Skocz do zawartości

"Skorupa lisza i serce smoka" - Multisesja.


Komisarz Goblin

Recommended Posts

- Nie ufam ? Raczej jestem poprostu ciekawy. Taka moja mała wada, nie złość się na mnie. Nie często widuję tak niezwykłe kucyki. Cóż, jeśli cię uraziłem to przepraszam. Zadawanie pytań jest poniekąd częścią rozmowy, nie ? Sam nigdy nie miałem żadnej rodziny, dziwię się że w ogóle zechcieli mnie zostawić pod sierocińcem, niż w rynsztoku... Zagryzłem wargi, bylem teraz zły na siebie. Po co miałem jej mówić o mojej przeszłości, po co miałem sie narzucać. Westchnąłem tylko. - No nic, było minęło. - wyciągnąłem ku niej kopytko, i spytałem ostrożnie - To jak ? Przyjmiesz przeprosiny piromana ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 134
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Tak, przeprosiny przyjęte - przez chwilę "trawiłam" to co powiedział jednorożec i mówiłam dalej . - To dość przykre nie mieć rodziny. myślałam nad założeniem własnej, ale jednak zrezygnowałam. Wolę żyć w samotności - teraz mimowolnie się uśmiechnełam. Jedyne czego oczekiwałam po Ponyvil to cisza i spokój, no i ta dziwna magiczna aura, ta.....harmonia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie, nigdy się tym nie interesowałam. a po za tym im mniej się wie tym ciekawszy jest spektakl.- Rozmówca przestał się mnie pytać, o moje pochodzenie i kim jestem. To dobrze, miałam już dosyć zmyslania, chodż w sumie było to nawet zabawne. -A tak zmieniając temat. Dziś już jestem bardzo zmęczona i niestety idę od razu spać, nie moge cię przyjąć. Może wpadniesz innym razem ? - powiedziałam najmilej jak umiałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ważna jest przede wszystkim mocna wątroba i twarda głowa. Jest u nas taka zasada - jeden występ, jeden litr cydru. Bynajmniej nie bezalkoholowego. - zaśmiałem się z udanego dowcipu. - Tak wiem jestem wariatem... Zresztą było w tym sporo prawdy, kiedyś tak pochlaliśmy się z chłopakami od technicznej roboty że teren występu sprzątali przez tydzień, a cały sprzęt leżał rozrzucony po całym Canterlocie. - No dobrze, nie ma sprawuchy. Jakby co to wiem gdzie mieszkasz. A ty pamiętaj, o zaproszeniu na występ. Do zobaczenia Falka... Pomachałem dziwnej klaczy, poczym ruszyłem nieśpiesznie do swojego wynajętego domu w miasteczku. Całkiem udany wieczór. Pogoniłem trzech frajerów, i poznałem dość tajemniczą i ładną personę. A tera czas się wyspać, jak tylko wrócę do siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Żegnaj Pyro, cisze się z zaproszenia, jak będe mieć czas to przyjde - Mówiąc " jak będe mieć czas" miałam na myśli że już mam na ten dzień coś zaplanowane,tyle że jeszcze nie wiedziałam co. Ogólnie fajny chłopak z tego Pyro, niczego sobie ogier. Ale teraz to było nie ważne, teraz liczyło się to że zaraz wrócę do mojego ciepłego domku, położe się do łóżka i nareszczie będe mogła poczytać sobie książke którą wypożyczyłam z biblioteki. OFFTOP: teraz czekamy na Goblina bo więcej nie zrobimy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falka wkroczyła do swego skromnego mieszkanka, znikając ci z oczu. Jest coś dziwnego w tej klaczy. Nie potrafisz tego wytłumaczyć, ale różni się na pewno od innych kucyków. Nie chodzi o wygląd, tylko o coś głębszego...

Wracając do Ponyville, rozmyślałeś nad tym niecodziennym spotkaniem, gdy nagle usłyszałes:

- Wracaj tu złodzieju! - Krzyczał jakiś kuc szary kuc sporych rozmiarów do białego ogiera o bordowej grzywie i ogonie. Ten biały trzymał w zębach wypełnioną czymś sakwę i uciekał przed tym drugim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Udało mi się wyrwać mu tę sakwę. Ale ten zaczął mnie gonić. Musiałem po raz kolejny użyć magii aby zniknąć mu z oczu ale w końcu udało mi się uciec. Łup też całkiem spory. Sądząc po wadze to około 100 złotych monet. Już tylko z uśmiechem na "Twarzy" oglądałem się za siebie widząc jak goniące mnie kucyki są coraz dalej aż nagle w pewnym momencie wpadłem na kogoś. Cały łup rozsypał się na ziemi. A ja leżałem troszkę zamulony ponieważ uderzyłem głową o skrzynkę. um.. ahh... ałć. Podnosząc się zapytałem nieznajomą przeszkodę: Nic Ci się nie stało kimkolwiek jesteś ? Zostawiając wszystko co zdobyłem zacząłem dalej uciekać ponieważ goniący mnie kucyk był coraz bliżej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kurna gościu, uważaj jak chodzisz - warknałem ku jednorożcowi który na mnie wpadł. Zrobilem szybki osąd sytuacji i wyszło na to że ktoś komuś zajumał pewną ilość gotówki bez pozwolenia. Znaczy się złodziej. A ja złodziejstawa nie lubię, a ponieważ mam dobry dzień, to pobawię się w stróża prawa. - Kolego, mamusia cię nie uczyła że nie ładnie jest krasć, bo możesz kogoś wkurzyć ? Następnie w ruch poszła moja magia. Próbowałem otoczyć delikwenta ognistym kręgiem, chcąc złapać go w płuapkę, z której nie wyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Widząc co się dzieje musiałem szybko reagować. Ogień był coraz bliżej więc za pomocą magii podniosłem pobliskie wiadro z wodą i cisnąłem nim w goniącą mnie osobę a następnie szybko pobiegłem w najbliższą uliczkę, cały zadyszany i bez siły do dalszej ucieczki schowałem się za beczkami w nadziei, że mnie nie znajdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimna woda nagle i mocno oblała mnie, choć nie całego. Nie cierpiałem wody w innej formie niż ta w wannie i w szklanicy. Płomienie przygasły nieco, drań czmychnął w jakąś ciemną uliczkę. No to teraz to się wkurzyłem na maksa. Nie będzie mi tu jakiś łachmyta najpierw kradł, potem oblewał wodą, a teraz się schował. Woda zaczęła parować na mnie, i znowu zacząłem się koncentrować, tworząc kulę ognia do dokładnego oświetlenia sobie drogi i okolicy. Kula świeciła jak mocna latarnia. - Słuchaj no frajerze ! Albo wyjdziesz teraz z ukrycia i oszczędzisz sobie paskudnych poparzeń, albo będziesz się krył, a ja cię poszukam. Ale uwierz, nie chcesz wiedzieć co ci zrobię jak cię znajdę. Bynajmniej na poparzeniach się nie skończy. Twój wybór ! Wyłazisz albo się kryj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Po chwili namysłu. Podnoszę się i zbieram się to wyjścia. Zawiedziony i oburzony tyn, że nic nie zdobyłem i ten idiota mnie złapał podnoszę jedną beczkę i rzucam nią o ziemię jednocześnie ją niszcząc. Chwilę potem wychodzę z uliczki. - Po co się wtrącasz w sprawy innych pytam się ze zdenerwowaniem ? - Niektórzy w taki sposób muszą radzić sobie, żeby przeżyć. - Nie wiem po co w ogóle zacząłeś mnie gonić. Stoję wpatrując się w Ciebie i utrzymując dystans a magią wyjmuję nóż z sakwy, którą miałem przyczepioną do grzbietu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wyszedłeś. To dobrze. - mruknąłem do typka, jednak nie ugasiłem kuli ognia. - Poprostu nie lubię złodziei, kolego. Miałeś pecha spotykając akurat mnie. Może i bym cię nie gonił, ale nie lubię jak ktoś mnie oblewa wodą. Sam sobie narobiłeś problemu. Nie przyszło ci do łba żeby poprostu pójść do jakiejś uczciwej pracy ? A tą wykałaczkę lepiej schowaj. Chyba że chcesz sprawdzić co jest szybsze - moje płomienie czy twój nożyk. Noc taka spokojna... szkoda budzić małe kucyki twoim wrzaskiem nie ? Jak chcesz mieć nie ruszoną sierść, to lepiej się uspokój kolego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Zacząłem się obracać. I stanąłem tak, że za plecami miałem wolną drogę ucieczki. Nie mogłem jednak uciec bo gdybym zaczął biegnąć to pewnie bym dostał od tego kretyna. Zauważyłem kilka beczek ustawionych jedna na drugiej. To te same, za którymi wcześniej się ukryłem. Pomyślałem, że spróbować nigdy nie zaszkodzi. Za pomocą magii zacząłem przewracać beczki tak, że zaczęły spadać na goniące mnie kucyki a sam znowu zacząłem uciekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typek chce się stawiać ? Dobrze, zatem niech będzie weselej. Posłałem ku beczkom ognistą kulę, rozwalajac kilka w drzazgi, a ku panu złodziejowi, puściłem kolejne dwie. Nie chciałem go spalić, a spowolnić - takim sposobem że stawiam przed nim wysoką płomienną ścianę żeby nie uciekł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Prawie wpadłem na ścianę ognia. Zatrzymałem się o obróciłem się w kierunku wroga. W pewnym momencie poczułem, że coś było nie tak. Jakoś dziwnie gorąco i w ogóle. Zobaczyłem, że grzywa zaczęła mi się palić więc zacząłem biegać w kółko i próbowałem ją ugasić. Zauważyłem stojące obok wiadro z wodą więc szybko podniosłem je i oblałem się. Widziałem, że wszyscy się ze mnie śmieją. To rozzłościło mnie jeszcze bardziej. - O co wam chodzi ? Nie mam nic przy sobie przecie. Więc po co mnie dalej gonicie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weszłam do domu i pierwsze co zrobiłam, to zamknełam drzwi na klucz. Wprawdzie okłamałam Pyro że jestem zmęczona ale w sumie nie miałam nic do roboty więc szybko się umyłam,coś zajdłam i poszłam spać. Ten dzień był dość "interesujący", ale co gorsze nie dotarłam do sklepu. - Ale ten dzień był zmarnowany - burknełam do siebie i pozwoliłam, utonąć umysłowi w oceanie snów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiesznie wyglądał kiedy tak biegał z palącą się grzywą. Musiałem siłą się powstrzymywać od śmiechu. - Pobiegałeś, pokrzyczałeś, to może teraz łaskawie przeprosisz okradzionego co ? A jak przeprosisz, to możesz spadać, nikt cię więcej nie ruszy. - spojrzałem tu na przebiegły kucyki. Uczyć kultury cię nie będę, bo za stary na to jestem a ty źrebakiem nie jesteś. Przepraszasz i bedziesz grzeczny, i zapominamy o sprawie, czy wolisz nadal iść po grudzie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Oburzony, zdenerwowany i zawiedzony tym, że nie udało mi się uciec tupie kilka razy w ziemie na znak tego, że jestem rozzłoszczony a potem z ledwością kłaniam się na znak przeprosin i szybko wstaję. Potem jeszcze tylko przejeżdżam wzrokiem po kucach, prycham z oburzenia i zabieram się do ucieczki. - Jak tak można pomyślałem. - No nic. Dzisiaj sobie nie zjem kolacji i głodny pójdę spać. Znalazłem jakąś uliczkę w której było kilka skrzyń. - Myślę, że to miejsce się nada. Z worka, który miałem zamocowany na grzbiecie wyjmuję płachtę i buduje sobie prowizoryczne schronienie. Następnie zbieram trochę siana, kładę na ziemi układam się do snu w moim "cudnym domu"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I co ? Nie bolało... - rzuciłem do oddalajacego się niedoszłego złodziejaszka. Odwróciłem się do reszty kuców, którzy przybiegli wcześniej. - A wy co, ocipieli ? Kolega pieniądze zgubił, przeprosił, przypalił sobie łeb, to niech sobie idzie gdzie mu się podoba. Rany, co za miejscówka. Najpierw Trzech frajerów chce spałować klacz, a teraz na dodatek jeszcze macie tutaj złodziei. Wesoło u was panowie nie ma co. Dobra ja spadam, na dziś mam dość podpalania, choć to fajne zajęcie. Dokładnie wygasiłem płomienie, i ruszyłem do wynajętej chatki. Otworzyłem drzwi, i niemal od razu prawie nadpenąłem na ogon Grzejnika. Salamandra syknłeła wściekle i obnażyła zęby. Widząc że to ja, od razu się uspokoił i wrócił na swoje legowisko. - Cześć Grzejnik, ty zdechalku. Widzę że znów wyżarłeś prawie cały worek węgla... Żebyś wiedział jakie porąbane kucyki tu mieszkają, gorzej niż w Canterlocie. Ja rozumiem ża jak niektórym uderza bogactwo i status społeczny do głowy to głupieją, ale takie zwykłe kuce, w dodatku na takim zakuprzu. A na mnie mówią że jestem wariatem.... Pogłaskałem jeszcze na dobranoc Grzejnika, a potem uwaliłem się na łóżko i poszedłem spać. Jutro mam kolejne ćwiczenia z Trixie, i jeszcze muszę wpaść do Falki z Grzejnikiem w sprawie tej alchemii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falka

Obudziłaś się wczesnym rankiem, ale coś było nie tak. Rozejrzałaś się wokół i w zasadzie wszystko wyglądało w porządku. Przeszkadzało ci jedynie dziwne uczucie w głowie. Nie potrafiłabyś tego wytłumaczyć, z jednej strony wydawało ci się to znajome, lecz nie dało się tego z niczym porównać.

Za oknem zagrzmiała błyskawica...

--------------------------------------------------------------------------------

Pyro

Obudził cię grzmot za oknem. Co dziwne, nie padało. Jedynie ciemne chmury zgromadziły się wokół Ponyville. Dziwne, nie jesteś pegazem ale wydaje ci się, że dziś niebo miało być czyste.

Za oknem dostrzegłeś również jakiegoś kuca, włóczącego się bez celu o tak wczesnej porze. Miał na sobie szatę i głowę zakrytą kapturem.

---------------------------------------------------------------------------------

FastHoof

Samo posłanie nie było złe, gdybyś tylko nie był taki głodny może byś nawet pospał dłużej. Po za tym jakiś dziwak w płaszczu zaczął się tu kręcić. No i nadciąga burza, a ty nadal głodny i bez pieniędzy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

Zmęczony, nie wyspany i ledwo żywy zebrałem wszystkie rzeczy i ruszyłem przed siebie w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Niestety sił miałem coraz mniej i nim się spostrzegłem runąłem na ziemię przed jakimś domem z wycieńczenia. Jedyne co pamiętam to dziwna jakby ukrywająca się przed innymi kucykami postać pośpiesznie zmierzająca przez miasto. Następnie straciłem przytomność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kogo tam pogięło bawić się chmurami - warknąlem gdy grzmot mnie obudził, a miałem w planach spać do południa. Przemyłem twarz, i wyszedłem z chatki, Grzejnik nawet się nie obudził. Wziałem swoją sakiewkę z pieniędzmi, aby kupić sobie coś na śniadanie. Burzowe chmury ? Przecież dziś miało być pogodnie. Jak ja nie cierpię deszczu. Strasznie trudno ćwiczyć albo podpalać jak leje jak z cebra. Leniwym krokiem pomaszerowałem do miasteczka. Zobaczyłem jakiegoś kuca, wlokącego się to tu to tam, jak smród po chałupie. Taka szata i kaptur... Co on, w szpiega się bawił, czy jakiegoś asassina ? Zaintrygowany postanowiłem obserwować z ukrycia tajemniczego jegomościa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dobra, dziś idę do miasta i nic mnie nie powstrzyma. Z tą myślą włożyłam kaptur na głowę, rzuciłam parę zaklęć i ruszyłam do sklepu. Płaszcz był bardzo ładny, zielony ozdobiony złotą nicią. By nie kusić losu zaczarowałam oczy by nie odbiegały od standardów Equestri. Idąc do Ponyvil chciałam kupić sobie trochę ubrań i jakieś dodatki: okulary, spinki etc. Musiałam zmienić swój wygląd jeśli chciałam nie mieć więcej większych nieprzyjemności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...