[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

 - Acha - mruknęła, odkładając talerze do szafki.

[KougatKnave3]

Rozpoczynam konsumować swoją porcję posiłku na śniadanie.

[Nightmare]

Po piętnastu minutach ty i Twilight byliście już najedzeni. Rarity szybko zmyła wasze talerze.

[KougatKnave3]

Wstaję od stołu.

- Uszanowanie dla kucharza, sałatka była pre manific.

[Nightmare]

 - Podziękuj Ghostowi, jak go spotkasz - powiedziała Laura, siadając na pufie w salonie.

[KougatKnave3]

W takim razie idę go poszukać, ciekawi mnie co on robi.

[Nightmare]

Nie było go w bibliotece, Fluttershy zresztą też.

[KougatKnave3]

Idę ich szukać na górze a później w piwnicy. Spodziewam się tu także nauk Capo.

[Nightmare]

Nigdzie ich nie było. W żadnym miejscu domu w drzewie.

[KougatKnave3]

Gdzie ich wcięło? Najpierw Capo, teraz Ghost i Fluttershy? Może za niedługo wrócą i wtedy mu podziękuje. Na razie podchodzę do biblioteczki i szukam jakiejś ciekawej książki o wojnie.

[Nightmare]

O wojnie nic nie było. Najwyraźniej Equestria jeszcze nie doświadczyła takich wydarzeń. Do tej pory.

[KougatKnave3]

No to szukam jakiegoś romansidła. Zawsze cuś.

[Nightmare]

Były tylko nudziarstwa. Nagle ci coś w głowie zabłysło. Gdzie Ghost spędzał najwięcej czasu po pojawieniu się w Equestrii?

[KougatKnave3]

U FLUTTERSHY! OCZYWIŚCIE. Idę do nich by sprawdzić czy przerabiają zboczone tematy i kurwa muszę ograniczyć rozmowy z Capo bo już się w drugiego zmieniam.

[Nightmare]

Gdy szedłeś drogą, zobaczyłeś przed domem FS dwa rozmawiające kucyki. Jednym była sama Fluttershy, a drugim był jakiś fioletowy pegaz o czerwonej grzywie ułożonej w coś na kształt irokeza. Wyglądali, jakby się długo znali.

[KougatKnave3]

Podchodzę do nich i pytam uprzejmie.

- Przepraszam Fluttershy, widziałaś Ghosta?

[Nightmare]

 - Cześć, ślepaku - powiedział pegaz znajomym głosem.

[KougatKnave3]

- Ghost? To ty? - spytałem z niedowierzaniem.

[Nightmare]

Pegaz uśmiechnął się jak zawsze uśmiechał się Ghost.

[KougatKnave3]

- Mogłeś mi powiedzieć o zmianie...

[Nightmare]

 - Przecież spałeś, to kiedy niby - wzruszył ramionami.

[KougatKnave3]

Westchnąłem.

- Dobra jak chcesz. przyszedłem podziękować za pyszne śniadanie.

[Nightmare]

 - Dzięki - powiedział z uśmiechem. 

[KougatKnave3]

- Spoko. Ja lecę, trzymajcie się - powiedziałem po czym wracam do biblioteki.

[Nightmare]

Gdy tylko odszedłeś, Shy i Ghost weszli do domku klaczy. W bibliotece było nudno, a Twi czytała książki, które jej wczorajszego wieczora zaniosłeś na górę. Laura i Rarity coś rysowały.