Kurde, ośmiałem się. Bardzo przyjemne opowiadanie. I tak, też kocham koty, od małego miałem te zwierzaki, obecnie 2 siedzą u mnie w domu. A na działce dokarmianych jest kilka innych.
Miłe do czytania. Bardzo zabawne. Szczególnie fragmenty z lekarzem i domniemaną śmiercią w gabinecie oraz wejście Applejack rozbrajają.
Niektóre teksty wyjątkowo dobre. Mi się podobało szczególnie:
„kot uczy się przez dziewięć żyć.”
Lub:
„– Albo czuje ode mnie Winnonę.
A więc to tak się w tej okolicy mawia na obornik?”
Poza tym, czuć klimat Equestria Girls.
1
point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00