Skocz do zawartości

MLP:FIM jako opowieść o kobietach


Xinef

Recommended Posts

Między innymi, ale ciekawi mnie czemu wymieniłeś akurat tylko negatywne możliwości. Pozytywnych zdaje mi się jest też wiele oprócz tych dwóch które podałeś.

 

Doświadczenie życiowe. Ale w razie uważasz, że dobre kontakty z kobietami są jeszcze inne niż friendzone (przyjaźń) i związek, to proszę bardzo, wyprowadź mnie z błędu i napisz konkrety.

Nie do końca zrozumiałem natomiast resztę tego co napisałeś - to w końcu MLP:FIM pomogło czy nie pomogło? Czy chodzi o to, że wiedza nie pomogła ale coś innego pomogło? Czy o to, że te inne produkcje nie pomogły, a MLP:FIM pomogło? Bo nie do końca ogarnąłem co pomogło a co nie.

Serial pomógł znaleźć fandom. A fandom pomógł mi stać się pewniejszym siebie, co odnalazło odzwierciedlenie w kontaktach z dziewczynami. Mój charakter się zmienił. Ale serial nie pomógł mi na zasadzie "kobiety są takie, rozmawiaj z nimi tak". Do takich informacji są dużo lepsze źródła w internecie. Bo jeżeli ktoś chce podrywać dziewczynę tylko w oparciu o wiedzę z MLP:FiM to szczerze życzę powodzenia, bo prawdopodobnie jednak nie powiedzie się to.

 

Poszukam, ale generalnie z osobami bezdzietnymi to raczej nie będzie jasno powiedziane przez Hasbro albo Lauren Faust, że "kobiety bezdzietne nie są targetem MLP:FIM". Jeśli coś znajdę to raczej będzie to wyglądało jak "targetem są małe dzieci/małe dziewczynki i ich rodzice". Z tego można wywnioskować, że kobiety bezdzietne nie są targetem, jeśli dodatkowo przyjmiemy, że każda niewymieniona grupa społeczna nie jest targetem. Więc takie coś mogę spróbować znaleźć. Ale tak jak mówisz, jest to mało istotne.

Powiem więcej - należy przyjąć, że niewymieniona grupa społeczna nie jest targetem. Hasbro i Lauren Faust jasno określili, jaki był pierwotny target. Czyli to, na kim się skupiali, do kogo przede wszystkim miała trafić produkcja. To, że MLP:FiM zainteresowały się inne grupy społeczne to im wyszło przez przypadek. Oczywiście to pozytywna w sumie cecha, bo trafili do większej publiki.

Z tym South Parkiem to też dochodzimy do jakichś absurdów, bo z jednej strony zaczynamy od pytania "Co by było, gdyby targetem My Little Pony byli między innymi samotni mężczyźni?" a z drugiej strony dochodzimy do wniosku, że miałoby nie być kucyków, bo dla takiego targetu się nie robi kreskówki z kucykami.

Generalnie dla facetów (bo Bronies wśród mężczyzn to mniejszość i to zdecydowana) dałoby radę zrobić serial o kucykach, tylko musiałyby być bardziej męskie, a mniej jak to się śmiejemy w fandomie z niektórymi ludźmi - pedalskie :v

To wszystko akurat wiem. I mi osobiście nie przeszkadzają elementy robione pod kątem Bronies, ale zupełnie rozumiem jak komuś się one nie podobają.

Ja rozumiem puszczanie oczków do fandomu, ale nie robienie odcinków wedle pomysłów Bronych i robienie "koncertu życzeń" - przez takie coś serial stracił swoją magię. Ale to dyskusja na inny temat.

 

O ile z Furries nie miałem zbyt dużej styczności (pomijając Bronies), o tyle obserwując chociażby komentarze filmów na YouTube widziałem różne epitety padające od hejterów i to głównie stamtąd czerpię wiedzę o tym co hejterzy myślą o Bronies. Oskarżenia o zoofilię też tam bywały. Jak zresztą oskarżenia o każde możliwe zboczenie. Oczywiście są to raczej próby trollowania niż jakieś przemyślane oskarżenia bazujące na jakichkolwiek podstawach. Niemniej tam mam największą styczność z hejterami, a to chyba o nich głównie mówimy, czy chodziło ci o "ludzi spoza fandomu" ale wyłączając hejterów?

Po pierwsze - pamiętasz o tym, że to może być trolling. To mnie bardzo cieszy :squee:

Po drugie - weź pod uwagę, że czasem niektórzy Bronies dla jaj napiszą komentarz "Ale pedalskie kucyki", czy "Zoofile!" ;)

Po trzecie - owszem, przez clopperów mogą być oskarżenia o zoofilię.

Masz rację, bo kiedyś były one baśniami i pełnoprawnymi bajkami, dzisiaj to są poprostu kreskówki.

A o powstanie furry to Disneja oskarż

Kiedyś były też kreskówki, które były śmieszne, ale nie były przy tym durne :P

Co do Furry - wiesz, początków Furry możemy doszukiwać się już w starożytności, gdzie np. w Egpicie bogów robiono na zasadzie "człowiek z głową zwierzęcia", albo u Greków wierzono w centaury. Napisałbym więcej, ale to nie miejsce na te rozmowy.

I dla jasności - ja wrogiem Furry (jako artów itd.) nie jestem.

  • +1 1
Link do komentarza

MLP:FIM jako opowieść o kobietach? jak pragnę chaosu...jeśli mamy już rozpatrywać to w tego typu kategoriach to nie ograniczajmy się tylko i wyłącznie do kobiet, ale podepnijmy pod to ogół ludzkości(jeśli można użyć tu takiego sformuowania). MLP zostało stworzona przez ludzi dla ludzi, zatem oczywiste jest że pewne zachowania, czy też wzorce zostały przeniesione na karty serialu... można stwierdzić że całe MLP( i nie  tylko) to w istocie opowieść o ludziach i otaczającym ich świecie ni więcej ni mniej. Pokazuje to do czego jesteśmy zdolni nasze wady i zalety i to jest w tym wrzystkim ważne, jest to opowieść o nas pisana przez nas, ale to nie tylko serial ale też fandom który na pewien sposób dalej to wszystko ciągnie...więc na pytanie czy MLP:FIM jako opowieść o kobietach? odpowiem nie, jest to opowieść o ludziach jeśli już.

Link do komentarza

Z góry ostrzegam, że przeczytałam zaledwie jakieś 1/3 tematu.
Co do pierwszego wątku - nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Coś w tym jest, ale nie całkiem, głównie przez to, że to tylko bajka, a w realnym świecie o wiele trudniej o zrozumienie danej osoby. Osobiście nie dostrzegam w serialu kuca, który byłby moim dobrym odbiciem. Raczej trzeba by było rozkminić osobowości kilku różnych kucyków... Nie twierdzę tym samym, że bohaterki są stereotypowe czy coś, ale jednak o wiele łatwiej je zrozumieć niż przeciętną kobietę. Tym bardziej, że te drugie zmieniają się nierzadko nie do poznania, co u naszych bohaterek nie wchodzi w grę. I mówię tu o czymś więcej, niż tylko czymś w stylu przemiany Discorda w tego dobrego.

Co do drugiej sprawy - to już raczej jest niepokojące. Ja rozumiem, że komuś może się podobać postać, jako postać i fajnie by było, jakby ktoś taki istniał naprawdę. Ale jeśli już mówimy o czymś więcej, to jak dla mnie już zboczenie...

 

Sprawa druga-Koleś którego pociąga tylko wygląd i robi se ,,dobrze" przy kucach jest chory.

O, to to. I mam tu na myśli głównie osoby, które tworzą poniakową pornografię...  :confused: Zwłaszcza jak jest tam mieszanka gatunków, to już w ogóle...


(znawcy Anime mogą sypnąć nazwami, ja kojarzę tylko jakieś macki)

 

Mówisz o tentaklach. A o niektórych fetyszach w tej kwestii lepiej nie wiedzieć - fandom mangowy wciąż mnie zaskakuje.

  • +1 2
Link do komentarza

Co do pierwszego wątku - nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Coś w tym jest, ale nie całkiem, głównie przez to, że to tylko bajka, a w realnym świecie o wiele trudniej o zrozumienie danej osoby.

Prawda, ale jak sama napisałaś "coś w tym jest". Przedstawiono nam różne typy osobowości. Nie na zasadzie: odważna, nieśmiała, pracowita tak jak w innych bajkach. Ich charaktery są złożone. Nie tak jak u człowieka, ale mimo wszystko.

 

Osobiście nie dostrzegam w serialu kuca, który byłby moim dobrym odbiciem. Raczej trzeba by było rozkminić osobowości kilku różnych kucyków...

Część osób dostrzega podobieństwo do jednej postaci, a część kilku (nieśmiała jak Fluttershy, ale pracowita jak AJ). W moim przypadku jest to 98% Fluttershy. Sam jestem zaskoczony jak bardzo ją przypominam... albo ona mnie.  :ohmy: 

 

Nie twierdzę tym samym, że bohaterki są stereotypowe czy coś, ale jednak o wiele łatwiej je zrozumieć niż przeciętną kobietę. Tym bardziej, że te drugie zmieniają się nierzadko nie do poznania, co u naszych bohaterek nie wchodzi w grę.

Oj prawda... Zrozumieć kobietę to tak jak zrozumieć proces powiększania się wszechświata i tego co jest za jego ewentualną granicą...  :aj5:

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...