Skocz do zawartości

W_objęciach_Chrysalis: Nadchodzi ratunek! (by Po prostu Tomek)


Nightmare

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 762
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Grim wszedł razem z małym Podmieńcem do pociągu. Wyszukali pusty przedział. Grim położył juki na miejscu obok, a źrebakowi kazał siąść naprzeciwko. Oddał mu butelkę z tajemniczym płynem.

- Nie jadłeś od rana. Tak w ogóle to jesteś on czy ona? Jak kiwniesz na tak to znaczy on. Jesteśmy teraz jak widzisz w pociągu, co znaczy że jak chcesz coś powiedzieć, to możesz napisać na zaparowanej szybie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Znaczy pisać też nie potrafisz. Ile masz lat? Zastukaj w podłogę odpowiednią ilość razy, jeśli łaska. Nie wiem kiedy dojedziemy, ale może być już ciemno. Trzymaj się blisko mnie. - Grim, jeżeli chciał, potrafił mieć łagodny, przekonujący głos. Niestety, bardzo rzadko chciał. Myśli zajęły mu wydarzenia ostatnich dni. Przyszłość rysowała się w czarnych barwach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(To może niech już będzie pierwszoosobowo, nie będzie ci wjeżdżać w przyzwyczajenia, co?)

To było niepowtarzalne uczucie. Dawno już nie było mi tak błogo i lekko na duszy. O niebo lepsze niż alkohol.

Po chwili jednak uświadomiłem sobie, co wypiłem. Czyjeś plany, marzenia, chęci i gotowość do poświęceń. Brutalnie wydartą przez obcą siłę tylko po to, żeby to uczucie spożyć. Poczułem się jeszcze bardziej przybity i zgorzkniały. Ta butelka mogłaby nawet zawierać w sobie część Golden Dusta. Na tę myśl zebrało mi się na wymioty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem ponuro na szybę. Może to nie miłość jest w tych butelkach, tylko jakiś wyciąg z kwiatów? Szkoda, że źrebak jest cholernym niemową. Lekko poirytowany spojrzałem przez szybę. Gdzieś tam jest Dust, są żołnierze Celestii. Ojciec. Jeszcze żebym się rozklejać zaczął. Nie ma tak dobrze. Moje spojrzenie stało się zimne jak lody Północy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mnie to nie pocieszyło. Logika podpowiadała, że miłość nie rośnie na drzewach. Tym bardziej w kwiatach. Ale byłem już zbyt zmęczony, żeby sprzeczać się z Podmieńcem. Bo w końcu któż może znać się lepiej niż on sam?

Bez słowa podszedłem do okna i starłem wszystkie napisy.

- Znajdź sobie coś do roboty i nie "dyskutujmy" już o tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciekawe, czy jak taki kuc się potknie, to się rozbije." pomyślałem z głupia frant. Miasto robiło jeszcze większe wrażenie niż Canterlot. Zwłaszcza, że podobno groził mu powrót tyrana. Na szczęście udało się zapobiec temu strasznemu losowi.

- Byłeś tu kiedyś? Jak nie, to możemy chwilę zostać. I tak musimy poczekać na żołnierzy i zdobyć trochę pieniędzy - przerwałem na chwilę - oraz dowiedzieć się kilku bardzo ważnych rzeczy. Więc do biblioteki.

Rozejrzałem się w poszukiwaniu wzmiankowanego miejsca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...