Skocz do zawartości

Lemi

Brony
  • Zawartość

    602
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Lemi

  1. Jest ładna, ale tylko przez chwilę. Potem absolutnie nic się nie dzieje. Nic, przez duże N, wszystko w okół powoli zamiera, ciągle pada deszcz i w ogóle jest do d. Kojarzy mi się z monotonią i smutkiem, a podobno nastroje samobójcze tez wtedy są największe xD I tak aż do zimy.

  2. Dobra historia, trochę wyjaśnień, pojawiły się fajne, dobrze zarysowane postacie, ale też mnie nurtuje niedopowiedzenie co się stało z rodzicami. Powiem szczerze że ta ckliwość odcinka trochę mnie znudziła, bo nie ruszają mnie takie rzeczy, a piosenkę skipnąłem :rainderp: Nawet nie umiem jakoś się bardziej rozpisać.

    Pewnie ocena byłaby wyższa gdyby nie moja lekka niechęć do pewnych rzeczy. Daję 7/10 i kontynuuję

  3. Tylko dwa miesiące mi zeszło żeby tu w końcu na powrót zajrzeć :rainderp:
    Dużo śmieszno-słodkich scenek i szczegółów w tym odcinku, wychodzi to na dobre bo lubię ćwiczyć swoje uważne oko. Poza tym ma fajne przesłanie i motywy, zwłaszcza końcówka była ciekawa. Całość była okej, miejscami troszku nudnawa, ale generalnie mi się podobał. Dałem 8/10. Lecę nadrabiać dalej xD

  4. O, mogę wybrać broń, skoro ktoś już odkopał. Więc jest to Atchisson AA-12 - amerykańska strzelba automatyczna. Używa nabojów śrutowych 12/70, ma różne magazynki, bębnowy na 32 lub 20 albo zwykły na 8, szybkostrzelna, z tak niskim odrzutem, że dziecko mogłoby to trzymać (ale lepiej tego nie tetować :rainderp:), można strzelać nią nawet po wyjęciu z wody po jakimś czasie i praktycznie nie wymaga czyszczenia czy smarowania, mimo to raczej zalecane jest to robić na jakiś czas. Chyba nie ma lepszej broni dla mnie, po obejrzeniu filmu FPSRussia zakochałem się w tym xD No i w końcu to strzelba, epickość sama w sobie.

    Spoiler

    1wTUxzd.jpg

     

  5. Mówię o tym w miarę lekko bo to nie jest tak że idzie cokolwiek na to poradzić, mimo że troszkę wygodniej być nieświadomym to i tak mam zamiar pójść, może jeszcze w tym roku jak czas będzie.

    W sumie może zmieńmy temat na odrobinę weselszy xD

  6. Są straszne nie bez powodu. Dziadek miał raka mózgu, babcia już nie pamiętam co, chyba żołądka, mój wujek który był malarzem zmarł dwa lata temu na raka kości (ten jest chyba najgorszy), siostra obecnie od długiego czasu walczy z rakiem płuc, mama też na coś chorowała ale nie chciała powiedzieć. Pewnie to idzie dalej w korzeniach niż ja wiem, nawet kurna mój pieseł który zmarł w maju miał raka jelita. Strasznie się ten rak uparł, nie? Na tyle że sytuacji z psem nie uważam za przypadek.

    Już i tak otwarcie mówię o przebadaniu, bo nie wiem jak na takie coś się idzie.

  7. Cóż, na ten temat to się nie wypowiem zbytnio :v

    Mój organizm za to też jest trochę dziwny, ale w tym powiedzmy pozytywnym znaczeniu, że ciężko mi zachorować, muszę mieć dobrą odporność. Przemęczyć go też w zasadzie nigdy nie przemęczyłem, mogę sobie cały dzień nie jeść, pić, czy korzystać z toalety, nie odczuwając potrzeby. No jedyny mankament to skurcze, te cholerne skurcze, i podatność na stres bo wtedy brzuch mnie nie przestaje boleć. W ogóle to chciałem na badania iść czy na nic poważnego nie choruję, trochę czasu spędzam z tą myślą w głowie i nadzieją że nie. Wbrew pozorom nie jest wcale tak dobrze być zdrowym, w otoczeniu takim jak moje, gdzie każdy ma jakieś poważne choroby.

×
×
  • Utwórz nowe...