Skocz do zawartości

"Krew niewinnych" - Bullet (Niklas)


Komisarz Goblin

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 222
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Gdy już dokładnie sprawdziłeś możliwości ucieczki, stwierdziłeś że masz dwie drogi. Albo wrócić się, licząc że już nie będzie tam tych kuców przy aucie, albo przejście pomiędzy budynkami, które prowadzi drogą okrężną do wyjścia z miasta. To wszystkie ścieżki jakie udało ci się znaleźć.

Następnie zająłeś pozycję i nie zwlekając dłużej, nacisnąłeś spust z zamiarem oddania krótkiej serii. Odrzut całkowicie cię zaskoczył. Tej broni NIE można używać bez pomocy magii. Zanim się przewróciłeś zdążyłeś zobaczyć, że pierwszym pociskiem trafiłeś lunarnego pozbawiając go życia. Za to kolejne pociski poszły w niebo.

Jesteś zbyt wyczerpany aby prawidłowo korzystać z takiej broni. Do tego odrzut prawie wybił ci bark. A lunarni pewnie już wiedzą, że mają kolejnego przeciwnika...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak zresztą nie planowałem jej używać do strzelania, a jedynie do odciągnięcia Lunarnych od budynku i trzymania ich w z dala od siebie, jak tylko się zbliżą za nadto. Tymczasem już ruszyłem w stronę upatrzonej uprzednio drogi okrężnej. Co jak co, ale przede wszystkim musiałem się stąd wydostać. Inaczej nie miałbym żadnych szans na przetrwanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnym sensie ci się udało. Lunarni wycofali się do pozostałości po jakiejś fabryce i zniknęli ci z oczu. Twój strzał chyba ich przestraszył z racji tego, że nie wiedzieli ilu nowych przeciwników przybyło.

W każdym razie ty i ten kuc macie spokój. Przynajmniej na razie, bo jeśli wciąż czają się w tej fabryce to są dość blisko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś skorzystałem z okazji i ruszyłem dalej przed siebie, chcąc dojść do upragnionego wyjścia z ruin miasta. Wciąż jednak miałem baczenie na tymczasową kryjówkę Lunarnych, by nie nadziać się na nich... W pamięci też miałem szalonego Solarnego z miotaczem ognia. Gość zniknął mi z oczu już dawno, jednak nie mogłem wykluczyć, że był gdzieś w pobliżu... Jednak na razie chciałem przede wszystkim opuścić to miejsce walki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie za długo nie wychodziłem poza miasto. Kto by pomyślał, że może brakować mi czegoś tak... banalnego jak zieleń? Nie mogłem jednak cieszyć się nią zbyt długo - wciąż byłem zbyt blisko Canterlotu. Ruszyłem więc dalej w poszukiwaniu spokojniejszego miejsca, w którym mógłbym odpocząć. Może jakiegoś lasu ze strumieniem i jagodami...? To byłoby całkiem niezłe... Przez moment pomyślałem o tym, co mogło spotkać tego kuca z tuneli oraz Crystal, jednak później przestałem o tym myśleć. Miałem ważniejsze sprawy na głowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dzięki wam wielkie za "miejsca bez znaczenia strategicznego..." mruknąłem w myślach, wchodząc głębiej w las. Musiałem znaleźć wodę. Jedzenie mogło poczekać, coś do picia było dla mnie w tym momencie priorytetem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już myślałem, że będziesz pisał o jakichś sensacjach żołądkowych xD _____ Jak tylko zaspokoiłem pragnienie, padłem na trawę, odpoczywając. Nigdy nie sądziłem, że będę musiał uciekać ze swojej kryjówki... i w ogóle z Canterlotu, a raczej tego, co z niego zostało. Wiele rzeczy się popsuło w jednej chwili... Lunarni i Solarni, Crystal, podziemia, bestie, ucieczka... dużo ucieczki. To nie było już bezpieczne miejsce. Pytanie tylko, które było w obecnych czasach. Bo... wciąż nie było nikogo pomiędzy - tylko Księżyc i Słońce. Owszem, byli ci bracia rodem z Russmane, był kuc przy samochodzie, jednak... nie istniał nikt neutralny... Postanowiłem jednak trochę odpocząć, a później... się zobaczy. Trzymałem jednak bronie blisko siebie - tak na wszelki wypadek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto by pomyślał, że tak mnie może cieszyć zwyczajna zieleń? Już tak dawno nie miałem okazji choć trochę wypocząć z dala od walk... Co prawda podejrzewałem, że szybko ta cisza mnie znuży, to jednak nie przeszkadzało mi to na razie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak wiedziałem, że tymczasowo Lunarni mieli poważniejsze zmartwienia niż mnie. Zresztą... kiedy ostrzelałem ich z karabinu, z pewnością nie przyjrzeli mi się, a nawet jeśli, zobaczyli jedynie zbroję Solarnych. Cóż, na dłuższą metę to mogło być problemem, zwłaszcza jeśli ktoś wziąłby mnie za jednego z wysłanników Słońca. Rzuciłem ostatni raz okiem w kierunkiem niszczyciela, po czym zabrałem sprzęt i ruszyłem głębiej w las.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im głębiej wchodziłeś w las, tym drzewa były wyższe i grubsze. Wokół panował półmrok spowodowany gęstą koroną.

Nagle ujrzałeś przed sobą coś czego nie powinno tu teoretycznie być. Bardzo stary i zniszczony drewniany domek. Okna były powybijane i spowite pajęczyną. Drewno już zaczynało próchnieć, tak że było prawie widać wnętrze domku.

Śpiew ptaków był tu jakby przyciszony...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała otoczka spowodowała, że nabrałem czujności. Praktycznie każde takie zabudowanie zostało zniszczone w Equestrii, na wypadek, by nie mogło służyć jako kryjówka. Ta chata z kolei była naprawdę lekko uszkodzona. Ostrożnie podszedłem więc bliżej budynku, by mu się przyjrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesz wyżartą szparę między deskami zajrzałeś do środka. Nikogo tam nie było. W zasadzie to nie było tam niczego. Żadnych mebli, żadnych ozdób ani czegokolwiek. Jedynie mocno przeżarte schody na górne piętro. Ale było też coś, co naprawdę przyciągnęło twoją uwagę.

Białe nienaruszone drzwi. Nie mają klamki i całkowicie tu nie pasują. Są umiejscowione tam, gdzie w zwykłym domku była by piwnica.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie pasowały do tego miejsca. Ale też musiałem zachować ostrożność, bo być może nieprzypadkowo wyróżniały się tak mocno - mogła to być pułapka... Ale ja już nie miałem nic do stracenia. Podszedłem bliżej i uderzyłem tylnymi kopytami w drzwi wejściowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...