Skocz do zawartości

[Kucyki] Przygoda z boginią toru


inka2001

Recommended Posts

Witajcie! Ruffian klacz wyścigowa się nudzi i robi z nudów rzeczy które wpadną jej do głowy.
- Nie prawda! Nie słuchajcie inki! Ona plecie głupoty!
- Tak Ruff rzeczywiście plotę.
- Aaaa!
- Ruffian gdzie ty... Co się stało?
Ruff majsterkowała przy muzeum w którym jesteśmy. Mamy je właściwie w domu. Włączyła wehikuł czasu i ją wsysło do... Zaraz wam powiem... do... Dżungli! Jestem zajęta i potrzebuję kogoś do pomocy. Ruff ma za tydzień wyścig. Ratujcie Ruff!

Zapisywać możecie się ciągle!
Wzór na dołączenie:
Płeć:
Wiek:
CM:
Rasa:
Wygląd:
Historia:

 

Członkowie przygody:

Dragon_Adam - Orange steel

Ternos23 - Green

jacob.zwierz - Tina.

Eragon333 - Snow Tunder.

ADM1( RED) - Dark Flame.

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 209
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Płeć:Klacz

Wiek:15

CM:Brak(ale jak by miał być znaczek było by to Ognista strzała w obłokach chmur)

Rasa:Pegaz

Wygląd:tumblr_mkkq3bOCGm1rssnsho1_500.png

Historia:Pewnego dnia kiedy Orange testowała swoje AeroSkrzydła zamierzała je podrasować. Słyszała o pewnych testowanych dopalaczach, które są w fazie testów więc postanowiła je wypróbować ale musiała wpierw pożyczyć przepustkę do zamkniętej części laboratorium. Kiedy dostała się do środka i znalazła dopalacze, wzięła je i szybko uciekła z labo zamontowała je w swoich skrzydłach. Po kilku minutach kiedy była w powietrzu, użyła dopalaczy a że były w fazie testowej nie było wiadomo jaką prędkość osiągną. I stało się Orange poleciała tak szybko, że znikła w tunelu czasoprzestrzennym, kiedy tak leciała po kilku chwilach ukazała się w jakiejś dżungli, gdzie uderzyła o drzewo niszcząc przy tym swoje dopalacze. Gdy za uwarzyła jak dopalacze zostały zniszczone wystraszyła się, gdyż wiedziała, że ją gdzieś wywiało i nie widziała gdzie jest i w jakim roku się znajduje.(wymyśliłem to tak na poczekaniu :P)

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Płeć: Ogier

 

Wiek:14

 

CM:Młotek

 

Rasa:Pegaz

 

Wygląd:Zielony pegaz z czarnymi,długimi włosami,który ma pasek z młotkiem i innymi przyborami.Ma on zwykle zabandażowane prawe kopyto.

 

Historia: Ternos,przezywany również jako Green Tom,miał dość dziwną przygodę... Zaczęło się od tego że pracował w swojej pracowni nad pewnym projektem przenośnej maszyny teleportującej.Jednakże wynikły pewne problemy z wynalazkiem spowodowane nieuwagą i zamiast przemieścić się z punktu A do punktu B przemieścił się w czasie do niewiadomo czego.Wiedział tylko że jest to dżungla,jak i również to że maszyna musiała zostać w punkcie startowym..."No i zaje.... rzucę w końcu te robote..."

 

Link do komentarza

Budzi się gdzieś w dżungli w pierwszej chwili się opatrzyła i oczyściła AeroSkrzydła z gałęzi i innych brudów. Kiedy je wyczyściła włączyła swoją mapę by dowiedzieć się gdzie wylądowała ale nie miała żadnego odczytu z powodu braku zasięgu a raczej z powodu braku satelit.

*Wzdycha* Mapa nie działa gdzie ja jestem. Słyszę jakiś wodospad przejdę się tam i się napiję chociaż.

Po czym wyruszyła w stronę wodospadu.

Link do komentarza

Obudziwszy się,Green (nie Ternos!) rozejrzał się wokoło.Po uświadomieniu sobie,że znajduje się w jakiejś dżungli,przeraził się.

-Co do...aaa!!!To ustrojstwo miało mnie przenieść jedynie na pięć metrów,a nie na pięć tysięcy kilometrów!!!

Powiedział,usiadł i nasłuchiwał.Usłyszał szum wodospadu dość niedaleko,wiec na wszelki wypadek się tam udał.

Link do komentarza

Dochodząc do wodospadu,Green nazbierał trochę patyków i lian.

-przydadzą się, niewiadomo przecież ile ja tu będę siedzieć,wiec zrobie sobie jakieś podstawowe przedmioty...

Green po jakimś czasie doszedł do wodospadu.Znalazł ładne miejsce obserwacyjne przy nim,i położył swoje zbiorowisko lian i patyków. 

Link do komentarza

Kiedy doszła do wodospadu zza krzaków wyszła Orange rozejrzała się dookoła i zaraz się schowała jak tylko za uwarzyła innego kuca. Aktywowała sobie tylko system obronny i była odziana w zbroję. Przez zbroję Orange wyglądała inaczej niż zwykły kuc. Po czym wyszła zza krzaków i zmierzała w stronę nieznanego kuca. Było można usłyszeć żelazny stukot kopyt.

Link do komentarza

Green słysząc stukanie żelaza zerwał się na nogi i wyją z pasa nóż.

-Co to ma być,średniowiecze?!-pomyślał-Bo jeśli tak to...o w Celestie...

Green spojrzał w stronę skąd dochodził dźwięk,jednak niczego nie widział przez zarośla.Cofnął się o kilka kroków,biorąc przy okazji dłuższy kijek który znalazł.

-Nie no,to nie może być średniowiecze...rycerze w dżungli?To bez sensu....-Myślał.Był gotowy na wszystko co mogło się wydarzyć. Oczywiście na wszystko co normalne....

Link do komentarza

-Zależy jakie czasy,rycerzu od siedmiu boleści!-odkrzyknął Green

-Ale jeżeli jesteś z XXI wieku,to po cholere ci ta zbroja!?-Schował nóż i odwrócił się w stronę wilka.

Spostrzegł jednak jedynie dwa kuce.

-No w.....-stanął w miejscu czekając na jakąkolwiek akcje kogokolwiek.

Link do komentarza

Green słysząc zawołanie od klaczki (przecież ona była w z broi więc jak poznałaś że to ona?)załamał się całkowicie.

-Dobra mam nadzieje że się nie powystrzelamy wzajemnie i jakoś się dogadamy-szepnął

-Kim wy,do Celestii,jesteście?!-krzyknął do każdego

Link do komentarza

Dumnom moną?  :ajawesome:

Przetłumaczyć mam to sobie na "Dumną Miną" racja?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-To poco jej ta zbroja?-zapytał podniesionym głosem Green (nie krzyczał) patrząc na kawał stali który przypominał kuca

-Dobra,powiedz mi kim jesteś,i jak to się stał że pojawiłaś się na miejscu wilka?

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...