Skocz do zawartości

Zapytaj szurniętej (ale tylko trochę) Candy Apples!


Cipher 618

Recommended Posts

Ekhm... Tristan, czy ostatnio nie oberwałeś jabłkiem w głowę?  :rarity5:
Nie, przecież raporty dla Królowej składamy dnia nast... o matko,  :facehoof:
-Kazałeś czekać cały dzień na odpowiedzi matołku! 
 

Dobrze, już dobrze. Wybacz, ale piszę kilka opowiadań, opiekuję się działami... mam prawo do pomyłki?   
 

-Oczywiści, ale wisisz mi porządny masarz.   :twilight3:  

No cóż, faktycznie trochę tu przycichło.

-Ciekawe dlaczego
Zapomnijmy o tym dobrze?
 

1. Miałaś okazję poznać Babs Seed? W sumie to Twoja krewna, ale w Ponyville była chyba tylko dwa razy i większość czasu spędzała z rówieśniczkami, więc pewnie nie miałyście wielu okazji, żeby się lepiej poznać... ale w sumie ciekawa z niej klaczka, czyż nie?

-Najpierw poznałam ją przelotnie... czy tam przejezdnie gdy wraz z resztą CMC przejeżdżały na tym ustrojstwie Scootaloo i zakurzyły mi spory zapas jabłkowych landrynek. Kilka godzin później wpadły na pomysł, że "fajnie by było być cukiernikiem". Trzy dni zdzierałam lukier ze ścian.
 

2. Co myślisz o tym, że podobno Big Mac kręci z Cheerilee? Podobno zamieszani w to byli Żwirek z Muchomorkiem, ale nie znam tych kucyków, więc nie wiem co one mają z tym wspólnego.

 

Ani ja... W Ponyville każdy mówi, że to dziewczynki maczały w tym palce. Pewnie nie słyszałeś, ale AppleBloom testowała eliksir na kocie i kurze? Działa. Do dziś.

3. Porabiasz ostatnio coś ciekawego?

-Praca, praca i jeszcze raz praca. Gdy się nudzę maluję śpiącego Big Maca. Szukałam jakiegoś kucyka do towarzystwa... hej, po co ja Ci to mówię? Psychoterapeuta zabronił. Od zwierzeń mam Tristana, którego regularnie odwiedzam.

Dlaczego ciągle mnie tak nazywasz?

-Bo to postać z fajnego filmu. Łatwiej zapamiętać. No chyba że wolisz Gucio. I co to jest to Triste Cordis?

 

-To ze starego ziemskiego języka. Łaciny. Oznacza "smutne serce"  :twilight5: 

 

-Ja znam tylko kucykową łacinę podwórkową... hej, aż tak ci smutno? Chodź no tu  :hug3: 
 

4. Lubisz tygrysy?

Po prostu kooooooooooocham... być jak najdalej od nich.
 

5.
Umm... ja tylko jestem samurajem który broni Fluttershy i Derpy przed... w sumie sam nie wiem przed czym :derp3:
Powiedzmy, że przed głodem i dlatego wtedy chciałem się zaopatrzyć w słodycze dla owych klaczy :omnom:
To chyba nie problem?

I
-A czego tu się wstydzić? Spike też się trochę... w Rarity. I jeszcze myśli że to tajemnica, a przecież całe Ponyville wie.
Obrona kucyka to zaszczytny cel.
-Też mnie bronisz. Na Celestię... Czy to znaczy... Czy ty... O nie...  :twilightconfused: 
To że odciągam cię od lizania gorącego żelazka nic nie znaczy
 

***
 


Buna ziua! Ce mai faci? O zi frumoasa azi! :3

-Nie mówi się z pełnymi ustami.
 

1.Byłaś kiedyś na ziemi?

 

-Emm... Właśnie odpowiadamy Ci na pytanie więc...

 

2.Lubisz hiszpańskie piosenki?

 

Ona lubi nawet latyno amerykańskie pieśni ludowe grane na banjo
-No co! Byle brzmiało fajnie!

Fajnie to pojęcie względne moja droga

3.Lubisz pączki?

-A kto ich nie lubi? Nadzienie jabłkowo- jalapenio. Mmmm.
Że jakie?
-Tristan. Wyobraź sobie to. Najpierw czujesz słodycz jabłka, a po kilkunastu sekundach pikantny, ciepły  smak papryczki, który łagodzą jabłka. Cudo.
 

4.Ile wiosen przeżyłaś? :megusta:

- O wiek klaczy się nie pyta. 3,2,1, FOCH  :oops: 
Podpowiem. Gdzieś pomiędzy AppleBloom a Babcią Smith
 

5.Lubisz kolor różowy

 

-Tak. Najbardziej gdy jest polewą.

6.Lubisz wampiry (chodzi o wszystkie a nie tylko takie ze "Zmierzchu")?

-Tamten facet z brokatową skórą był wampirem?
Teoretycznie tak
-Ale w Daring Do czytałam, że wampiry unikają światła!
Wampiry ze Zmierzchu to takie zgniłe jabłka wśród jabłek.
-Aha. I nie, nie lubię. Są jakieś dziwne.
 

7.Wolisz lato czy zime?

-Pewnie, że lato! Słońce, kąpiele w jeziorze, zapach świeżej trawy...
I malowanie Big Maca gdy śpi w cieniu jabłonki

Nadal to robisz?

-"Miejsce na twoją reklamę, zgłoszenia u Applejack" - popłakałam się ze śmiechu.
 

8.Jesteś Kawaii-Aru? :3

-ŻE KIM JESTEM? A jabłkiem nie chcesz?
Spokojnie, nie wiem o co chodzi, ale to na pewno nic obraźliwego  :fluttershy4: 
-No mam nadzieję
 

9.Czy w equestrii są jakieś stroje "ludowe"?

O nie...
-Ludowe? Słuchaj no: MIAŁA KLACZA KOGUTA, KOGUTA, SKRÓCIŁA GO O GŁOWĘ. MIAŁA KLACZA KOGUTA, KOGUTA, SKRÓCIŁA GO O F...

Stooooop! CISZA! Zanim wylecimy z forum z hukiem. I tu chodzi o STROJE!

-Aaaa... Stroje! To co innego. Ja słyszałam tylko o ślubnych i o tym czymś co robi babunia Smith w czasie jabłkozbijania. Rarity szyje coś na Gonitwę Liści, ale to raczej  nie strój ludowy. Saaama nie wiem. W końcu na co dzień chodzimy bez ubrań i nikomu to nie przeszkadza. 

 

 

10.Gdzie chodziłaś do szkoły?

-Do Ponyville. Kto o zdrowych zmysłach wysłałby źrebaka do innego miasta?
A może Manehhatten?
-A jednak coś ci upadło na głowę. Daj, sprawdzę...  

Ne vedem mai acolo!

-Po co Wam tyle języków?


*** 

Kochasz mnie?

-Nie. Nawet się nie znamy. Ale Triste Cię lubi, więc na pewno jesteś fajną osobą. :dunno: 
Myślałem, że kucyki kochają wszystkich. Platonicznie.
-Życie to nie "J jak Jabłonka", a ja nie jestem małym pieskiem. A teraz bierz się za ten masaż bo kark mnie boli

 

Wybaczcie, ale jakiś kucyk wstał dzisiaj lewymi kopytami... Jak zwykle dziękujemy i nie obrazimy się za kolejne pytania. 

 

Triste i Candy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Ponyville każdy mówi, że to dziewczynki maczały w tym palce.

Chyba muszę na poważnie porozmawiać z Lyrą... tyle gada kucykom o tych całych "dłoniach", że nawet inne kucyki zapominają o tym, że mają kopyta :bVs8a:

 

Szukałam jakiegoś kucyka do towarzystwa... hej, po co ja Ci to mówię?

Jak chcesz pogadać, to zawsze też możesz wpaść do mnie... znaczy się nie zawsze, bo w dzień czasami śpię, ale jak akurat jestem na nogach, to nie ma problemu. Chyba, że chodzi o jakieś zwierzenia których mój prosty umysł (badziewie czasem się zachowuje jak kalkulator kwantowy) nie potrafi pojąć... to wtedy faktycznie lepiej gadaj z Triste, bo chłop ma serducho jak kuc z prawdziwego zdarzenia. Chyba, że znowu zacznie nawijać po łacinie, to wtedy nie wiem co masz robić :screwball:

Ale ciekawa sprawa, że tak jak w świecie ludzi osoby z różnych krańców świata mają różne języki, tak w Equestrii np. zebry mówią rymami, zamiast w innym języku. Całkiem praktycznie, bo idzie jakoś to zrozumieć. Chociaż trochę trudniej się nauczyć jak ktoś sam by chciał tak mówić.

I masz pozdrowienia od Mruczka :mruczekhug:

I jakby co, jesteś ziemskim kucem, więc cały czas jesteś na ziemi. Nie wiem po co się ciebie o takie rzeczy pytają :derp3:

 

 

 

 

No dobra, ale w sumie powinienem tutaj pisać pytania, a nie samemu odpowiadać, więc... pozwoliłem sobie zajrzeć do albumu ze zdjęciami rodzinki Apple szukając natchnienia i oto przyszło:

 

1. Dobrze znasz Braeburna, czy po prostu tak się przypadkiem ustawiliście razem do zdjęcia?

 

2. Co decyduje o tym, że czasem nosisz kapelusz, a czasem kask, a czasem chodzisz bez nakrycia głowy? Czy ryzyko spadnięcia postu na głowę nie zawsze jest obecne? Oprócz postów są jeszcze inne zagrożenia, więc może powinnaś nosić pancerny kapelusz?

 

3. Kim jest ta mała klaczka obok Ciebie?

 

4. Czy lubisz malować coś oprócz stodół... i Big Maca?

5. Jak byś własnymi słowami opisała, jak smakuje drewno?

 

6. Co te zdjęcia robią w waszym albumie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba muszę na poważnie porozmawiać z Lyrą... tyle gada kucykom o tych całych "dłoniach", że nawet inne kucyki zapominają o tym, że mają kopyta :bVs8a:

To akurat wina Triste. To on wklepuje moje odpowiedzi. Te kwadraciki z literkami są za małe dla moich kopytek.

Dobra, Candy spróbuje napisać kotek:

olkn [-0ok t67vu e54e6c ;'lkm

 

Jak chcesz pogadać, to zawsze też możesz wpaść do mnie... znaczy się nie zawsze, bo w dzień czasami śpię, ale jak akurat jestem na nogach, to nie ma problemu. Chyba, że chodzi o jakieś zwierzenia których mój prosty umysł (badziewie czasem się zachowuje jak kalkulator kwantowy) nie potrafi pojąć... to wtedy faktycznie lepiej gadaj z Triste, bo chłop ma serducho jak kuc z prawdziwego zdarzenia. Chyba, że znowu zacznie nawijać po łacinie, to wtedy nie wiem co masz robić :screwball:

-Zwiniętą gazetą w łeb i przestawi się na "krowa robi Muuu!"  :TWcU3: 

A "Candy Apples ałć"

 

Ale ciekawa sprawa, że tak jak w świecie ludzi osoby z różnych krańców świata mają różne języki, tak w Equestrii np. zebry mówią rymami, zamiast w innym języku. Całkiem praktycznie, bo idzie jakoś to zrozumieć. Chociaż trochę trudniej się nauczyć jak ktoś sam by chciał tak mówić.

Ale u Was też ludzie mówią rymami. I nie są w paski. Niektórzy mają ciemne ubarwienie. A jeden jest, mały zielony i biega ze świetlówką w dłoni.  :tempt: 

 

I masz pozdrowienia od Mruczka :mruczekhug:

Ale słodziak! I jaki fajny wzór! Niech no tylko Big Mac zaśnie... :pinkiehappy: 

 

I jakby co, jesteś ziemskim kucem, więc cały czas jesteś na ziemi. Nie wiem po co się ciebie o takie rzeczy pytają :derp3:

Jeden mówi ziemnym, drugi ziemskim... Kucyk ot co. Jeden ma skrzydła, drugi róg, a ja warkocze i kapelusz.

 

No dobra, ale w sumie powinienem tutaj pisać pytania, a nie samemu odpowiadać, więc... pozwoliłem sobie zajrzeć do albumu ze zdjęciami rodzinki Apple szukając natchnienia i oto przyszło:

 

1. Dobrze znasz Braeburna, czy po prostu tak się przypadkiem ustawiliście razem do zdjęcia?

No w sumie to trochę bardziej niż z widzenia, ale mniej niż niż jako sąsiedzi. Więc w sumie się znamy... no się znamy. Chwila, kto ci pozwolił zaglądać do rodzinnego albumu?  :rd10: 

 

2. Co decyduje o tym, że czasem nosisz kapelusz, a czasem kask, a czasem chodzisz bez nakrycia głowy? Czy ryzyko spadnięcia postu na głowę nie zawsze jest obecne? Oprócz postów są jeszcze inne zagrożenia, więc może powinnaś nosić pancerny kapelusz?

-Sama nie wiem. Może klacza intuicja? Applejack była tak zajęta malowaniem zwykłych nietoperzy, że zapomniała o hamulcach, dasz wiarę? A pancerny kask to dobry pomysł, ale trochę za ciężki... ale kasko-pelusz?

 

3. Kim jest ta mała klaczka obok Ciebie?

-Apple Mint. To jedna z kuzynek. Jakiś pomyleniec powiedział kiedyś, że to musi być moja córka skoro mamy takie samo ubarwienie.Córka? W rodzinie?

 

4. Czy lubisz malować coś oprócz stodół... i Big Maca?

Próbowałam, ale na płótnie jest nudno. Masz tak dużo czasu... A Big Mac? Presja czasu, "ruszające się płótno". No i czy "płótno" goni cię przez całe Ponyville? A skoro o zdjęciach mowa. Nie wiem kto je zrobił, ale trzymam je w prywatnym albumie.

 

307uqg4.jpg

 

5. Jak byś własnymi słowami opisała, jak smakuje drewno?

- Nie smakuje. Suche, szorstkie, twarde... błe. Ale jak mus to mus.  

 

6. Co te zdjęcia robią w waszym albumie?

 

 Upamiętniają niezły cyrk... pewnego dnia wszystkim pomieszały się znaczki! Ja zostałam kowalem (lukrowane gwoździe...), kowal poszedł do spa (25 połamanych kopyt), Pinkie pracowała na Akrach (przepuklina). A Twilight? Każdy myślał że zamieniło ją z Księżniczką Celestią. Ale po wszystkim jakoś nie wróciła. Dziwne, nie?  :twilight3:

Lubisz mnie?

Lubię każdego kogo nie nielubię więc Ciebie... lubię...  :lyrahug:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest coś co zmieniłabyś w dzisiejszym świecie? 

 

-Triste, co chciałbyś zmienić?

To pytanie do Ciebie.

-Pokój na świecie!  :ajawesome: 

To nie wybory Miss Klaczy. Śmiało, powiedz szczerze. Co chciałabyś zmienić? 

-Chciałabym, żeby Triste wyzdrowiał. Dla niego to duża zmiana  :hug:

-Emm... dzięki :sab: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, widzę, że Triste zaopiekował się kolejną klaczką, ale o Tobie oczywiście nie zapominamy :ajhug:

 

1. Jesteś lewokopytna czy prawokopytna?

 

2. Chciałabyś być jabłonką? :bloomberg:

 

3. Jak Big Macowi podobały się tygrysie paski :bigmacintosh: ? (a widzisz, najpierw chciałaś być jak najdalej od tygrysów, a teraz Mruczka jakoś polubiłaś mruczekhug.png )

 

4. Wpadniesz na Wielką Galę Grand Galopu? Brakuje nam kogoś normalnego do towarzystwa :rainderp:  Same wampiry, duchy, samuraje i nie wiadomo kto jeszcze...  rozumiem jak odmówisz, w końcu Applejack nie najlepiej wspomina ostatnią galę, a Babcia Smith wciąż nie ma nowego zadu, ale może dasz się przekonać?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, widzę, że Triste zaopiekował się kolejną klaczką, ale o Tobie oczywiście nie zapominamy :ajhug:

Mam nadzieję, że on o mnie nie zapomni bo mu... ech... nie zapomnisz?  :sab: 

-Chyba żartujesz.

 

1. Jesteś lewokopytna czy prawokopytna?

"Przekątnokopytna": przednio-lewo oraz tylno-prawo

 

2. Chciałabyś być jabłonką? :bloomberg:

Żeby mnie Applejack kopami prześwięciła? Oj nie...  :v6Jdq: 

 

3. Jak Big Macowi podobały się tygrysie paski :bigmacintosh: ? (a widzisz, najpierw chciałaś być jak najdalej od tygrysów, a teraz Mruczka jakoś polubiłaś mruczekhug.png )

Jak zwykle musiałam brać kopyta za pas. Ale posłuchaj tego! Kilka godzin później dumny z siebie powiedział "dzięki". Myślałam, że obleje mnie farbą... Podobno "kilka" klaczy powiedziało do niego "hej tygrysku".  :kUzFl: 

 

4. Wpadniesz na Wielką Galę Grand Galopu? Brakuje nam kogoś normalnego do towarzystwa :rainderp:  Same wampiry, duchy, samuraje i nie wiadomo kto jeszcze...  rozumiem jak odmówisz, w końcu Applejack nie najlepiej wspomina ostatnią galę, a Babcia Smith wciąż nie ma nowego zadu, ale może dasz się przekonać?

 

Nic nie obiecuję, ale zobaczymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak przy okazji, Candy... chyba powinnaś zobaczyć się w lustrze.

 

Nawet mam jedno przy sobie, na wypadek bazyliszków czających się za rogiem (Fluttershy mnie ostrzegała).

candylikeasir.png

 

Szkoda, że nie masz czarnego cylindra... ciekawe kto Ci się w ten sposób odwdzięczył pięknym za nadobne... na pewno ktoś kto lepiej się zna na memach internetowych, niż na sztuce...

 

 

 

A tak przy okazji, to Apple Bloom znowu próbowała zdobyć znaczek jako "strażnik rodzinnych albumów" (w ogóle ktoś ma pojęcie jak taki znaczek mógłby wyglądać?), czyli pokazywała wszystkim zdjęcia z rodzinnego albumu (za wyjątkiem własnych... ciekawe czemu). Wpadło mi w oko takie jedno:

http://pirill-poveniy.deviantart.com/art/TMAC-Candy-Apples-370802115

 

Masz bardzo ciekawy wyraz pyszczka i ta determinacja w oczach... wolałbym nie być celem owego rzutu lassem...

W sumie umiejętność przydatna i do zrywania jabłek jeśli z jakichś powodów nie można kopniakiem i do drobnych psikusów płatanych innym kucykom.

 

I nawet miałem zwrócić Apple Bloom uwagę, że może nie powinna pokazywać albumów nieznajomym, ale wtedy pokazała mi swoją najnowszą pluszową zabawkę i tak jakoś ten widok mnie rozczulił, że tylko jej pogratulowałem, że ma taką wspaniałą rodzinkę i że tak bardzo wszyscy się lubicie.

http://lefay00.deviantart.com/art/Candy-Apples-Amigurumi-other-views-355017370

 

Ale może powinnaś ją spytać skąd dostała tego pluszaka, bo ciekawi mnie kto go mógł uszyć.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak przy okazji, Candy... chyba powinnaś zobaczyć się w lustrze.

O mamuniu i babuniu! Ale zostawię to sobie i poczekam na reakcje innych kucyków.  :ajawesome: 

 

Szkoda, że nie masz czarnego cylindra... ciekawe kto Ci się w ten sposób odwdzięczył pięknym za nadobne... na pewno ktoś kto lepiej się zna na memach internetowych, niż na sztuce...

Lista jest krótka... i niech no zobaczę inne mimy... memy. Cokolwiek

 

A tak przy okazji, to Apple Bloom znowu próbowała zdobyć znaczek jako "strażnik rodzinnych albumów" (w ogóle ktoś ma pojęcie jak taki znaczek mógłby wyglądać?), czyli pokazywała wszystkim zdjęcia z rodzinnego albumu (za wyjątkiem własnych... ciekawe czemu). Wpadło mi w oko takie jedno:

Tyyylko nie to. Celowałam w drzewo, a związałam sama siebie... :bemused: 

 

Masz bardzo ciekawy wyraz pyszczka i ta determinacja w oczach... wolałbym nie być celem owego rzutu lassem...

W sumie umiejętność przydatna i do zrywania jabłek jeśli z jakichś powodów nie można kopniakiem i do drobnych psikusów płatanych innym kucykom.

Jeśli ktoś potrafi rzucać lassem to tak. Bo ja póki co nie potrafię. To znaczy potrafię, ale nie do celu. :bVs8a: 

 

I nawet miałem zwrócić Apple Bloom uwagę, że może nie powinna pokazywać albumów nieznajomym, ale wtedy pokazała mi swoją najnowszą pluszową zabawkę i tak jakoś ten widok mnie rozczulił, że tylko jej pogratulowałem, że ma taką wspaniałą rodzinkę i że tak bardzo wszyscy się lubicie.

Ale może powinnaś ją spytać skąd dostała tego pluszaka, bo ciekawi mnie kto go mógł uszyć.

-Hmm... Ja bym zaczęła od Twilight Sparkle. To ona miała takiego starego pluszaka, którego teraz ma Big Mac. Może ona potajemnie szyje pluszaki? :twilight4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Hejo, wpadniesz do mnie na imprezkę urodzinową? Odbędzie się w zeszły czwartek i będzie super, bo będzie Fluttershy, gofry, karaoke, Mruczek, więcej gofrów, więcej Fluttershy, zbiorowe hugi, ninja, przełamywanie czwartej ściany, cygańska muzyka, tęczowe lody o smaku tęczy, ogólnie wszystko to co koniecznie musi być na imprezce urodzinowej. Chyba o niczym nie zapomniałem?

 

A poza tym co słychać? Zaprzyjaźniłaś się z Flitter? Ścigałyście się kiedyś? Stęskniłaś się za pytaniami? Miałaś już okazję poznać "Boing!"? Chciałabyś wylądować w ludzkiej szkole, gdzie musisz odnaleźć jakąś koronę, czy cuś i masz dziwną dolegliwość skóry i ... a sorry, to nie ta bajka?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejo, wpadniesz do mnie na imprezkę urodzinową? Odbędzie się w zeszły czwartek i będzie super, bo będzie Fluttershy, gofry, karaoke, Mruczek, więcej gofrów, więcej Fluttershy, zbiorowe hugi, ninja, przełamywanie czwartej ściany, cygańska muzyka, tęczowe lody o smaku tęczy, ogólnie wszystko to co koniecznie musi być na imprezce urodzinowej. Chyba o niczym nie zapomniałem?

Eee...zeszły? Może jakieś after-party? Triste przygotuje muzykę, :cadancespin:  (nawet mnie przekonał do swoich gustów), ja smakołyki, pogadam z Applejack żeby załatwiła porządne dekoracje... Aha. Pogadam z Big Mackiem. Ma taki duży młotek. Jakoś rozwalimy tą czwartą ścianę, ale wiesz... nie może być nośna! Wiem coś o tym. Nie od parady mam ten kask!  :bVs8a: 

 

A poza tym co słychać? Zaprzyjaźniłaś się z Flitter? Ścigałyście się kiedyś? Stęskniłaś się za pytaniami? Miałaś już okazję poznać "Boing!"? Chciałabyś wylądować w ludzkiej szkole, gdzie musisz odnaleźć jakąś koronę, czy cuś i masz dziwną dolegliwość skóry i ... a sorry, to nie ta bajka?

Flitter to moja stara znajoma. Próbowałam się z nią ścigać, ale jest szybsza. Poznałam też Boinga. Po latającym psie i żółwiu ze śmigiełkiem nic mnie nie zdziwi... chociaż krowa ze sterowcem byłaby ciekawym widokiem. :wat:  A propo ludzi. To nie obraź się - ty Triste też, ale nie. Odwiedzam Wasz świat, owszem, jest inny, ale na stałe wolę Equestrię.

PS. Wspomniałeś coś o koronie. Jeśli będę chciała jakąś to pójdę do kowala albo jubilera i zamówię jedną. Obejdzie się bez chorób skóry.

PS2. Pozostali jeszcze rodzice bo wraz z Flitter uwielbiamy ten jego gatunek. Ale jego rodzice nie uwielbiają gdy dwa kucyki i człowiek drą się jak opętani... znaczy śpiewają refren tego:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Добро пожаловать

1. Czy boisz się dentysty?

2. Jaki kalendarz obowiązuje w Equestri?

3. Herbata czarna czy herbata zielon? Czy w ogóle jest takowa herbata w equestri?

Увидимся

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee...zeszły? Może jakieś after-party?

A rozmawiałem z Pinkie i mówiła mi, żebym się takimi szczegółami w ogóle nie przejmował... że jej zależności czaso-przestrzenne nigdy nie przeszkodziły w urządzeniu imprezki. Nawet coś wspominała, że w razie problemów można od jakiegoś doktora pożyczyć jakąś niebieską budkę telefoniczną... tak, wiem, nie brzmi to zbyt rozsądnie, ale skoro jest ekspertką od urządzania imprez, to założyłem, że mogę jej zaufać. I dlatego potraktowałem to jako mało istotny szczegół. No cóż, dzięki za pomoc w organizowaniu, którą mi zaoferowałaś :pinkie2:

 

Tak, Triste może się zająć muzyką. Ja może dołożę trochę metalu symfonicznego i nieco chibi-epickiej muzyki z gier i będzie gites-majonez.

 

Czwarta ściana... chyba jednak jest nośna, bo przenosi dużo informacji pomiędzy światami... chociaż w sumie to przenosi wtedy, kiedy się ja zburzy, bo informacja przelatuje przez dziury... chyba. Niektórzy twierdzą, że jak się ją za bardzo zburzy, to świat się zawali. No to może jednak lepiej zostawmy ją w spokoju xD

 

Krowa ze sterowcem, krowa ze sterowcem... hmm... takie coś wystarczy? Mobilna kosiarka do trawy! W ogóle zastanawiam się, czemu tylu ludzi kupuje kosiarki zasilane benzyną albo innym paliwem, jak przecież krowa jest zasilana trawą, działa w pełni automatycznie i jeszcze daje mleko. Jak ktoś ma mniejszy trawnik, to koza by wystarczyła.

 

Koronę może Twilight Ci pożyczy, bo teraz ma dwie. Albo może nawet sama Celestia, jeśli sprawdzi się to co niektórzy mówią, że przekaże pełnię władzy swojej uczennicy. Tak... Jej Wysokość Candy Apples w pełnym majestacie z koroną na głowie i jabłkiem w toffi na patyku jako berłem... i krewny Jej Wysokości, margrabia Big Macintosh, wymalowany królewską, niezmywalną, farbą...

 

...

 

Aaa... przepraszam, rozmarzyłem się xD

 

O czym to mówiliśmy? A tak, ludzie, kuce i inne czterokopytne dwuślady. To może teraz tylko jedno pytanie.

 

Wolisz jak rozmawiając z Tobą jestem kucem, czy człekiem? Bo w sumie to przy komputerze z reguły siedzi mój ludzki awatar, ale w Ponyville z reguły urzęduje Cookie czyli ten niebieski jednorożec, który chyba gdzieś w tej okolicy się teraz kręci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Добро пожаловать

Triste, mógłbyś pomóc? Co to za znaczki.

-Emm, w staro-króliczym "niedźwiedzia zupa w sosie marchewkowym"

A te "ж" to nie "d"?  :aj3: 

-Nie

Szkoda, było by zabawnie  :lol: 

 

1. Czy boisz się dentysty?

 

Jest wręcz przeciwnie. Na mój widok Colgate mówi odrobinę zbyt głośno "Na miłość Celestii... to ona" :MJTQO: 

2. Jaki kalendarz obowiązuje w Equestri?

 

Equestriański... to chyba oczywiste, nie?

3. Herbata czarna czy herbata zielon? Czy w ogóle jest takowa herbata w equestri?

 

Jest, ale jaki to ma kolor to nie wiem. Tym bardziej, że wolę herbatę z suszonych jabłek. Hmm... tylko czy suszone jabłka to herbata?  :desu: 

 

Увидимся

Ja też lubię róże!

***

BRZDĘK

 

-Dlaczego uderzyłaś mnie patelnią? (Candy wypluwa patelnię)

Przychodzi mój znajomy, a ty nie raczysz ruszyć dziesięciu paluchów, żeby odpowiedzieć mu w moim imieniu.   :pinkiederpy: 

-Przepraszam, ale ostatnio byłem trochę zajęty. Musiałem kupić prezent dla mamy... zakupy rodem z filmu akcji. Kiedyś ci opowiem.

To co innego. Ale wiesz że odpowiedzi nie odpowiedzą się same?  :twilight6: 

 

A rozmawiałem z Pinkie i mówiła mi, żebym się takimi szczegółami w ogóle nie przejmował... No cóż, dzięki za pomoc w organizowaniu, którą mi zaoferowałaś :pinkie2:

 

Od tego jesteśmy  :pinkie4: 

 

Tak, Triste może się zająć muzyką. Ja może dołożę trochę metalu symfonicznego i nieco chibi-epickiej muzyki z gier i będzie gites-majonez.

 

Triste, będziemy się drzeć! Nauczymy refrenu innych: "If only fools are satisfied. Take my sanity away!" Chwila... majonez? Ja kocham majonez!  :rd3: 

-To była przenośnia.

 Ale będzie majonez?

-Niech ci będzie. Przyniosę słoik

Ten największy... albo dwa! :x

Czwarta ściana...

 

Aha. Zostawmy to Pinkie. Niech sobie rozwala... byle nie armatą.

 

Krowa ze sterowcem, krowa ze sterowcem... hmm...

 

A Wy zastanawiacie się po co nam świnie, krowy i inne takie. W końcu ktoś na to wpadł.  :huhwha: 

 

Koronę może Twilight Ci pożyczy...

 

Podobno chce ją oddać dla Spike'a. Gdy już ją zdejmie bo ostatnio dziwnie urosła i ma problem z jej zdjęciem.  :qKFPC: 

 

Wolisz jak rozmawiając z Tobą jestem kucem, czy człekiem? Bo w sumie to przy komputerze z reguły siedzi mój ludzki awatar, ale w Ponyville z reguły urzęduje Cookie czyli ten niebieski jednorożec, który chyba gdzieś w tej okolicy się teraz kręci.

To Ciebie jest dwóch? I nie, nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia  :wrWgR: 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Przychodzi mój znajomy, a ty nie raczysz ruszyć dziesięciu paluchów, żeby odpowiedzieć mu w moim imieniu. :pinkiederpy:
-Przepraszam, ale ostatnio byłem trochę zajęty. Musiałem kupić prezent dla mamy... zakupy rodem z filmu akcji. Kiedyś ci opowiem.
To co innego. Ale wiesz że odpowiedzi nie odpowiedzą się same? :twilight6:

 

Candy, proszę, bądź trochę delikatniejsza wobec Triste... szkoda patelni nie musicie się spieszyć z odpisywaniem, jestem cierpliwy jak Luna gdy siedziała na Księżycu.

 

Ciekawi mnie natomiast co to mógł być za prezent, bo Triste wydaje się być bardzo zadowolony z akcji...

 


Triste, będziemy się drzeć! Nauczymy refrenu innych: "If only fools are satisfied. Take my sanity away!" Chwila... majonez? Ja kocham majonez!

 

A wiecie, że mój brat (też Brony, ale jakoś mniej kontaktujący się ze światem) ostatnio robi nam majonez domowej produkcji? Wychodzi taniej niż ze sklepu. Czy lepiej to trudno powiedzieć i dość szybko się rozwarstwia, ale to może dlatego, że ma mniej chemikaliów.

 


To Ciebie jest dwóch? I nie, nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia :wrWgR:

 

Mnie jest więcej niż dwóch! Na chwilę obecną zajmuję się głównie trzema awatarami, ale oprócz nich jest jeszcze kilka innych.

Jeden jest człowiekiem i nazywa się Jerzy i bardzo lubi Fluttershy, jak widać na załączonym obrazku.

20130517185012.jpg

 

Drugi jest kucem i zwie się Cookie Startrotter. Prosił o nie podawanie publicznie dalszych szczegółów, ale jak chcesz z nim pogadać, to może się bardziej otworzy.

cookiestartrotter.png

 

Po trzecim trochę lepiej widać moją prawdziwą naturę, bo idzie się domyśleć, że jest awatarem demona. Zdjęcie jest sprzed paru lat (tort był dla koleżanki), obecnie najczęściej nosi płaszcz z kapturem, zbroję i trochę zmienił kształt kończyn, bo macki wyszły z mody. Nazywa się tak samo jak ja, czyli Xinef. (Innymi słowy, jeśli wcześniej zwracałaś się do mnie per Xinef, to tak na prawdę mówiłaś do tego uroczego pięciookiego przyjemniaczka ^_^ )

scene3v.jpg

 

 

Każdy z awatarów ma odrębną psychikę, tak jak odrębne ma ciało, ale mają wspólnego ducha i czasem się komunikują bądź bezpośrednio ze mną, bądź pomiędzy sobą. Wszystko ma na celu lepsze poznanie światów takich jak Rzeczywistość i Equestria, żebym sam mógł udoskonalić moją własną sztukę tworzenia światów.

 

Jak by na to nie patrzeć, jest to trochę podobne do tworzenia słodyczy z jabłek... prawda? W jednym i drugim chodzi o to, żeby znaleźć właściwą recepturę, żeby powstało coś dobrego, czym możesz się dzielić z innymi, aby wywoływać uśmiech na ich twarzach/mordkach/pyszczkach/przyssawkach/szczękokłapaczach/otworach-służących-do-konsumpcji-pokarmów-i-wyrażania-emocji.

 

 

 

To teraz dam takie pytanie z trochę innej beczki...

 

Czy zawsze muszę zadawać jakieś pytanie, czy też posty nie będące pytaniem i/lub odpowiedzią też mają rację bytu w zapytajce?

 

I jak tam idą przygotowania do after-after-party? Wybraliście jakąś muzykę?

 

Ja ze swojej strony mogę rzucić kilka rodzajów muzyki i proszę, oceń który Ci się najbardziej podoba:

1. http://www.youtube.com/watch?v=ow9GP_prmrU.

2. Ten sam koleś, ale bardziej http://www.youtube.com/watch?v=lMhS_pNU4ig... Trochę za mało instrumentów, ale chyba można mu wybaczyć. To w końcu człowiek.

3. Video Game Loop... powstały tuż przed premierą MLP:FIM ^_^

4. Ta sama autorka, ale tym razem utwór chibi-epicki. Moim zdaniem za mało jest na świecie muzyki chibi-epickiej.

5. A to jeden z moich ulubionych http://www.youtube.com/watch?v=ttnPs_3jDhI. Skucykowany, jakżeby inaczej.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Candy, proszę, bądź trochę delikatniejsza wobec Triste... szkoda patelni nie musicie się spieszyć z odpisywaniem, jestem cierpliwy jak Luna gdy siedziała na Księżycu.

 

Ciekawi mnie natomiast co to mógł być za prezent, bo Triste wydaje się być bardzo zadowolony z akcji...

To była mała pateleńka. Nawet nie nabiłam mu guza. A co do prezentu to jakieś takie, prostokątne coś z przyciskami. Co jakiś czas strasznie wyje żeby z tym rozmawiać! Ogłuszyć ją chciał? Zdurniał chyba...  :aj2 

-To telefon komórkowy.

 

A wiecie, że mój brat (też Brony, ale jakoś mniej kontaktujący się ze światem) ostatnio robi nam majonez domowej produkcji? Wychodzi taniej niż ze sklepu. Czy lepiej to trudno powiedzieć i dość szybko się rozwarstwia, ale to może dlatego, że ma mniej chemikaliów.

-Świetny pomysł, ale jeśli coś pójdzie nie tak... łazienka może być zajęta. Długo.

Przesadzasz

 

Mnie jest więcej niż dwóch! Na chwilę obecną zajmuję się głównie trzema awatarami, ale oprócz nich jest jeszcze kilka innych.

Jeden jest człowiekiem i nazywa się Jerzy i bardzo lubi Fluttershy, jak widać na załączonym obrazku.

(bełkotliwym, niskim głosem) Ash Xinef durbatulûk, ash Xinef gimbatul,

Ash Xinef thrakatulûk agh burzum-ishi sõpruse krimpatul.  :crazytwi: 

-Halo! Wszystko w porządku?

Tak, a bo co?

-Mówiłaś jakimś dziwnym językiem... dziwnym głosem.

Jaasne. Triste ciebie też jest dwóch?

 

Innymi słowy, jeśli wcześniej zwracałaś się do mnie per Xinef, to tak na prawdę mówiłaś do tego uroczego pięciookiego przyjemniaczka ^_^ ) Każdy z awatarów ma odrębną psychikę, tak jak odrębne ma ciało, ale mają wspólnego ducha i czasem się komunikują bądź bezpośrednio ze mną, bądź pomiędzy sobą. Wszystko ma na celu lepsze poznanie światów takich jak Rzeczywistość i Equestria, żebym sam mógł udoskonalić moją własną sztukę tworzenia światów.

Yyyyy... Triste ma czasami rozdwojenie jaźni, Atrus z MYSTa tworzy światy, pająk ma dużo oczu... a Ty wszystko w komplecie. Dobra, spokojnie Candy, patrz w dwoje oczu.  :rainderp: 

 

Jak by na to nie patrzeć, jest to trochę podobne do tworzenia słodyczy z jabłek... prawda?

 

Jeśli jesteś obierany ze skórki, gotowany, suszony, zalewany wrzątkiem... to tak  :lyra: 

 

To teraz dam takie pytanie z trochę innej beczki...

 

Czy zawsze muszę zadawać jakieś pytanie, czy też posty nie będące pytaniem i/lub odpowiedzią też mają rację bytu w zapytajce?

Triste podpowiada, że tak zwani moderatorzy też potrafią przyłożyć patelnią. Ale chyba, o ile nie będzie jak to on mówi spam to nie powinno być problemu.

 

I jak tam idą przygotowania do after-after-party? Wybraliście jakąś muzykę?

Z oczywistych względów nie grałam jeszcze z Triste, ale wiem że zabiera całość razem z komputerem. Podobno działa nawet w Equestrii - a tak przynajmniej mówiła Vinyl. Po prostu dopasowuje muzykę do publiczności.  :vinylspin: 

 

Ja ze swojej strony mogę rzucić kilka rodzajów muzyki i proszę, oceń który Ci się najbardziej podoba:

Wszystko się nada. Triste potrafi połączyć wszystko 

-Dzięki, ale wiesz... folk i heavy metal nie idą w parze.

Oj tam, coś wymyślisz.  :squee:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyaaaaaa. Ruh ruh. Ruh gwyaaaag.

 

(bełkotliwym, niskim głosem) Ash Xinef durbatulûk, ash Xinef gimbatul,

Ash Xinef thrakatulûk agh burzum-ishi sõpruse krimpatul.

To było do mnie, czy do Fluttershy? Bo jeśli do mnie, to w jednym ze światów które stworzyłem też jest taka fajna przepowiednia o nieco podobnej treści.

"Gdy nadejdzie ten, który jest przeciwko wszystkim, to ten który od wszystkich pochodzi znajdzie tego który jest dla wszystkich i wspólnie wszystko zwyciężą". Fajniej to brzmi po łacinie, bo coś jak "omni et omnia et omnibus gimbus", ale w tym świecie nie mówią ani po polsku, ani po łacinie, więc to jest trochę bez znaczenia.

A jeśli to było do Fluttershy, to ostatnio trochę ją uczę magii demonów (nie jest jednorożcem, więc magii jednorożców się uczyć nie może). Jedno takie fajne zaklęcie może Ci nawet zademonstrować...

Friendship beyond Twilight,

Rainbooms beyond loyalty bonds,

Buried in a stream of apples is where honesty grows,

I pledge myself to make you smile, jump through the roof,

Thou who trot before the glamorous gift bestowed in my generous hoof,

Let the foals who stand before me be glomped

By the kindness you and I possess...

DRAGON SPIKE!

Jest to odrobinkę przeze mnie zmodyfikowana wersja tego:

W tej wersji jest bardziej przyjazna dla smoków i bardziej przepełniona elementami harmonii i mocą przyjaźni.

Planuję kiedyś narysować jak Fluttershy rzuca owe zaklęcie, ale na razie musi Ci wystarczyć to co znalazłem, czyli:

http://firebrandkun.deviantart.com/art/MLP-Pinkie-and-Lina-Inverse-304397920

http://immortaltanuki.deviantart.com/art/Mad-Little-Pony-Lina-Inverse-205941633

 

Jeśli jesteś obierany ze skórki, gotowany, suszony, zalewany wrzątkiem... to tak

Hmm... nie pomyślałem o tym, ale faktycznie może warto spróbować...

 

Wszystko się nada. Triste potrafi połączyć wszystko

-Dzięki, ale wiesz... folk i heavy metal nie idą w parze.

Oj tam, coś wymyślisz.

http://en.wikipedia.org/wiki/Folk_metal :ajawesome:

 

 

 

Ok, to jednak tak dla niepoznaki dam też parę pytań...

 

1. Chciałabyś też się nauczyć demonicznej magii przyjaźni?

2. A może ninjitsu? Fluttershy już czasem wychodzi rozdawanie hugów tak, żeby nikt się nie zorientował kto, gdzie, kiedy i jak.

3. Grałaś z Triste w jakieś gry? Jeśli tak, to jakie Ci się najbardziej podobają?

4. Huwaa muaa mumwa?

Yuow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyaaaaaa. Ruh ruh. Ruh gwyaaaag.

 

Zapomnijmy o tym incydencie z bełkotaniem... :flutterblush: 

 

To było do mnie, czy do Fluttershy? Bo jeśli do mnie, to w jednym ze światów które stworzyłem też jest taka fajna przepowiednia o nieco podobnej treści.

 

Bo ja wiem? Na chwilę straciłam przytomność, a później Triste pytał mnie co ja wygaduję...  :crazytwi3: 

 

A jeśli to było do Fluttershy, to ostatnio trochę ją uczę magii demonów (nie jest jednorożcem, więc magii jednorożców się uczyć nie może). Jedno takie fajne zaklęcie może Ci nawet zademonstrować...

 

-Póki Candy nie słyszy... lepiej nie. Miałem kiedyś pod dachem kucyka imieniem Shylitude. Nauczył się kilku zaklęć. W tym z gier. I jak mi nie ryknął FUS RO DAH! Cóż... Dwa dni sprzątania.  :grumpytwi: 

 

Hmm... nie pomyślałem o tym, ale faktycznie może warto spróbować...

 

Folk Metal? Czy wy na tej Ziemi macie wszystko?

Oprócz Equestrii

Tym lepiej dla nas i naszych kucykowych piosenek... jeszcze ktoś by z tego zrobił metal.

Bo zrobił

 

Ok, to jednak tak dla niepoznaki dam też parę pytań...

 

1. Chciałabyś też się nauczyć demonicznej magii przyjaźni?

 

Magię przyjaźni znam... ale demoniczną? Trochę się boję.  :oops:

2. A może ninjitsu? Fluttershy już czasem wychodzi rozdawanie hugów tak, żeby nikt się nie zorientował kto, gdzie, kiedy i jak.

 

A jeśli jakiś przytulony kucyk się wystraszy i zacznie biec, a ja nie będę mogła go puścić... czy coś?  :twilightconfused: 

3. Grałaś z Triste w jakieś gry? Jeśli tak, to jakie Ci się najbardziej podobają?

 

Ma takie czarne ustrojstwo z guziczkami, ale ani tego kopytkiem, ani zębami. Na szczęście kupił mi jakąś taką deskę dzięki której mogę tańczyć! Zawsze wygrywam.  :rarityawesome: 

-To Kinect. A wygrywasz bo daję ci fory

Tja...  :grumpytwi: 

4. Huwaa muaa mumwa?

 

Merci Milka Hasbro!  :kUzFl: 

 

Yuow.

 

Miau?  :yay:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Póki Candy nie słyszy... lepiej nie. Miałem kiedyś pod dachem kucyka imieniem Shylitude. Nauczył się kilku zaklęć. W tym z gier. I jak mi nie ryknął FUS RO DAH! Cóż... Dwa dni sprzątania.

Nie bez powodu mój najstarszy fav na deviantART przedstawia się następująco... czasem trzeba się nauczyć, że tak powiem, na własnych błędach, tego, żeby ostrożnie podchodzić do kuców i ludzi z domieszką smoczej krwi. Ciekawe ile okazji miała już Twilight, żeby się przekonać, że Spike jest w gruncie rzeczy smokiem, a trzymanie smoków w bibliotece, wewnątrz starego, suchego drzewa, to bardzo... ryzykowne... przedsięwzięcie. Oczywiście można magicznie uodparniać książki i drewno na ogień, ale wiesz jak to jest... czasem się zapomni i...

 

Teraz już wiesz jak to się stało, że Celestia zaczęła czytać przygody Daring Do :celgiggle:

 

Na szczęście Fluttershy u mnie stosuje tylko niegroźną magię demonów, a nie jakieś destruktywne zaklęcia z gier :evilshy:

(Hmm... do swiata Dungeons & Dragons należałoby dodać zaklęcie "Słowo mocy: MacieMniePOKOCHAĆ!!!")

 

A jeśli jakiś przytulony kucyk się wystraszy i zacznie biec, a ja nie będę mogła go puścić... czy coś?

Zdradzę Ci najpilniej strzeżoną tajemnicę ninja... tylko nie mów nikomu, ok?

*szeptem* Zanim przytulisz kucyka, odłóż patelnię na bok, wówczas technika działa niezawodnie. Jeśli zapomnisz o tym szczególe... no cóż, bywa różnie.

*rozgląda się ostrożnie, czy nikt nie podsłuchiwał* Ok, tam widzę jednego podsłuchującego ninję, a to znaczy, że nikt nas nie podsłuchiwał. Gdybym go nie widział, to by znaczyło, że tam faktycznie jest, bo prawdziwi ninja są niewidoczni. Innymi słowy nie grozi nam teraz dożywocie hugów za zdradzanie tajemnic. Uff... całe szczęście, że od ostatniego incydentu jak hugnąłem ninję zanim zdążył mnie hugnąć z zaskoczenia (technika zwana iaijitsu), przestali mnie śledzić.

 

Merci Milka Hasbro!

 

Proszę bardzo, skoro tak ładnie prosisz...

 

mercimilkahasbro.png

 

Jakieś pytania później wymyślę, bo dawno nie byłem u Flitter i chyba zasługuje na nieco więcej uwagi z mojej strony.

 

 

APDEJT:

 

Pytanko numer jeden: Flitter mówiła mi, że młode pióro to najcenniejszy dar jaki pegaz może komuś ofiarować. A co jest najcenniejszym darem jaki może komuś ofiarować kuc ziemny?

 

Pytanko numer dwa: Milka Hasbro z dodatkiem czekoladek Merci smakowała?

 

Pytanko numer trzy: Czy kucyki piszą fanfiki o ludziach?

 

Pytanko numer cztery: Co myślisz o Podmieńcach?

Edytowano przez Xinef
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Candy bierze patelnię w jedno kopytko i uderza w nią drugim kopytkiem "wystukując rytm".
 
-Caaandy, hej! Widzę, że nauczyłaś się chwytać przedmioty kopytkiem!
 
STUK, STUK, STUK...
 
Tym razem Ci się upiekło, bo nie lubię przemocy, ale jeszcze raz ktoś będzie musiał czekać tyle na odpowiedzi a wezmę patelnię... ŻELIWNĄ!  :twiangry: 
-To ostatni raz. Obiecuję. I co cię naszło z tą patelnią?  :rarity5:
 
Dobrze leży w kopytku i robi takie fajne "brzdęk". Próbowałam na kamieniach
 
-To dlatego ta ceramiczna jest taka poobijana. Ale przejdźmy do pytań.  :MJTQO: 

Wiesz... mam lepszy pomysł niż patelnia . Skoro charakterem przypominasz Fluttershy, to nie zdziw się gdy pewnego ranka będziesz wyglądał tak jak ona. Szkoda tylko, że nie masz ogona...  :evilshy: 
 

 

Nie bez powodu mój najstarszy fav na deviantART przedstawia się następująco...


Oj... będę musiała się z tym "Fusz... musztardo... waniem" zmierzyć. Triste właśnie czeka na to coś. Mam nadzieję, że nie zgłupieje do końca i znajdzie dla mnie czas:twilight6: 
 

Ciekawe ile okazji miała już Twilight, żeby się przekonać, że Spike jest w gruncie rzeczy smokiem, a trzymanie smoków w bibliotece, wewnątrz starego, suchego drzewa, to bardzo... ryzykowne... przedsięwzięcie. Oczywiście można magicznie uodparniać książki i drewno na ogień, ale wiesz jak to jest... czasem się zapomni i...


Gdy tak o tym pomyślę... Spike zionie magicznym pocztowym ogniem. A co się stanie gdy - nazywajmy rzeczy po imieniu - beknie? Twilight jest chyba troszkę lekkomyślna, lub odważna. A może Spike to wyjątkowy smok i zionie ogniem tylko na zawołanie?  :twilight3: 
 

Teraz już wiesz jak to się stało, że Celestia zaczęła czytać przygody Daring Do :celgiggle:


A byłam pewna, że zawsze była jej miłośniczką, ba... podobno to dzięki niej Twilight ma wszystkie tomy, nawet te najtrudniej dostępne.
 

Na szczęście Fluttershy u mnie stosuje tylko niegroźną magię demonów, a nie jakieś destruktywne zaklęcia z gier :evilshy:
(Hmm... do swiata Dungeons & Dragons należałoby dodać zaklęcie "Słowo mocy: MacieMniePOKOCHAĆ!!!")


I znów byłam w błędzie. To jednak nie było jej osobiste FUS RO DAH... czy jak to się pisze.
-Ale drzwi i okna wyleciały razem z futryną
Cała Fluttershy...  :ohmy: 
 

Zdradzę Ci najpilniej strzeżoną tajemnicę ninja...


Przydatne! Gdyby połączyć ją z malowaniem... Hmm... BigShy? Czy FlutterMac?
-AngryMac a racz...
Działa, dziękuję! :yay: 
 
 

Proszę bardzo, skoro tak ładnie prosisz...


Dziekuje... Pytne tytko tloche golonse...  :fluttercry2: 
-Mówiłem, żebyś zaczekała
Ne moglam cie opteć! Pomos mi! 
-Przykro mi, ale włożenie języka do lodu pogorszy sprawę
 

APDEJT:


A mnie już nie boli język! I nie zajmuje całej buzi!  :aj3: 
 

Pytanko numer jeden: Flitter mówiła mi, że młode pióro to najcenniejszy dar jaki pegaz może komuś ofiarować. A co jest najcenniejszym darem jaki może komuś ofiarować kuc ziemny?


Niestety, ale tylko pegazy maja ten przywilej, tak jak jednorożce możliwość obdarowania się pierścionkiem (bo gdzie ja niby mam go nosić?)
 

Pytanko numer dwa: Milka Hasbro z dodatkiem czekoladek Merci smakowała?

Oczywiście. Aha... Triste ma rację. MUSI przestygnąć.  :aj: 
 

Pytanko numer trzy: Czy kucyki piszą fanfiki o ludziach?

Tylko Lyra, ale niewielu je czyta. Czy u Was, ludzi ktoś pisze opowiadania o kucykach? Co w nas takiego jest, żeby o nas pisać?  :twilight4: 
 

Pytanko numer cztery: Co myślisz o Podmieńcach?


Triste wytłumaczył mi, że Królowa Chrysalis nosi maskę - ja tam żadnej nie widziałam. Podobno wewnątrz jest dobra, ale osamotniona. I taka jest jej armia. Może gdyby pokazali że są fajni mogła bym ich polubić, albo pokolorować? Ale skoro udają złych to wolę trzymać się z daleka i mieć patelnię w pogotowiu,

 

EDIT. Triste - i jeszcze jeden i jeszcze raz, 1000 postów niech posiada nam!  :party: 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy tak o tym pomyślę... Spike zionie magicznym pocztowym ogniem. A co się stanie gdy - nazywajmy rzeczy po imieniu - beknie? Twilight jest chyba troszkę lekkomyślna, lub odważna. A może Spike to wyjątkowy smok i zionie ogniem tylko na zawołanie?

Też się tak zastanawiam, bo przecież smoki zwykle używają ognia do obrony przed zagrożeniami, albo polując, ewentualnie jak już coś upolują, żeby nie jeść na surowo... (oczywiście mówię o kamieniach szlachetnych :lie: )

 

A teraz wyobraźmy sobie, że Twilight idzie przez las razem ze Spikiem i nagle zaatakuje ich jakiś stwór, na przykład diamentowe psy, czy jak im tam było... i Spike będzie na nie ział ogniem, żeby obronić Twilight...

 

To co wtedy? Diamentowe psy wylądują w komnacie tronowej Celestii i ona je wyśle na Księżyc? Przydatne i faktycznie rozwiązuje problem, ale z drugiej strony wątpię, żeby Celestii się podobało to rozwiązanie...

 

Z drugiej strony, jeśli Spike spróbuje pozapiekać swoje szlachetne kamyczki przed zjedzeniem, to Celestia się chyba ucieszy z podarku...

 

Niestety, ale tylko pegazy maja ten przywilej, tak jak jednorożce możliwość obdarowania się pierścionkiem (bo gdzie ja niby mam go nosić?)

Tak się zastanowiłem w czym ziemne kuce mogą być dobre, co mogłoby się nadać na podarek... i dochodzę do wniosku, że jest jedna rzecz...

Mogą komuś dać trwały odcisk kopytka na pewnej części ciała, jako symbol tego jak bardzo go lubią :ajawesome:

Tylko Lyra, ale niewielu je czyta. Czy u Was, ludzi ktoś pisze opowiadania o kucykach? Co w nas takiego jest, żeby o nas pisać?

A co takiego jest w drzewach, że Fluttershy o nich pisuje?

U ludzi... pytanie się "czy jest ktoś kto robi *i tutaj pada nazwa jakiejkolwiek czynności*?" jest trochę bez sensu, bo zawsze odpowiedź brzmi twierdząco. Możesz się spytać, czy ktoś robi marmoladę z kamieni, albo czy ktoś chodzi na rzęsach, albo czy ktoś śpiewa piosenkę o kalafiorach na wspak przy muzyce folk-death-metalowo-klasycznej. I zawsze takiego kogoś znajdziesz, jak dobrze poszukasz.

Kolejne pytanie jest nieco bardziej sensowne - Co takiego jest w kucykach wartego opisywania?

Zobaczmy... cztery kopytka, grzywa, ogon, dwie gały, otwór gadaniowy, oraz takie kolorowe, futrzaste cuś o bliżej nieokreślonym kształcie do czego te wszystkie rzeczy są przyczepione... i jeszcze kolorowe znaczki w tylnych regionach tego czegoś...

Tak, to jest bardzo warte opisywania xD

A tak na serio, to w środku tego czegoś siedzi jeszcze taka magia która ma tą ciekawą cechę, że im więcej kucyków się zgromadzi, tym jest silniejsza i bardziej magicznych rzeczy może dokonać. I ta magia o ile mi wiadomo nazywana jest przez Was "przyjaźnią". Kucyki napisały na temat tej magii wiele ksiąg, a mimo to ten temat jeszcze nie został do końca zgłębiony i wiele się jeszcze można nauczyć...

U ludzi też coś takiego jest, ale poznaliśmy tą magię w dużo mniejszym stopniu niż kucyki, więc jeszcze nie potrafimy strzelać tęczą, robić tęczowych wybuchów na niebie, załamywać czasoprzestrzeni śpiewem o uśmiechu i temu podobnych "zaklęć". Dlatego ludzcy "naukowcy" badają kucyki i opisują je w ludzkich księgach... chociaż niektórzy chyba prowadzą badania w złą stronę, bo wychodzi im zupełnie co innego niż magia przyjaźni, ale tak chyba już jest z naukowcami, że czasem błądzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się tak zastanawiam, bo przecież smoki zwykle używają ognia do obrony przed zagrożeniami, albo polując, ewentualnie jak już coś upolują, żeby nie jeść na surowo... (oczywiście mówię o kamieniach szlachetnych :lie: )

 

Wypalenie inskrypcji na wielkim czerwonym diamencie? Spike nie zdobędzie serca Rarity, ale w końcu dostanie upragnionego całusa.  :sjf1O: 

 

A teraz wyobraźmy sobie, że Twilight idzie przez las razem ze Spikiem i nagle zaatakuje ich jakiś stwór, na przykład diamentowe psy, czy jak im tam było... i Spike będzie na nie ział ogniem, żeby obronić Twilight...

 

Są dwie opcje:

1. Atak na "Spike'a zapalniczkę": "Mam smoka i nie zawaham się go użyć!"  :rapidash2: 

2. "Ogień pocztowy" - napastnicy lądują u Celestii oczekującej na raport dotyczący przyjaźni.

 

To co wtedy? Diamentowe psy wylądują w komnacie tronowej Celestii i ona je wyśle na Księżyc? Przydatne i faktycznie rozwiązuje problem, ale z drugiej strony wątpię, żeby Celestii się podobało to rozwiązanie...

 

Z drugiej strony, jeśli Spike spróbuje pozapiekać swoje szlachetne kamyczki przed zjedzeniem, to Celestia się chyba ucieszy z podarku...

 

Pod warunkiem, że poczeka aż ostygną.

 

Tak się zastanowiłem w czym ziemne kuce mogą być dobre, co mogłoby się nadać na podarek... i dochodzę do wniosku, że jest jedna rzecz...

Mogą komuś dać trwały odcisk kopytka na pewnej części ciała, jako symbol tego jak bardzo go lubią :ajawesome:

 

Chwila... tak jak się stempluje krowy? :rdderp: Zwykle kucyki ziemne przebijały sobie ucho złotym kolczykiem, ale Twój pomysł to ogromne poświęcenie. Problem w tym, że są tacy, którzy po wypiciu "kufelka" cydru przy ognisku wypalają sobie głupie napisy na tyłku, żeby udowodnić kto jest mocniejszy. Rano budzą się zdziwieni kto im dorobił niecenzuralne słowo na zadzie...

 

A co takiego jest w drzewach, że Fluttershy o nich pisuje?

 

Chodzą plotki, że lubi się za nie przebierać. Jak dla mnie to lubi je bo drzewo to duży dom dla wielu małych zwierzątek.

 

U ludzi... pytanie się "czy jest ktoś kto robi *i tutaj pada nazwa jakiejkolwiek czynności*?" jest trochę bez sensu, bo zawsze odpowiedź brzmi twierdząco.

Daję sobie ogon uciąć... codziennie dowiaduję się o Was czegoś nowego. Ludzie są niesamowici. Nie macie skrzydeł, ale latacie. Nie macie magii a i tak posiadacie powozy, które jeżdżą same... I te rodzaje muzyki. Więcej ich niż gwiazd na niebie. Ciekawe czy Lyra ma kumpli wśród ludzi?  :YEtmX: 

 

Kolejne pytanie jest nieco bardziej sensowne - Co takiego jest w kucykach wartego opisywania?

Zobaczmy... cztery kopytka, grzywa, ogon, dwie gały, otwór gadaniowy, oraz takie kolorowe, futrzaste cuś o bliżej nieokreślonym kształcie do czego te wszystkie rzeczy są przyczepione... i jeszcze kolorowe znaczki w tylnych regionach tego czegoś...

Tak, to jest bardzo warte opisywania xD

 

Znaczy się... kucyk jest jak każdy widzi?  :flitter: 

 

A tak na serio, to w środku tego czegoś siedzi jeszcze taka magia która ma tą ciekawą cechę, że im więcej kucyków się zgromadzi, tym jest silniejsza i bardziej magicznych rzeczy może dokonać. I ta magia o ile mi wiadomo nazywana jest przez Was "przyjaźnią". Kucyki napisały na temat tej magii wiele ksiąg, a mimo to ten temat jeszcze nie został do końca zgłębiony i wiele się jeszcze można nauczyć...

U ludzi też coś takiego jest, ale poznaliśmy tą magię w dużo mniejszym stopniu niż kucyki, więc jeszcze nie potrafimy strzelać tęczą, robić tęczowych wybuchów na niebie, załamywać czasoprzestrzeni śpiewem o uśmiechu i temu podobnych "zaklęć". Dlatego ludzcy "naukowcy" badają kucyki i opisują je w ludzkich księgach... chociaż niektórzy chyba prowadzą badania w złą stronę, bo wychodzi im zupełnie co innego niż magia przyjaźni, ale tak chyba już jest z naukowcami, że czasem błądzą.

 

Przez Ciebie się wzruszyłam... i zaraz się poryczę! I szlag trafi moją fryzurę! Muszę się do kogoś przyyyyytuuuliiiić....  :hug3:

 

A co do naukowców to też mamy takich, których lepiej unikać. Jeden zainspirowany armatą Pinkie postanowił, że odwiedzi Lunę. Trzeba tylko DUUUUUUŻO prochu. Usłyszeliśmy tylko BUM, szyby powypadały z okien, a on sam wylądował w jeziorku. Leżał razem z Rainbow Dash w szpitalu.

 

A co do ludzkiej magii to widziałam Wasz SonicRainBoom... chyba musicie nad nim popracować.  :spitfire2: 

 

http://www.youtube.com/watch?v=hfEMnx-Nz-w

 

Ale inne zaklęcia są cudowne! Jeśli dwa kucyki chcą ze sobą porozmawiać piszą do siebie list. Wy macie takie... coś. Co prawda strasznie wrzeszczy gdy domaga się uwagi, ale jakie to ułatwienie! Może i mamy magię, ale Wy wiecie ile ludzi mieszka na Ziemi, jak wielka jest wasza kraina... za dużo by wymieniać. 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypalenie inskrypcji na wielkim czerwonym diamencie? Spike nie zdobędzie serca Rarity, ale w końcu dostanie upragnionego całusa.

 

Eh? Może to trochę niegrzeczne z mojej strony się wtryniać w życie tej parki, ale skoro już pokazują to u nas w telewizji i w internecie, to jednak zdaje mi się, że wydarzenia tuż po tym, jak Spike się zmienił w dużego smoka na skutek skąpstwa, a później na powrót w małego smoka, pokazują, że jednak Spike już zdobył serce Rarci.

Wiesz jaka jest moja teoria? Tylko nie mów nikomu, proszę, bo Rarity chyba nie chciałaby, żeby się wydało... Otóż moim zdaniem ona od dawna odwzajemnia miłość Spika, tylko zgrywa taką chłodną wobec niego, żeby go zmotywować, żeby się jeszcze bardziej starał o jej względy. A ponieważ samemu Spikowi to odpowiada, bo bardzo lubi ubiegać o jej względy, to jest to pewnego rodzaju wspólna gra którą odgrywają, że z zewnątrz to może wyglądać jakby nic między nimi nie było, ale serducha biją jednym rytmem :rwink:

W końcu Rarity jest niezłą aktorką. Nawet chyba lepszą niż Fluttershy, bo jakoś Rainbow zawsze widzi przez jej przebrania, czy to za drzewo, czy za pegazią ospę... Pinkie też jest niezłą aktorką, chociaż bardziej komediową. W każdym razie Rarity lubi grać rolę damy o którą gentlefaceci (zbiorcze określenie gentlecoltów i gentlesmoków) zabiegają. A przecież jakby się ze Spikiem zaręczyli czy coś, to by już trochę przestał być sens odgrywać takie romantyczne scenki...

A poza tym Spike jest jeszcze bardzo młody, w każdym razie sporo młodszy od Rarity. Myślę, że po prostu z otwartymi deklaracjami miłości woli ona poczekać aż podrośnie :sjf1O:

 

Chociaż z drugiej strony byliśmy świadkami jak Spike się zmienia kiedy podrośnie, więc może lepiej nie... ech, ze smokami nie ma lekko, ale i tak myślę, że Rarity to szczęściara, że ma takiego fajnego adoratora.

 

Chwila... tak jak się stempluje krowy?

 

Bardziej chodziło mi o tą metodę tak jak się robi, żeby jabłka spadały z drzewa. Tylko zamiast drzewa jest ten kucyk (albo człowiek), któremu chce się zostawić pamiątkowy odcisk kopytka. Ale dobrze zgadłaś, że chodziło mi o zad. To w sumie bardzo przydatne w przypadku ludzi, bo oni zwykle nie mają znaczków na zadzie. A tak to mogą mieć kopytko.

 

Chodzą plotki, że lubi się za nie przebierać. Jak dla mnie to lubi je bo drzewo to duży dom dla wielu małych zwierzątek.

 

To było pytanie retoryczne... eh, może lepiej takich nie zadawać w zapytajce, bo to faktycznie może wprowadzać zamieszanie.

A Fluttershy lubi drzewa, bo drzewa są fajne i tyle :fluttershy4:

Co kucyki by jadły, gdyby nie było drzew? No właśnie.

 

 

Daję sobie ogon uciąć...

 

 

Słyszałaś, że ja wypowiedzi kucyków (i ludzi) biorę z reguły dosłownie? Masz szczęście, że teraz postanowiłem zrobić jeden - malutki - wyjątek :giggle:

 

 

Przez Ciebie się wzruszyłam... i zaraz się poryczę! I szlag trafi moją fryzurę! Muszę się do kogoś przyyyyytuuuliiiić....

 

 

:fshug: czy :derpyhug: ... strasznie ciężki wybór... eee... może być cahug.png

 

A co do ludzkiej magii to widziałam Wasz SonicRainBoom... chyba musicie nad nim popracować.

Ech, naukowcy tu i ówdzie nadal nad tym pracują, ale co najwyżej wychodzi im większe albo tańsze w produkcji, albo mniej przyjazne dla środowiska... może Twilight by im mogła pomóc jakoś.

A przynajmniej dowiedzielibyśmy się wreszcie, czy kucyk może eksplodować dwa razy.

 

Ale inne zaklęcia są cudowne! Jeśli dwa kucyki chcą ze sobą porozmawiać piszą do siebie list. Wy macie takie... coś. Co prawda strasznie wrzeszczy gdy domaga się uwagi, ale jakie to ułatwienie! Może i mamy magię, ale Wy wiecie ile ludzi mieszka na Ziemi, jak wielka jest wasza kraina... za dużo by wymieniać.

Nadal uważasz, że to takie wygodne?

A tak na serio, to telefony są beznadziejnie bezużyteczne. Ani razu nie udało mi się dodzwonić do Fluttershy.

Może dlatego, że siedziała obok, ale...

Edytowano przez Xinef
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...