Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/18/22 we wszystkich miejscach

  1. Przeczytałam parę dni temu, czas na komcia. Zacznę od tego, że cieszę się, że KO wróciło po tak długiej przerwie i mam nadzieję, że kolejne rozdziały ukażą się w miarę szybko (choćbym musiała szantażować autora przez najbliższe parę lat). Mam też nadzieję, że to co dostaliśmy, to raczej kwestia tekstu pisanego głównie po to by przełamać pisarskiego bloka, ponieważ te 44 stron pozostawiło po sobie... jedno wielkie nic. Gdyby napisał to ktoś inny i gdyby była to przerwa w akcji w tekście, który ma jej naprawdę dużo, to myślę, że byłabym nawet zadowolona. Rzecz w tym, że to VIII rozdział KO, 44 strony SoLa, które nie prowadzą do niczego. Nie ma też za wiele humoru i ghatorryzmów, które by to podciągnęły na tyle, by dało się zapomnieć o wadach. A te są znaczne - nie jestem osobą, której przeszkadza to, że w Obsydiance akcja jest dość powolna, a tekst skupia się na postaciach i ich relacjach, ba uważam, że to naprawdę przyjemne. Tylko są jakieś granice. Fabuła w tym rozdziale stoi w miejscu. Jedyne nowe rzeczy, jakie dostaliśmy, to lekcje Obsidian, jej interakcje z Papillą, Fireboltem oraz z Joy, ale nawet one za wiele nie wnoszą - Siddy jest zacofana, ale nie może uwierzyć, że nie, czcigodnieojcuje i nie umie w interakcje społeczne. A i przyjaźń jest tu tak samo powierzchowna jak w serialu. I uważam, że dobrze, że nie ma jakiejś nagłej przemiany, a wszystkie zmiany są powolne i naturalne - np. to, że może zacznie więcej jeść, by zbudować mięśnie, by lepiej walczyć. Fajnie też wychodzą pewne rzeczy - Obsy walczy jak walczy, bo uczył ją gryf. Trochę dziwne, że Sombra nie załatwił jej nauczyciela-jednorożca, w końcu oczywiste, że gryf, nie może korzystać z telekinezy, więc nie nauczy jednorożki walczyć tak jak powinna. Z drugiej strony, może zamierzał zrobić to później lub... Obsidian ma braki w edukacji, ponieważ Sombra nie chciał by była za silna. Bał się, że młoda się zbuntuje i go zdetronizuje. Brzmi jak coś, co by zrobił dobry dyktator, który znęca się nad własnym dzieckiem. Obsy zastanawia się też nad swoją matką. I zastanawia mnie, czy to jakiś foreshadowing, czy scena, która nie ma głębszego znaczenia i po prostu jest częścią kreacji charakteru głównej bohaterki. Ciekawi mnie jak to się dalej rozwinie - czy zacznie szukać, drąży, czy w końcu odkryje coś, co sprawi, że zmieni zdanie o swoim czcigodnym ojcu? Kolejną ważniejszą sceną jest rozmowa Twilight z Fluttershy i podane przez Księżniczkę Dobroci informacje. Ba, po tej scenie liczyłam, że jeszcze w obrębie tego rozdziału dojdzie do spotkania Flutterki i Obsydianki, a sprawa skażonych zwierząt pchnie fabułę do przodu. Tak się jednak nie stało. Za to dostaliśmy sceny Firebolt-Proskenion i Ambrosia-Sebright, które określiłabym mianem "zapychacza najgorszego sortu" i znowu, może nie byłyby złe, gdybyśmy po prostu dostali więcej akcji. Ale tak, Firebolt i Proskenion dyskutują o Obsidian, którą jeden ma uczyć, a drugi zamienił z nią parę słów. Rozmowa brzmi trochę jak: - Fajna laska? - Nie wiem. I nic nie wnosi. Zupełnie nic. Może to, że ci dwaj znają się z widzenia i Proskenion jest tym irytującym typem przymusowego kolegi, który sam wpycha ci się do życia, ładuje punkty w przyjaźń, a przez specjalną umiejkę i wysoką charyzmę sprawia, że za bardzo nie masz jak z tego zwiać, a czasami to sam wątpisz w to, czy w ogóle chcesz zwiać z tej relacji. Mimo wszystko, biedny Firebolt, szkoda, że ta interakcja na tym etapie w sumie nic nie wnosi. Ale cały POV Ambrosii to: wujek dał jej 2 bilety, matka nie zdąży wrócić na czas, musi znaleźć towarzysza, nie ma kogo, bo wszyscy są zajęci lub zbyt wiejscy... Czy to doprowadzi do spotkania z Obsidian (mam nadzieję, że nie, bo wersja, w której Ambrosia zaprasza z własnej woli Siddy, której nie lubi i to w sumie z wzajemnością, byłaby naciągana jak gacie w rozmiarze XS na tyłek Kim Kardashian)? Chyba nie, chociaż niewykluczone, że to tylko podpucha. Ale podczas wielkiego obierania jabłek i kontemplacji chłopofilstwa, Ambrosia poznaje Sebę, córke króla Gallusa i królowej Silverstream, która dorabia u rodziny Apple, bo jej ojciec skąpi na kieszonkowe. Z jednej strony, to zabawne, że w tym świecie się potyka co krok o rodzinę królewską, a z drugiej... Akurat skąpy Gallus mnie rozbawił. Ale no, zakumplowały się. Spoko. Zaraz, o czym był ten fanfik? No właśnie. Naprawdę nie wiem, co chłopofilskie POVy Ambrosii wnoszą do fabuły. Póki co, to córka Applejack jest po prostu bohaterką drugo, jeśli nie trzecioplanową i sama historia nie wskazuje na to, by to się za bardzo miało zmienić. Bo historia niemal stoi w miejscu. A obieranie jabłek i wsadzanie kolejnych postaci, które... nie robią nic sprawia, że naprawdę nie wiem dokąd to czasami dąży, ba wygląda jak kolekcjonowanie Pokemonów, tzn. OCków, które... gdzieś sobie są i mają jakiś design i osobowość, no i mnóstwo komiszów (niektóre dopiero powstaną w ilościach hurtowych!), a które nie mają znaczenia dla fabuły czy budowania głównych postaci. Jeśli się mylę i Ambrosia, Proskenion, Firebolt, Sebix i ktokolwiek inny (może chociażby tamci Przebudzeni, hmm?) są ważni i spełniają inną rolę niż "są związani z X, który był w serialu), to udowodnij mi to w kolejnych rozdziałach. Jeśli te sceny były kluczowe, udowodnij mi to. Z przyjemnością doświadczę pokazu "jesteś gupia, Cahan, nie znasz się i nie dostrzegasz mojego kunsztu i geniuszu". W skrócie - pisz dalej, Gamoniu, pisz częściej, Gamoniu i rusz tę akcję do przodu. Podlej to radosnym szaleństwem, mniej się przejmuj, czy to poważne, sensowne i ułożone. Zastanowiłabym się też mocno nad pewnym ograniczeniem liczby bohaterów. Kiedy jest ich dużo, to część z nich siłą rzeczy jest tylko tłem. I sądzę, że szkodliwe jest nadmierne rozwijanie tła. Weźmy takiego "Wiedźmina" i drużyny krasnoludów. Z grupy Yarpena znamy w sumie... Tylko Yarpena, reszta jest tłem, tylko wymienionym. Podobnie jest z grupą Zoltana - znamy Zoltana i Schuttenbacha. Jeśli jakaś postać dostaje więcej czasu antenowego, to robi się to w jakimś konkretnym celu. Daję 6/10, stać Cię na więcej.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...