Skocz do zawartości

Poczuć smak zemsty (Master Dash)


MewTwo

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 67
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-Miecz leży tam, wyczyściłam go ,a pancerz, no cóż, chyba nie chcesz go zobaczyć- powiedziała z lekko zasmuconą miną, przegryzając lembassa. Warg nagle się obudził i zaczął na ciebie warczeć. Dziewczyna nadal czyściła swoje ostrze.- Co dokładnie mam ci o sobie powiedzieć ? Że wychowałam się na cudownej łączce, pełnej króliczków i tęcz. No cóż, chyba cię zasmucę. Wychowałam się w Mrocznej Puszczy, z dala od twojego wspaniałego Rivendell. Tam nie ma miejsca, dla takich księżniczek jak ty. Każdy z nas musi uważać już od początku. Tylko raz widziałam coś pięknego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dzięki za uratowanie i wyczyszczenie miecza, chcę zobaczyć swój pancerz bo to jedyna pamiątka po moich rodzicach. *powiedziałem spokojnym głosem, po czym o pancerzu opowiedział smutnym głosem* - Po twoich umiejętnościach domyślałem się, że jesteś z Mrocznej Puszczy, ja podróżuję po tych krainach już dwa lata, sam. Jestem tylko zwykłym elfem, który stracił rodziców w bitwie z goblinami, chyba o tym słyszałaś? *mówiłem z smutnym głosem*

Edytowano przez MasterDash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna sięgnęła za siebie i wzięła coś. Po chwili zobaczyłeś, dlaczego była smutna, mówiąc o zbroi. W napierśniku wiała wielka dziura, a hełm miał dość spore wyszczerbienie.

 

-Nie wiem czy uda się naprawić. Muszę przyznać, piękna zbroja. No ale cóż, na razie masz, trzymaj to. Uszyłam, kiedy spałeś.

 

Rzuciła ci koszulę i spodnie, wykonane ze skóry. Jednak nie zwykłej skóry. Należała ona do warga, na którym jeździł rzeźnik. Dopiero teraz zauważyłeś, co przegryza jej zwierzak

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Gdy zobaczyłem stan mojego pancerza bardziej posmutniałem* - Przynajmniej jeszcze jest może, gdzieś się naprawi tę zbroję. *rzekłem próbując trochę podnieść się na duchu i lekko się uśmiechnąłem. Po chwili elfka rzuciła mi ubranie zrobione ze skóry warga, na którym przywódca orków siedział* - Dzięki, może pójdziemy już stąd? *zapytałem spokojnie już powoli opanowując nerwy*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wątpię czy jakikolwiek kowal, poza krasnoludzkim, zdoła naprawić takie uszkodzenie. Napierśnik jest dosłownie rozerwany.

 

Wilk zachowywał się coraz głośniej. Dziewczyna podeszła do niego i zaczęła delikatnie głaskać po grzbiecie. Warg był naprawdę duży. Jej pysk był wielkości siedzącej elfki. Kiedy jednak zaczęła go głaskać, potwór stał się potulny jak baranek.

 

-Wybacz mojej małej. Jest w ciąży i ma trochę nadpsuty charakterek. To już jej drugi miot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W takim razie, musimy pójść do najbliższego miasta i go znaleźć. *powiedziałem spokojnym głosem* - Jeszcze nigdy nie byłem, aż tak blisko warga, który nie zaatakował. *ta myśl przeszła przez chwilę* - Czy ona mnie nie ugryzie jak ją pogłaskam? *zapytałem się elfki ciekawością*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Najbliżsi kowale będą w Ereborze. Naprawdę chcesz iść aż tam ? A, odnośnie Mily, nie radzę. Jest strasznie podminowana- powiedziała dziewczyna- Możesz mi właściwie powiedzieć, co ty robisz tak daleko od domu. Jesteś w końcu Wysokim Elfem, prawda ?

 

Zaczął wiatr przenikliwy, górski wiatr. Drzewa zachwiały swoimi gałęziami. Nocne zwierzęta budziły się do życia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Może w jakieś najbliższej wiosce trafi się akurat kowal. *powiedziałem mając nadzieję mówiąc te słowa* - Dobrze powiem, ale po tym ty coś o sobie opowiesz. Więc od dwóch lat podróżuję po tych ziemiach szukając zemsty na goblinach, chyba słyszałaś o bitwie w Rivendell kilka lat temu, bowiem tej bitwie zginęli moi rodzice. Szukam sojuszników do krucjaty przeciw tym ścierwom. *Następnie spojrzałem w niebo i rzekłem do niej* - Prześpijmy się tu, a jutro wyruszymy dalej. *po czym zaczął kłaść się do snu*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc minęła spokojnie. Szum drzew i dźwięki nocnych stworzeń były niegasnącym, aczkolwiek nieco nieprzyjemny źródłem dźwięku. Obudziłeś się dosyć wcześnie, twoja przyjaciółka jeszcze spała, wtulona w swojego warga. Kiedy leżała, wyglądała naprawdę pięknie. Platynowe włosy opadały jej na blade ramiona i okrywały twarz. Była skulona. Dopiero teraz zauważyłeś, że nie ma swojego płaszcza. Leżał na tobie. Dziewczyna przekręciła się na drugi bok. Nie wiedziałeś co robić z sobą samym. Chyba, że chcesz ruszyć sam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Gdy się obudziłem teraz zobaczyłem piękno tej dziewczyny, a po chwili zorientowałem się, że mam jej płaszcz. Postanowiłem ją okryć jej płaszczem, a korzystając z chwili gdy jeszcze spała poszedłem poszukać jakiś owoców lub jagód w celu zrobienia jej śniadania* - Muszę się jakoś jej odwdzięczyć się za pomoc. *pomyślałem przez chwilę*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaliłeś się od obozu. W lesie już wcześniej udało ci się odszukać jedzenie, więc i teraz nie był to problem. Po 30 minutowym spacerze, wróciłeś do ogniska z zapasem jagód, grzybów i korzonków. Smakowitości to to nie są, ale można z nich coś upichcić. Elfka nadal spała. Nie mogłeś się nadziwić, że taka na pozór delikatna dziewczyna może się okazać tak twarda. Kiedy obróciła się, mogłeś przyjrzeć się jej twarzy. Rysy miała delikatne i pociągłe, jak większość elfów. Skóra była gładka i niemal chorobliwie biała. Gdyby nie czarna linia oczu, całkowicie zatopiłaby się w śniegu jaki spadł na ziemię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Gdy wróciłem ze spaceru,na którym znalazłem grzyby, owoce i korzonki, postanowiłem z nich zrobić. Z grzybków i jagód zrobiłem sałatkę, a korzonki polałem wodę i czekałem, aż woda nabierze smaku. Po chwili urządzenia jej śniadania, popatrzyłem się na nią długą chwilę.* - Każdą chwilą ona jest coraz piękniejsza, tylko szkoda, że jestem nieśmiały. *pomyślałem przez sekundę nadal patrząc na elfkę, następnie po cichu śpiewam jedną z elfickich pieśni. Czekam, aż ona się obudzi*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfka obudziła się. Mimo zimna, jakie panowała w nocy, ona spała nago. Zauważyłeś to dopiero w momencie jej pobudki. Owinęła swój płaszcz wokół ciała i usiadłą naprzeciwko ciebie. Jej warg jeszcze spał. Dziewczyna zaczęła grzać ręce przy ognisku.

 

-No więc ? Co zamierzasz ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Pochodzę z Mrocznej Puszczy, ale nigdy nie lubiłam tam mieszkać. Nie czułam się tam dobrze. Kiedy mi się udało, uciekłam. Pierwszym moim celem był Gondor. Nigdy nie zapomnę widoku Minas Tirith- powiedziała dziewczyna a z jej oka pociekła pojedyncza łza- Teraz podróżuję. Nie mogę znaleźć swojego miejsca. No i poluję na gobliny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Miałem podobnie jakoś nie chciałem siedzieć w Rivendell zostałem tam tylko dla rodziców, ale jak oni zginęli nic mnie nie trzymało, więc od dwóch lat podróżuję po świecie. *powiedziałem lekko smutnym głosem* - Jesteśmy tacy sami, ponieważ nigdzie nie możemy znaleźć swojego miejsca na świecie i ten sam cel nas łączy. Może będziemy się już zbierać? *zapytałem się grzecznością*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobra- powiedziała dziewczyna i wstała. Dziewczyna podeszła do miejsca gdzie spała, wzięła swoje ubrania i poszła trochę dalej od obozu. Po chwili wróciła, ubrana i gotowa do drogi. Zebrała swoją broń i obudziła swojego wierzchowca. Warg przez chwilę pomruczał coś ale kiedy zorientował się, co się dzieje, najbardziej śpieszyło mu się do drogi.

 

-No to gdzie jedziemy ?- powiedziała twoja przyjaciółka, siedząca już na grzbiecie wilka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Po usłyszeniu zgody dziewczyny wstałem z ziemi, rozciągając swoje ciało, następnie spakowałem swoje rzeczy do plecaka. Kiedy wróciła ubrana oraz gotowa do drogi, wziąłem jeszcze kawałeczek lembasa i łyczek wody przed wyruszeniem, po chwili usłyszałem jej pytanie o miejsce podróży odpowiedziałem krótko* - Może do Bree?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Bree ? Nigdy nie byłam w Bree. Gdzie to jest i co to za miasto ?- powiedziała dziewczyna, wyraźnie zaciekawiona tematem. Była już obrana w swój kaftan, łuk miała przewieszony przez ramię a kołczan pełen strzał wisiał obok. Warg już się dobudził i był już gotowy do drogi.- To jak, idziemy ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna wskoczyła na grzbiet warga i powiedziała:

 

-Zamierzasz za mną biec, czy wsiądziesz ?- spytała się ciebie z nieukrywaną ironią. Jej usta ułożyły się w uśmiech. Nie wiedziałeś, co zrobić. Z jednej strony, warga w pełnej szarży nie doścignie nawet najszybszy wierzchowiec. Ale nie wiadomo, jak bestia zareaguje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...