[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

Wchodzę za nim.

- Udało mi się powiedzieć Twilight co czuję. I okazało się że to odwzajemnia.

[Nightmare]

 - Brawo - ucieszył się Ghost.

[KougatKnave3]

- Tylko proszę, nie mów Capo. Znów zacznie tą swoją gatkę kiedy się znią prześpie, a wiesz że to mnie u nim wkurwia.

[Nightmare]

 - Masz mnie za idiotę? - Ghost się skrzywił.

[KougatKnave3]

- Nie. Z Capo i mnie, ty jesteś najrozsądniejszy. Powiemy mu w swoim czasie. Tylko musisz wiedzieć że Chrysalis atakuje Equestrie z powodu Dziurki który poświęcił się żeby ją uratować. Chrysalis kiedyś była dobra, i obwinia Sesecje... Lecestie... nosz kurwa Celestie, o to że pozwoliła mu zginąć. Ja chcę jakoś pokojowo to zakończyć, tylko twilight nie da mi z nią porozmawiać, bo skończe tak samo jak podczas okresu Luny, czyli zostanę tapetą na pięć metrów ściany.

[Nightmare]

 - Echem? - odchrząknął Ghost i oczami pokazywał na coś za tobą. Nie wyglądał na pewnego siebie.

[KougatKnave3]

- I stoi za mną i to wszystko słyszała?

Edytowano Wrzesień 3, 2013 przez peros81

[Nightmare]

Ghost pokręcił przecząco głową. Wyglądał na spanikowanego. Na ciebie opadł wysoki cień.

[KougatKnave3]

Powoli i z przerażeniem patrze się na to co jest za mną.

[Nightmare]

Za tobą stała Luna z kamienną twarzą. Przez okno wpadało światło księżyca.

[KougatKnave3]

Padam na kolana i szybko mówie.

- Wybacz... Wybacz... Wybacz... Wybacz... Wybacz... Wybacz... Wybacz... Wybacz... Wybacz... - nie ma co ale ja przed nią mam respekt.

- Zrobie cokolwiek co karzesz.

[Nightmare]

 - W tym momencie Chrysalis tu zmierza wraz z częścią swego wojska. Lepiej skryjcie się w podziemiach - powiedziała Luna, nie zwracając na ciebie uwagi.

[KougatKnave3]

- Dobrze. Jeszcze raz przepraszam - powiedziałem i poszedłem po resztę w budynku i następnie idziemy do podziemi.

[Nightmare]

Wszyscy ukryliście się w piwnicy zawalonej starymi książkami.

[KougatKnave3]

Czekam na to co nastąpi siadam koło Twilight.

[Nightmare]

Na górze nagle nastąpiło bzyczenie, jakby przelatywał nad wami wielki rój pszczół.

[KougatKnave3]

Zaczyna się, a instynkt żołnierza każe mi wyjść i walczyć. Kopyto mi się trzęsie, korci by wyjść i upuścić im krwi.

[Nightmare]

Twi ciebie mocno przytuliła. W ciemnościach widziałeś tylko jej oczy błyszczące w ciemnościach.

[KougatKnave3]

Odwzajemniam przytulenie. Jeszcze parę sekund i nie wytrzymam, dosłownie wezmę Gazrurkę i wybiegnę by te latające dziury napieprzać po głowach, ale to by było nie mądre.

Edytowano Wrzesień 3, 2013 przez peros81

[Nightmare]

Po chwili rozległ się odgłos kopyt, jakby setki kucyków wylądowało na ziemi i zaczęło po niej chodzić.

[KougatKnave3]

Zaczyna się. Oby powierniczki zdążyły z pomocą, bo długo nie wyrobimy.

[Nightmare]

Nagle w piwnicy huknęło i coś wylądowało na podłodze.

 - Złaź ze mnie!

 - Zabierz te kopyto!

 - Fluttershy?

 - Ghost?

 - Cicho gołąbki, zabieraj ze mnie ten tyłek!

[KougatKnave3]

- Fluttershy... jak się tutaj dostałaś? Gdzie reszta?

[Nightmare]

 - Wszyscy tu są mądralo!- krzyknął głos Dash w ciemności.

[KougatKnave3]

- No no, widzę waz wszystkich... jest tak jasno że widzę was wszystkich - odpowiadam ironicznie.