Skocz do zawartości

Wilk11

Brony
  • Zawartość

    570
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wilk11

  1. - Weź pomyśl o jasnych stronach życia, szczególnie gdy jest wieczne, masz przyjaciół, nawet dach nad głową... Chociaż jak się zastanowić jest to podłoga. - zerknęła w stronę piwnicy - Masz co jeść, w pewnym sensie masz też przy sobie rodzinę! Uśmiechnij się! - Ey... Wszystko dobrze? - spytał Spike.
  2. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    Obeszli statek, z drugiej dostrzegli masę stworzeń próbujących wydostać ze statku przez zabarykadowane drzwi. Niektórzy mieli broń, jednak nie strzelali zajęci próbami wydostania się. Kostek oraz Bobi wycelowali, nie otwierając ognia.
  3. - Ale jakie to uczucie. - męczyła Felicja. W bibliotece był też Spike, czytając książkę kucharską starał się zignorować Shadowa, i udawać że nic nie słyszał.
  4. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    Dobiegli nie napotykając kontrataku. - Maks, Kostek, Bobi, wejdźcie z drugiej strony, reszta wchodzimy frontem. - Nakazał Serek.
  5. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    Tajemnicze wejście okazało się przerośniętą norą lisa, który skrył się chcąc odpocząć. Widząc jak jakiś kuc pcha się do jego kryjówki podziemnymi tunelami, uciekł przerażony, dalej na Silver Shielda czekały tylko korzenie i kamienie.
  6. - To w ciąż nie wyjaśnia skąd wiedziałaś że to zakon krwi.
  7. Noc była spokojna i chłodna, ranek przyniósł ciepłe promienie słońca, które o wczesnych porach przyjemnie ogrzewało wszystkie istoty. Wszyscy już zapomnieli o Nathanie, omijali go jak nieznajomego, kilka tylko osób przywitało się z nim z "automatu" jak ze wszystkimi innymi.
  8. Wilk11

    (inka2001) Zdobywca.

    - Ojej! - zdziwił się kuc - Toż to ty jesteś klaczą! Moje najszczersze przeprosiny, mam nadzieję że twój narzeczony tego nie słyszał. - kuc speszył się cofając stare, pełne blizn kopyto i zaczął się oglądać.
  9. - Co prawda to prawda. - duch zamilkł, gdyż wraz z Shadowem doszli już do biblioteki - Jak to jest być brudnym? - rzucił nagle duch klaczki.
  10. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    Wraz z pociskiem, tatek zmienił swoje położenie, oddalił się. Pocisk znów nie uderzył w zaplanowane miejsce, jednak wyszło to na lepsze, wybuch uszkodził drugie działko oraz silnik stabilizacyjny, co pociągnęło za sobą przechylenie statku na lewą stronę a następnie potężne zarycie w ziemię. - Nak***! - rozkazał Serek, przeskakując kamień i ogarniając wzrokiem wszystkie możliwe drogi ucieczki wroga, reszta drużyny pobiegła za nim strzelając na oślep w drzwi, okna oraz metal.
  11. - Z praktycznego punktu widzenia nigdy się nie umyłeś, a ciało które masz nigdy nie było czyste. Gdy się odradzałeś to tylko ciało wracało do życia usuwając skutki śmierci, nie można umrzeć z brudu więc... Powinieneś się wykąpać. - powiedział na wpół żartobliwie, na wpół stanowczo duch.
  12. Nikt na nikogo nie zwracał uwagi, wszyscy zajmowali się swoimi problemami i zachciankami. Jedni jedli, drudzy czyścili powierzchownie broń, jeszcze inni szukali tematu do rozmowy.
  13. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    Wybuch i ciche pikanie, to było słychać między specyficznym dźwiękiem wystrzeliwanych pocisków. Maks trafił idealnie w miejsce w które nie trzeba było strzelać, spowodowane było to nagłym manewrem statku, zamiast silnika, zniszczone zostało jedno działko pulsacyjne. - Cholera! Pudło! - krzyknął Serek. - Niby tak, ale jak zniszczymy im jeszcze jedno działko, to może zmusimy ich by wylądowali! - zaproponował Bobi. - To kto idzie na kolejną przynętę? - nikt się nie odzywał - Albert, ty! - Dlaczego!? - Bo masz najmniej wyposażenia. Ok na trzy. Raz, dwa, biegnij. Albery pobiegł do Orkiestry. Statek jednak nie zmienił pozycji i wciąż pruł w tym samym kierunku. - Coś nie idzie... - powiedział Bobi. - Albert! Spróbuj zestrzelić działko ze snajperki! - krzyknął głośno Serek. - Co!? - odkrzyknął tamten. - Masz zestrzelić działko ze snajperki. - powtórzył słowa Serka, Orkiestra. Zaraz po tym jak Albert się wychylił statek zaczął strzelać w niego. - Maks, teraz!
  14. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    Ten zachwiał się, zaczął krążyć w przypadkowych kierunkach, jak kompletnie pijany, w końcu podszedł przypadkowo do krawędzi i spadł. Nagle coś ciężkiego uderzyło o ziemię, to Twilight, a raczej ona zamieniona w posąg, zastygła w bezruchu, na jej twarzy malował się strach i zmartwienie, miała jedno kopyto podniesione dotykające piersi. Kamień w którym była zaklęta Twilight upadł na bok, nie mogąc utrzymać równowagi.
  15. - Wspaniała kraina Alagaësia nigdy niebyła mroczniejsza nisz w ostatnich dniach. Wszystko zapoczątkowała nijaka Twilight kucyk ziemny, a także córka Morzana. Ponoć znalazła jajo smoka, leżało w lesie, w Kośćcu. Jednak to wszystko to tylko legendy, ale czyż każda legenda nie skrywa w sobie jakiejś prawdy? - stary kuc odkaszlnął - Prawda jest taka że dołączyał do grupy zwanej Vardenami, jak to zrobiła? Nie wiadomo, może poleciała na swoim smoku. - zaśmiał się kuc, przeplatając śmiech kaszlem - No! Młodzieniaszki! Kto z was postawi mi kolejkę cydru? - wstał, rozejrzał się po pomieszczeniu. Był w karczmie, na środku pomieszczenia paliło się ognisko, a wokół niego kręciły się oraz tańczyły ze sobą kucyki. Na zewnątrz było ciemno i mimo że był środek lata, to morska bryza sprawiała że temperatura czasami nieznośnie spadała. Na domiar złego miasto położone było przy bagnach więc niekiedy można było porządnie przemarznąć i się ubrudzić. Jedynym plusem było to że miasteczko leżało pomiędzy Aroughs i Dauth więc niemalże stykało się z granicami Srudy i nie musiało obawiać się ataków. Kuc bard spojrzał na ledwo widzialną postać kucyka, była to Ruffian. - Przyjacielu, podejdź do ognia, chciałbym cię lepiej zobaczyć. - po czym wstał i sam podszedł do paleniska.
  16. Zamyśliłem się. - Coś mi tu nie pasuje... Powiedziałaś że mieli ze sobą kobietę i że była mojej rasy... I że miała torbę na głowie... Z tego co wiem efy i ludzie różnią się tylko uszami, ale tamta "ofiara" miała na głowię worek. Skąd więc wiesz że była mojej rasy? Żeby to wiedzieć musiałaś by być jedną z nich, poza tym zakon krwi nosi takie same szaty jak zakon Bogini Mary, wiem bo kiedyś słyszałem jak ktoś czytał na głos książkę o sektach.
  17. Do końca dnia nie wydarzyło się nic szczególnego, zaraz po zajściu słońca rozpalono kawałki drewna i suchą trawę w metalowych beczkach. Ludzie zaczęli się wokół nich gromadzić.
  18. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    Nie zraziło to bestii, która uderzyła w drzewo po czym zaczęła powoli i niewyobrażalnie cicho okrążać Silver Shielda, czekając na najlepszy moment na kolejną próbę ataku. - Silver Shield, uważaj on... - nie dokończyła przez stwora który nagle spojrzał się na nią i ona na niego, słychać było dźwięk jakby uderzających o siebie kamieni.
  19. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    - Moglibyśmy spróbować strącić statek, moglibyśmy wtedy wezwać pomoc dostrajając się częstotliwości naszych. - zaproponował Orkiestra. - A co gdyby nie mieli by na pokładzie niczego z czego można by było wezwać pomoc? - spytał Serek. - Trzeba zaryzykować. - rzucił Bobi - Koniec końców mogę zbudować coś z tego co znajdę w statku. - Ufam wam, więc zróbmy to! Orkiestra, pobiegniesz do tamtego kamienia! Odciągniesz ogień od Maksa! A co do ciebie - zwrócił się do Maksa - celuj w dolne silniki stabilizujące z tej wyrzutni, bez nich szybko zaryją w ziemie. Wszyscy gotowi? - Tak! - krzyknęła większość. - Nie! - krzyknął Orkiestra - Dlaczego to ja mam być żywym mięsem!? - Bo najszybciej biegasz. - odpowiedział Serek. - Kur... - Orkiestra wahał się chwilę, ale gdy wybiegł trudno było go trafić. - Maks tera! - Krzyknął Serek.
  20. - Pamiętasz może jak te elfy były ubrane?
  21. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    Zniknięcie w krzakach było tylko ciszą przed burzą, stwór po cichu zaszedł Silver Shield od tyłu i rzucił się na niego, lądując na grzbiecie, wbijając się pazurami i celując wzrokiem w oczy alicorna. Twilight obejrzała się i przerażona widokiem krzyknęła. - Silver Shield! Zamknij oczy!
  22. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    Gdy Maks znalazł się w bezpiecznym miejscu, Serek zaczął. - Fajnie że to wiozłeś, szkoda że się nie przyda. Sprawa wygląda tak: Nasz statek jest kompletnie zniszczony, już se nim nie polatamy. Jedyną szansą powrotu jest ten statek - wskazał na przelatujące pociski - ale nie możemy się wychylić bo zaraz nas załatwią. - Serek, a może niech snajper zestrzeli prowadzącego? - krzyknął ktoś w pobliżu. - Ni h*** szyby otacza potężne pole siłowe, szybciej ktoś sobie strzeli w łeb z rykoszeta! Jakbyśmy mogli się tylko dostać na pokład... - zamyślił się Serek. - Możemy dociągnąć ich uwagę na moment rozbiegając się, w tym czasie ktoś może wejść na pokład! - powiedział stojący obok Bobi. - Wszystko pięknie, tylko to g** lata. - To musi mieć jakiś słaby punkt! - Tylko gdzie?
  23. Na widok ostrza małym klaczką zjeżyła się sierść na grzbiecie. - A skoro o myśleniu mowa - zaczął mały zółty kucyk - mamy zadanie! - zwrócił się do koleżanek. - Aww... Naprawdę nie ma czegoś bardziej ekscytującego? - marudził pegaz. - Nie marudź tylko chodź. - Do widzenia panu! - krzyknęły kucyki odchodząc. Duch Felicji podleciał do Shadowa. - Wiesz... Szkoda że cię bardziej nie zmoczyły. Powiedz kiedy ostatni raz się kąpałeś?
  24. Wilk11

    (posealor) Wojna o honor

    Zza drzwi Maks zobaczył drużynę kryjącą się za kamieniami i oderwanym, zniszczonym silnikiem. - Maks tutaj! - krzyknął Serek, machając ręką. Pociski z działka umieszczonego na statku wroga zaczęły zmierzać w stronę Maksa.
  25. Wilk11

    (Silver Shield) Mamo...

    Stwór na dźwięk narobionego hałasu odwrócił głowę, zawieszając swój czerwony wzrok na źródle dźwięku. Twilight widząc kolor oczu zrozumiała dokładnie powagę sytuacji. - Wiej! - krzyknęła po czym zerwała się do cwału, pobiegła w stronę przeciwną do położenia stwora i tym samym przez przypadek w stronę ich celu.
×
×
  • Utwórz nowe...