Skocz do zawartości

Bester

Brony
  • Zawartość

    976
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    23

Posty napisane przez Bester

  1. A więc czas na odpowiedzi:

     

    Wielkie gratulacje raz jeszcze

    Więc teraz czekam na Twoje teksty :D Wskazówek dostałeś sporo, czy to ode mnie czy od Dolara, więc pisz :yay:

    Mam nadzieję, że zajrzałeś we wszystkie linki mojego postu z X rozdziałem :D

     

    Możesz być dumny z tego tekstu. Ja bym była.

    Jestem, choć pewnie miejscami mogło by być lepiej, mogłem go pociągnąć jeszcze bardziej, ale taki jaki jest, podoba mi się :fluttershy5:

     

    I stało się... z czystym sumieniem umieszczam "Save me" na liście moich ulubionych FF, a owa lista jest krótka, naprawdę.

    Bardzo cieszy mnie ten fakt ^^

     

    Z pewnością jeszcze do tego opowiadania wrócę.

    Z pewnością, zwłaszcza po lekturze "Łowcy Dusz" :crazytwi:

    A z innej beczki, widzisz teraz chyba, że nie ma żadnej możliwości napisania sequela czy prequela tego fika. Wszystko jest zamknięte w tym tekście i oficjalne dopisanie czegokolwiek, nie ma racji bytu.

     

    Powiem więcej, jeśli wróce do lektoratów, a stanie się to napewno, bo zaczyna mi się lekko nudzić. To będzie to pierwsze opowiadanie, jakie przeczytam po przerwie!

    Zatem, czekam na wyniki pracy :D Widzę, że rośnie coraz więcej konkurentów dla Miśka :twilight7:

     

    Życzę autorowi powodzenia w pisaniu kolejnych opowiadań i większej weny

    aby na przyszłość każdy widział jego majstersztyki i był znanym pisarzem

    wśród tych wybitnych w fandomie :rdblink: .

    Weny nigdy za dużo :D

     

    Add:


    Tylko powiedz mi jeśli możesz, czemu Mid odchodzi jako ostatnia, dobra wiem, że potrzebowałeś kogoś, kto by opisał historię po wybuchu ale czemu Ona? Przecież Thomas nigdy nie żył tak? Więc chyba to on był jakby przewodnikiem.

     

    Wybrałem Mid, ponieważ była jedną z głównych postaci. Dziwnie by to wyglądało, gdyby Thomas o tym opowiadał. Poza tym, Midnight była w podobnej sytuacji w tym świcie, co Maks, więc naturalnym się wydaje wybranie jej jako narratora ostatnich scen opowiadania.

     

    http://prntscr.com/4vs8is czy Foley już cię zabił za tę odmianę? :crazytwi:

    Jeszcze nie, ale pewnie się do mnie dobierze za to :5N9ul:

     


    Dziesiąty zaś zaczął się bardzo spokojnie. Taką retrospekcją pełną poukrywanych smaczków, w której znalazła i moja skromna osoba, dzięki ^^ Niby nic, a miło było zobaczyć coś mojego

    Zasadniczo, nie tylko w X coś się pojawiło :yay:

     

    Jak zawsze, dziękuję za wszystkie komentarze i powtórzę to jeszcze raz:

    Gdyby nie one, gdyby nie posty w temacie, fik zostałby porzucony. Dzięki czytelnikom i komentującym opowiadanie dotarło do końca i jest w takiej a nie innej formie. Innymi słowy: to wasza zasługa, że pozwoliliście powstać i zakończyć się, temu fun fikowi!

     

    Dziękuję! :yay:

  2. "Faktycznie to jest nieźle je*nięte xD"

    ~pre-reade

     

    Tak to moje słowa, dokładnie oddają to co spotkacie w tym opowiadaniu :yay:

     

    Jest ono krótkie, ale jego forma idealnie to takiego rozmiaru pasuje. W takiej małej ilości tekstu, tyle randomu ze szczyptą "wat" stworzyło naprawdę niezłą mieszankę. Ja na tym fiku nieźle się uśmiałem, z narracji, która miejscami rozwala szczerością, czy z zachowania głównej bohaterki. To jest takie... walnięte xD

     

    Historia całkowicie randomowa, ale napisana naprawdę lekko, sam nie wiedziałem, że Foley potrafi taki lekki tekst zapodać :twilight4: Napisany jest naprawdę przystępnie, czyta się szybko i z bananem na gębie, od pierwszych zdań, aż do samiutkiego końca :D

     

    Widzisz? Jak Ci mówiłem, że lżejsze teksty dobrze Ci wychodzą, to nie wierzyłeś, a zobacz, jaki fajny kawałek tekstu naklikałeś :twilight2:

     

    POLECAM!

    • +1 1
  3. I tak oto dotarliśmy do końca tej opowieści. Przed wami ostatni rozdział opowiadania:

     

    Część X

     

    Korektę ostatniej części przeprowadził Decaded, za co serdecznie mu dziękuję.

     

    Ponadto, poza ostatnim rozdziałem, daję wam jeszcze kilka faktów, które mogą pomóc w pełnym zrozumieniu całego opowiadania. To co znajduje sie w spojlerze polecam przeczytać dopiero po lekturze ostatniego rozdziału! Zawarte są tam spoilery całkowicie zdradzające historię. Jeśli nie chcecie sobie popsuć zabawy podczas czytania, wstrzymajcie się.

     

    Oto one:

    Masz jeszcze czas, żeby to zamknąć, jeśli nie czytałaś/czytałeś X części.

    https://docs.google.com/document/d/1mZ0wMJkKzejzGXEz0qRkIV0r3pnB4AiWg9Oa-Oeca-8/edit

     

    A także: podziękowania i muzyka użyta przy pisaniu.

     

    Więc, to by było na tyle, jeśli chodzi o ten fan fik. Mam nadzieję, że się podobało.

     

    • +1 3
  4. A jak widzę że niektórzy piszą posty dłuższe od moich wypracowań ze szkoły, to odechciewa mi się moich dwuzdaniowych wypocin.

     

    Cenię sobie każdy komentarz. Po nich widzę jaki jest odbiór tekstu, no i motywuje to do pracy :D Kojarzę obecnie co najmniej cztery różne teksty Które porzuciłem przez brak komentarzy do nich... (Tak, grożę wam :rainderp: ).

     

    Ten temat był wiele razy wałkowany na forum. Przeczytałeś - skomentuj. Nie ważne, że inni napisali to co Ty chciałeś napisać, napisz, że się z nimi zgadzasz, dodaj nawet jedno zdanie od siebie. Autor wtedy wie ile mniej więcej ludzi czyta jego dzieło i to go motywuje do pracy. Wiele razy widziałem ludzi zalegających w tematach, potem w dokumentach, a nie komentujących, (Czyż nie, Foley? Ostatnia sytuacja nawet).

  5. Postanowiłem podzielić się kilkoma spoilerami z nadchodzących wydarzeń:

    • Tak. W ostatnim rozdziale Midnight i Maks się pobierają
    • W najbliższym czasie ocalali znajdą czołg. Uruchomią go i zrobią rajd na siedlisko zero-sześć
    • Maks zostanie ranny, ale magia jednorożców znów go uratuje. Po raz kolejny wykorzysta swój limit szczęścia
    • OP walka Midnight i zero-sześć
    • Ocalali zaadoptują szpital do swoich potrzeb jako nową, stałą siedzibę.
    • Podjęta zostanie próba oswojenia zdziczałego kundla
    • Wszyscy będą ucztować, zajadając niedoszłego pupila
    • Nastąpi mały kryzys między Mid i Maksem. Ale szybko dojdą do wniosku, że nie mogą bez siebie żyć. Maks oświadcza się kucoperkowi.
    • Kucoperek się godzi.
    • Końcowa scena to przejazd czołgiem jedną z ulic, tuż po ślubie Midnight i Maksa.
    • Podczas przejazdu znajdują zapominae lądowisko wojskowych helikopterów bojowych.
    • Naprawiają trzy z nich i ganiają po mieście niedobitki zero-sześć i kundli.
    • Ogólny rozpierdol w i tak rozpierdolonym Londynie.
    • Biba do białego rana, pieczenie kundli.

    Zadowoleni? :D

    • +1 1
  6. Więc, zakwaterowałem się, polazłem do biedronki, zapomniałem cukru, powiesiłem zasłonki, zrobiłem sobie herbatę. Rozsiadłem się w miarę wygodnie na akademickim krześle, przy akademickim stoliku i w rytmach hip-hopu zza ściany mogę odpisać na komentarz :yay:

     

    Pierwsza rzecz: dziękuję wszystkim za komentarze i za czas poświęcony na przeczytanie kolejnego rozdziału. :fluttershy5:

    Następnie, pragnę wspomnieć, o mojej pewnej praktyce jaką stosuję: otóż, po publikacji rozdziału nigdy nie zabieram się zaraz za pisanie następnego. Zawsze czekam na komentarze, te pozytywne motywują mnie do dalszej pracy a te krytyczne, wytykające nieścisłości wskazują mi pewne aspekty które napisałem źle. Więc, w kolejnych rozdziałach staram się odnieść do tych wskazanych błędów i w miarę możliwości je naprawić. Czasem w wyniku takiego działania przyjdzie mi jakiś ciekawy pomysł do głowy, albo ktoś mi podsunie coś nowego. Tutaj patrzę na Ciebie Made :suspicious: Coś bym pewnie pominął, o czymś nie wspomniał i takie tam.

    Teraz kwestia wpierdzielania stworów:

    Skoro można toto zjeść, to moja wizja niniejszym upada w sposób karkołomny i widowiskowy ;-;

    Widzę, że często to co rzucam jako żart bierzesz na poważnie :D Czy fakt, że sam chętnie opyliłbym pieczeń ze smoka, czyni te stworzenia prawdziwymi? Albo jadalnymi? Według mnie nie. To, że bohaterowie sobie zażartowali, że dorwaliby i zjedli zero-sześć, nie znaczy, że te stwory są jadalne. Czasem, taki rzucony z głupia żarcik nieco rozładowuje napięcie i pozwala zachować równowagę psychiczną w tym zniszczonym świecie. Pomyśl, czy gdyby mieszkańcy nie mówili o tym, jak to fajnie byłoby zatłuc taką poczwarę i oglądając jak wolno piecze się nad ogniskiem, byliby w stanie stawiać im czoła? Kiedy potem stają twarzą w coś, to one mają, to czy nie dodaje im to jakiejś, nawet miernej otuchy? Gdyby zawsze powtarzali sobie, że te stwory ich dopadną, to poszaleli by wszyscy jednego dnia i pisałbym o zakładzie dla obłąkanych, a nie opuszczonym Londynie.

     

    Więc, żadna wizja nie upada w żaden sposób. Po raz kolejny powtarzam: celowo unikam opisu zero-sześć, żeby każdy miał swoją wizję stwora. Ja mam swoją, ale jej nie ukażę w tekście. Każdy ma w wyobraźni własny obraz tego stwora. Ot, taki mały zabieg.

     

    Heheszki heheszkami, ale czemu mam wrażenie, że nie powiedziałeś tego nadaremnie?

    No przecież w ostatnim rozdziale Midnight i Maks się pobierają :v Midnight Blossom-Rawska :D

     

    A teraz czas na spoiler:

    Po tym rozdziale czuję się tak, jakbyś cały obraz tego, co już znałam, przewrócił mi w głowie do góry nogami

    huehuehue :rainderp:

     

    Tak naprawdę to nie jest tak, jak się wydaje, prawda? W tym opowiadaniu kryje się jakieś drugie dno?

    I liczysz, że od tak powiem? :D

     


    Pozdrawiam w każdym razie. Na koniec powiem jeszcze, że zrobiłeś z moją wyobraźnią coś dziwnego i jeżeli teraz to opowiadanie okaże się takie… jednowarstwowe, to się zdziwię i zawiodę srodze. Ups, chyba znowu ktoś wywiera na tobie presję :v. A i dobrze. Cierp i pisz, pisz i cierp. Fani czekają.

    Cóż, to mogę podsumować tylko tak: :octcry:

    • +1 2
  7. bartekolo:

    Dopiero teraz zauważyłem, że komentarz został edytowany:

    Dowiadujemy się także, że ptaki wyginęły, jednakże Mid stwierdza, że jest zbyt OP i znajduje w jakimś parku całkiem sporo nadających się do upolowania i zjedzenia.

    Tak więc, w tekście jest wspomniane o padnięciu ptaków na Tower of London, jednak nijak nie sugeruje, że wszystkie ptaki wyginęły. Miało to stanowić swego rodzaju symbol upadku miasta. Natomiast jeśli faktycznie gdzieś zawieruszył mi się tam fragment mówiący o wymarciu ptaków i jasno to stwierdzający, to muszę opierdzielić pre-readera :suspicious:

     

    Tylko czasem nie idź śladem quarian z książek Mass Effecta, gdzie autor wręcz perfidnie i prosto w twarz uniknął opisu ich wyglądu, mimo że główny bohater miał takowego bez pancerza na widoku

    Właściwe to cały czas tak robię :rainderp: Raz czy dwa coś wspomniałem, ale to nie był pełnoprawny opis.

  8. Nie działa mi link.

    Ciekawe... U mnie wszystko śmiga. Ale google ma jeszcze jedna opcję udostępniana dokumentów, kwestia, że nieco inaczej one wyglądają. Tutaj masz alternatywny link: Część VIII I być może faktycznie wystarczy tylko poczekać, albo sprawdzić na innej przeglądarce.

     

    No błędziki były tu i ówdzie, ale to, co zauważyłem, poprawiłem.

    Zaraz zabiorę się za poprawianie tekstu.

    I dziękuję za komentarz :fluttershy5:

     

    No ale cóż, to przecież główni bohaterowie

    No ba, że dali radę :D W końcu oboje to hardkorowe OP, a do tego ciężki shipping i romans :yay:

  9. Ale mózgotrzep :rainderp:

    Spodziewałbym się wszystkiego, ale nie czegoś takiego :v

     

    Po pierwszych zdaniach nasunęło mi się skojarzenie z tekstem Pillstera na ten sam konkurs, ale nieco później okazało się, jak błędne się ono okazało.

     

    Tak czy inaczej, fajny kawałek tekstu, w pewnym momencie liczyłem na nieco inne rozwiązanie całej sprawy, bardziej... "błyskawiczne", ale koniec końców to co okazało się na koniec, również było w stanie zrobić "piorunujące" wrażenie :rainderp:

     

    Polecam :D

     

    A, napraw sobie obrazek w pierwszym poście :v

    • +1 2
  10. Dobry kawałek tekstu, oddanie charakteru Pinkie Pie wyszło Ci wzorowo :D Dosłownie kalka zachowania z serialu :yay:

    Sadystyczne pomysły Twilight też genialne, no i ta jej chęć władzy, dobre, naprawdę dobre :D

     

    Ponadto, może faktycznie spróbujesz się w tekstach tego typu? Co? Fik wyszedł Ci naprawdę przedni :fluttershy5: Zresztą, od dawna Ci powtarzałem, żebyś spróbował właśnie takich tekstów :godpony:

     

    Również polecam ten fik, bo jak nie jak tak :5N9ul:

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...