Fajnie widzieć kogoś nowego, kto bierze się za pisanie. Witamy serdecznie i tak dalej. Crosover z metrem przyciągnął moją uwagę, więc postanowiłem przeczytać i skomentwać. Trochę ponarzekać, ale i trochę pochwalić.
W zasadzie, wiele to my tu nie mamy. Ot, 6 kucyków (jeśli dobrze policzyłem) w części bunkra pod górą Canterlot (zapewne). Było więcej, ale przejście do nich się zawaliło. To, samo w sobie jest nawet niezłym otwarciem. I to się też wpasowuje w konwencję Uniwersum Metro 2033. Bo o ile akcja książek Głuchowskiego działa się w metrze moskiewskim, o tyle sporo książek z Uniwersum wykorzystywało inne lokacje. Chociażby: Prawo do użycia siły, Riese, Dziedzictwo przodków czy Korzenie niebios.
Przeżyły księżniczki, trzech strażników i jakiś jeden gościu. Strażnicy zachowują się jak bydło i pomiatają księżniczkami (nawet biją Lunę), Celestia oszalała, a ten ostatni jest dobry i poczciwy. To już mi się podoba mniej, bo nie widzę specjalnie powodu dla takiego stanu rzeczy. Znaczy, dla zachowania strażników. Dobra, rozumiem, że mogło im odwalić, mogą mieć syndrom strażnika więzienia, ale z jakiegoś powodu nie zostali odpowiednio szybko spacyfikowani przez którąś z księżniczek. Pytanie dlaczego?
Ale dobra, niech będzie, zobaczymy co autor z tym zrobi. Bo to ma pewien potencjał.
Druga, zastanawiająca rzecz, to sam bunkier. Podzielony na dwie części, odcięte zasypanym tunelem. Naszą i tą drugą, gdzie zapewne wszyscy nie żyją, bo zapasy i wyjście są po tej stronie. Dziwnie zaprojektowany bunkier. Powiedziałbym, że błędnie, zwłaszcza jak na bunkier księżniczek. Logicznym by też było, że powinni próbować się przebić. Kopać, ostemplować tunel łóżkami i gratami z góry. Nawet nie tylko po to by uratować resztę, ale by mieć jakieś zasoby od nich.
W zasadzie nic też nie wiadomo o tym, co się stało na górze i co tam jest teraz. Owszem, nie wymagam tego na 4 stronach, ale mam nadzieję, że dowiem się w kolejnych rozdziałach czegoś więcej o przyczynach i stanie świata. Swoją droga, rozdział mógłby być trochę dłuższy.
Strona techniczna widzę doczekała się pewnych poprawek, ale zapewne nie zaszkodziłoby więcej. Poza tym, zastanawiam się, czy Floor powinien być odmieniany z apostrofem. Wydaje mi się, że nie, ale nie jestem pewien.
Sam fragment jest krótki, dość treściwy, ale jednocześnie nie mówiący wiele. Tym niemniej, czekam co będzie dalej i jak się ten debiut rozwinie. Bo owszem, nie jest idealnie, ale jak na debiut jest całkiem całkiem. Powodzenia.