Skocz do zawartości

"Ja, mój lis i przygoda!" KitsunePl


Wizio

Recommended Posts

Właśnie rozpoczął się drugi dzień od czasu powrotu z waszej przygody na pustyni. Byliście wtedy zmęczeni oraz wykończeni, a nawet mogliście przypłacić ją życiem. Nie było tak jak sobie wyobrażaliście, lecz jak to mówią "Do odważnych świat należy".

***

Dzień na przerwie jak co dzień. Budzisz się w swoim małym domu, w niewielkim łóżku, a obok ciebie na niedużym posłaniu śpi twój kompan i wierny przyjaciel. Do dziś przypominasz sobie jak go spotkałeś i jaki miało to wpływ na twoje życie. To właśnie on był twoją przepustką do nowego, lepszego życia jakie dawały podróże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 504
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-"Gyaah!" - wrzasnął Kitsune ze sztywnym karkiem - "Muszę sobie zapisać by kupić sobie sofę w sklepie z Piórami i Sofami".

-"Dobry Kitsune," - powiedział telepatycznie Kiti do swojego kompana, którego eksklamacja obudziła - "co jesteś taki...przekrzywiony?"

-"To przez to łóżko jest za małe, musimy kupić większe. Dawaj Kiti w drogę."

Kiti jeszcze zaspany wskoczył na głowę Kitsuna by sobie jeszcze trochę dospać i wyszli z domku.

// I żeś przekręcił moje imię (minimalnie) Znowu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-"Kiti, czy ja jakoś dziwacznie wyglądam?" -Zapytał się kuc swojego kompana.

-"A nie zauważyłeś, że patrzysz na świat z innej perspektywy?" - Odparł ironicznie lis. Kitsune ciągle miał przekrzywioną głowę. Szybko ją naprostował i poszli dalej. Nagle zaczęło burczeć im w brzuchach.

"Chyba czas coś zjeść no nie?" - rzekł Kitsune.

Kiti jak na znak podskoczył i zaczął iskrzeć na myśl o jedzeniu. Po czym zaczęli szukać czegos do przekąszenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach proszku do pieczenia dobiegał z Sugar Cube Corner, najlepszej knajpy w mieście. Kiti nie czekając na moje polecenie wbił do sklepu i zaczął już żebrać najbliższego klienta o muffina. Trochę rozbawiony podszedłem do lady i spojrzałem co jest w menu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

< knajpy?? chyba cukierni :P >

Menu wyglądało schludnie, a w środku jeszcze bardziej było czuć cudne zapachy wypieków. W karcie były głownie babeczki, kilka ciast i różne rodzaje tortów. Do każdego można było wybrać różne dodatki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Poproszę o pomarańczowego muffina, a dla tego włochatego żebraka chciałbym sałatkę owocową" - powiedziałem sprzedawczyni za ladą. W tym czasie Kiti wyraźnie obrażony podjarał mi ogon. Nie zauważyłem tego faktu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jakie słodkie zwierzątko! - krzyknęła uśmiechnięta różowa klacz. - Jesteś tu nowy? Nigdy cie tu nie widziałam, a ja znam wszystkich w Ponyville! Jak masz na imię? White? Snow? Down? Dark? Shadow? Może Apple? - wymyślała ci różne imiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na kuca z kręconymi włosami, a Kiti wskoczył mi na grzbiet i spokojnie przyglądał się jej. Wydawała mi się pozytywną osóbką, więc postanowiłem jej odpowiedzieć.

-"Dzięki, ale to nie jest mój zwierzak. To jest mój przyjaciel i nie jestem jego panem. Co do twojego pytania. Na imię mam Kitsune. I po części miałaś rację z tym Snow, gdyż moje nazwisko to Yuki, co w moim rodowitym języku znaczy śnieg =3. A ty? Kim jesteś?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstrząśnięty energicznym uściskiem kopyta nie mogłem przestać ją poruszać przez jakieś pół minuty na co Kiti zareagował śmiechem.

Zrzuciłem liska z grzbietu, by się przestał. Ten chciał mnie jeszcze bardziej podjarać, ale zostało to przystopowane przez jedno uczucie, które zatrzyma nawet największą bestię...głód.

"O! Właśnie jak tam daleko z tymi wypiekami. Mojemu przyjacielowi, jak widzisz, kiszki marsza grają." *grrrrrrrrrr* "W sumie mi też ^^" "

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jedzenie, głód, jedzenie, głód , głód, jedzenie, głód, jedzenie..." Mniej więcej tak przebiegała ta gra w skojarzenia.

Po tym jak Pinkie przybyła z babeczkami zakończyliśmy tą bezsensowną grę.

Spojrzałem na uśmiechniętą Pinkie i zarażony jej uśmiechem odpowiedziałem:

"Jasne nie ma sprawy."

Gdy tylko położyła tacę na stoliku to Kiti nie czekając na żaden sygnał połknął w całości muffina tak wielkiego jak jego głowa. Z ciastka został tylko papierek.

"Kiti gdzie twoje maniery? Jesteśmy w gościach."

"No co głodny byłem, nic nie jadłem od tej nędznej jajecznicy na ostatnia kolację"

"Mieliśmy o tym nie gadać"

Leciutko obrażony na Kitiego delektowałem się swoją babeczką z pomarańczą i towarzystwem wesołej klaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kitsune:0.o

Kiti: :P

Między Kitsunem, a Kitim rozbrzmiała dyskusja.

-"Już mi się ona podoba"-powiedział telepatycznie Kiti.

-"No mi też, bije z niej mnóstwo pozytywnej energii, a jak tego nie można lubić"

-"No to wiesz co masz robić...umów się z nią =3"

-"Oooo nie nie nie nie nie, nie mógłbym" - Kitsune prawie zakrztusił się ciastkiem

-"A, dlaczego to?"

-"Bo ta gra nie ma tagu [shipping]"

-"ŻE CO NIBY?"

-"Nieważne. Najedzony? To żegnamy się i lecim po tą sofę"

-"No doobrze *foch*" - Kiti z powrotem wskoczył na głowę Kitsuna.

Kuc zwrócił się do Pinkie:

-"Dzięki Pinkie za miłe towarzystwo, ale niestety musimy już iść. Mamy kilka spraw do załatwienia" - powiedział strzykając jeszcze trochę w szyi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-"No widzisz... Muszę sobie kupić nową sofę, bo te moje małe łóżeczko, źle działa na mój kręgosłup"

*Strzyk!* Strzyknął doniośle.

Nie wiem czemu mi to wpadło do głowy, ale tak jest we mnie zapatrzona, że lepiej będzie...

"Chciałabyś pójść ze mną?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...