Tablica liderów

No więc tak, na wstępie chciałbym każdego serdecznie przywitać. Jak się można domyślić właśnie założyłem konto na tym wspaniałym forum i postanowiłem się każdemu tu obecnemu przedstawić. A zatem wszyscy mówią na mnie Barti, mam 13 lat. W wolnym czasie, jakżeby inaczej, oglądam kucyki, lubię też poczytać jakieś książki oraz pograć w gry. Jeśli chodzi o muzykę to słucham głównie rapu/hip-hopu oraz jazzu. A moim ulubionym kucykiem jest Rainbow Dash Także dziękuje każdemu kto to przeczytał. Pozdrawiam serdecznie!

Tłumaczenie fanfica Borga "The Hunter's Story'' wykonane przeze mnie. Link do oryginalnego fanfica w wersji angielskiej https://www.fimfiction.net/story/198383/the-hunters-story Tłumaczenie: https://docs.google.com/document/d/1eZTcLqlRFYcY_DTDHun1bQ4tQsFOB9cZ6MLv6QKAWbU/edit?usp=sharing

@Pixelator wpadł na niezły pomysł, za co mu dziękujemy. Teraz wprowadźmy ją w życie. Jako, że Pinkie jest bardzo muzykalna, dużo lubi rozmawiać jak i rozśmieszać przyjaciół to może spróbujmy nieco jej zadanie ułatwić. Zabawa jest dość prosta, choć trochę kreatywności będzie musiała mieć. Naszym zadaniem jest stworzenie wierszyka. Na dobry początek dajmy maks 50 linijek. Jak się temat szybko zapełni to w następnej wersji zwiększymy ilość . Ouuu, ouuuu o czym on będzie? Powiedz Cheese !!! Fakt, każdy wiersz powinien mieć jakiś orientacyjny temat. Tematem tego wierszyka będzie .... (werble): "Lato" - Warto pamiętać o rymach ^^ Od czegoś też należy zacząć, więc: Słońce na niebie milutko grzeje,

Disney ma do do siebie, że jeśli nie wciśnie gdzieś Mickey, to żyć nie może Forumowi członkowie serwisu FGZ pewnie to znają, ale jedną z kryjówek najbardziej znanej myszy jest: Nick and Judy 4

o fuuu aż nawet nie chce wymieć, co z tym plakatem jest nie tak...

Jeśli można :). Ile można grać w visual novele, które mają fabułę i o zgrozo nie pokazują chociażby cycka?

Dziękuję ci poddany, za sławienie mnie Teraz idź księciuniu na spoczynek udać się. Tysiące lat minęło, tysiące miną znów to, co na księżycu się działo, to aż mi brakło słów. Nightmare Moon nie wróci, ta zazdrość to był błąd Chcieliśmy szerzyć przyjaźń i parę kroków stąd, Żyliśmy bardzo długo, w pałacu niczym dąb Lecz zachowaliśmy się głupio, tak głupio niby głąb Walczymy z koszmarami, co kucyki męczą co noc Dajemy wam nadzieję, taką mamy moc. Czekaj na lepsze jutro, a nuż zjawi się on Ten przychlast, co marudzi, że chce posadzić dom

W piątek o 20 dyskutować będziemy w Klubie o opisach. Przed i w trakcie spotkania będzie można zgłaszać tematy do dyskusji. Serdecznie zapraszam! Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

*TRYB PSEUDO-ZNAWCY WŁĄCZONY* Więc biorąc pod uwagę fakt, że elektronika powinna po tamtej stronie działać, mamy pewność działania śmigłowców / samolotów / ciężkich pojazdów naziemnych, tak więc jeśliby nam się śpieszyło, moglibyśmy załatwić to wszystko w... godzinę, przeszło półtora. Jeśli by nam się nie śpieszyło, a również nie musieli patrzeć na ilość zaopatrzenia moglibyśmy się z nimi "bawić" bez końca, a oni nie byliby w stanie nic zrobić. Również podchodzi tu fakt zniszczeń terenu spowodowane przez bombardowania / inne formy detonacji. Można by to wszystko zdołać zrobić za pomocą kilku / kilkunastu spadochroniarzy z RKM i karabinami szturmowymi i nie ucierpiał tak naprawdę żaden budynek. Można także zrobić całkowitą czystkę do stanu pierwotnego no może pomijając kilka dziur w ziemi *TRYB PSEUDO-ZNAWCY WYŁĄCZONY*

No dobra, jak już się powiedziało A to trzeba coś tam jeszcze.... ale nie pamiętam.

Zdarzało wam się włączać film dla muzyki? Komentarz zbędny,

Mieszkam na wsi, i.... nie żałuję Jest wiele rzeczy, które można robić na wsi, a w mieście, to już by cię policyjna ścigała, jak np. granie w gałe na ulicy, czy słuchanie muzy na głośnikach, na dworze. Nie przeszkadza mi, że najbliższy sklep w którym można kupić lody jest oddalony o 300 metrów, a prawdziwy sklep o 1,5km. Bierze się kumpli, bierzemy hajs, i rowerami do sklepu bo Helene czy Star'y (tanie nie syczy ), a przy okazji zajeżdża się pod moją starą szkołę (po drodze mamy), więc idziemy w gałę grać, bo 3-4 dni przedtem piłkę zostawiłem, bo wiem że nikt nie zabierze. A jak się chce w siate.... to niema problemu. Pół roku temu siatkę wywiesili, i jest tak, jak jest. Inna ciekawa rzecz, to wkurzanie sąsiada-pijaka, w stylu: przedrzeźnianie jego psów które potrafią drzeć się nawet 20 minut na całą wieś a one brak zmęczenia, a potem uciekanie rowerami, bo cie z kijem goni, i mówi że cię kijem poszatkuje xD A sąsiedzi nic, bo wiedzą że pijak Mógłbym tak długo wymieniać, ale spać musze (więcej może jutro)

Pozwól, że skomentuję obrazkiem.

Moim zdaniem to totalna bzdura, czy dzieci podpisują jakąś umowę, lub składają jakąś przysięgę lojalności aż do śmierci, zaraz po urodzeniu? Raczej nie, więc gdzie tu owa zdrada? I kolejne pytanie, czy dzieci też muszą nienawidzić tych samych ludzi, co ich rodzice? Jak dla mnie to ojciec zdradził swą córkę, a nie odwrotnie, tym bardziej, że ona była już dorosła i nie musiała być mu "wierna"... A co do lyoko, to jest taka różnica, że przychodząc tutaj zaakceptował regulamin forum, a swoim zachowaniem jawnie go łamał, to samo tyczy się braku posłuszeństwa wobec administracji, którzy dawali mu nie jedną szansę, a on swoje i tak robił, więc nie widzę tu sensu do porównania obu tych sytuacji... Kolejna bzdura, bo dla wielu ludzi samo oglądanie mlp przez nastolatków, czy osoby pełnoletnie już starczy do takich wniosków, nie ma znaczenia, czy oglądasz clopy, czy gore, albo sam serial...

Był tym złym, bo nie miał żadnego powodu, aby wydziedziczyć córkę w przeciwieństwie do Sipera, który miał kilka powodów, aby Lyoko wyleciał. Więc tak, jest to, jak się wyraziłeś "porównanie z dupy". Nie mam pojęcia po co w ogóle porównywać dwie tak różne sytuacje. Co do odcinka - 11/10 według mnie. Bardzo w klimacie dwóch pierwszych sezonów, gdzie zdarzało się dość dużo odcinków, w których można było się zwyczajnie wzruszyć. Dobrze, że twórcy cały czas potrafią stworzyć coś takiego. Dawno nie oglądałem kucyków, a odcinek obejrzałem dlatego, że kilka osób bardzo chwaliło - ani trochę nie żałuję. Szczerze mówiąc dopadła mnie nostalgia z czasów, kiedy zaczynałem przygodę z poni.

Brat jedzie na miesiąc na obóz więc jak wróci to zobaczy najlepszą tapetę na świecie xD

Dziwny odcinek. Raczej dla tej młodszej części bronies. Zawiodłem się, nadal 2 sezon bez żadnej piosenki, a przecież Sweetie belle to taki dobry materiał do zrobienia piosenki. Ale, rodzice Rarity op.

No cóż, generalnie to mam alergie na Znaczkową Ligę i jej członkinie, ale to jest jeden z odcinków, w których nie wypadły źle. Jak dla mnie odcinek średni, ale przekaz bardzo istotny, sam mam starszego brata, więc mogę się wypowiedzieć. Bardzo często jest tak, ze młodsze rodzeństwo naprzykrza się starszemu, a starsze jest zadufane w sobie i ma głęboko gdzieś młodsze, starające się o chwilkę czasu. Odcinek oceniam na 7/10, nic rewelacyjnego, ale trzyma poziom.

Dość kolorowy plakat. Trochę zastanawia mnie w nim regularne ustawienie gwiazd (lub świecących obiektów), ponieważ w przypadku pierwszym ich rozstawienie powinno miech raczej charakter nieuporządkowany, chyba, że mamy do czynienia z asteryzmem.