[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- Czy gdybym był człowiekiem... dalej byś mnie kochała?

[Nightmare]

 - Nie ważna jest forma, ważna jest dusza - wymruczała.

[KougatKnave3]

- Nawet nie wiesz jak się cieszę że to usłyszałem.

[Nightmare]

Twi otarła się głową o twoją szyję.

[KougatKnave3]

Dotykam kopyto o jej kopyto i mówię.

- Co będzie potem? Po tym jak pokonamy Chrysalis?

[Nightmare]

 - Zostaniemy razem - powiedziała, dając ci buziaka.

 

(tyle cukru, że cukrzycy dostanę )

[KougatKnave3]

- Zawsze będę przy tobie, czy to duszą czy ciałem, zawszę - powiedziałem całując ją.

[Nightmare]

Twilight przytuliła cię mocno. Zobaczyłeś przy tym jej zakrwawione bandaże, które powinny zostać wymienione, ale nie miałeś świeżych.

[KougatKnave3]

Przyglądam się bandażom.

- Twoje bandaże są do wymiany.

[Nightmare]

 - Wiem... - powiedziała, przyglądając się temu, który okalał jej przednie kopyto.

[KougatKnave3]

- Trzeba znaleźć coś coś co nam pomoże zatamować krwawienie... chyba że - zaczynam szukać jakiejś długiej trawy, która jest przy okazji wytrzymała by pomieścić parę liści.

[Nightmare]

Znalazłeś kilka rekordowej długości źdźbeł.

[KougatKnave3]

Zrywam je by mógłbym mógł przywiązać liście do zakrwawionych miejsc Twilight. Zrywam potrzebną ilość liści i zakrwawione bandarze zastępuje liścmi przyczepionymi zdzbłami trawy.

[Nightmare]

Rany wyglądały okropnie. Wyraźnie potrzebna była wizyta u lekarza.

[KougatKnave3]

Zakrywam usta kopytem. Na rany daje liście, a potem przywiązuje je źdzbłami trawy. Kiedy będzie wszystko gotowę to mówię.

- Gotowę, ale nie obejdzie się bez wizyty u lekarza.

[Nightmare]

- Raczej trzeba by było się już zbierać do Ponyville... - odpowiedziała, powoli wstając. Lekko się chwiała, ale stała.

[KougatKnave3]

- Oj nie - telekinezą daje ją na mój grzbiet. - Poniosę cię do PonyVille - powiedziałem. Sam taszczyłem na plecach Rainbow przez paręnaście kilometrów wokół góry więc teraz sobie dam radę.

[Nightmare]

Twi nie protestowała, tylko cię przytuliła.

[KougatKnave3]

Zmierzam do Ponyville i odrazu po przyjściu niosę ją do szpitala. Po drodzę mówię.

- Twili, znasz jakiegoś lekarza który by cię nie wsypał chrysalis?

[Nightmare]

Całą dobę szliście do Ponyville. Po twoim pytaniu, Twilight się nie zastanawiała.

 - W Ponyville wszyscy są po naszej stronie, chyba, że ci nieznajomi. Możemy pójść do Szpitala na spokojnie.

[KougatKnave3]

- Całe szczęście. Jak to się wszystko skończy będę musiał trochę podszkolić w magii. Mogę na ciebie liczyć?

[Nightmare]

 - Oczywiście - uśmiechnęła się.

[KougatKnave3]

Uśmiecham się i idę dalej do Ponyvillskiego Szpitala by tamtejsi lekarze zadbali o Twilight.

[Nightmare]

Lekarz tylko spojrzał na alicorn i w sekundę zabrał ją w głąb szpitala.

[KougatKnave3]

Idę za nimi gdyż nie zostawię swojej klaczy samej.