[ZAKOŃCZONE]Equestria: Spokój duszy (by PumkinWave)

[Nightmare]

Pinkie poprowadziła go przez miasto do dużego różowego budynku.

- To jesteśmy. Jutro urządzę ci imprezę, więc poznacz wszyyyyyystkich!

[PumpkinWave]

Deep uśmiechnął się lekko acz szczerze.

Dwie rzeczy są pewne... może być miło... a z tą klaczą nie będzie nudno. - Pomyślał, lecz na głos powiedział - To wspaniale, już się cieszę.

[Nightmare]

Klacz uśmiechnęła się jeszcze szerzej, jeśli to było możliwe. Otworzyła drzwi do cukierni i zaprosiła go gestem.

[PumpkinWave]

- Dziękuję... - powiedział po czym wszedł do pomieszczenia. Nie zdziwił się, gdy zobaczył że wystrój wnętrza niewiele się różni od tego co prezentuje sobą budynek na zewnątrz. To jedynie spotęgowało jego apetyt.

[Nightmare]

W środku było różowo i ładnie, nie było tam wiele kucyków. Za ladą stała różowa (?) klacz o niebieskiej grzywie. Pomachała do Deep'a i Pinkie.

- Co chciałbyś zjeść? - zapytała go Pinkie pokazując dostępne przysmaki, takie jak babeczki, czy ciasta.

[PumpkinWave]

- Hmm... -zastanowił się, spoglądając na dostępny towar. - Te babeczki wyglądają przepysznie, poproszę jedną. - Powiedział Deep, któremu już tylko wielokolorowa babeczka była w głowie. Był ciekawy jak smakuje tęczowa babeczka. (<--Proszę się tym nie sugerować, ot takie małe nawiązanie )

[Nightmare]

(Cupcakes >)

Klacz za ladą podała ci babeczkę z różnobarwną polewą. Była przepyszna. Pinkie wzięła kilka różowych babeczek i natychmiast je pochłonęła.

[PumpkinWave]

Powoli jadł swoją babeczkę delektując się jej smakiem.

- Wiesz... przyjemnie tu jest... może nawet bym tu został. O ile nikt nie ma nic przeciwko mojej obecności... jak było w kilku innych miastach... -w tym momencie ugryzł się w język.

[Nightmare]

- A co się stało? - zapytała Pinkie jedząc babeczki.

[PumpkinWave]

- Eh, może powiem Ci przy innej okazji? - zrobił nietęgą minę. - Uwierz, naprawdę nie chce mi się w tym momencie o tym rozmawiać. Na razie jest babeczka, wygodne siedzenie, miłe towarzystwo... czego chcieć więcej od życia?

[Nightmare]

- To prawda. Na kiedy termin Imprezy "Witamy w Ponyville"? - zapytała Pinkie, kończąc babeczki.

[PumpkinWave]

- Niech będzie to dla mnie niespodzianka, na razie jestem dosyć zmęczony, cały dzień studiowałem pewne zjawisko... i teraz po prostu padam na pysk... pozwolisz, że wrócę do siebie? - zwrócił się do Pinkie.

[Nightmare]

- Oki, doki, loki! - uśmiechnęła się i wepchnęła mu w kopytka pudełko z tęczowymi babeczkami.

[PumpkinWave]

- Eeem... dziękuję? - powiedział nieco zmieszany podarunkiem, po czym odwrócił się i poszedł w stronę domu, zostawiając Pinkie samą.

(Robić do tego jeszcze Ship xD?)

[Nightmare]

(jak chcesz)

Dom był tam, gdzie zawsze. Słońce powoli schodziło z nieboskłonu, aby ustąpić miejsce księżycowi.

[PumpkinWave]

Położył się na łóżku w celu zaśnięcia po trudach dnia dzisiejszego. Paczkę babeczek odłożył na stolik obok, ponieważ nie miał teraz ochoty nic jeść. Dziwne w jego zachowaniu mogło być to, że nawet do snu nie zdjął swojego ubrania.

[Nightmare]

Kiedy się obudził był środek nocy, a przez okno wpadało światło księżyca.

[PumpkinWave]

- Co do... - zaczął się powoli zastanawiać co go obudziło, ponieważ czuł że nadal powinien spać. Powoli zaczął się rozglądać po pomieszczeniu, uważnie nasłuchując.

[Nightmare]

Na zewnątrz coś hałasowało. Rozległ się wybuch i kilka dźwięków, jakby się ktoś teleportował.

[PumpkinWave]

Użył zaklęcia niewidzialności i podszedł do okna, aby zobaczyć kto się do niego teleportował. Nie był pewny co o tym sądzić, ponieważ z jednej strony były w nim doświadczenia z przeszłości a z drugiej ta mieścina zdawała mu się inna od pozostałych.

[Nightmare]

Na zewnątrz widać było światło pochodzące z centrum miasta.

[PumpkinWave]

Sam nie wiedziałem czy iść do miasteczka, czy mieć na to wyrąbane i iść dalej spać. Po krótkiej wewnętrznej walce, postanowiłem wyjść i zbadać tą sprawę. Jako iż miałem na sobie ubranie, po prostu wyszedłem, zdejmując z siebie zaklęcie niewidzialności i zamykając za sobą drzwi. Skierowałem się w stronę świateł.

[Nightmare]

Na placu stała księżniczka Celestia, obok niej Pinkie i 4 inne klacze. Przed nimi stała fioletowa alicorn. O czymś rozmawiały, ale byłeś za daleko, by usłyszeć. Po kilku chwilach rozmowy, Celestia i klacze pokłoniły się fioletowej alicorn.

[PumpkinWave]

- Chyba mnie coś...ominęło... - powiedział zdębiały, psując cały nastrój. - Dobrze... nie przeszkadzajcie sobie... ja wrócę do siebie iii... mnie tu nie było... - powiedział, po czym zaczął się powoli, z dozą niepewności i strachu wycofywać.

[Nightmare]

Nikt cię nie zauważył, wiec mogłeś się po cichu wycofać.