Przyznaję, że ciekawą koncepcją jest napisać satyrę trzynastozgłoskowcem. Dla ścisłości: w wielu wersach jest 14, a nawet 15 sylab, ale nie czepiam się, bo mam świadomość jakim trudem trzeba się wykazać, by coś takiego stworzyć. Ponadto 13-zgłoskowce mają wyraźną średniówkę po 7 sylabie, są w zasadzie napisane w formacie 7 sylab + 6. Ale piszę to jako ciekawostkę, bo wiem, że tu nie chodzi o bycie pedantycznym perfekcjonistą poetyckim.
Ciekaw jestem skąd miałeś taki pomysł na fanfik? Co Cię zainspirowało? Skąd wziąłeś pomysł na imię "Schaly"?
Przypuszczam, że włożyłeś sporo wysiłku w napisanie takiego tworu - sporo czasu Ci to zajęło?
Pytam z ciekawości, bo ja czasem potrafiłem wierszować pod wpływem natchnienia wiele stron w krótkim czasie i nie sądzę, abym dzisiaj umiał to powtórzyć, bo z wiekiem takie umiejętności widocznie ulegają degradacji...
Poza tym poprawiłem Ci kilka literówek.
Zaskoczenie tekstu było lekko zaskakujące, ale nie rozwinę swej myśli, żeby nie spoilerować... W ogóle nie chcę się co do treści wypowiadać, bo... jestem uczulony na politykę
Czytało się przyjemnie. Napiszesz coś jeszcze?