Skocz do zawartości

Wilk11

Brony
  • Zawartość

    570
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wilk11

  1. Wilk11

    Alicorny

    No... co do tego mam inne zdanie, słońce by wstawało, ale w swoim tempie, nie miał by, porostu, kto tego ruchu wspomagać.
  2. Wilk11

    Alicorny

    W MLP nie może. ;]
  3. Wilk11

    Nowi antagoniści.

    Błagam, wszystko tylko nie ludzie! Jak oglądałem poprzednie generację, to cały klimat psuły tam jakieś dzieci... czy co to było...
  4. Genialne połączenie (małego) trola i wyrozumiałej opiekunki.
  5. Wilk11

    Alicorny

    Idąc twoim tropem, Tarreth, można sądzić że wszystkie alicorny są "połączone" z czymś wiecznym. Co by się teoretycznie zgadzało ponieważ: Celestia - Słońce, Luna - Księżyc, Cadance - Miłość, Twilight - Magia. Idąc dalej tym tropem możemy spekulować, czy aby takie alicorny nie czerpią sił witalnych z tych właśnie rzeczy, przez co są wieczne.
  6. Wilk11

    Alicorny

    1. Imiona mogły mieć te same np. ze względu na umaszczenie (przecież w tamtym odcinku mene6 odgrywało inne zdarzenia) 2. Mogły mieć te same CM, np. Celestia mogła odkryć że jej przeznaczenie jest związane ze słońcem gdyż np. opanowała jakiś rodzaj magii, co do Luny... Mogła być przeznaczona do czuwania po nocach. (mogła być pegazem, albo ziemnym)
  7. Wilk11

    Alicorny

    Wiecie ja mam taką teorię, otóż: Kojarzycie odcinek "Wigilia rozgrzewających serc" czy jakoś tak... Nie było tam księżniczek, więc wszędzie była nieprzyjaźń. Dopiero pod koniec opowieści była zgoda. Mam taką myśl że może dwie spośród tej trójki to Luna i Celestia, które zapoczątkowały przyjaźń i zostały alicornami. Możliwe że nie są biologicznymi siostrami, tylko nazwały się siostrami na znak równości. Co do Cadance... Twilight mówiła że niewiele jednorożców potrafi roztaczać magię miłości...
  8. Wilk11

    Wasza wymarzona apokalipsa

    Zombie! Uwielbiam oglądać filmy o zombie, a jak tak tylko pomyśle że miałbym możliwość zabicia kilku... Jak apokalipsa to tylko z zombie, ale tymi zwykłymi, nie jakimiś mutantami z pierdyrialdem kończyn, plującymi kwasem na kilometry i tak dalej. Zwykła zombie apokalipsa mi do szczęścia wystarczy. Ps. Kiedy "koniec świata"?
  9. Więc tak... Moja mama kiedyś pracowała jako woźna i ja zostawałem w szkole gdzieś tak do 20, miałem wtedy 5 lat. Kiedyś jak siedziałem na świetlicy i oglądałem telewizję zauważyłem jakiś cień w wejściu, jak się spojrzałem też zobaczyłem ten cieć który przebiegał z jednej strony na drugą. (z lewej do prawej bodajże) Pobiegłem się przywitać, bo myślałem że to mój brat się wydurnia, ale jak przeszukałem świetlice (inne pomieszczenie) to nikogo nie znalazłem, pobiegłem do mamy i spytałem się gdzie jest brat, a ona mi powiedziała że on jest jeszcze na uczelni. Wciąż nie wiem co o tym myśleć...
  10. Wilk11

    Znaki Zodiaku.

    Ja tam jestem wodnikiem, a z tego co czytałem na tej stronie: http://www.astrolabium.pl Wszystko się zgadza... no prawie, nie mam trudności w przystosowaniu się.
  11. Mnie tam się odcinek podobał, ale bardziej sobie coś takiego wyobrażałem na "koniec końców", gdy to już zapoznaliśmy się z tą całą magią przyjaźni i koniec...
  12. - Masz godzinę. - powiedziałem po czym wyszedłem z pokoju. Miałem zamiar przejść do jadalni.
  13. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    - Las Everfree! - powiedziała Twilight, tak jak by czekała ich wielka przygoda - Jak się pospieszymy to w Canterlot będziemy przed zmrokiem. Ale najpierw dojedzmy babeczki. - powiedziała rozbawiona Twilight
  14. - Dobra... Sprawa wygląda tak, nie było u nas żadnego lekarza, a patrole nie zauważyły by ktokolwiek się w okolicy kręcił, znaleźliśmy tylko ich. - wskazał ręką na klęczących zakładników, był w śród nich jeden młodzieniec, który służył w szpitalu.
  15. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    - Nie. - powiedział Serek, niepostrzeżenie zachodząc Maksa od tyłu - Nie zawaliłeś. Jak widzisz on wciąż żyje... - Tylko przez bardzo długo będzie nosić Egzoszkielet, jeżeli będzie się mógł w ogóle ruszać, to i tak cud że wciąż żyje. A skoro już tu jesteście... Pomożecie mi go usztywnić. - powiedział po czym zajrzał do apteczki która była na pokładzie i wyciągną stamtąd bandaże, po czym zaczął instruować Serka i Maksa - Weźcie nosze i postawcie je na ziemi, następnie przenieście Urana na nie! - nakazał.
  16. Po chwili podleciała Felicja, siadając obok brata położyła mu jedno kopyto na plecach. - Wiesz... może chciałbyś o tym pogadać? Dobrze ci zrobi zwierzenie się komuś. - powiedziała Rarity
  17. Ban bo mam jeszcze tydzień ferii.
  18. Sięgnąłem po butelkę, ponownie wdrapując się na łóżko z poziomu podłogi, wziąłem kilka dużych łyków po czym rozejrzałem się po pokoju nieprzytomnym wzrokiem, spostrzegłem krasnoluda. - Idziesz coś zjeść?
  19. Gdzieś już to kiedyś pisałem... anyway... Zaczęło się od tego że kiedyś obejrzałem z kolegami przeróbkę " MLP: Patatajnia się j***" tak to się chyba nazywało, po pewnym czasie na YT w "wybranych dla mnie" pojawiło się opowiadanie miśka200n (wcześniej misiek200n) "My Little Dashe", obejrzałem i jak ryknąłem postanowiłem dać mu suba... potem to się potoczyło (Rainbow Factory itd...) w końcu wylądowałem tu...
  20. - Czy ten "lekarz", mówił ci może coś jeszcze? - dopytywał mężczyzna.
  21. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    - Heh... Kila prostych zasad i to wszystko! - wyjęła za pomocą magii niebieską babeczkę posypaną niebieską posypką, po czym wręczyła ją Silver Shieldowi, sama po chwili wyciągając własną.
  22. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    - Powiedz mi co się tam dokładnie stało. - powoli wstał, równając poziom oczu z Maksem - Poza kilkoma zadrapaniami i ugryzieniem ma pogruchotane wszystkie kości!
  23. Rarity ostrożnie wstała, delikatnie odkładając filiżankę na stół. Przemyślała to co przed chwilą usłyszała, wstała, jeszcze raz przemyślawszy to co usłyszała. Nic nie mówiąc podeszła do Shadowa i objęła go kopytami wokoło szyi przytulając go powiedziała. - Nikt nie zastąpi ci rodziny, jednak tutejsze kucyki mogą pomóc ci uwolnić się od tego bólu. - wypuściła go z objęć - Nie pozwól by twoja przeszłość, jakakolwiek by nie była, wpływała na to jaki jesteś naprawdę.
  24. Złapałem coś do ręki, po czym przewróciłem się na plecy i żułem to w nieokreślonym kierunku. Przetarłem oczy po czym podniosłem głowę w poszukiwaniu wody. - Ee... Gdzie woda! Pić! Pić! - krzyczałem zwlekając się z łóżka.
×
×
  • Utwórz nowe...