Imię: Cyka Fox
Płeć: Ogier
Wiek: 25 lat
Rasa: Jednorożec
Cutie Mark:
Orientacja: bi
Wygląd:
Rodzina:
-Kuzyn Blackjack (31 lat), aktualne miejsce pobytu nieznane, traktuje jak rodzeństwo.
-kuzynka Donataile (25 lat), aktualne miejsce pobytu nieznane, traktuje jak rodzeństwo.
-"Wujek Czarek", wiek nieznany, przebywa w Stajni 42, przyszywany wujek.
Specjalność:
-Paserstwo
-Handel
-Kradzież
Ekwipunek:
-Pip-Colt 3000
-Figurka Handlu (ma dla niego sporą wartość sentymentalną, wspomnienie o Stajni 42 i jego kuzynostwie)
-Pluszowy Kucyk (to samo co wyżej)
-Zwyczajny Shotgun + paczka amunicji (60 naboi)
-Skórzany Pancerz Wędrowca
-kapsle
-talia kart do gry
-juki
-mapa
-zestaw wytrychów
-apteczka
-dwudniowy zapas napoi oraz pożywienia.
Historia postaci: Fox wychował się w Stajni 42, wraz ze swoimi kuzynami i "Wujkiem Czarkiem", Nadzorcą tejże Stajni. O rodzicach nic nie wie, według starszego kuzyna rodzice zostawili go wujkowi i zaczęli podróż po Pustkowiach. W wieku 10 lat zdobył swojego Pip-Colta -urządzenie według niego genialne. Kilka lat wraz ze swoją kuzynką podjął się egzaminu K.U.C.Y.K. Wynik nie był dla niego zaskoczeniem -handlarz. Handlem zaczął zajmować się w wieku 12 lat, sprzedając "znalezione" przez jego kuzyna przedmioty kucykom z Stajni. Na swoje osiemnaste urodziny jego kuzyn miał świetną niespodziankę: udało mu się zdobyć od wujka Czarka pozwolenie na opuszczenie Stajni. Chwilę po zakończeniu urodzin, pełnoletni już Cyka, wraz z kuzynostwem wyruszyli w świat. Zajmowali się paserstwem, każdy w ich drużynie miał określoną rolę -Blackjack przywłaszczał sobie czyjąś własność, Fox szacował wartość przedmiotów, a Donataile, wraz ze swoją nieprzeciętną urodą, zajmowała się przyciąganiem potencjalnych klientów. I tak, przez bite pięć lat, żyli ze sobą, wędrowali od miasta do miasta, sprzedając swoje łupy. Aż w końcu, po wszystkich latach beztroski, leżąc w łóżku między swoim rodzeństwem po intensywnej nocy, zadał sobie jedno, cholernie ważne pytanie: Co on właściwie robi? Kradnie, wdaje się w bójki i współżyje ze swoimi kompanami. Powinien zająć się czymś poważniejszym. Nazajutrz przedyskutował wraz z nimi swoje przemyślenia.
-To nie ma sensu, Fox -dyskusja powoli irytowała Blacka- Twoi rodzice mogą być kilometry stąd, nie znajdziesz ich w jeden dzień.
-Otóż to, braciszku -poparła go siostra- Poza tym, nie możesz nas tak po prostu zostawić.
-Czyżby? -Cyka uniósł brew- A kto mnie zatrzyma?
Blackjack westchnął, Donataile wzruszyła kopytami.
-Zapewne nikt -rzekła- Ale uwierz, zależy nam na Tobie. A Tobie na nam?
-Wiesz, przespał się z najlepszą klaczą z Stajni 42, to teraz może już wyruszyć w świat -zażartował Black.
-I z najszybszym ogierem z tejże samej placówki. A jakże -odparsknęła.
Nastąpiła niezręczna cisza. Po chwili w oku Blacka coś jakby zaiskrzyło.
-Wiesz co, Tail? To w sumie nie byłby taki zły pomysł...
-O, chwilę wcześniej byłeś temu stanowczo przeciwny, ciekawe, co wymyśliłeś.
-No, bo spójrz -wyciągnął mapę- My do tej pory działaliśmy jedynie na tym terenie -zakreślił na mapie niewielki obszar w okolicach Stajni 42- Jak widzisz, w tym obszarze jest około dwanaście miasteczek, w tym dwa większe.
-No i?
-No i, Fox zapewne wybiera się poza ten obszar. Mógłby zdobyć jakieś ekskluzywne przedmioty z dalszych miast. Wyobrażasz sobie, za ile można byłoby je sprzedać?
Tail zamyśliła się.
-Popieram pomysł Blacka- Cyka przerwał jej przemyślenia- Postaram zdobyć się jakieś "ekskluzywne przedmioty", jak wyraził się Black. Takie na przykład, klejnoty z Boardor. Sama wiesz, ile są warte. Za sakiewkę takich klejnotów bez problemu dożyjemy starczych lat w dostatku.
-Eh, niech będzie -klacz westchnęła- Przekonaliście mnie. Pakuj manatki, Cykuś.
Nazajutrz Blackjack wraz z Donataile odprowadzili Foxa na skraj miasteczka, w którym zatrzymali się na noc.
-No, bracie, szerokiej drogi -zaczął Black- I weź to, będzie ci przypominało o tym czasie, który z nami spędziłeś -wręczył mi figurkę, przedstawiającą kucyka trzymającego na plecach wielki kapsel. Pod spodem widniał napis "Pamiętaj, żeby odchodząc mieć ze sobą więcej, niż gdy miałeś przychodząc"
Donataile wstrzymała łzy i rzuciła się w objęcia Foxowi. Ich usta złączyły się w pocałunku. Trwali tak, ciesząc się chwilą.
-Proszę was, starczy -Black zaśmiał się- Jeszcze się zobaczycie.
-Cykuś... -zaczęła Tail - Mam coś dla Ciebie.
-O kolejny podarunek? Jak miło -Cyka uśmiechnął się.
Wręczyła mu pluszowego kucyka, podobnego do niej.
-Miałam ci go dać na trzydzieste urodziny, ale cóż... Nie zapomnij o nas.
-Nie zapomnę -rzekł, po czym odwrócił się i ruszył w drogę.
Charakter:
-optymistycznie nastawiony do życia
-przyjaźnie nastawiony
-potrafi dogadać się z każdym -od żebraka z ulicy do nadzorców miast.
-szuka okazji gdzie tylko się da