Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

To bolało... niemogłam tak lezec przybita przez tego potwora... bo jeszcze mnie zabije... musze jakoś uciec z tej przekletej wieży... ale jak? - spytam w myślasz sama siebie. I próbowałam sie uwolić jakos szarpiąc... moze... jak by udało sie zwiać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Szarpanie się pomogło. Musiałaś jakoś uderzyć ogiera, bo się cofnął. Niestety znów ujrzałaś jego paskudny pysk. Cały ociekał zieloną posoką w okolicach ust. Co chwila przez nią wysuwał się wężowy jęzor... Szybko wstałaś i zaczęłaś się cofać. Ogier powoli i spokojnie wykonywał ruchy ku Tobie. Uciekać? Przez wieczność? To Ci groziło... byłaś sama i cofałaś się ciągle przed nim, a on Cię powoli gonił.

- WYYY*******AAAAAJ - usłyszałaś donośny krzyk Moon.

Nie widziałaś jej nigdzie, ale po wrzasku mogłaś stwierdzić, że się zbliża gdzieś z nieba. Nagle w coś gruchnęło w ogiera. Rozległo się chrupnięcie, zupełnie jakby kości pękały... To była Moon. Uderzyła z niemałym impetem kopytami prosto w pysk ogiera.

- Zawsze się wpakujesz w jakieś kłopoty? - spytała biała klacz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Chroniłam Cię idiotko - warknęła Moon. - Polowali na Ciebie, ale chyba nie spodziewali się, że wejdziesz do tej wieży.

Ogier już się nie podnosił. Moon stała i gapiła się cały czas na Ciebie. Nie podobał jej się ten obrót spraw. Widziałaś to na niej. Może jednak było złym pomysłem naskakiwać na nią... zwłaszcza z przekleństwem. Po chwili przestała i zaczęła przeszukiwać płaszcz ogiera. Wyciągnęła dzwoneczek i zadzwoniła. Wrota się otworzyły, a Moon wypluła paskudny przedmiot.

- Wychodzisz? - spytała zniecierpliwiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Myrmydoni - odparła sucho Moon.

Usłyszałaś te słowa za będąc już za drzwiami. Znów na balkoniku. Moon dołączyła do Ciebie i drzwi za nią się zamknęły. Biała klacz zaczęła pierwsza schodzić.

- Zapewne wiesz jaka może być natura Myrmidona? Na pewno podobna do jego wyglądu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moon zmarszczyła brwi i odwróciła od Ciebie wzrok. Patrzyła na stopnie. Schodziłyście razem przez chwilę w niemałej ciszy. Moon musiała zbierać myśli...

- Ich natura jest taka jak wygląd. Okropna. Wykonują rozkazy od samego początku. Prowadzą dusze tam gdzie ich miejsce. Są bezwzględni, a czasem nawet brutalni. To są właśnie zaświaty, albo jak kto woli poczekalnia do nieba i piekła - odparła Moon. - Takich stworów jest więcej...

Z tymi słowami byłyście już w połowie drogi z wieży...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie mnie to osądzać - odparła Moon. - Jesteś w tej chwili martwa, więc będą Cię ścigać, aż dopadną. Chyba, że przekroczysz sama granicę...

Z tymi słowami stałyście już na samym dole. Moon tupnęła przed wrotami, a one się uchyliły. Biała klacz nie czekała na specjalnie zaproszenie, wyszła z wieży...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Skoro już tu jesteśmy, idziemy wzdłuż tej przepaści. Byleby znaleźć jakiś most - odparła zmęczona już Moon.

Zapowiadały się kolejne godziny marszu. Biała klacz zbliżyła się do przepaści zajrzała do niej i od razu się odsunęła.

- Rozgrzana jak zawsze... hehe...

Wreszcie ruszyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew temu co powiedziałaś ciepło nie było. Maszerowałaś z Moon kolejne kilometry. Powietrze stało w miejscu. Grawitacja była spokojna. Po prawej stronie kanion, po lewej pustynia, za Tobą wieża. Po może godzinie lub dwóch, w miejsce pustyni zaczęły pojawiać się góry. To było dziwne, zważywszy na to, że wcześniej nie widziałaś ich z wieży...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Byłaś na wieży złudzeń - odparła Moon i kontynuowała marsz. - Jeśli czuła byś zmęczenie, mów śmiało. Idziemy już kilka godzin...

Moon orientowała się tu czasowo, czyli jednak był cień szansy, że kiedyś zrozumiesz ten świat. Ale teraz, góry zupełnie odgrodziły Ci pustynie. Szłaś razem z Moon coraz mniejszym szlakiem obok kanionu i gór...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Po tej przygodzie... na serio zacznę kochać swoje życie...- mruknełam. - Co bym dała żeby mieszkać z Morning w Canterlot... przeszło mi na myśl jakieś praktyki... jak ona ale kurcze... w magii... nie jestem dobra... nie wiem... akrobacje? jak moja siostra? Chyba bym przystała na wszystko... - dodałam mrucząc sobie pod nosem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mówię, że po tym co tu "przeżyłam" będę na serio kochać i szanować swoje życie. - powiedziałam nieco weselej. - A to drugie że, co bym dała żeby mieszkać z ukochaną mi osobą w Canterlot... i miec jakieś praktyki... jak ona w magii jestem kiepska, ale... mogłabym spróbować w akrobacjach... jak moja siostra... kurcze dała bym wszystko żebym mogła łazić na jakieś praktyki i mieszkać z Morning... - dodałam wesoło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Niewiem czy bedzie chciał... kiedy no... zrobiłam mu dobrze... ehh... teraz zdałam sobie sprawe że zachowywałam sie jak nimfomanka... może go namówię... jakoś... - powiedziałam ciszej. - Wiem że już nie bede tyle sie kochać o nie... mam dosć tego... moze i przyjemne ale kur*a za młoda jestem przeciez... teraz jak jestem duchem dopiero se to uświadomiłam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czary to nie moja działka... tak mi się zdaje chyba... - powiedziałam. - I nie będę w ciąży... wątpię w to. Wiec tamtego trzeba uspokoić i może da się przekonać... - dodałam kładąc się plecami na ziemi... - Co do tego że bedziecie ze mna, no wiesz liczyłam na to. Co bym zrobiła bez ciebie i Dark? - mruknełam weselej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ojj Lightie, Lightie. Wiecznie pakujesz się w kłopoty, nie mogłybyśmy Cię samej puścić do Canterlotu - odparła Moon.

Po niebie płynęły znów bardzo szybko chmury. Był to nawet ładny widok... po za czarnym ptactwem...

- Z Deth'em jakoś wspólnie pogadamy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...