Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

Morning wyciagnela z szafy dwie pidzamy, dwu czesciowe. Jedna zolta w zielone groszki. Druga zas rozowa w czerwone romby. Podala Ci ta pierwsza, a sama zaczela nakladac, ta w kropki. Wpierw zaczela od zdjecie z siebie stanika. Obrocila się jednak do Ciebie plecami i odlozyla go na gdzies na krzeslo potem wziela się za nakladanie na siebie pidzamy...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Po krótkiej chwili, w której Morning, się przebierała, dołączyła do Ciebie. Usiadła na łóżku, a potem się na nim położyła na wznak. Wciąż ciepłe babeczki odstawione gdzieś na stoliczek nocny, pachniały intensywnie. Towarzyszyło wam drobne skrzypienie łóżka, czy odgłos wdychania i wydychania powietrza. Morning nic nie mówiła, tylko leżała.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem że masz niechęć do mnie sie odzywać za to co odwalam... Plus zachowuje sie jak dziecko... - zaczełam. - Zachowuje sie przez dłuższy czas jak 8 letni bachor... Zmienie to... i mam nadzieje ze odzyskam twoje zaufanie... kiedyś... - dodałam ciszej... Sytuacja była poważna... puszczałam się jak dzi*wka i nic dziwnego ze morning powątpiewa czy "ja" ją kocham...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning obróciła się w Twoją stronę i ujęła Cię w swoje ramiona. Unikała jednak kontaktu wzrokowego.

- Każdemu się zdarza - odparła spokojnie. - A moje zaufanie nic nie ucierpiało - słysząc te słowa, wcale nie poczułaś się lepiej. Brzmiało to jakby nie chciała niszczyć wszystkiego przed wyjazdem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Popatrz na mnie i prosze powiedz mi to w oczy. Bo to co mówisz... brzmi inaczej niż zwykle. - powiedziałam niepewnie z obawą. - Popełniłam straszny błąd. Nadwyrężając ostro nasz związek. Nie chce by przez te dziecięce zachowanie wszystko co budowaliśmy przez te wszystkie lata legło w gruzach. - dodałam. - Wiec spójrz mi proszę w oczy i powtórz to proszę. - odrzekłam cicho. " Może matka miała racje... jak stracę Morning< co jest z niestety... możliwe, szczególnie teraz po tym co odjeba*lam> to co będę szukać drugiej obcej sobie klaczy? Nie... " - pomyślałam. " Będę się starać naprawić te problemy które narobiłam i pier*dole... nie pakuje się w żadne kłopoty."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już to "budowałyśmy". Potem nieskładniowe zdanie "proszę proszę"

_________________________________________________

Morning chwilę trzymała Cię w objęciach. Wyraźnie zastanawiała się co zrobić. Delikatnie odsunęła się od Ciebie i przez chwilę miała zamknięte oczy. Powoli uniosła swe powieki. Jej drżący wzrok szukał potwierdzenia Twoich słów w oczach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Unikała kontaktu wzrokowego... bo ją to... dotknęło i to mocno myślę... Lightie czemu jesteś taką głupią pizdą?" - zapytałam sama siebie... Czekałam patrząc jej w oczy... Czułam że nasz związek czeka niechybny koniec... widząc jak się teraz Morning zachowuje... ale to co powiedziałam to prawda... to był straszny bład... Ale dostałam swoją pierdoloną nauczkę... i gorzko za nią zapłacę myślę... Cóz... samotność nie jest chyba taka zła...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drżące oczy zakryte zostały szybko powieką Morning. Twoja dziewczyna nie potrafiła sobie poradzić z tą sytuacją i po prostu znów wzięła Cię w objęcia, choć tym razem przycisnęła się do Ciebie mocniej. Serce Morning biło szybko i nierówno, jej oddech również był pełen wątpliwości oraz strachu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwzajemniłam uścisk... prawdopodobnie mało tego juz zostało... te wspólne chwile... ugh.... Czuje sie okropnie... czuje sie jak dzi*wka... jak ktoś kim nie jestem... niewiem... Poprostu tuliłam ją mocno... bo to mogły być nasze ostanie chwile... a po policzku leciały pojedyncze łzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leżałyście razem w tym uścisku jeszcze długo. Wasze lęki, bóle i inne nieprzyjemne uczucia zniknęły. Luna nakryła niebo tkaniną z gwiazdami oraz księżycem. Zmęczenie i bezczynność wzięły górę nad waszą dwójką i zwyczajnie zasnęłyście. Sen Twój jednak nie był głęboki i przyjemny. Był za to pełen niepokoju, zwłaszcza gdy Morning poruszyła się lekko. Wtedy wydawało Ci się, że zaraz Cię opuści. Tej nocy jednak to się nie zdarzyło. Nie potrafiłaś po tym na powrót szybko zasnąć, za każdym razem. W końcu, pierwsze promienie słoneczne zagościły w pokoju Morning. Wczesna godzina odbierała Ci jakąkolwiek możliwość dalszego snu. Tak jak położyłaś się ze swoją dziewczyną, o ile jeszcze możecie tak o sobie mówić, tak się w pełni obudziłaś.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałam i podeszłam do okna... wchodząc za firankę by nie zbudzić Morning. Patrzyłam w niebo z tęsknotą... i zarazem wielkim smutkiem. Uśmiech? Nie było go widać, przez cała noc i prawdopodobnie go nie zobaczy, nikt więcej. Czułam się okropnie i wyglądałam pewnie też. Chyba, całą noc nie spałam... przez to co zrobiłam... i to co będzie... Niebo, o tej porze było przepiękne , pojedyncze chmurki dopełniały krajobraz... może wyglądałam wtedy jakbym była bez życia patrzała się w chmury? Kto wie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plinuj błędów i wciąż będę dociekał na wuj tyle kropków ugh. Nie wymagam już żebyś pilnował składni, czy nie popełniał innych pierdół. Poza tym zeżarłeś jedno słowo "jakbym była bez życia

Gdy się podniosłaś, Morning, poruszyła się niespokojnie i skuliła. A Ciebie dotknął poranny chłód. Ponyville dopiero budziło się do życia. Pegazy powoli, aczkolwiek skutecznie oczyszczały niebo. Zapowiadał się piękny dzień, choć poranek był zimny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż za wspaniały post FFQ! Przeszedłeś samego siebie... powiedz mi co mam robić z takimi odpowiedziami? Bo jedyne co mi przychodzi do głowy to wyskoczyć przez okno o_O

_________________________________________________________

Stałaś więc dalej przy oknie i gapiłaś się, rozmyślając bez sensu. Świat toczył się swoim rytmem, a Morning wciąż spała. Niebo tylko się nieco przejaśniło od pracy pegazów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, jednak mało kreatywne odpowiedzi jak to z tym bezsensownym staniem i brakiem innej reakcji nie są mile widziane. A tak w ogóle "podszedłam"? Serio?

_________________________________________________________

Morning, gdy się kładłaś koło niej poruszyła nerwowo i skuliła. Przysunęłaś się do niej ostrożnie, by nie obudzić, a potem objęłaś jak tylko mogłaś. Przystawiłaś swoje czoło do jej i leżałaś tak jak chciałaś. Słyszałaś oddech swojej dziewczyny, czułaś zapach włosów, które pachniały najsłodszymi wypiekami, a sama Morning była niesamowicie ciepła w tej małej dla świata chwili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

For fuck sake...<--- do błedu. nie mile widziane. ----> < oj no dobra...> ___ " I tak nie zasnę..." - pomyślałam. " Ona wygląda tak słodko jak śpi...." - dodałam. Zapach jej włosów sprawiam że robiłam sie głodna.... a ciepło morning... sprawiało że czułam sie bezpiecznie... - Morning... skarbie.... - mruknełam. - Chociaż niewiem czy tak moge jeszcze mówić... - dodałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning słysząc Twoje ciche słowa drgnęła, choć nie obudziła się. Skuliła się bardziej i jednocześnie będąc taką kulką wtuliła się w Ciebie.

- Co teraz będzie - jęknęła cicho wciąż śpiąc. Jej słowa były wyrwane z kontekstu i tylko ona będzie znać ich znaczenie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co teraz będzie... o co jej chodziło to ja kurcze nie wiem... - wymruczałam. Jednocześnie przytulając Morning. - Eh.. czemu ja jestem/byłam taką głupią nimfomanką... teraz niewiadomo co z nami bedzie... strasznie mi przykro z tego powodu... - dodałam mrucząc pod nosem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe potrzeby zmuszały Cię, byś zostawiła na chwilę Morning. Nie mogłaś wygrać ze swoim ciałem. Podniosłaś się ostrożnie, oswabadzając Morning i poszłaś wpierw się załatwić. Łazienka była na dole, na przeciwko kuchni, więc prosto z niej mogłaś dalej zaspokoić swoje potrzeby. Zastałaś tam trochę pieczywa tostowego, ser i trochę kwiatów na blacie. Czajnik elektryczny stał gdzieś obok lodówki.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...