Tablica liderów

Jeśli ja mam obejrzeć tą serię po 70 odcinków po 30 minut to może ty obejrzysz serię MLP ponad 100 odcinków po 20 minut, bo sądząc co wcześniej pisałeś, to jest to tylko chamska promocja kanału, który raczej się nie rozwinie... Zdradzę Ci taki mały sekret... Co prawda, jest parę ludzi którzy jeszcze go nagrywają, więc można chcieć do nich dołączyć, ale główna widownia odeszła... Trochę jak ten fandom, ale dyskusja na temat fandomu jest w innym dziale Sam grałem w Minecraft i Ci powiem, przestałem po 2 latach... Jak ty po pół roku masz już tyle modów a zamierzasz grać do 60-tki to mogę Ci życzyć tylko powodzenia...

Dzień dobry!

Najlepsza metafora mojego życia!

Powoli kończę TS, ale teraz narysowałam tą Liu (nie umiem rysować nocy )

Uwaga! W razie wątpliwości co do długości pisanego tekstu, każdy z uczestników może wysłać mi go przed publikacją, żebym sprawdził jego długość w Wordzie. Jeżeli okaże się za długi, powiadomię o tym użytkownika, który będzie miał możliwość... skorygowania tego potknięcia. To powinno raz na zawsze zakończyć problemy z przekraczaniem limitu. Od razu mówię, że opowiadania nie będą podczas sprawdzania czytane, ani nie będę sugerował w nich żadnych zmian/poprawek - jedyne co zostanie skontrolowane to liczba słów. Jako że sytuacja wyniknęła już w trakcie trwania konkursu, osoby które już opublikowały teksty czyli @darkblodpony (4 teksty) oraz @Coldwind (1 tekst), wyjątkowo również mogą przesłać mi je do sprawdzenia i w razie problemów będą miały możliwość dokonania korekty.

Czyli de facto podbić limit lub przemodelować system oceniania przez wprowadzenie buforu. Po przekroczeniu miękkiego limitu (w przypadku tego limitu n=5000) dostajesz punkty ujemne, przy twardej granicy buforu (n≥5100) praca wylatuje do kosza. Jakoś wątpię, żeby Dolcze zgodził się na takie zabawy. a) Limit to limit, zasady to zasady. Jeśli piszemy do 5.000 słów - piszemy do 5.000, a nie 5.001. Inaczej będzie to nieuczciwe dla innych uczestników, ponieważ... b) ...to jedno słowo może sporo znaczyć. Oj, bardzo dużo. c) Chyba nie zrozumiałaś idei konkursu literackiego. Limit nie jest narzucony po to, by zmuszać biednych pisarzy do instalacji dziwnych programów liczących słowa, ale po to, żeby wymusić na tobie naukę pewnych umiejętności - doboru słów, rozplanowania akcji, cięcia zbędnych elementów. Musisz wykazać swoje umiejętności, dysponując ograniczoną ilością pisarskiego tworzywa. I nie płacz, że połowa softu ci nie działa, bo masz Linuksa. IMO brak kompatybilności to dość dobry powód, dla którego Linux jest systemem głównie dla nerdów, zapaleńców i dziwnych ludzi, którym chce się szukać zamienników.

Ta zasada się nie zmieni. Idea przy tworzeniu konkursów była taka, że mają pomóc ludziom nauczyć się pisać w jasno określonej liczbie słów. To dodatkowe utrudnienie, które jednak uczy pewnego rodzaju dyscypliny w pisaniu - trzeba pomyśleć czego dać więcej a z czego można ewentualnie zrezygnować. Jeżeli zaś granica byłaby płynna to stale znajdowałby się ktoś kto by ją naginał i naginał, aż w końcu z limitu 5000 zrobiłoby się 6000 i wiecej. Nie. Do czegoś takiego nie dojdzie.

Ja bym też była za sprawdzaniem w Google docs, szczególnie, że to w nim jest obowiązek publikacji.

Ona jest taka...słodkaaaaaaa

Ścigają mnie, gdyż przez przypadek, podczas obchodów dnia słońca bez zgody zabrałem głos i nazwałem Celestie kucem tła, który nie potrafi sam uchronić swojego tyłka przed jakimkolwiek zagrożeniem.

LEGO Worlds prezentuje się rewelacyjnie 10 marca? I want it NOW!

Już po 18 dzień był piękny, ani razu nie wpadłem pod jadący rower XD. Po prostu się cieszyć. A co wam w tym dniu wyszło i z czego się cieszycie lub wręcz przeciwnie.

Dostałem po łbie i jestem z tego powodu taki szczęśliwy.

Coś mi mówi, że nieprędko doczekamy się edycji trzeciej, jeśli takowa wogóle powstanie. Według mnie konkurs to przede wszystkim zabawa. Ludzie chcieli konkurs i dostali konkurs. Po co więc tworzyć tu niepotrzebne teorie i zaśmiecać temat. Konkurs był, zasady są, wyniki w toku, to po co drapać?

W tym temacie, można dzielić się ciekawostkami o Znaczkowej Lidze, jakie udało wam się odkryć. Jeden z bardziej znanych błędów jaki znam pojawia się w odcinku "Oklaski dla Sweetie Belle". Jeden z gości, na imprezie urodzinowej Sweetie Belle mówi... "Po co komu Apple Bloom, skoro mamy jej superową starszą siostrę?", a zwraca się do Rarity ? Ewidentnie autorom się imiona pomieszały, ponieważ Apple Bloom, nie było nawet na tej imprezie, ponieważ wówczas nie znała jeszcze Sweetie Belle, a Liga Znaczkowa jeszcze nie istniała... Jeśli znacie inne tego typu błędy, to zapraszam do dzielenia się nimi

Dobranoc

NOWA BOHATERKA Prawdziwe dane: Orisa Wiek: ## Trudność: ★★★ (sugerowane) Funkcja: Ochrona mieszkańców Numbani Baza operacyjna: Numbani, Afryka Przynależność: Brak TŁO FABULARNE Wiele lat po tym jak kryzys omniczny został zażegany i podpisano pokój, obywatele Numbani postanowili wzmocnić obronę, gdyż w ich mieście pojawił się przestępca, znany jako Pięść Zagłady. Wykorzystali w tym celu pozostałości po wojnie jakimi były OR-14, roboty specjalnie zaprojektowane do unicestwienia ludzkich istnień. Przeprogramowali je i nazwali jako OR-15. Jednak przestępca był zbyt silny, a z robotów na lotnisku pozostała sterta złomu. Mieszkańcy widząc w nich druzgoczącą porażkę, poddali się. Wtem pojawiła się 11 letnia dziewczynka imieniem Efi Oladele. Była naocznym świadkiem zniszczenia jakie dotknęło Numbanię. Jako, że dziewczyna była utalentowana w robotyce i sztucznej inteligencji, zauważyła drzemiący w niej potencjał. Odbudowała ją, zaktualizowała jej system i ofiarowała jej serce. Nazwała ją Orisa. Jej główną funkcją jest ochrona mieszkańców Numbani. POLSKIE FILMY BLIZZARDA MOJE TRZY GROSZE No to mamy komplet dla TF2. Sama bohaterka jest dosyć uniwersalna oraz stanowi światowy grunt wobec alternatywy dla Reinhardta. Pora ją przetestować w boju.

Dobranoc wszystkim, niech Luna ma was pod opieką, a Celestia przyniesie wam piękny dzień pełen niesamowitych przygód.

N: Mam co do tego jakieś deja vu (chyba tak się pisze) A: On się cieszy, bo wiosnę już czuje (yay!) S: Telefon... U: Miły chuopiec, twierdzi, że jestem profesjonalną rozwalaczką systemu, doesn't he?

@Twister Stary, balujemy!

Chyba było coś takiego kiedyś, albo podobnego. Zasadniczo czemu nie, choć wolałem unikać tego typu zabaw, ale pomysł dość ciekawy i pasujący do działu Postaramy się ją jeszcze w tym tygodniu ją ogarnąć.

To nie jest dział do rozmów o komputerach.

Przypomina to trochę "gdyby user nad tobą napisał książkę...", ale pomysł jest całkiem niezły.

Czwartek się kończy i jutro piątek. Co za tym dla mnie idzie, korepetycje dla 8 osób ! No cóż, a wy już macie plany na jutro? Życzę wszystkim miłej nocy, spokojnych snów i niech Luna będzie z wami !

Hero Zero mnie nie lubi

Bodajże o nowoczesnej broni w Equestrii czy jakoś tak.

Z jednej strony uważasz a z drugiej coś takiego. Pogubiłem się...

Czwartek. Już tak blisko weekend, ale jest jeszcze szkoła i piątkowe korepetycje. Życzę wam miłego czwartku. Niech Luna i Celestia nad wami czuwają.

Lektura obowiązkowa jak dla mnie, klasyk za który trochę późno się zabrałem, ale to jedna z najlepszych decyzji podjęta przeze mnie w ostatnim czasie. Książka lekko zaniedbana, ale pożółkłe strony tylko nadają jej charakteru

Cześć, jestem Oksana, w fandomie (szczególnie w 3brony) jestem znana jako Gołąb. Jestem ruda i rucham tzn. spotykam się z spierdolinką tzn.@Siper. Mam 15 lat, a kucyki oglądam od około 2012 (?), lubię czytać książki (głównie fantasy), słuchać muzyki, jeść i spać. Lubię meme, szczególnie z Schopenhauerem i o zabiciu sb. W wolnych chwilach szkaluję Wyklętych, PiS, Katoli i Nacjololo.

Witam panów i panie, oraz wszelkie inne miśki pyśki. Przedstawiać się nie będę - po lewej stronie widać wszak mój nick, a avatar powie wam, że jestem człowiekiem ze średniowiecza. Co do powodu rejestracji na tym forum: są to w dużej mierze opowiadania fanowskie, które lubię sobie od czasu do czasu przeczytać i wypowiedzieć się na ich temat: czy to w formie pochwały czy lekkiej konstruktywnej krytyki. Jeżeli chodzi o pierwsze będzie występowało często - gęsto, a w przypadku drugiego już nie, bo jestem raczej cierpliwym i mniej wymagającym od autora czytelnikiem. Sam też kultywuję sztukę pisania opowiadań - raz gorszych raz lepszych. Temu też postaram się opublikować swe wypociny jak tylko je dokończę. Może się spodobają, może mnie zlinczujecie. Czas pokaże. Co do mojego zapału względem serialu to zdecydowanie nie jestem radykalnym przedstawicielem fandomu, a raczej takim szarym zjadaczem chleba, który uważa, że MLP jest miłe, lekkie w przekazie i dobre do relaksu po pracy. Do tego z całkiem ciekawym universum - dość otwartym i gotowym na wszelkie modyfikacje - co sprawia, że ktoś potrafi urodzić całkiem fajne opowiadanie.

@Kinro - i owszem, 5001 słów to już dyskwalifikacja. I tak, zawsze było liczone w wordzie, o czym nie raz mówiłem w tematach konkursowych - wszystkie są w archiwum. Od kolejnych konkursów (z gradobiciem włącznie), każdy uczestnik w razie wątpliwości przed publikacją będzie mógł mi przesłać tekst dla sprawdzenia liczby słów. To powinno raz na zawsze rozwiązać kwestię przekraczania limitów.

1. Nie chce mi się. 2. Sam sobie sprawdź, bo Dolar o tym trąbi nie od dziś. 3. Ja mam ochotę połowę z Was wysłać dzisiaj na Księżyc. Może tam uczą czytania regulaminów. EDIT: Dobra, faktycznie nie widzę by w ostatnich konkursach było to napisane w ich regulaminie, ale Dolar wielokrotnie podkreślał gdzie zawsze sprawdza. A jeśli się o czymś nie wie, to lepie zapytać przed wysłaniem pracy

Mi też szczerze się ten pomysł nie podoba. Myślałam że tym razem dostanę od razu złoto, a tu prawie brąz Ale powoli już coraz bliżej złota. Powinno za każdym razem oceniać od zera @The Silver CheeseJa jedną ponifikację Reapera i Soldiera dałam do innego tematu, właśnie o różnych ponifikacjach ^^

Robimy zrzute dla niego po 100zł

Witajcie. Postanowiłem dołączyć do Znaczkowej Ligi. Chciałbym zaznaczyć, że póki co, tylko "na okres próbny". Jeśli uznam, że dam radę, zostanę na dobre. A co z działem Lyry? No cóż... Muszę przemyśleć to i owo

Piękna środowa noc. Niebo u mnie bezchmurne, a że prądu nie ma w całej okolicy mam wspaniały gwiaździsty widok. Życzę wszystkim cudownej nocy i klasycznie niech Luna będzie z wami !

TAAAK! Zdawałem dzisiaj egzamin na prawo jazdy kat. A2 i tak samo jak w przypadku kat. B na samochód ponownie- ZDAŁEM ZA PIERWSZYM RAZEM. O mój boże, w końcu coś pozytywnego w ostatnim paśmie niepowodzeń, idę na piwo, gitara siema.

Z Symmetrą dość się zgodzę, starczy wroga mieć w polu widzenia i w zasięgu, ale Mei jednak trochę skilla wymaga. Trzeba wodzić celownikiem za wrogiem, nieumiejętne zamrożenie się oznacza śmierć, a źle rzucona ściana może przegrać grę (przez to, że blokuje ulty/ucieczkę/pościg itp). Owszem, slow jest wg mnie nieco za mocny (zbyt szybko narasta wg mnie, powinno ewentualnie pokombinować się coś z czasem, po którym ofiara zamarza), ale przecież równie szybko zabijają Reaper, Soldier, Hanzo czy Roadhog.

Dobre popołudnie wszystkim . . . . . . (Dla moich kolegów 1 Marca = Przedlecie )

@Uszatka bo nienawidzi chomików

Miałam dziś wyjątkowo pojebany sen. Wszystko zaczęło się, że ja, Eragon, Saphira i jakaś laska Eragona mieliśmy problem polityczny w jakiejś fantasy krainie, która wyglądem przypominała Prowansję. Pomoc zaproponował nam Petyr Baelish, czyli Littlefinger, ale mu za bardzo nie ufaliśmy i szukaliśmy innego rozwiązania. Zainteresował nas taki kamienny mostek, prowadzący do kamiennej płyty, pagórka i paru kamieni. No takie "po co ten mostek?". Zbadaliśmy teren za mostkiem i usłyszeliśmy głos, prowadzący do dziury w zboczu, takiej, że jej normalnie nie było widać. W dziurze siedział niziołkognom i zaproponował nam podróż do swojego wymiaru. Przylazł Littlefinger i przez 2 dni byliśmy zawieszeni w dziurze w ziemi pomiędzy światami. W końcu trafiliśmy do krainy niziołków. Ładnie, ciepło, lato i drewniane domki. Sielanka, nie? Ano nie, bo niedawno w tym świecie miała miejsce rewolucja komunistyczna i władzę objął Wielki Wódz i jego zbiry z NKWD. Zostaliśmy złapani, nie wiem co się stało z Littlefingerem i Saphirą, nie udało nam się z nimi potem porozumieć, choć próbowaliśmy. Trafiliśmy do samego Wielkiego Wodza, który rozpoczął tortury. Lasce Eragona zaszyto usta, ale je potem rozcięłam. W międzyczasie Wielki Wódz piekł biszkopt z truskawkami. Dawno nie widziałam i nie próbowałam tak fatalnie zrobionego ciasta. No smutam, miałam nadzieję, że sobie pojem darmowe senne kalorie, a tu takie paskudztwo. No i powiedziałam mu, że nie umie gotować i go w ogóle wyśmiałam, to się wściekł i próbował mnie torturować. Zaczęłam z nim walczyć i przegrywałam, był większy i silniejszy, ale i tak udało mi się go wrzucić do jakiejś piwnicy (chyba na wino) Uderzył łbem o podłogę i nie dawał znaku życia, a poprawiłam mu siekierą by już nigdy ich nie dawał. W piwnicy siedziała Święta Inkwizycja i miałam nadzieję, że nam pomoże w walce z komunizmem, ale cóż... Powiedzieli, że religia to opium dla ludu, a Wielki Wódz otworzył im oczy. Zaczęliśmy ucieczkę i zapadliśmy w lasy, gdzie do drużyny dołączyli się Gimli, Legolas i Aragorn, którzy uzbroili nas w spluwy. Uciekaliśmy dalej. Na płaskim terenie, porośniętym niską, pożółkłą trawą pościg zaczął nas doganiać. Na prowadzenie wysunęli się Frodo i Sam, którzy zaczęli do nas strzelać. Sama zastrzeliłam powiernika pierścienia, a moi towarzysze zdjęli Sama. Dopadliśmy do jakiegoś supermarketu, a w nim to dopiero była akcja. Mrowie wrogów w tym Tesco, kule latały wszędzie. Kiedy na drodze stanęła mi Alexis Paint (artystka z fandomu MLP, nie wiem skąd ona w tym śnie), to wywinęłam się i zabrałam jej spluwę. Chwilę później i tak ktoś ją zabił. Byliśmy na końcu, gdzie dołączyli się do nas nowi sojusznicy. Jednym z nich była krasnoludzka kobieta o twarzy Krystyny Pawłowicz, której zepsuł się napęd w wózku inwalidzkim, więc postanowiła dosiąść wózek widłowy... I wtedy się obudziłam.

Jestem ścigany na osobistą prośbę, a nagrodę wypłacę sam sobie

Właściwie każda z mane 6 i Maud Pie

Przeczytane. Rozdział 1: Jeśli chodzi o uwagi, to z cała pewnością mogę stwierdzić, że tekst jest za bardo skondensowany. W tym rozdziale bardzo brakuje wielu opisów, przez co tekst traci. Bez nich historia staje się taka... sucha. Brak przeżyć i emocji przez co ciężko jest się wczuć w klimat. Niewielka ilość opisów przekłada się również na poczucie pędzenia akcji, bo to co jest obecnie, spokojnie można by było rozciągnąć na 24 strony. W tedy też tekst nabrałby soczystości i stałby się przyjemniejszy w odbierze. Historia na samym początku wydaje się bardzo prosta i standardowa. Brak wcześniej wspomnianego elementu sprawia wrażenie takiej bardzo standardowej, jednak z czasem zaczyna być nieco ciekawiej. Rozdział 2: Widać postęp w postaci znaczne większej ilości opisów, a co za tym idzie, czytelnik moze bardziej wczuć się w historię. Również dzięki temu sam potencjał opowiadania jest lepiej wykorzystywany, lecz gdzie nie gdzie dalej odczuwałem braki. Jednak mimo lepszych opisów dalej ciężko jest wczuć się w same postacie. Brakowało ich odczuć, czytając musiałem się domyślać na własną rękę jakie emocje nimi w danym momencie kierowały. Co prawda pojawiały się zarys stanu emocjonalnego w pierwszym jak i w drugim rozdziale, ale jedno krótkie zdanie typu "A rodzice Kiary… nie żyją. Zostali brutalnie zamordowani przez złą królową. Młoda księżniczka została sierotą." to trochę za mało aby w pełni oddać ten trudny stan. Również warto zwrócić uwagę na to, aby długie monologi rozbić jakimiś przerywnikami. Rozdział 3: W tym rozdziale również widać postęp. Opisy bardziej dopracowane i częściej się pojawiają, Również odniosłem wrażenie, że dialogi stały się bardziej rozbudowane. Natomiast emocje bohaterów również zaczęły się częściej pojawiać, choć wydaje mi się, że w tym wypadku progres nie jest tak znaczny jak to było z innymi elementami. Ogólnie: Co prawda tekst nie został doprowadzony do końca, ale z tego co jest obecnie pozwolę sobie stwierdzić, że jest to całkiem dobre pierwsze opowiadanie. Fabuła choć z początku mogła być nieco nużąca, to teraz zachęca do czytania. O ile pierońskie życie pozwoli, to będę starał się obserwować ten tytuł i od czasu do czasu wtrącić jakieś uwagi. Warsztat oceniłbym jako niezły, co prawda z początku jest parę mankamentów, które można by było poprawić, ale widać, że się starasz. Z rozdziału na rozdział widać ogólny postęp, choćby poprzez zmniejszającą się liczbę pustych stron, ale za to nieco mnie martwi fakt, że każdy kolejny rozdział jest coraz krótszy Tak więc pozostaje Ci dużo pisać, ćwiczyć, starać się poprawiać błędy i słuchać porad, bo sądzę, że może wyjść z tego naprawdę fajne opowiadanie.

Cześć, jestem Michał z Mińska mazowieckiego mam cholerne 31 lat i zupełnie straciłem głowę odkąd poznałem prawie przypadkiem małe kucyki, mój świat stanął na głowie nawet w drodze do pracy je oglądam i szukam różnych produkcji fanowskich choć nie jest to proste w pkp bo strach że ktoś przyczai co robię a według norm społecznych to jest nie normalne i podobnie w domu ale tu już powoli domowników przyzwyczajam, Po za tym uwielbiam wyzwania i adrenalinę nie cierpię siedzieć w domu chociaż może nie długo zacznę coś tworzyć o kucykach bo je uwielbiam i chciał bym żebyśmy jak najdłużej się nimi jarali bo naprawdę dają dużo radości i pozytywnej energii. Mój ulubiony kucyk? Rainbow dash bo tak samo kochamy wolność, sport i adrenalinę i dbamy o swoich przyjaciół.

Przecież monsterki też mają identyczne twarze i też różni je jedynie makijaż i ewentualnie kły.

Post pod postem... Urrgh, szkoda, pora coś dorzucić! Kuku wita pegazica Digital Pepper