[ZAKOŃCZONE]Equestria: Spokój duszy (by PumkinWave)

[PumpkinWave]

Podszedłem jak najciszej do drzwi, wytężając zmysły, aby cokolwiek usłyszeć.

[Nightmare]

Wszyscy przechodzili obok drzwi.

- Myślicie, że można im ufać? - zapytała Chrys.

- Hmm... Kwestię sojuszu radziłbym przemyśleć - powiedział jeden z Podmieńców.

[PumpkinWave]

"Hmm, ciekawie się robi..." Pomyślałem, po czym wypowiedziałem na głos, tak aby byś pewnym że usłyszą mnie za drzwiami.

- Proszę państwa, radziłbym ustronniejsze miejsce na tajne narady, albo pogrubić ściany, bo tak się państwo naradzacie, że goście spać nie mogą.

[Nightmare]

Postacie za drzwiami przeszły obok, tak jak to miały w zamierzeniu.

[PumpkinWave]

Machnąłem na to ręką, po czym położyłem się dalej spać.

[Nightmare]

Obudziłeś się rano, rześki i wyspany.

[PumpkinWave]

Przeciągnąłem się i wstałem.

- No, tak to mógłbym spać co noc. - powiedziałem, po czym podszedłem do drzwi, chcąc sprawdzić, czy są otwarte.

[Nightmare]

Drzwi już nie były zamknięte na klucz, ani zaklęciem.

[PumpkinWave]

Otworzyłem drzwi i poszedłem w stronę sali tronowej. Byłem dosyć niecierpliwy w sprawie przejęcia Equestrii.

[Nightmare]

Chrysalis w środku nie było.

[PumpkinWave]

Lekko znudzony, poszedłem do swojego pokoju, czekając na rozwój wydarzeń.

[Nightmare]

Na zewnątrz ponownie rozległy się wiwaty. Znowu kilka Podmieńców wykonywało akrobacje.

[PumpkinWave]

Siedziałem nie zwracając na to uwagi, zamiast tego rozmyślałem o monotonii życia.

[Nightmare]

Zupełnie nic się nie działo. Po prostu nudny dzień.

[PumpkinWave]

Zacząłem się zastanawiać nad możliwością hibernacji, lecz nie miałem niezbędnych materiałów, ani nawet dostatecznej mocy by zrównoważyć ich brak. Jeszcze.

[Nightmare]

Ktoś zapukał do drzwi.

[PumpkinWave]

Niechętnie wstałem, przybrałem dobrą minę i otworzyłem drzwi.

- Witam, w czym mogę pomóc?

[Nightmare]

- Królowa jest zajęta, ale pragnie przekazać, iż akceptowała twą propozycję - powiedział strażnik.

[PumpkinWave]

- Dobrze, proszę mnie poinformować, gdy raczy omówić szczegóły. - powiedziałem z kamienną twarzą.

[Nightmare]

- Wiem to. - Podmieniec zasalutował i poszedł.

[PumpkinWave]

Zamknąłem za nim drzwi, po czym ponownie ległem na łóżku.

[Nightmare]

Znowu było cicho, spokojnie i nudno.

[PumpkinWave]

Zacząłem się rozglądać, czy gdzieś przypadkiem nie ma jakiejś książki.

[Nightmare]

Książek nie było, ale znalazła się jakaś dziwna gra. Na nieszczęście, bez instrukcji.

[PumpkinWave]

Ponownie położyłem się na łóżku, czekając na rozwój sytuacji.