Postanowiłem że się wyżalę.... w końcu wyżalę się z tej jednej rzeczy.
6 lat....... 6.. pie###nych.... lat....
Od 9 roku życia zacząłem zauważać ten problem.
Jaki problem?
Od urodzenia mam wade wymowy - którą przez kilka lat wyleczyłem w 3/4.... taaa... nie wyleczyłem 1/4 wady.
Ta 1/4 to tzn. Rotacyzm, czyli nieprawidłowa wymowa głoski R.
Przez tą cholerna głoskę miałem wiele problemów... wiele.
Zawsze ją wymawiałem jako Y, Ł czy L, a ostatnio jej wogóle nie wymawiam, albo wymawiam jak Y, przez co ROWER brzmi jak YOWEY, albo DOROSŁY brzmi jak DOOSŁY.
Problem zauważyłem w 3 klasie podstawówki, ale stał się on realny w 4/5 klasie, kiedy to byłem z powodu wady wymowy wyśmiewany na ts'ie/skype na różnych serwerach MC... nie z powodu wieku... z powodu mojej wymowy R.
Jak poszedłem do gimnazjum byłem gnębiony i podczas kłótni często mówiono "wypieltalaj, kulwa, spieltalaj kulwa xD", a inni nie byli często zainteresowani rozmową że mną.
Tak było na początku, ale jak odkryli u mnie polidaktylie i zaczęliśmy klasowo się zapoznawać, to było już lepiej.
Ale dalej był problem z wadą wymowy.
Jak zaczynałem nagrywać na YT, to były bluzki z powodu mojej mowy, więc odpuściłem sobie gameplay'e i inne rzeczy z głosem i zająłem się w 100% montażem.
Przez to wszystko wstydze się swojego głosu i boję się jak zareagują inni.
Są osoby których poznałem w fandomie, i nie słyszeli mojego głosu (nie licząc filmów na YT sprzed roku).
Są osoby z którymi gadałem na discordzie, ale są osoby z którymi nigdy nie gadałem na kanałach głosowych.
A rodzice uważają że nie nie sprzymierzam się z innymi.
Mimo że im tłumaczyłem, to powiedzieli że ludzie tacy nie są..... nie są.... ku#wa nie są....
Masa ludzi których spotkałem na chat'ach głosowym albo mnie wyzywali, albo mieli nie smak do mnie.
Bo jestem 15-latkiem który przechodzi mutacje i ma wade wymowy jednej z najważniejszych głosek w języku polskim, dlatego lubię angielski, bo tak zbytnio niema tej głoski.
Do tego dodać że czytałem o wadzie wymowy R na necie, to czytałem komentarze ludzi którzy "nie mogą tego słuchać".
Mogą się znaleźć osoby które powiedzą "że to głupie wyżalenie", "że niema się czego bać", ale te osoby nie mają wady wymowy i nie wiedzą jak to jest.
Osoby które mają z tym problem, zrozumieją że to stres, i podobno ten stres zniknie w przyszłości.
Ale ja mam 15 LAT, przechodzę mutacje i mam wade wymowy, co jest mieszanką wybuchową, i nie brzmię jak starszy licealista z wadą wymowy (co brzmi o wiele lepiej od gimnazjalisty z wadą wymowy)
A wy co sądzicie?
Mam się bać czy nie?
Napiszcie, a ja życzę miłego wieczoru.
PS. Nie pisać żebym chodził do logopedy, bo chodziłem przez 8 LAT
PS 2. Mam też lekkie seplenienie, ale to najmniejszy problem.