Angdey Napisano Maj 4, 2013 Autor Share Napisano Maj 4, 2013 -Jak już powiedziałam, ustalcie to między sobą. I zróbcie to szybko, bo... Chwilę. Chyba mam dla ciebie robotę. Przejmiesz moją wartę, a Orange będzie miała dzisiaj spokój z jedzeniem. Ja wrócę przed świtem, tak dla jasności. W takim razie chwilowo ty przejmiesz w obozie władzę - zwróciła się do Dark'a. Po chwili dodała - Zrozumiano? Link do komentarza
Adm1RED Napisano Maj 4, 2013 Share Napisano Maj 4, 2013 - Tak jest, dziękuję. Powiedział i zasalutował po czym zaczął swoją wartę. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 5, 2013 Share Napisano Maj 5, 2013 -Dobra, ja zajmę się jedzeniem-powiedział Lucky Link do komentarza
Angdey Napisano Maj 5, 2013 Autor Share Napisano Maj 5, 2013 - Nie trzeba. Rano dowiecie się, wiecej, ale narazie musicue wiedzieć, że muszę na chwilę <chrząknięcie i krótki śmiech> zniknąć- odpowiedziała Sierżant, a następnie zniknęła w mroku między gęsto rosnącymi drzewami. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Maj 5, 2013 Share Napisano Maj 5, 2013 - Dobry trik, też tak lubię znikać w ciemnościach. Po czym zaśmiał się i zaczął czujnie rozglądać się i chodzić po terenie, lecz nadal patrzył czy przy grupie nic się nie dzieje. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Rozejrzała się po terenie i podeszła pod drzewo i usiadła przy nim. Nie przeszkadzać mi będę zajęta teraz swoją częścią pracy. Po czym opuściła szkiełko interaktywne i zaczęła przeszukiwać bazę danych i rozpoczęła pewne wypełnienie niektórych archiwów i notatek jak i usuwać zbędne pliki. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Lucky, znudzony z lekka, zaczął pisać dalej w swoim dzienniku o przygodach, które dotąd przeżyli i powiedział do Orange: -Chcesz zobaczyć, co dziś zapisałem? Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Gdy Lucky przeszkodził jej w wypełnianiu danych. Co co ah prosiłam nie przeszkadzać mi! *powiedziała z lekką złością* Dokończyła szybko jedną notatkę i spojrzała się na Lucky. Wybacz za moje uniesienie ale nie lubię jak ktoś mi przeszkadza w pracy. To co chciałeś? Spojrzała się na dziennik. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Lucky, karcąc się za przeszkodzenie Orange Steel i przeprosił jak prawdziwy dżentelstag i pokazał dziennik: " Dzisiaj zdarzyło się wiele rzeczy: spotkałem różne, ciekawe osoby z którymi teraz przeżywam moją przygodę życia. Wszystkich od razu polubiłem i byłem szczęśliwy, kiedy w końcu ruszyliśmy. Oczywiście tylko chodziliśmy i chodziliśmy, ale wiele dowiedziałem się o moich towarzyszach. Niestety, nie mam już sił żeby pisać, bo chyba słyszałem Sierżanta więc... pa? Link do komentarza
Angdey Napisano Maj 7, 2013 Autor Share Napisano Maj 7, 2013 *Księżyc uciekł już za widnokręg i wyglada zza niego. Słońce powoli podnosi się ku niebu wypuszczając pierwsze jasne promyczki. Przyroda budzi się, a pierwsze ptaki zaczynają śpiewać. Nagle do Orange podlatuje sowa, upuszcza zwinięty w rulonik pergamin i odlatuje. Na kartce widnieje napis: "Jak tylko wszyscy wypoczną i będą gotowi, ruszajcie pod Cloudsdale. Nie martwcie się jedzeniem. Poprowadź ich. Chwilowo ty przejmujesz dowodzenie. Sierżant L PS. Niech Lucky wybierze: skrzydła vs. Zdolność chodzenia po chmurach."* Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 8, 2013 Share Napisano Maj 8, 2013 Kiedy otrzymała list od sowy rozwinęła rulonik i przeczytała. Dobrze*powiedziała pod nosem* Spojrzała się na Lucky'iego, który nie spał. Hej Lucky dostałam wiadomość od sierżant i masz sobie wybrać jakąś zdolność. Skrzydła lub zdolność chodzenia po chmurach Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 8, 2013 Share Napisano Maj 8, 2013 -Wybieram skrzydła, bo bez skrzydeł i tak nie mógłbym chodzić po chmurach.-odpowiedział Lucky, zapisując te wydarzenia w swoim notesie. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 8, 2013 Share Napisano Maj 8, 2013 Pokiwała głową i spojrzała się na swój zegarek. No 7 rano czas może ich obudzić w starym dobrym stylu wojskowym. Po czym wstała podeszła na środek obozu wcześniej biorąc trąbkę, którą znalazła przy drzewie i zagrała na niej. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 8, 2013 Share Napisano Maj 8, 2013 -Świetnie grasz na trąbce!-powiedział Lucky, cicho chichocząc- To co, możemy ruszać, bo trochę nudno?- zapytał, spoglądając na swoje niezwykłe skrzydła. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 8, 2013 Share Napisano Maj 8, 2013 Odłożyła trąbkę i spojrzała się na Lucky Dziękuję*uśmiecha się* Wiesz jak trzeba swoich budzić. Po czym krzyknęła. Wstawać wszyscy! 7:30 zwijamy obóz 8:00 wyruszamy do Cloudsdale! Śniadaniem się nie martwcie zjecie pewnie na miejscu! Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 Gracie tutaj jeszcze? Link do komentarza
Adm1RED Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 Dark przyszedł bo usłyszał trąbkę, kiedy był za Orange. - Co się stało? Czekał na odpowiedź. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 -Cześ, Dark, czy możesz obudzi pozostałych, bo jakoś nie wstają?-zapytał Lucky, lekko znużony nic nie robieniem i brakiem Sierżanta. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (przypuść my, że to wszystko spakowane i all gotowy do wymarszu) Spojrzała się na zegarek i powiedziała. No pany 7:30 wyruszamy do Cloudsdale na miejscu będzie czekała na nas Sierżant! Po czym spakowani i gotowi wyruszyli w drogę. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 12, 2013 Share Napisano Maj 12, 2013 Lucky od razu zaczął lata i obserwowac okolicę. Po chwili krzyknął do Orange: -Myślisz, że nikt nas nie śledzi? Link do komentarza
Jake Napisano Maj 12, 2013 Share Napisano Maj 12, 2013 A tak zapomniałem napisać....proszę o wypisanie...sorry ale nie mam czasu... :( Link do komentarza
Angdey Napisano Maj 12, 2013 Autor Share Napisano Maj 12, 2013 *Mało nas, ale co tam... Idziecie jeszcze, czy już dotarliście? Załóżmy, że dotarliście * Słońce wisiało nisko nad widnokręgiem oświetlając miasto z chmur. Budynki, rzeźby, zaspane pegazy śpieszące się do pracy... Wszystko skąpane w porannych promieniach słońca. Sierżant spojrzała się na grupę zbliżającą się do niej. Kogoś jej jednak brakowało. Od Orange dowiedziała się, że Tina musiała odejść. L odwróciła się w kierunku fabryki. Ruszyła powoli w jej kierunku dając reszcie do zrozumienia, że mają podążać za nią. Okrążyła ją, omijając główne wejście. Zatrzymała się dopiero przed małymi drzwiami. Otworzyła je i wkroczyła do środka. W środku było ciemno, ale ciepło. Gdy wszyscy znaleźli się w środku, światło zapaliło się ukazując stół zastawiony jedzeniem i granatowego pegaza siedzącego w rogu pomieszczenia. Sierżant nakazała podróżnikom najeść się, a następnie zaczęła rozmowę z tajemniczym pegazem. Jego grzywa, była nieco ciemniejsza niż sierść, a oczy wręcz promieniowały neonową pomarańczą. Po krótkiej wymianie zdań Sierżant zasiadła do stołu: - Jedzcie, zaraz będzie nieco roboty. W drogę wyruszymy jutro, a dzisiaj pokręcimy się po mieście. Możecie tutaj zostawić rzeczy. - Następnie zwróciła się do Lucky'ego - I jak, podobają się skrzydła? Naciesz się nimi, bo gdy wrócimy na ziemię, będę musiała ci je odebrać. Ale nie martw się. nie będzie bolało. Znikną tak jak się pojawiły. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 13, 2013 Share Napisano Maj 13, 2013 -No ale fajnie jest alicornem. I tak dłużej nie chciałbym nim byc, bo księżniczki by się dowiedziały.-powiedział Lucky- Poza tym, nie dostałem żadnych dodatkowych mocy, a szkoda... Lucky odwrócił się od L i spojrzał na stół. Po chwili spytał się Orange: -Co jesz? Nie wiem co tu wybrac... Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Maj 13, 2013 Share Napisano Maj 13, 2013 (mam pewien pomysł, że by inni mogli dojść do zabawy bez problemu przypuść my, że wyprawa liczy dużo kucyków i zapisany gracz wcieli się w tego kuca, który będzie jego postacią) Spojrzała się na Lucky. *uśmiecha się* Nie wiesz? Wszystko co się da *zaśmiała się* Po czym zaczęła nabierać na talerz co się dało i nadawało do zjedzenia. Po chwili zaczęła szamać. Link do komentarza
Merszyt Napisano Maj 13, 2013 Share Napisano Maj 13, 2013 Lucky, patrząc na jakże nieelegancki sposób jedzenia Orange, postanowił nałożyć na talerz kanpkę ze stokrotką i muffina i spytał się towarzyszki: -Wiesz cokolwiek więcej o Sierżancie niż nam powiedziała? Link do komentarza
Recommended Posts