Skocz do zawartości

Kindness and Loyalty [Z][Shipping][Slice of Life]


Gość

Recommended Posts

Dopiero teraz zauważyłam, że zrobiłeś EDIT ;) Co do Fluttershy (bo tym mnie dość zaciekawiłeś) to NIE zapomniałam o niej :D Tylko po prostu nie widzę jak na razie potrzeby by coś o niej pisać. Wszyscy są w potrzasku, telefony nie działają i jak ni jak i tak niczego się nie dowiedzą. Ale z pewnością już za rozdział albo dwa sprawa się powyjaśnia z nią ;) Następna sprawa: wiem, że mogło być lepiej xD I to o wiele lepiej, ale tu blokada, tu jeszcze aż tak nie zaawansowany zasób słów... po prostu dużo jeszcze przede mną. Jednak gdyby nie ta blokada to by napewno choć trochę lepiej to wszystko wyszło. Czas mnie goni i to mnie wku... khe, khe... wkurza, bo zaraz znowu ta cholerna szkoła i klasa maturalna xD Muszę w najbliższych dniach skupić się na tym i postarać się jak najlepiej i jak najszybciej to dokończyć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 69
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Rozdział czternasty - Amulet jest już dodany. Co mogę tym razem powiedzieć? No cóż... trochę czasu mi zajęło to, aaale...

Wcale tego nie żałuje ^^ Wyszło tym razem mniej więcej tak jak tego pragnęłam, więc nie narzekam. Czasami lepiej nad czymś dłużej popracować, ale później cieszyć się efektem.

 

Co do samego rozdziału to:

- Zawiera on jedenaście stron, czyli wcale nie tak źle jak na mnie ^^

- Treść mnie osobiście tak jak powiedziałam zadowala

- Korekta jest prawie do końca zrobiona

 

Na koniec jako dodatek parę spoilerów. POLECAM CZYTAĆ TYLKO JEŚLI UKOŃCZYŁEŚ LEKTURĘ NOWEGO ROZDZIAŁU! I tak raczej za wiele nie zrozumiesz nie czytając go uprzednio.

 

Amulet, który Master miał na szyi nosi nazwę "Amulet Korupcji". Tak nie jestem za oryginalna, ale uwierzcie mi, to nie jest to samo co "Amulet Alicorna". W tamtym zgorszenie nosiciela było efektem ubocznym, tu jest inaczej.


Master podczas jego noszenia jest sobą. Nie jest swoją złą wersją, którą tak przy okazji udało mu się na tyle stłumić, że Discord nie mógł wykorzystać go pod tym względem.
A więc wracając do sedna, amulet sprawia, że nosiciel przybiera najgorsze cechy. I bardzo trudno przywrócić go do normalności. Może praktycznie być zdolny do wszystkiego. Tak jak to było widać w tym rozdziale.

Teraz może trochę o Nice. Bo tutaj trochę rzeczy z nią było.
Po pierwsze co pewnie najbardziej Was zdziwiło, czyli jej reakcja i natychmiastowa pomoc jaką udzieliła Pinkie. Dlaczego poruszam tą kwestie? A po to, żeby zapewnić Was, że nie macie co liczyć na Shipping "Nika & Pinkie" xD Był to po prostu czysty akt ... ratunku, poświęcenia? Dla jednej z niewielu osób, które ona tak polubiła.
Mogłabym jeszcze poruszyć kwestie podbitego oka Niki, ale... chyba wystarczy, że powiem iż oberwała w nie jednym z walących się na nią kamieni. Wiem dziwne, ale tak napisałam i tak jest! ;P

 

 

A więc... to tyle. Komentujcie, oceniajcie, bierzcie udział w ankiecie. Jednym słowem jeśli jesteś czytelnikiem śledź mnie dalej.

 

PS: Pragnę zaznaczyć, że Althariasowi też należą się słowa uznania. Wykonuje za mnie ciężką i czasochłonną pracę i dzięki niemu, rozdziały wyglądają o 20% fajniej.

Edytowano przez Breeze
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że przez tak długi okres się nie odzywałem ale byłem w Hiszpanii i nie zabardzo miałem dostęp do neta ;/
Na chwile obecną jestem w drodze do domu i jak będę na miejscu to przeczytam i jak zawsze skomętuje :D
EDIT: Hah... co tu dużo mówić, rozdział bardzo dobry :)
Długość rozdziału jest zadowalająca a sama narracja zauważyłem wychodzi ci coraz lepiej. Miło że spełniłaś moją prośbę i wspomniałaś coś o Fluttershy.
Bałem się co sobie pomyśli Domi o Nice kiedy zauważyła ją przy lustrze, ale na szczęście była wyrozumiała. Jest jedno niedociągnięcie z którego dopiero teraz zdałem sobie sprawę i jest to sprawa z miłościwie nam panującymi Księżniczką Celestią i Luną. Jednak uważam że mówi się trudno bo i tak raczej za późno na wyjaśnianie dlaczego nie reagują(wiem, za bardzo się skupiam na szczegółach ;) ). Sprawa z Masterem, hmmm...tak się zastanawiam, czy 

to przypadkiem nie był "Amulet Alicorna"?

Meh, nieważne :D.

Podsumowując, rozdział super a pisanie idzie ci coraz lepiej (w przeciwieństwie do mnie ;/). Zostały już tylko jakieś od dwóch do trzech/czterech rozdziałów, a szkoda bo czyta się to bardzo przyjemnie.

Na koniec chciałem cię tylko przeprosić że tak późno piszę o rozdziale ale miałem urwanie głowy (szkoła, zajęcia domowe, normalne życie itp) ale jakoś się udało.

Powodzenia w przyszłych opowiadaniach jak i powodzenia w szkole.

Bez odbioru

PS: Wiedziałem że Nika jest twarda, ale że aż tak

:D

Edytowano przez Patryk956
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Hah... co tu dużo mówić, rozdział bardzo dobry :)
Długość rozdziału jest zadowalająca a sama narracja zauważyłem wychodzi ci coraz lepiej.

 

1) Przynajmniej te dwie rzeczy wyszły dobrze :) W miarę dobra narracja i w miarę zadowalająca długość. Ogólnie nie jestem aż tak zadowolona do końca z tego fiku. Dlaczego? Po pierwsze, widzę pełno niedopracowań. Po drugie, przy końcówce zaczęłam dopiero czytać poradniki o pisaniu i książki, a też głupio mi wiedzę tam zdobytą wykorzystać i zmieniać sposób pisania jak już koniec fanfika jest praktycznie na wyciągnięcie ręki/kopyta. Ale do następnego będę się bardziej przykładać :) I promise :3

 


Miło że spełniłaś moją prośbę i wspomniałaś coś o Fluttershy.

 

2) Spoko ^^ W sumie miałeś trochę racji, że należało wspomnieć co nieco o niej ;)

 


Bałem się co sobie pomyśli Domi o Nice kiedy zauważyła ją przy lustrze, ale na szczęście była wyrozumiała.

 

3) No ba! ^^ W końcu jest przecież, prawdopodobnie przyszłą powierniczką elementu dobroci. Zresztą... jej znaczek też mówi to ;)

 


Jest jedno niedociągnięcie z którego dopiero teraz zdałem sobie sprawę i jest to sprawa z miłościwie nam panującymi Księżniczką Celestią i Luną. Jednak uważam że mówi się trudno bo i tak raczej za późno na wyjaśnianie dlaczego nie reagują(wiem, za bardzo się skupiam na szczegółach ;) ).

 

4) Chyba nie do końca zrozumiałam o co chodzi ^^ Mógłbyś to bardziej rozwinąć. Jeśli chodzi ci dlaczego nic nie robią to:

Po pierwsze: A gdzie była Celestia, gdy Discord był na wolności?

Po drugie: Wydaje mi się, że pisałam ostatnio dlaczego? A może to w kolejnym rozdziale? A już sama nie wiem! xD

 


Sprawa z Masterem, hmmm...tak się zastanawiam, czy
Spoiler
to przypadkiem nie był "Amulet Alicorna"?

Meh, nieważne :D.

 

5) Hehe ^^ Jakbyś czytał mój poprzedni post to byś wiedział, że nie ;P Napisałam tam w spoilerze o tym ;)

 


Podsumowując, rozdział super a pisanie idzie ci coraz lepiej (w przeciwieństwie do mnie ;/). Zostały już tylko jakieś od dwóch do trzech/czterech rozdziałów, a szkoda bo czyta się to bardzo przyjemnie.

 

6) Dobrze, że tak myślisz :) I więcej wiary w swoje zdolności ;) I oczywiście pracuj nad nimi ;) Szkoda tylko, że jak na razie mało czytelników :(  A przynajmniej tych ukazujących się.

 


Na koniec chciałem cię tylko przeprosić że tak późno piszę o rozdziale ale miałem urwanie głowy (szkoła, zajęcia domowe, normalne życie itp) ale jakoś się udało.

Powodzenia w przyszłych opowiadaniach jak i powodzenia w szkole.

Bez odbioru

 

7) Spokojnie ^^ Jestem wyrozumiała i to doskonale rozumiem ;) Mam zresztą podobnie ^^ I dzięki ;D W tym drugim to mi się szczególnie przyda :D

 


Spoiler
PS: Wiedziałem że Nika jest twarda, ale że aż tak :D

 

8) Wiesz... ona raczej ma taki charakter, że nawet jeśli by się czuła bardzo paskudnie, szczególnie fizycznie to, raczej przed wszystkimi ( oprócz Domi) o tym nie powie. A oberwać oberwała, tylko udawała, że nic się nie stało. Naszczęście oprócz obić i kilku ran, nie było większych uszkodzeń :) A i nieźle to wykorzysta w kolejnej części ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A oto i nowy rozdział. Informację początkowe: całość zawiera 10 stron. Co mogę osobiście o tym rozdziale powiedzieć? No cóż... nie jest najgorzej, ale też mogło być lepiej. Rok szkolny się zaczął i mam nie wiele czasu, a zatem sory za spóźnienia itd. Być może mogłam coś pominąć lub zrobić jakiś błąd (również przez pośpiech), a więc jak coś to śmiało informujcie, pytajcie itd. No nie wiem co tu jeszcze powiedzieć. Jest to wileki finał, choć osobiście wydaje się skromny. Mimo wszystko mam nadzieję, że się Wam spodoba i... UWAGA! Bardzo, bardzo Was proszę, jeśli widzicie jakieś błędy, niedopatrzenia, itp. to nie wstydźcie się tylko piszcie. Bardzo chcę się rozwijać w pisarstwie, ale potrzebuje rad oraz konstruktywnej krytyki, opinii czy jak to się mówi, by robić kolejne kroki w przód i wiedzieć nad czym pracować. Z góry za każdy post w tym temacie bardzo dziękuje. To chyba tyle, a zatem wiernych czytelników jak i być może tych nowych zapraszam do lekturki.

I oczywiście Wielkie dzięki za znakomitą korektę w wykonaniu Althariasa.

Edytowano przez Breeze
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem dziś strasznie leniwy i wykończony przez szkołę (cztery piątki w ciągu trzech tygodni... robię się "kujonowaty  :D) więc dużo nie napiszę.
Długość rozdziału jest miarowa. Ostatnio czytam te opowiadania z długimi rozdziałami i takie 10 stron mi się wydawało krótkie, ale jak sam starałem się coś napisać to nie mogłem wykrzesać z siebie choćby strony, więc szczerze doceniam te strony. Może jeszcze jutro coś napiszę bo dziś nie mam już siły (zmęczony szkołą, chorobą i samym dniem nie mam siły by robić cokolwiek oprócz czytania, grania i ogólnego siedzenia na kompie). Do jutra postaram się zrobić edita.
PS:


No cóż... nie jest najgorzej, ale też mogło być lepiej

Czy to przypadkiem nie były moje słowa ;)

Edytowano przez Patryk956
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem cię doskonale ^^ Sama mam urwanie głowy z szkołą, a i plan lekcji jest... khe, khe... nie najlepszy. Będę cierpliwie czekać na twoją opinię :)

 


Breeze, dnia 17 Wrze 2013 - 8:25 PM, napisał:


No cóż... nie jest najgorzej, ale też mogło być lepiej

Czy to przypadkiem nie były moje słowa ;)

 

No, raz tak to ująłeś z tego co pamiętam ^^ No, ale taka jest prawda. A zresztą... powiem tak:

U mnie rzadko kiedy, jeśli nie powiedzieć w ogóle nic nigdy nie jest w 100% idealne i zadowalające xD Zawsze do czegoś się przyczepię xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff... osiem godzin lekcji w tym basen i rekreacja to nie są żarty.

Dobrze więc, jestem teraz w pełni świadom co piszę i mogę opisać rozdział wymieniony wyżej.
Co ciekawe, zacznę od końca.

Dużo wcześniej dowiedzieliśmy się o Domi i o jej elemencie, spodziewałem się również że Dez dostanie lojalność (prosta dedukcja związana z tytułem

:D), ale o Nice się ani trochę nie spodziewałem!!


Widać że już dosyć dawno wyszłaś z "poziomu" amatorstwa w pisaniu, a w nowym czujesz się dobrze o czym świadczy twój sposób pisania oraz kierowanie postaciami.

Muszę przyznać że skojarzyła mi się nazwa "Wichrowe Wzgórze" z  Skyrim'em ze względu na występującą tam lokację "Wichrowy Tron" a dopiero potem przypomniałem sobie (dzięki pomocy google) że jest taka książka i - jeżeli mnie pamięć nie myli - serial. Muszę też przyznać że nie spodziewałem się tego ślubu tak szybko, no rozumiem że się kochają, ale żeby jakieś półtora (strzelam) tygodnia po zaręczynach... a zresztą, jak się kochają, to po co czekać :D
Ciekawi mnie także, co się stanie z Niką i Masterem (jako ONI) ale można to sobie łatwo wyobrazić, jedno jest pewne... nie będzie miał z nią łatwo :P

Magiczne przybycie Celestii i Luny zaraz po pokonaniu Discorda (a według różnych źródeł, od Canterlot do Ponyville to jakieś pół godziny drogi) mogę wybaczyć. 

To mniej więcej tyle jeżeli chodzi o mnie, ale może by się ktoś jeszcze wypowiedział, bo tak to czuję że tylko ja i kilka innych osób to czytają, a tylko ja komętuję. Bo ja wiem, napiszcie chociaż kilka zdań i tyle (nie zmuszam tylko proponuję dla jasności).

To tyle. Rzyczę szczęścia i pomyślności i ogólnych radości, oraz prosiłbym o trzymanie za mnie kciuków, bo w tym roku walczę o świadectwo z paskiem i zdaję na kartę pływacką (po za tym, chcę brać udział w między szkolnych zawodach sportowych, ale mniejsza z tym).

Do zobaczenia

Edytowano przez Patryk956
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Chciałam w tym poście napisać tylko: przepraszam. Przepraszam, że się opier...obijam i nie piszę końcowych rozdziałów. Po prostu mam multum spraw osobistych w większości trudnych, na głowie i nie mam chęci i weny ostatnio do pisania. Postaram się specjalnie w ten weekend przynajmniej zacząć pisać ostatni rozdział i zakończenie. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie i że nie wyszłam przez ten czas z wprawy. Jeśli mogę mój styl pisania nazwać czymś na dobrym poziomie xD Do dobrego pewnie mi jeszcze duuuużo brakuje. Ale od czegoś trzeba zacząć. Stephen King też nie pisał mistrzowsko od początku. Widzę różnice między jego pierwszą książką "Carrie", którą dzisiaj kupiłam i zaczęłam czytać, a naprzykład "Joylandem" :) Mam nadzieję, że po zakończeniu fanfika, wyniosę parę wniosków, mam nadzieję, że też od was i będę w pisaniu coraz lepsza :) Gdybym tylko miała więcej wiary w siebie i tak łatwo nie popadała złym nastroją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Bład w siodmym rozdziale :D

"przyjąć odpowiednią pozycję by wsiąśćod Deza kartki"

Powinno być wziąć ;)

Fanfic super z malymi bledami, ale fabula dobra i dobrze przemyslana.

Moja wewnętrzna Rarcia wystawia 10/10 temu pomyslowi :D

Pisz wiecej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki już poprawiam ;) Jeśli tylko ten fragment znajdę xD
Miło słyszeć, że się podoba (czy mi się wydaje czy mam jakieś deja vu? mniejsza). Choć mi osobiście wydaje się, że to jeszcze nie do końca to co chciałam uzyskać, w sensie całej składni ;) Ale po to piszę, by też zdobywać doświadczenie w pisaniu. Jak już pisałam, chyba na wstępie, jest to mój pierwszy publikowany fanfiction, tak to tylko wszystko szło do szuflady. Właśnie jestem w trakcie pisania ostatniego rozdziału i zakończenia i szczerze nie mam zielonego pojęcia kiedy to napiszę. Zmotywujcie mnie trochę xD ;) Chodź w sumie nic wielkiego się raczej nie wydarzy w tych ostatnich stronicach. Będzie to raczej podsumowanie i przebieg dalszych losów bohaterów, no i oczywiście

ślub naszej dwójki bohaterów

. Nie będę się rozpisywać w tym poście, bo już widzę, że się powtarzam. Po prostu cierpliwie poczekajcie jeszcze troszkę. To na razie tyle z mojej strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ten fanfic moge czekac nawet miesiacami ;

Wysmienity jak wisienka na torcie.

Nie lubie Full opisow i innych gowien. Lubie te najbardziej zwiezle i dobrze opisujace.

Na serio, Breeze pisanie ci wychodzi swietnie :)

Czekam az te Brudnopisowce z szuflady trafią na forum.

Shipy są najlepsze, best 4eva <3

Czesc, biore sie za czytanie kolejnych ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nareszcie po... chyba najdłuższej jak dotąd przerwie, udało mi się ukończyć rozdział i tym samym jakby zakończyć fanfiction. Jednak! Uwaga! Będzie jeszcze zakończenie. Dla tych, którzy są ciekawscy i spoilery im nie przeszkadzają:

Zakończenie, będzie napisane w formie listów bohaterek do siebie.

Jak zwykle parę informations  :sjf1O: Liczba stron myślę, że zadowalająca. Całe jedenaście stronic.  Korekta będzie prawdopodobnie wykonana dopiero na weekend, ale już tyle czasu zwlekałam z tym rozdziałem, że po prostu źle bym się czuła kończąc go i nie wstawiając tutaj  :RPHVO:  

Już z wyprzedzeniem chciałam powiadomić o nadchodzącej kontynuacji, spin-offie z jedną z postaci. Będzie to opowieść świąteczna pod paroma względami podobna do Opowieści Wigilijnej, ale też trochę inna. Wiecie... święta z każdym dniem coraz bliżej. Różne pomysły przychodzą do głowy  :rwink:

To chyba tyle, nie chcę się za bardzo rozpisywać, ponieważ widzę, że często nieświadomie powtarzam wiele poruszanych wcześniej kwestii. A więc pozostaje mi życzyć przyjemnej lektury, jak i czekać (prawdopodobnie do końca tygodnia) na zakończenie  :rariderp:

Edytowano przez Breeze
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Tym razem post bardziej informacyjny z mojej strony. Nie było mnie trochę na forum... to znaczy, chodzi mi o moją aktywność na nim. Rok maturalny był naprawdę nie lada wyzwaniem. Ale HEJ! Udało mi się! :fluttershy5:   Ocenki są już powypisywane, a mi zostaje tylko w najbliższym czasie parę egzaminów. A to znaczy, że mogę się bardziej wziąć za siebie i za moje zainteresowania. Możecie się spodziewać w najbliższym czasie W KOŃCU zakończenia tego opowiadania. Nie będzie ono mega długie, ale myślę, że w bardzo fajny sposób zamknie ten fik. Tak teraz myślę... w sumie mimo tego, że widzę w tym fiku po czasie masę błędów, jednocześnie się cieszę. Cieszę się ponieważ w jakiś sposób rozwinęłam swoje umiejętności pisarskie pracując nad nim. I jeśli mnie szlag nie trafi, to będzie to pierwsze opowiadanie (i to takiej długości), które udało mi się skończyć. Uwierzcie mi nie należę do osób, które mają w zwyczaju wszystko co zaczną kończyć. Trzeba będzie to zmienić. Tak, więc kończę w pewnym sensie już lada moment przygodę z tym fikiem. Mam nadzieję, że przynajmniej paru osobą w jakiś sposób spodobały się te moje gryzmołki. A z informacji dodatkowych mam dla was dobre wiadomości. Mam w głowie parę następnych projektów. Na razie za wiele o nich nie mogę powiedzieć, ale jeden będzie napewno spin-offem, w sumie... takim dodatkiem, historią poboczną do tej opowieści, a drugi czymś większym, nad czym od już paru miesięcy pracuje, ale dopiero od niedawna zaczęłam tak naprawdę realizować. Nie wiem ile mi to zajmie i jaką będą miały te fiki długość, ale z góry mówię, że raczej tym razem będą to opowiadania publikowane po napisaniu ich w całości. I na 80% krótsze od K&L.

Tak więc oczekujcie już ostatniej aktualizacji w tym temacie. I do zobaczenia w następnych :aj5:  

Edytowano przez Breeze
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Tak. To już jest koniec, nie ma już nic, można by było zaśpiewać. Prace nad tym fikiem dobiegły końca. Zakończenie znajdziecię jak zwykle w pierwszym poście. Mam nadzieję, że w jakiś sposób mój pierwszy i swoją drogą chyba najdłuższy fik, przypadł Wam do gustu i że dalszej akcji opowiadania nie potoczyłam w jakiś sposób za który będziecię mnie karcić. Obecnie mam już wakację i masę różnych projektów nie tylko związanych z opowiadaniami w głowie, poza tym obecnie złapało mnie chyba jakieś przeziębienie i potrzebuje przez jakiś czas odpoczynku. Lecz, gdy tylko poczuję się lepiej zacznę kolejne opowiadania. Możecię się spodziewać już za jakiś, jeszcze nieokreślony czas, tym razem jednego z krótszych opowiadań pod tytułem "Klucz do wspomnień". Nie jest on spin-off'em do tego fanfiku, ale na taki też nadejdzie odpowiedni czas. 

 

No cóż... to chyba tyle. Nie pozostaje mi nic innego jak zmienić jeszcze w temacie tagi, że opowiadanie jest zakończone. Jeszcze raz dziękuje wszystkim czytelniką za to, że po prostu jesteście. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Mówi Wam może coś słowo: SEQUEL?

Pytam tak tylko ponieważ mam dla Was niespodziankę :fluttershy5: 

Tym, którym przypadło do gustu moje opowiadanie pragnę przekazać, że właśnie ruszyłam z pracami nad kolejną częścią.

Nie chcę wszystkiego przepisywać tu, dlatego wstawię wstęp, który już napisałam przed pierwszym rozdziałem. Są tam najważniejsze informację na temat fanfica, jak i parę informacji ode mnie:

 

“In Captivity Of Past”

[shipping][slice of Life]

Autor: Blacky_White


Wstęp (oraz kilka słów od autorki):

Na sam początek zacznę od tego, że opowiadanie jest sequel’emKindness and Loyalty”. Zapoznanie się z tym opowiadaniem znacznie ułatwi zrozumienie wielu kwestii w tym, chodź też nie jest obowiązkowe. Akcja dzieję się mniej więcej dwa tygodnie po wydarzeniach z poprzedniego fanfica, ALE UWAGA! Nie licząc zakończenia, czyli listów. Tym razem wszystko będzie się rozgrywać oczami drugiej głównej bohaterki: Niki. Jak zwykle za prolog wstawiłam tekst piosenki, który najbardziej pasuje do uczuć obecnego bohatera.

Już dawno myślałam nad rozpoczęciem kontynuacji “Kindness and Loyalty”. Przez ten cały czas, który mnie nie było rozmyślałam nad napisaniem innego, krótszego fanfica. Jednak… jakoś opornie mi to idzie. Dlatego pomyślałam, że dla zachęty i odnowienia “pisarskich chęci” napiszę coś lżejszego. Parę osób wspominało mi wiele razy, że pierwsza część, była napisana bardzo prostym językiem, że szybko i przyjemnie się to “pochłaniało”. Mam nadzieję, że dalej to w sobie mam i że pomysł jak i samo wykonanie przypadnie Wam do gustu.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam miłej lektury i prosić o cierpliwość jeśli chodzi o dodawanie przeze mnie nowych rozdziałów.

 

Tak będzie wyglądał wstęp :fluttershy4:  Opowiadanie będzie miało osobny temat. Tytuł macie podany w tym wstępie. Co do samej daty wyjścia na światło dzienne pierwszych stron... nie jest jeszcze dokładnie ustalona, chodź powiedziałam sobie, że postaram się go skończyć i wstawić przed końcem września. Mam kilka rzeczy do robienia. Wiecie... nowa szkoła, własne mieszkanie, masa innych obowiązków nad którymi muszę zapanować + jeszcze robienie również zamówień w dziel z rysunkami.

Mam nadzieję, że nic poważnego mi już nie wypadnie i będę mogła chodź jedną rzecz skończyć i jakoś normalnie nad nią siedzieć.

Pytania czy jakieś uwagi możecie pisać na razie tu póki nie założę osobnego tematu. To tyle ode mnie :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam (ZAWIERAM SPOJLERY)

 

No tak, trzeba w życiu być elastycznym, szczególnie jak ktoś ma zmienny charakter (baby! :P)... No ale od początku.

 

Jakby przedstawić linią na wykresie fabułę tego ff, miałaby ona postać linii ostro startującej wzwyż, aby skupić maksimum uwagi na sobie. I rzeczywiście tak jest.

 

Mimo iż schemat jest już mocno oklepany, historia jest przewidywalna nie licząc małych niespodzianek, a końcówka nie powala, to ogólnie odczuwałem komfort i suspens, jak się zawiązał na "kartach" Twej powieści. Ale dlaczego tak jest? Dobrą powieść można odróżnić od bardzo dobrej bohaterami, którzy są wyraziści, podobnie z resztą jak tutaj. Mamy tu do czynienia z dwiema postaciami w jednej. Ta "pierwsza", którą polubiłem, jest w stanie szybko zaskarbić sobie sympatie czytelnika, gdyż możemy wniknąć w głąb jej psychiki i wraz z nią odczuwać jej porażki oraz sukcesy. Dodatkowo pikanterii dodaje fakt, że "druga połówka" jest niebezpieczna i nieprzewidywalna, a na dodatek może się objawić w każdej chwili (na co cicho liczy czytelnik), robiąc naprawdę paskudne rzeczy innym kuckom. Nie wszyscy bohaterowie stojąc na równym poziomie, jednak osoba "Dominiki" jest godna uwagi.

 

Szkoda tylko, że im dalej z fabułą, tym gorsza. Dominika "znika" i przestaje nią być, co sprawia, że obie bohaterki nie wyróżniają się już tak bardzo. (dziwnie to brzmi, ale trzeba przeczytać ff dla zrozumienia) I przez to fabuła traci istoty atut. Przyzwyczajamy się także do wątków, które się nie zmieniają. Fabuła gaśnie, jak wymierający płomień świecy. No ale przyjrzyjmy się temu bliżej.

 

Patrząc tak na tekst, można łatwo zauważyć, że dialogów jest dużo. Właście są przez "cały czas". I już wiem, dlaczego nie wyniosłem żadnego obrazu miejsc z tego ff. Gdyż przestrzenie pomiędzy dialogami w 80% wypełniały przemyślenia bohaterów oraz... wyjaśnienia narrator. Nie no, trzeba je umieszczać, to jasne. No ale w tym konkretnym przypadku, jak narrator tłumaczył mi jakby był jakimś tumanem co czuje dana postać, gdy ja wiem co czuję dana postać, gdyż przed chwilą przeczytałem co powiedziała lub zrobiła, to robi mi się niesmak i to nie w ustach. No i guma nie pomaga. To nie daje miejsca na jakiekolwiek domysły.

 

Nie bój się o nas! Czytelnik nie jest debilem (tylko w ekstremalnych przypadkach, ale to już jego problem). Nie obawiaj się dać mu jakieś znaki, symbole, wskazówki, domysły. I nie mówię, żeby to był jakiś kryminał, lecz takie elementy występują w każdym gatunku. Nie mówię, żebyś stawała się Dukajem, bo on wrzuca czytelnika od razu na głęboką wodę, ale zaufaj intelektowi Twoich odbiorców.

 

Podsumujmy. (Na razie tylko fabuła ;) ) Początek chwyta za serce.Tak, to trzeba przyznać. Jednak nie wystarczy chwyć. Uwagę trzeba także utrzymać do samego końca. Czasem pisarz musi być naprawdę srogim "skurwysynem" i wycisnąć serce tak, żeby przez palce przelała się krew. Musisz cały czas działać! Uwodzić, obiecywać, dawać znaki, lecz także nie zapominać o ich spełnianiu.

 

No dobrze. Czas na stronę techniczną. Skoro dialogów jest tak dużo, to przyjrzyjmy się im.

 

– Bardzo miło z twojej strony ale...

– Spokojnie, to dla mnie żaden problem, naprawdę nie masz się czego wstydzić po prostu...

– Prank! – wyrwało jej się. Nie dał jej dojść do słowa. Oboje zatrzymali się, a Dezomnd posłusznie umilkł. – Nie chodzi wcale o to, że się wstydzę...chodzi o to, że... że... nie potrafię... nie potrafię latać.

– Co? – zdziwił się pegaz, po czym zapytał. - Dlaczego? Myślałem, że każdego pegaza uczą tego w szkole.

 

– Witaj Niko. Jakie to uczucie być bezrobotnym, bezwartościowym kucykiem?

– Uumm… proszę zostaw mnie… n-nie chcę o tym mówić.

Dominika nie widziała osoby która do niej przemawia, choć doskonale wiedziała jak wygląda. Co utwierdzało ją w jeszcze większym strachu.

– Nie chcesz o tym mówić, bo się boisz! Boisz się przyznać, że jesteś beznadziejna, że nie umiesz poradzić sobie z życiem.

[...]

– To by się nigdy nie stało gdybyście mi tego nie robili! To wasza wina, że nie panuje nad sobą! To wy wszczepiliście we mnie Nikę! – krzyczała klaczka w ciemność. Nastała chwila ciszy, po której znienacka doznała jakby przez niewidzialną siłę uderzenia w twarz. I to dość mocnego. Z impetem upadła na podłogę.

– Jak śmiesz zwracać się do mnie tym tonem! Nie zapominaj, że gdyby nie pewność i hard ducha Niki, wielu rzeczy byś w ogóle w życiu nie osiągnęła! Popatrz na siebie! Przyznaj, że Domi to twoje słabe ogniwo! Że jej osoba tylko ci wszystko utrudnia!

 

 

 OK. A więc o co tu chodzi? Żeby napisać dobry dialog, czasem trzeba się naprawdę pomęczyć. Jak idzie za łatwo, to znaczy, że jest coś nie tak. Pierwszy dialog został napisany poprawie i mógłby wystąpić w normalnej książce, jakie figurują na półkach empika. Natomiast drugi pochodzi pod coś... podrzędnego. Różnią się podtekstem, a raczej brakiem jego w drugim dialogu, co jest błędem powszechnym u wszystkich, którzy piszą. W porządku, rozumiem, że na pierwszy rzut oka te dialogi nie wyglądają strasznie, jednak to tylko wycinek. Śledząc rozmowę jakiś postaci miałem wrażenie, że prowadzi ze sobą konwersacje jedna osoba, która się sprzecza w duchu i wymienia informacje. (rozmawia ze sobą?) Postacie przy dialogach nie mają także charakterystycznego akcentu (jak u Aj, Rarity i innych kucyków z mlp). Każdy z nas ma inną wymowę, swoje powiedzonka itd. Proszę tylko nie przesadzić, żeby naglę nie zagościł tu bełkot. Dialog w książce ma tylko imitować prawdziwą rozmowę.

 

Co jeszcze, co jeszcze? Ano narrator. Oprócz tego, że czasem zachowuje się jak pani w przedszkolu, która cierpliwie wszystko dziecku tłumaczy, ma swój głos i momentami zwraca się bezpośrednio do czytelnika. To było nawet dobre, gdyż sprawiało wrażenia słuchanej przy ognisku historii. Dzięki niemu między innymi udało Ci się zawiązać suspens na początku. Jednak w późniejszych rozdziałach narrator zdawał się dostawać chrypki i nie miał siły poświęcić czasu na powiedzenie czegoś o miejscu akcji. Tekst stawał się coraz bardziej lakoniczny i przyspieszał jak z górki ku końcowi.

 

No i ta kiepska końcówka. Pokonanie Discorda jakieś takie mizerne. Zajęło im to pół strony. Wszystko zapieprzało jak formuła 1, aby tylko się zakończyć (a my przecież dobrze wiemy, że to nie koniec). Trzeba zjechać do boksu, jednak bez pośpiechu i się przygotować na kolejną część. Myślę, że Twoi widzowie wciąż pamiętają i tylko czekają na początek 2 części.

 

Doszukiwałem się literówek i zjedzonych końcówek. (cieka ile jest ich w tym poście?) Jest możliwość, aby wycisnąć z tego teksu więcej, pod względem techniczno-warsztatowym. Przede wszystkim nie używać łańcuszków przymiotników, scalać zdania, gdy jest zbyt dużo pojedynczych, używać zróżnicowanych zdań, pod względem długości, a także budowy (np: lewo i prawostronne zdania), nie komentować tego, co się pisze wcześniej, eksponować najważniejszą część zdania na końcu tegoż zdania... bla bla bla tego jest ogrom!

 

W każdym razie już końcowym słowem, jestem zaskoczony, że tak mnie ten ff wciągnął i szczerze Ci z tego powodu gratuluje. Ff jednak jest warty przeczyta.

 

Polecam i pozdrawiam.

Grento 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Skończyłam czytać i mogę skomentować.2OTzE.png
 
Bardzo, bardzo mi się podobało, jak i poruszyło. Od początku starałam się wczuć w wydarzenia, i muszę przyznać, że opowiadanie ma dość ciężki klimat miejscami, zwłaszcza pierwsze 6 rozdziałów. Ale to dobrze, bo Twoja misja została spełniona - wywołałaś emocję w czytelniku. Mimo, że fabuła miejscami może przewidywalna,
to i nieoczekiwanych zwrotów nie zabrakło. Dobrze nakreśliłaś charaktery postaciom, moim zdaniem Mane6 dobrze wypadły, z kanonicznymi charakterami, 
było kilka niezłych żartów. Discord mnie przerażał, seryjnie przerażał...vbUl5.png  W każdym razie dobrze spędzone kilka godzinkUzFl.png .
Tak naprawdę jedno co mogę się doczepić, to przecinki, literówki, nadużywanie nawiasów, i miejscami chyba innym stylem bym napisała, drobne błędy logiczne. Niemniej - tak trzymaj, dzięki Ci za to opowiadanie!3eJJa.png
Edytowano przez Princess Caela
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Naprawdę miło mi widzieć W KOŃCU jakiś porządny komentarz/recenzje

Zacznę może od tego co dużo osób, jak nie większość zauważyła. Tak... fabuła wydaje się trochę oklepana, schematyczna, ale ja widzicie, wystarczy trochę schemat przeobrazić i już lepiej to wygląda. Sama dochodzę do wniosku, że w dobie dzisiejszych filmów, komiksów, opowiadań... raczej są małe szanse na stworzenie czegoś nowego, chodź nie twierdzę, że niemożliwe.

Druga rzecz, która chyba w większości przypadła Wam do gustu... bohaterowie. A właściwie przede wszystkim dwie bohaterki. No cóż... mogę szczerze i otwarcie powiedzieć, że nie dziwię się Wam, że uważacie te postacie za bardzo wyraziste, albowiem Domi i Nika są opierane właściwie na mojej własnej osobie. Taa... nie mówię oczywiście, że mam rozdwojenie jaźni czy co, ale często zachowuje się skrajnie. Potrafię w szybkim czasie ze szczęśliwej zrobić się smutna i na odwrót. Uczucia postaci i niektóre pragnienia i myślenia też z życia wzięte.

Oddzielenie obu postaci było z góry przewidziane już od praktycznie początku. Sami też pomyślcie przez chwile...

Czy życie, mimo wszystko byłoby dla nich obu fair, jeśli by się ta jakby mijały i dzieliły życiem? Zawsze, by któraś jakoś traciła.

Kolejna sprawa... miejsca akcji... tak, pracuje teraz bardziej nad tym. Tak ja zauważyliście, skupiłam się w dużej mierze na emocjach i bohaterach, a więc siłą rzeczy i z braku większego doświadczenia, tło i miejsce akcji ucierpiało :fluttercry:

Narracja... tjaaa. Postaram się nie robić z Was "debili". Nie no, ale na poważnie, to pisząc w ten sposób nie miałam takiego zamiaru. Postaram się więcej uwagi zwracać na tą stronę w kolejnych opowiadaniach. Z dialogami się tyczy to samo... a co do postaci, to starałam się w miarę uchwycić ich charaktery. Chodź... być może skupiłam się w dużej mierze na Pinkie i Rainbow :flutterblush:

No i ta końcówka... sama stwierdzam po czasie, że strasznie się śpieszyłam z zakończeniem i mogłam lepiej to wszystko przedstawić. Postaram się już nie stawiać aż tak na szybkość tylko na przemyślenia.

I co do jeszcze Twojego komentarza Tempest Gale... ja osobiście właśnie wole Discorda jako typowego złego antagonistę. Ale... żeby aż przerażał? :fluttershy3:

No i oczywiście nad moją "dysleksją" będzie pracować parę osób i jakoś się z tym uporamy.

Ogólnie cieszę się, że fanfikcja samą swoją fabułą nie zawiodła i potrafiła Was utrzymać przy laptopie, komórce, tablecie czy przy czym tam jeszcze siedzieliście czytając go :fluttershy5: I teraz dość ważne info z mojej strony na temat drugiej części:

Nastąpiła dość duża, jak nie całkowita zmiana fabuły sequela.

Jak na razie nie podam Wam opisu jak wcześniej, ale powiem, że fabuła będzie dalej działa się w Manehattanie i Nika wciąż będzie tą główną bohaterką, jak i ktoś jeszcze... ale tego na razie nie będę zdradzać :fluttershy4:

To chyba tyle z mojej strony, dopóki jakoś praca przy drugiej części nie ruszy, to o ewentualnych postępach w tworzeniu będę powiadamiać w tym temacie.

Jeszcze raz z Góry Serdecznie dziękuje za komentarze, jak i zachęcam innych czytelników, którzy zapoznali się z fikiem, by również pozostawili po sobie tego typu ślad :squee:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...