Skocz do zawartości

Niczym Crusoe na bezludnej wyspie


eragon333

Recommended Posts

Kiedy statek zbliżał się do celu żagle zostały zwinięte a statek spokojnie płynął i zwalniał po woli.

Dotarliśmy. Zwijać żagle! 

kieruje się do swojej kajuty kiedy do niej wchodzi.

Dark'u Flame czas na ostatni twój test i będziesz naszym 100% piratem. Wysłuchaj naszej pieśni dla nowych.

 

 

 

~~~~~~~~~~

Kliknij na link Klik i komentujcie :P bo nie mogę tutaj go wrzucic ja znikam widzimy sie wieczorem :P

Link do komentarza

Socks nic nie mogła wymyślić.Postanowiła pójść do "więzienia" o ile można było to tak nazwać.Gdy tylko otworzyła drzwi wpadła na jakiegoś kuca.Pogalopowała przed siebie.Napotkała dwójkę kucyków.Jednego z nich "zastrzeliła" na wyspie.

- Nieźle.Zapomniałeś o tamtej celi.

Powiedziała pokazując kopytkiem celę w której "na pewno" była Grape Jam i Thunder.

- A ty kto?

Zapytała patrząc na Jacoba.

Link do komentarza

Słuchaj durniu... Już wiele przeżyłem, nawet strzał w głowę od klaczy stojącej za tobą... Możesz spróbować mnie powstrzymać, ale weź pod uwagę to, że mogę wytworzyć ścianę  którą kiedy przekroczysz, zostaniesz rozdzielony na atomy... I to właśnie zrobię, zapomniałem dodać, że nie można się przez nią teleportować.

Uśmiecha się kompromitująco po czym wytwarza dziwną przeźroczystą ścianę między nim a jacobem i socks. Otwiera celę o której zapomniał i wypuszcza Grape i Thunder

Link do komentarza

Oh, to ty id... Socks... Przepraszam, że cię tak wtedy nazwałem? Zresztą, myślałem, że będziesz mi wdzięczna za uratowanie twoich przyjaciół ale... Życie widać takie jest, wyświadczasz komuś przysługę, a on odpłaci ci się atakiem... Trudno, zrobiłem co musiałem. Twoi koledzy pewnie mają zamiar zniszczyć tą wyspę, jeżeli tak, niech będą gotowi na kontratak... Teraz jeśli mi pozwolisz, chciałbym się teleportować na plażę, a jeśli chcesz mnie zabić, zrób to, ale wiedz, że choć wtedy strzeliłaś mi w głowę... I tak wydaję mi się, jakbyś nie była po stronie piratów, spójrz co oni robią, chcą zabić tubylców i zniszczyć tą wyspę! Ich głupota prędzej czy później nas WSZYSTKICH zabije... Rób co chcesz, ja nigdy nie mam zamiaru im pomagać.

Powiedział Vortex, po czym teleportował się na plażę, i znikł w lesie

Link do komentarza

Gdy Vortex zniknął chwyciła muszkiet leżący przy jednej z beczek.Zauważyła Vortexa który pojawił się na plaży.Zamknęła jedno oko by lepiej wycelować.Po chwili zamiast strzelić odłożyła muszkiet na miejsce patrząc jak Vortex znika wśród drzew.

- Mogłeś przynajmniej pomóc innym uciec.

Powiedziała pod nosem i usiadła na jakiejś skrzynce.

Link do komentarza

Gdy Vortex przechodził koło drzewa na którym była kolonia, jedno z drzew nieopodal zaczęło się palić z niewiadomych powodów...

O Celestio...

Vortex szybko wdrapał się na drzewo i starał się zabrać najważniejsze rzeczy, kilka chwil później ogień dotarł do beczek z prochem. Podczas wybuchu Vortex poleciał na ziemię i stracił przytomność. Ponieważ w kolonii było aż pięć beczek wybuch był słyszalny w zasięgu nawet dziesięciu kilometrów. Wybuch zniszczył skład wody, która zgasiła ogień. Ale

zaraz po wybuchu z lasu ulatniał się dym, widzialny z bardzo daleka.

 

Vortex ocknął się i zauważył zniszczoną kolonie.

SZLAG BY TO!

Krzyknął rzucając nóż w najbliższe drzewo.

Link do komentarza

Chaos widząc że jego zbroja jest prawie gotowa zaczął ją nasączać czarną magią, po skończeniu przymierzył ją wyglądał w tym jak jakiś demon rogi to jedno ale żelazne czachy na butach i emanująca czarna magia to zupełnie inna sprawa. Postanowił się przejść do miejsca wybuchu i zobaczyć co tam się stało

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...