Skocz do zawartości

Seria "Fear"


Gość Pegasis89

Recommended Posts

Gość Pegasis89

Witam, chciałabym podzielić się wrażeniami i opiniami z serii gier "Fear". Pierwsza część gry, premierę miała w 2007 roku i z tego co pamiętam była to najlepsza gra tego typu, w tamtym roku.  "Fear" cechował się bardzo dobrą grafiką i inteligencją przeciwników, do tego solidne elementy horroru i uzyskaliśmy porządną strzelankę. Grałam w nią wiele razy i kilka razy ją ukończyłam, gorąco polecam tę grę, mimo że już grafika się trochę postarzała od daty premiery. Do pierwszej części ukazały się jeszcze trzy dodatki, tytułów nie wypiszę, bo nie pamiętam teraz, ale pierwszy dodatek, trzymał jak pierwowzór w ciągłym napięciu i dodawał nowe zestawy broni. Drugi dodatek, podobno był najstraszniejszy ze wszystkich i ja również to potwierdzam. Natomiast trzeci, to już bardziej strzelanka z nielicznymi i lichymi elementami horroru. "Fear 2", również nie był tak straszny jak jedynka, akcja tej części odbywa się w ok 30 minut, po części pierwszej i zupełnie nie zważa na dodatki do poprzedniej części. Mamy poprawioną grafikę, nowe bronie, nową postać, a nasz "wróg" jest już nastolatką. Gra fajna, ale jednak to już jest słabszy horror, niż pierwsza gra z cyklu. W trzecią część jeszcze nie grałam, jednak z opinii jakie dotarły do mnie, mogę stwierdzić, że trójka to słaba gra, a przynajmniej jeśli chodzi o horror. Nie wiem, dlaczego są to coraz słabsze horrory, może autorom brakuje nowych pomysłów na straszenie graczy,  czy może zwyczajnie gracze obyli się już z serią i wiedzą czego można się spodziewać po serii i już psychicznie są przygotowani na najgorsze? Jednak mimo to wszystko, polecam tę serię każdemu, kto lubi strzelanie i banie się jednocześnie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Everlong

Ja tam przy Fear 3 się bałam, ale mnie za łatwo jest wystraszyć - nawet przy Stalkerze się boję. Jednak inni znajomi faktycznie stawiali dla tej części opinię mało strasznej. Dwójka i trójka nie dorównają pierwszej części, ale również polecam całą serię.

Edytowano przez Everlong
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem w jedynkę. Z tego co pamiętam to w grze były momenty walki i że tak to nazwę momenty "eksploracyjne" w czasie których plądrowaliśmy samotnie teren i mogliśmy być wystraszeni, ale żaden ze straszaków nie mógł nas zabić, co trochę psuło atmosferę strachu. Mimo wszystko miło się grało. Chętnie zagrałbym w resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pegasis89

Resztę serii oczywiście polecam, choćby dla samej fabuły, ale w drugiej części, polskie tłumaczenie jest bardziej nafaszerowane przekleństwami, niż oryginał. Co więcej, jest z każdą kolejną częścią  coraz mniej straszny, co niszczy największy atut serii, bo strzelanek jest na pęczki, a dobrych horrorów już nie. 

Edytowano przez Pegasis89
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie FEAR skończył się na pierwszej części. Znakomity FPS, z przytłaczającym klimatem. Każda kolejna część zaniżała poziom tej serii. Kontynuacje były nudne, strzelaniny monotonne, a straszaki... "mało straszne". Pierwsza część i ten moment na drabince... matko  :fluttershy:

 

EDIT. Co do AI. Byłem zdziwiony, że faktycznie myślą. Zaszli mnie od jednego z wejść do magazynu. Byłem pewien, że w grze, jak to w grze. AI jest na to zbyt głupie... a jednak. Aha i jeszcze jedno. Strzelanie w rzucony przez nas granat w spowolnionym tempie... uczta dla oczu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pegasis89

O taaak, pierwsza część, była świetna, grafika jak na tamte czasy, AI, no i elementy straszenia, zawsze potrafiły zaskoczyć gracza, teraz trudno o tak dobre połączenie tylu elementów w jednym produkcie :octcry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w dzisiejszych czasach, FPSy schodzą na psy. Wystarczy porównać takiego Unreala do Battlefielda 3/4. Klasyk oferował dość dużą wolność, w czasie gdy nowoczesne FPSy takie jak przykładowe BF3/4 stawiają na wybuchy, prowadzenie gracza za rączkę... o i jeszcze raz wybuchy. Dużo WYBUCHÓW. BIG BARA BUM!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pegasis89

No tu niestety masz rację, ale i RPG to samo robi. Fabuła coraz słabsza i głupsza, grunt by była cud grafika i masa efekciarstwa i gra się sprzeda, takie czasy :facehoof: Kiedyś RPG wymagało myślenia, a teraz? Szybkiego klikania myszką i tyle...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Niestety, nie miałam przyjemności zagrać w pierwszą i drugą część. Obecnie zacięłam się na mechu w trójce, ale dalszą część znam z filmików Madzi. Moja pierwsza reakcja na tego krwawego bossa z 7/8 misji: Ale słodziak! ^^

Nie wydaje mi się to specjalnie straszne, ale przynajmniej jakoś rozumiem fabułę, w przeciwieństwie do BF3 i 4 lub Call of Duty. Do tego dzięki tej grze zaczęłam przynajmniej zapamiętywać nazwy broni... Briggs SMG...

Nie mam, gdzie kupić jedynki, a także z powyższych recenzji wywnioskowałam, że raczej się przy niej posikam niż zabawię.

I jeszcze takie spaczenie, które posiadam przez tą grę: W szkole mam gaśnicę. Za każdym razem, gdy ją widzę, chcę się odsunąć, poczekać aż ktoś do niej podejdzie i strzelić.

I jeszcze jedno: szkoda, że przy pierwszych próbach w przejściach poziomów nie można być Fettelem. Nudzi mi się ten Point Man.

I jeszcze jedna, ostatnia, najważniejsza i epic rzecz. Tak się wciągnęłam w oglądanie i granie w Fear 3, że sprawiłam sobie bluzę (CupSell) z napisem "Keep calm and play F3AR". Z tyłu zaś patrzą się na świat Fettel I Point Man. Musiałam się pochwalić :P Myślałam nawet nad przesłaniem swojej fotki w niej na forum, ale nie wiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie mam, gdzie kupić jedynki, a także z powyższych recenzji wywnioskowałam, że raczej się przy niej posikam niż zabawię.

Gorąco polecam poszukanie jej, Empik, Saturn, tam zacznij ;)

A gra, jest POWAŻNIE straszna, odradzam granie w samotności i po ciemku, ze słuchawkami na uszach, bo będzie ŹLE!

Mimo to polecam zagranie w to, takich horrorów trudno teraz szukać.

 

W 3 część nie grałem, ale podobno to jest syf, przy jedynce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz, że nawet sami autorzy gry, przestrzegali przed takim graniem? Wiesz jak ta gra potrafi nastraszyć? Czasami ktoś o słabszych nerwach może nieźle się spietrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horrory są od tego, żeby straszyć. A FEAR w porównaniu z Silent Hill 1-3 czy Blair Witch Project to "spacerek w parku". A całe to przestrzeganie to marketingowa zagrywka. Osobiście bardziej ceniłem Fear za AI i walkę niż "amerykański" sposób straszenia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Kilka dni temu (ponownie) ukończyłem jedynkę, ale tym razem wraz z dodatkami. Wrażenia?
 
Podstawka.
 
Fenomenalny FPS, doskonałe AI, dobre straszaki, bardzo ciekawa fabuła, w której nie brakuje zwrotów akcji. Niestety poczwary takie jak Battlefield 3 czy nowe CoDy spaczyły gatunek. Szybko nie dostaniemy porządnego FPSa. Balans pomiędzy straszeniem, a walką jest idealny. Wisienką na torcie jest "spowolnienie czasu", które daje ogromne możliwości. Taniec ze strzelbą pomiędzy przeciwnikami sprawia mnóstwo frajdy. Dodajcie do tego zestrzelenie granatu w okolicy czegoś łatwopalnego (zbiornik z paliwem)... I ten dźwięk gdy gra się w słuchawkach w nocy. Nie można pominąć świetnego arsenału (penetrator, strzelba, mina) czy wrogów - opancerzony gość wymiata.  
 
Dodatek Extraction Point
 
Autorzy najwyraźniej zauważyli, że graczom spodobało się straszenie. O dziwo wymyślili wiele własnych pomysłów, a pod koniec klimat był tak intensywny, do tego spotęgowany przez absolutnie genialną muzykę, że czułem się jakbym grał... w Silent Hill (1-3). Sam się sobie dziwię, że to piszę, ale jako osoba odporna na wszelkie straszaki najzwyczajniej w świecie bałem się. Podobała mi się również fabuła, która zaczęła się dokładnie w momencie zakończenia podstawki. Całkiem nieźle zamknęła pierwszą część. 
 
Dodatek Perseus Mandate
 
Po co... dlaczego... tak, wiem... dla kasy, ale do jasnej... niech to prezentuje jakiś poziom. No dobra, jest na poziomie gier z kiosków za dychę. 

 

Część lokacji można opisać: "sprzedam dom w stanie surowym". Ściany, sufit oraz podłoga to jednolita tekstura! Oczywiście każdy z "elementów" ma własną, ale jeśli wejdziecie do pomieszczenia 10m x 10m, a tam szarość... Serio. Gołe ściany, jarzeniówka i to by było na tyle. Gdy już trafimy do miejsca gdzie postanowili coś wsadzić, okazuje się, że robili to na zasadzie "wygeneruj pomieszczenie". Umywalka, urządzenie do RTG, dwie wanny, lampa rodem z gabinetu dentystycznego... WTF?  :burned:  
 
A teraz "najlepsze". Przeciwnicy najwyraźniej chcą iść na urlop ponieważ od tych wszystkich walk zgłupieli. O ile w wersji podstawowej reagowali na głośne kroki (bieg) czy latarkę, to tutaj dają się zajść jak manekiny. Aha, wiecie że bohater ma zdolność podnoszenia przedmiotów... przez szybę? :lol:
 
Wprowadzono też nowych przeciwników - najemników. Mają swój głos. Tylko dlaczego w niektórych sytuacjach mówią jak klony. Lenistwo twórców? I dlaczego większość z nich wygląda niemal tak samo? Ten sam powód?  :wut: A jak podnieść poziom trudności części starć? Dać przygłupiemu AI dwie tony granatów, wyrzutnie rakiet i granatniki... 

 

Aha... czekajcie... przecież w tym dodatku jest fabuła! Wcielamy się w inną postać. Problem w tym, że przez 3/4 gry słuchamy O TYM, O CZYM JUŻ WIEMY!!! Nie ma to jak wysłuchiwać zszokowanych NPCów, którzy odkrywają sekrety, które już znamy.

 

A czy jest strasznie. Ani trochę. To co dodali autorzy jest żałosne i irytujące, a to co wzięli z oryginału beznadziejnie i bezmyślnie wykorzystane.

 

Podsumowując.

 

Grałem na XBOXie 360. Dodatki wydano na jednej płycie jako samodzielną grę - FEAR Files. Nie żałuję, że wydałem 40zł na EP, ponieważ o Perseus Mandate chcę zapomnieć.  

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, najlepsze części to jedynka i pierwszy dodatek, który był nawet straszniejszy od podstawki. Niestety każda kolejna część, to już coraz większa nuda, a trzecia część, już całkowicie zatraciła swój klimat, do tego stopnia, że nawet jej nie kupiłem jeszcze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem "FEAR3" i już pograłem trochę, by coś nie co powiedzieć. Grafika niszczy wszystkie poprzednie części, jest powalająca. Inteligencja oponentów jest dobra, ale gram na normalu, więc na najtrudniejszym pewnie byliby jeszcze lepsi. Niestety, gra już nie jest tak straszna jak dawniej, ale zasadniczo gdy grałem w pierwszą część, miałem ledwo 18 lat, a teraz 25, więc zmieniło się też moje podejście do serii. Alma wygląda dużo okazalej niż dawniej, jej wygląd jest serio zdecydowanie  bardziej straszny. Kolejnym minusem, jest brak możliwości zapisywania gry w dowolnym momencie. Ja rozumiałbym, że w czasie walki nie można, ale po walce też nie...? To jest frustrujące, gdy po wczytaniu gry widzimy, że zaczynamy ładny kawałek od nowa, bo tam nas zapisało i wszystko od nowa...

 

Zasadniczo grę polecam, ale już nie robi takiego wrażenia jak pierwowzór w dniu premiery.  

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...