Skocz do zawartości

[ZAKOŃCZONE]Equestria: Spokój duszy (by PumkinWave)


Nightmare

Recommended Posts

- Gotowe! - rozległo się z pomieszczenia. Wyszła ze środka Twilight trzymająca magią kilka walizek. Pinkie natychmiast zabrała się za pakowanie ich na rydwan zaparkowany za biblioteką.

- Słyszałam, że chcesz ze mną rozmawiać. O czym chciałbyś pomówić? - zapytała świeżo upieczona księżniczka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 200
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Wytworzył wokół siebie krąg więżący, mając zapobiec ewentualnym nieprzyjemnościom.

- To na wszelki wypadek... lepiej stwórz drugi, aby mieć pewność, że nic nie zrobię... - powiedział, po czym wziął głęboki oddech. - Wiesz, że w historii Equestrii przewijało się wielu antagonistów, których pokonywała siła harmonii... niektórzy z nich tracili swoje materialne ciała, tak jak Sombra... ale nie każdy został uwięziony w czymś, tak jak on. I tu wkraczają "kuce - pułapki". Tacy jak ja... od urodzenia napiętnowani obecnością drugiej duszy... *powiedział, po czym zrzucił płaszcz. Na jego boku widać było nie Cutie Marka... był tam wypalony jakiś dziwny symbol, nieznany Twillight. - Jestem klatką, pojemnikiem na złą duszę... i mam dosyć swego losu! - powiedział, uderzając kopytkiem w podłogę. Jego oczy zaczęły przyjmować inną barwę, lecz natychmiast ten proces został zatrzymany przez jego krąg. - Przybyłem tutaj... aby znaleźć odpowiedzi... ale znalazłem ciebie, księżniczko... a to nawet lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To nie czarna magia... nie do końca. Istnieje we mnie druga dusza, zła dusza... konsekwencje są wiadome. Jestem klatką na demona, więzieniem potępionego, pułapką na zagrożenie... Jestem najbardziej przerażającym monstrum, ponieważ mogę krzywdzić nie ze swojej winy... jestem najbardziej nienawidzony...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jak uważasz... naprawdę, to co się teraz stanie, jest mi obojętne... - nie wiedział, jak takie nastawienie jest niebezpieczne, nie tylko dla niego, lecz także dla całej Equestrii. Gdy zdjął z siebie krąg ochronny, jego oczy na bardzo krótką chwilę zmieniły swój kolor. - Jestem gotów do drogi... - powiedział głosem bez emocji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem, wpatrując się w jeden punkt, będąc pogrążony w myślach na temat niepewnej przyszłości. Byłem naprawdę ciekaw co ona przyniesie, z drugiej strony byłem jednak zmartwiony, ponieważ czułem... coś. Coś dziwnego co działo się w całym moim ciele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku minutach dotarliście do Canterlot, a strażnicy zaczęli wyładowywać bagaże.

- Normalnie powiedziałabym coś w stylu "Dom, słodki dom", ale jakoś się tak nie czuję. Mniejsza o to, chodźmy do księżniczki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z miną skazańca, podążyłem za Twillight. Nie zwracałem uwagi na to co dzieje się dookoła mnie. Czułem, że coś zaczyna się we mnie gotować... nie miałem już nawet nadziei na to że nie wybuchnie, bo tego byłem pewien... ale miałem nadzieję, że to co się stanie zostanie zminimalizowane, a także jak najszybciej przezwyciężone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ha! Jeśli jej się to uda, będę najszczęśliwszym kucem na świecie... - powiedział, z lekkim uśmiechem, mając nadzieję na lepszą przyszłość. Gdy jednak zaczął się zbliżać do sali tronowej, coś zaczęło się w nim poruszać. Dostał zawrotów głowy, po czym upadł. Następnie uderzyła go fala bólu, z jego ust zaczęła natomiast sączyć się krew. Ostatnim objawem były drgawki.

- Nie... - wydał z siebie ledwo słyszalnym szeptem, po czym ogarnęły go konwulsje i wydał z siebie agonalny krzyk pełen rozpaczy i bólu. Po chwili jego miejsce, w którym powinien znajdować się CM zaczęło płonąć czarnym ogniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( - To nic, zamieniam się tylko w demona, który ma zamiar rozj***ć pół Equestrii... dzień jak co dzień )

Jego ciało zaczął oplatać coraz większy mrok. Wkrótce było już widać jedynie czarną, gęstą chmurę, z której od czasu do czasu wydobywał się agonalny jęk. Było czuć coraz silniejszą magię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem ze sfery zaczęła się wyłaniać sylwetka. Nie przypominała ona kucyka, była wyższa, stała na dwóch nogach, natomiast górne kończyny były wolne. Gdy mrok został przez nią całkowicie wciągnięty, widać było wszystkie szczegóły. Górne kończyny były zakończone czymś, co było podobne do szponów gryfów, lecz to co było u tej istoty nie było tak ostro zakończone. Jednak miało też sierść tak jak kucyk, i przede wszystkim - róg w górnej części czoła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...