[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

Ubieram je i idę na poszukiwania pralni, lub pralki. Kilka dni tarzania się w błocie by przeżyć, nie najlepiej wpłynęły na mundur.

[Nightmare]

Znalazłeś w podziemiach kilka balii z wodą oraz jakieś płyny o nazwie 'Zaklęcie pierzące w płynie'.

[KougatKnave3]

Dobra, rozpoczynam mycie swoich szmat. Mam nadzieje że nagle w nich nie pojawi się dziura. I znów cza robić w starym stylu.

[Nightmare]

Natychmiast po dolaniu płynu, ubranie zaczęło się pienić i zrobiło się czyste. Łał! (dobry materiał do reklamy )

[KougatKnave3]

< Nieźle >

Dobra, ciuchy czystę. Teraz trzeba znaleść coś do suszenia.

[Nightmare]

Jedynie na zewnątrz znajdował się wieszak do suszenia. (czy jak to się nazywa)

[KougatKnave3]

Wywieszam ubrania i idę po zapasowy mundur w plecaku.

[Nightmare]

Zapasowe ubranie było lekko pogniecione, ale nie tak strasznie, więc można je było nosić.

[KougatKnave3]

Zakładam je. Noszę je od czasu kiedy Capo podwędził mi ciuchy i musiałem przez bazę z pod przysznica do baraku zapiepszać.

[Nightmare]

( xD )

Na zewnątrz się rozpadało. Ogromne krople deszczu biły w szyby. W górze widać było RD przenoszącą chmury.

[KougatKnave3]

Robota jak robota. Pozatym uwielbiam deszcz, taki przyjemny. Idę pospacerować po zamku.

[Nightmare]

Nie minęło długo, nim zmokłeś. RD zebrała kilka chmur burzowych i popchnęła je z kilkoma innymi pegazami w stronę Fillydelphii.

[KougatKnave3]

Idę na poszukiwania jedzenia. Jestem głodny że chętnie zjem konia z kopytami... trochę niezręcznie.

[Nightmare]

W głębi ogrodu zobaczyłeś dużą jabłoń z wielkimi, czerwonymi owocami.

[KougatKnave3]

Jabłka! Idę zebrać kilka i sobie je zjem. Jak ja kurna uwielbiam jabłka. Mógłbym je jeść bez przerwy, przez wieczność.

[Nightmare]

Kilka minut później leżałeś najedzony pod drzewem. Deszcz powoli mijał.

[KougatKnave3]

No cóż. Trzeba odszukać resztę, i wyjawić Celesti mój plan.

[Nightmare]

Twoje plany znów się nie udadzą. Nad murem przeleciało kilka kul magii, które uderzyły w wieżę.

[KougatKnave3]

Coś mi mówi że to atak. Więc zapierdalam po sprzęt, ile bóg sił mi dał.

[Nightmare]

Twoje rzeczy leżały, gdzie je położyłeś. Po kilku minutach stałeś już na dziedzińcu. Kolejne kilka zaklęć przeleciało nad murem i uderzyło w wieżę.

[KougatKnave3]

Idę sprawdzić o co chodzi. Jak to atak, to na szczęście jestem przygotowany.

[Nightmare]

Kule energii wciąż przelatywały nad murem. Nie było schodów na górę fortyfikacji. Na zewnątrz wybiegł Ghost.

[KougatKnave3]

Podbiegam do Ghosta i mõwie.

- Co się kurwa dzieje?

[Nightmare]

- Bo ja wiem?! Usłyszałem wybuchy i przybiegłem! - odwrzasnął, gdyż nagle zerwał się mocny wiatr. Kilka kolejnych kul uderzyło wieżę. Widać było, że długo nie postoi.

[KougatKnave3]

- Może celestia nam wyjaśni - powiedziałem po czym poszedłem jej szukać.