Skocz do zawartości

karlik

Brony
  • Zawartość

    206
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez karlik

  1. Tak, teraz formatowanie jest w porządku, mogę więc przejść do reszty. Powiedziałabym, że fanfik zaczyna się dość typowo. Wielka wojna, zagłada i dwójka ocalałych przyjaciół... Nie mówię, że to źle, dopiero się zaczyna, ale trzeba uważać, żeby w dalszych częściach nie zrobiła się z tego sztampa. W sumie większa część tego rozdziału jest poświęcona temu najazdowi... I, szczerze mówiąc, nie do końca mnie ten opis przekonuje. Jest trochę za krótki, trochę tak, jakbyś chciał jak najszybciej przejść do reszty fabuły. O samej "głównej złej" też nie ma zbyt wiele. Proponuję poświęcić temu trochę więcej uwagi, jak nie w tym, to w kolejnych rozdziałach. No i strasznie naciągane wydaje mi się, żeby ona była zdolna pokonać Elementy, księżniczki i samego Władcę Chaosu (na Twoim miejscu bym go tu pominęła, bo ogólnie trudno pisać o nim tak, żeby nie popsuć fabuły). Wyczuwam przesadę. I to w dodatku czarną... Styl nie jest zły, ale miejscami używasz trochę dziwnych sformułowań, zdania są dziwnie krótkie i urywane. Brakuje lekkości, ale to się wyrobi z czasem. Takich poważnych błędów nie robisz w sumie zbyt dużo, starałam się zaznaczać, co rzuciło mi się w oczy. Tylko pamiętaj o tym braku spacji przed wykrzyknikiem/znakiem zapytania i że nie robi się nigdy dwóch kropek, tylko albo jedną, albo trzy, bo to kłuje w oczy. Także w kolejnych rozdziałach bardziej przemyśl fabułę i poświęć więcej miejsca na opisanie pewnych rzeczy, a będzie lepiej. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu.
  2. Jeszcze nie przeczytałam, ale już bez tego zauważyłam kilka rzeczy, które mógłbyś poprawić: - wyjustuj tekst - dodaj wcięcia do akapitów - zmień rozmiar czcionki albo dodaj odstępy między akapitami, bo tekst wydaje się być trochę nieprzejrzysty - najlepiej włącz komentarze - dialogi zapisuje się od półpauz (–) - a spację stawia się po znaku interpunkcyjnym, a nie przed, nie dotyczy tylko nawiasów. Jak to naprawisz, to przeczytam i postaram wypowiedzieć się o treści. Pozdrawiam.
  3. Fascynujące zdjęcie ziemi nr 2
  4. Aj, prawie bym zapomniała skomentować. Najbardziej spodobał mi się tutaj sam pomysł, prosty, ale ciekawy, zrealizowany całkiem dobrze. Fabuła rozwija się w odpowiednim tempie, dialogów i opisy są dobrze zrównoważone. Miałam tylko wrażenie, że rozmowy są miejscami nieco sztuczne, a opisy trochę zbyt drobiazgowe, na przykład początkowy opis pomieszczenia. No i, jak już wspominałam, treść jest lekko przewidywalna. I jak dla mnie całość mogłaby być dłuższa. Brakowało mi chociażby czegoś więcej o tej inwazji, a scena ucieczki głównej bohaterki zbyt szybko się skończyła, można by ją trochę rozbudować. O stronie technicznej raczej nie powinnam się wypowiadać, bo to ja się nią zajmowałam, ale jak teraz zerknęłam szybko na dokument, to zauważyłam parę błędów... Następnym razem się tak nie spiesz. Ale ogólnie mogę z czystym sumieniem polecić. Pozdrawiam i czekam na kolejne fanfiki.
  5. Przeczytałam i w większości zgadzam się z poprzednikami, ale mam też trochę innych uwag. Jak już wielokrotnie wspomniano wyżej, fanfik jest bardzo krótki. To samo w sobie nie jest wadą, kilkustronicowe opowiadanie może być ciekawsze i bogatsze niż niejeden wielorozdziałowiec. Sama bardzo lubię takie czytać (pisać zresztą też). Ale tutaj się czuje, że czegoś brakuje i myślę, że nawet parę zdań, pół strony mogłoby coś zmienić. Nie powiedziałabym, że potrzebny jest dalszy ciąg czy początek, ale raczej rozbudowa i poprawa tego, co już jest. Bo w takim krótkim opowiadaniu powinno być coś szczególnego, żeby zostało zapamiętane: niezwykły klimat, dobre opisy, oryginalny pomysł, zaskakująca puenta, coś w tym rodzaju. Choć ten tekst jest niezły, to jednak nic takiego w nim nie ma. O ile początek ("Światło w ciemności" i "Drzwi") zawiera jakieś emocje i przemyślenia głównej bohaterki i zapowiada się całkiem ciekawie, to potem jest już słabiej. Znika ten zalążek klimatu, zostają suche opisy, chociaż miałeś tu takie pole do popisu, bo kraina snów to naprawdę ciekawy temat. Szczególnie ostatnia część jest taka kompletnie wyprana z emocji. Ot, jest potwór, puf, nie ma, Luna idzie dalej. Żadnego klimatu, napięcia czy uczuć. Jeśli chodzi o styl, to powiedziałabym, że póki co jest poprawny, ale zdarzają się pewne zgrzyty. Momentami zauważałam słowa i wyrażenia może nie błędne, ale brzmiące trochę potocznie i niepasujące do opowiadania. Trafiały się też drobne powtórzenia, szczególnie w końcówce, parę razy powtórzyło się patykowilk, a to akurat ma tyle synonimów... No i osobiście wolę formę "wilk drzewny" ale to już zależy od preferencji autora. Pod względem technicznym jest nie najgorzej, ale korekta by nie zaszkodziła. Starałam się zaznaczać błędy interpunkcyjne, stylistyczne trochę też. Ktoś już chyba o tym wspominał, ale kompletnie nie rozumiem tagu [sad]. [Remembrance] jest ok, niektórzy go używają, ale nie widziałam tu nic smutnego. Już prędzej [slice of life], bo to jednak część życia w pewnym sensie albo [adventure], bo jest to jakaś przygoda. Podsumowując, nie jest źle, ale potencjał nie został wykorzystany. I nie za bardzo spełnia swój cel, bo miało skłaniać do przemyśleń, a zamiast tego raczej szybko wylatuje z pamięci. Ale dostałeś dużo dobrych rad i widać, że bierzesz je sobie do serca. Także stosuj się do nich, pisz, czytaj, rozwijaj się. Z chęcią przeczytam twoje przyszłe fanfiki. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  6. Za późno się za to zabrałam, bo koniecznie chciałam cytrynę, a dziwnym trafem w żadnej nie było pestek. W tak krótkim czasie już raczej nie ma szans na wykiełkowanie, ale liczą cię chęci, prawda? Tak, skończyły mi się doniczki w normalnych kolorach.
  7. Powiedziałabym, że to taki solidny, zwyczajny SoL, który czyta się miło i szybko. Postacie kanoniczne są naprawdę dobrze oddane i zachowują się w naturalny dla siebie sposób. Styl jest w większości w porządku, chociaż coś mi nie pasuje w końcowym liście. Tylko na przyszłość proponowałabym poszukanie korektora, bo błędów było zdecydowanie za dużo. No i raczej nie powiedziałabym, że akcja EG rozgrywa się w USA, ale to już taki szczegół.
  8. Też coś naskrobałam... Oczywiście na ostatnią chwilę. Pierwsze spotkanie[dark][slice of life][alternate universe]
  9. Przeczytałam prolog i obydwa rozdziały i mogę powiedzieć, że zapowiada się naprawdę świetnie. Pomysł na fabułę jest ciekawy, lubię podróże w czasie, choć często wynikają z nich pewne nieścisłości. Mam tylko wrażenie, że tu wszyscy byli zbyt mało sceptyczni w stosunku do tego i trochę dziwne jest to, że już przy pierwszej próbie wysłali ich tak daleko. Bardzo podoba mi się klimat, który z dość lekkiego na samym początku szybko zmienia się w dość niepokojący, a w końcu w ciężki i mroczny. Opisy nie zawodzą i łatwo można sobie wyobrazić krainę, do którego trafili bohaterowie. A co do bohaterów, mają w sobie to coś, co sprawia, że czytelnik od razu czuje do nich sympatię. Każdy ma swój charakter, każdy się czymś wyróżnia. Są dość realistyczni, jeśli można to powiedzieć o kolorowych kucykach. Błędów nie było zbyt wiele i nie odbierały przyjemności z czytania, ale część chyba wynikała z pospiechu i zdecydowanie można by ich uniknąć. Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały.
  10. Przeczytałam i, mimo pewnych drobnych wad, naprawdę mi się podobało. Będą spoilery. Motyw z nieśmiertelną Twilight i jej umierającymi przyjaciółkami faktycznie nie jest zbyt odkrywczy, wykorzystuje się go dość często, ale z czegoś takiego też da się zrobić ciekawe opowiadanie, choć łatwe to nie jest, bo trudniej czytelnika zaciekawić i wzruszyć. Ale myślę, że Tobie się to udało. Jest w tym opowiadaniu coś innego i oryginalnego i myślę, że w dalszej części jeszcze nie jednym zaskoczy. To zapewne zasługa ciekawego stylu, którego używasz. Potrafisz stworzyć niezwykły klimat, tajemniczy, przygnębiający i pełen napięcia. Cały czas czuje się ten niepokój i niepewność. Dzieją się kolejne tragedie, ale wciąż miałam wrażenie, że to jeszcze nie koniec i najważniejsze dopiero nadchodzi. Szczególnie przypadła mi do gustu scena z Discordem, choć musiałam przeczytać ją dwukrotnie, a i tak mam wrażenie, że coś mi umknęło, ale to chyba było zamierzone. Co do bohaterów, fakt, może nie są do końca kanoniczni, ale to niekoniecznie jest wada. Od wydarzeń w serialu minęło trochę czasu, więc Twilight musiała się zmienić. To, że nie może pogodzić się z rzeczywistością i odpycha bliskie osoby (Starlight) jest zrozumiałe, zważywszy na to, co przeżywa. A Celestia... cóż, trudno, żeby była całkowicie kanoniczna, skoro w serialu nie poświęca się jej wiele czasu. Ile fanfików, tyle różnych kreacji tej postaci, a Twoja całkiem mi się podoba. O innych postaciach się nie wypowiem, bo pojawiały się raczej na krótko. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, trafiłam na trochę błędów, głównie przecinki, ale nie było ich zbyt dużo. Mam też wrażenie, że miejscami trochę nadużywasz entera, ale może to tylko takie moje skrzywienie. Polecam i oczywiście czekam na dalszą część. A, nie masz za co przepraszać. Opóźnienia mogą zdarzyć się każdemu, a to nie było wcale jakieś wielkie.
  11. Przeczytane. Pomysł naprawdę oryginalny - steampunk jest bardzo rzadko spotykany w fanfikach. Fabuła wydaje się zapowiadać ciekawie, ale mam wrażenie, że rozwija się trochę zbyt szybko, przydałoby się nieco więcej opisów. Pod względem technicznym niestety jest gorzej - błędy interpunkcyjne, literówki, pozjadane wyrazy, czasem dziwnie ułożone zdania. Zostawiłam sugestie, ale zapewne to nie wszystko. Korekta i prereading zdecydowanie by się przydały. Jestem ciekawa, jak się to dalej potoczy. Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały.
  12. Niezapominajka Pięciornik srebrny Pięciornik rozłogowy Kapusta warzywna (a konkretniej chyba jarmuż, jedna z odmian uprawnych) Wrotycz pospolity Mak polny
  13. Zgłaszam się na korektora. Dobrze wyczuwam błędy, mam trochę doświadczenia przy poprawianiu fanfików i dużo wolnego czasu.
  14. Fanfik zapowiada się dosyć ciekawie, choć nie jest pozbawiony błędów. Pod względem treści jest całkiem dobrze. Podoba mi się, że nie do końca wiadomo, o co chodzi w tym liście na początku, dodaje to odrobinę tajemnicy. Przyczepiłabym się tylko do tego, że jest on trochę rozwleczony, podobnie jak kolejna scena - cała strona rozmowy o tym, że zaraz spóźnią się na lekcję to jak dla moim zdaniem za dużo i mnie osobiście znudziło. Potem na szczęście jest lepiej, szczególnie spodobała mi się historia Sunset w świecie ludzi, ciekawa i dość realistyczna. Postacie kanoniczne są jak dla mnie dobrze oddane. Mane6 co prawda nie dostały jeszcze zbyt wiele miejsca w tekście, ale pomimo to widać, że każda ma swój własny charakter. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, więc za to duży plus. Pod względem technicznym jest już niestety gorzej. Znalazłam sporo błędów interpunkcyjnych i trochę ortograficznych, te drugie to były głównie niepotrzebne spacje, jak różowo włosa zamiast różowowłosa albo w tedy zamiast wtedy. Nie przeszkadzało to jakoś bardzo w czytaniu, dziwię się jednak, że tyle błędów znalazło się w tekście sprawdzonym przez korektora. Przeszkadzały natomiast błędy składniowe. Tu i tam starałam się poprawić, ale czasem musiałam się dobrze zastanowić, co dokładnie autor miał na myśli. A, i dodałabym tag [Equestria Girls]. Co prawda nie ma go na liście, ale tagi autorskie są dozwolone, a ten wydaje mi się dość istotny. Podsumowując, fanfik jest dobry i ma potencjał, jeśli popracujesz nad pewnymi rzeczami, przydałby się też prereader i może drugi korektor. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym pisaniu.
  15. karlik

    Spoilery sezon VII

    Opis odcinka 16:
  16. Cóż... nie wiem, co powiedzieć. Tego się zdecydowanie nie spodziewałam. Bardzo dziękuję jurorom za tyle ciepłych słów, jak i za trafną krytykę. Gratuluję pozostałym zwycięzcom i wszystkim uczestnikom - wygrana z konkurencją na takim poziomie to aż zbyt wiele. Do zobaczenia na przyszłych konkursach! Pozostaje mieć nadzieję, że moje kolejne opowiadania nie okażą się być wielkim rozczarowaniem. PS Dolar, bardzo dziękuję za przyznanie "Najdłuższemu dniu" Perełki, ale tak tylko wspomnę, że w poście przekręciłeś tytuł.
  17. Chwała mi! Generalnie opowiadanie czyta się bardzo przyjemnie. Fabuła jest całkiem ciekawa i rozwija się w odpowiednim tempie, tak, że czytelnik ani się nie gubi, ani nie jest znudzony. Dialogi są w miarę naturalne, choć jak już zaznaczył Ravik, momentami brakuje przy nich didaskaliów. Na szczęście poza nimi są też opisy, których w tak wielu opowiadaniach brakuje. Mogłyby być ich więcej, ale nie jest źle. Jeśli chodzi o bohaterów, to w większości jest dobrze. Muszę cię pochwalić za Twilight, Spike'a i Pinkie - ich zachowanie jest bardzo naturalne i zgodne z serialowym. Natomiast muszę się troszkę przyczepić do AJ i Rarity. Są nieco... przesadzone? Applejack mówi tylko o pracy, farmie i gwoździach, a Rarity się wszystkim zachwyca, co jest nieco irytujące. Jeśli chodzi o bohaterów stworzonych przez ciebie, to przewodnik i gubernator wypadli świetnie. Ale mam zastrzeżenia do gryfa - zbyt szczery jak na polityka. Od strony technicznej jest w porządku, błędów nie było wiele jak na tak długi tekst i nie były zbytnio rażące. Fanfik mogę z czystym sumieniem polecić, oczywiście czekam na dalsze rozdziały i życzę powodzenia.
  18. The Incredibly Dense Mind of Rainbow Dash (kontynuację zresztą też, choć tam RD jest tylko postacią poboczną) Too Shy for a Rainbow A jeśli nie masz nic przeciwko czemuś bardzo randomowemu, to... ...but the kitchen sink
  19. karlik

    Spoilery sezon VII

    Promo czwartego odcinka:
  20. Cóż, ty z kolei ignorujesz mój argument, tak właściwie go nie zbijasz, tylko stwierdzasz, że jest bez sensu, bo nie jest zgodny z twoją tezą. Ty lubisz wymyślać teorie, żeby (prawie) wszystko się zgadzało i w porządku, ja podaję argument, który jest wprost podany w serialu. Nie możesz powiedzieć, że nie mam racji, ja nie mogę powiedzieć, że ty jej nie masz. Czyli w serialu jest sprzeczność. I to chyba tyle, bo oboje jesteśmy uparci i moglibyśmy to tak rozstrząsać jeszcze długo, tylko po co? Skoro teorie są potrzebne, żeby coś miało sens, to znaczy, że to nie jest logiczne. Nie wydaje mi się, żebym wymyślała tu jakieś nowe definicje. Co prawda prosiłam, żebyś nie odnosił się do każdego z tych błędów z osobna, ale tutaj muszę sprostować. Nie chodzi mi o to, czy są potrzebne, czy nie, tylko o to, skąd się biorą. Na Ziemi, z tego co wiem, wynikają z ruchu obiegowego Ziemi i nachylenia jej osi. Skąd więc biorą się w Equestrii, gdzie Słońce krąży wokół ich świata, a Celestia raczej nie ma powodu, żeby zmieniać jego położenie? W dodatku twórcy są pod tym względem dość niekonsekwentni i przez większość czasu panuje coś na wzór wiosny/lata, a zima jest wtedy, kiedy wymaga tego fabuła odcinka. Oj, to nie jedyny problem, który tam widzę. Ale tę kwestię sobie odpuszczę, bo mogłaby wyniknąć z tego dyskusja dłuższa nawet od tej, a tego nie chcemy. Miło. Z malkontenctwem nie mogę się nie zgodzić, reszty jakoś nikt dotąd mi nie zarzucił. Cóż. Ja bym powiedziała, że więcej osób zna właśnie angielskie tytuły, więc to nimi się posługuję, bo polskie sama słabo kojarzę. Co do alikornów - ja nie widzę sprzeczności w swoim rozumowaniu. Ja po prostu nie rozumiem, dlaczego ludzie tak ich się uczepili. W serialu mamy 4 (teraz 5), jeszcze o jednym było wspomniane w Hearts & Hooves Day (czy też, jak wolisz, Dniu Serc i Podków, brr) i wszystkie to księżniczki. Ich rola polega na rządzeniu, ochranianiu, doradzaniu. Moc mają wielką, ale wykorzystują ją właściwie tylko w poważnych przypadkach, jak walka z Tirekiem. Jak sam to nazwałeś, są to zaklęcia siłowe. A Xana, z tego co wiem, nie musi ich używać, od tego ma odpowiednich ludzi kucyki. Natomiast bardziej złożonymi zaklęciami zajmują się głównie jednorożce - a takim zaklęciem wydaje mi się tworzenie wież. Także mi osobiście bardziej pasowałby jako jednorożec, i już nawet nie chodzi mi o unikanie sztampy na siłę.
×
×
  • Utwórz nowe...