-
Zawartość
266 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Król Etirenus
-
Ja co prawda wypowiadałem się na temat tego odcinka w spojlerach (taki tam skromny brak takiej jednej księgi naszego wieszcza - edycja zwyczajna (podobno) tzn takiego uczonego), ale dodam tutaj kwestie pewnych jabłek. Jedno z nich było miniaturowe. Discord najwidoczniej pracował w miejscu, gdzie się ma 5 zł od bombki (takie tam kuliste, w kształcie grzyba, lub cygara - ewentualnie asortyment od A do N). Pomijam kwestię że są to podobno bombki choinkowe w stylu czy pan(i) jeszcze może... Ale te jabłka dają wiele do myślenia nad tym skąd pochodzą.
-
A to pikuś, ponieważ po 23 odcinku np nie widać przykładu stosowania metody trzymania figury pewnego niemieckiego uczonego (a może to był taki piłkarz, czy jakoś tak) zapisanej nawet (podobno takiej księdze naszego wieszcza). Chodź z drugiej strony na forum taki skromny i nierzucający się w oczy temat budzi małe zainteresowanie nie wspominając o promocji (podobno darmowej i chyba w czekoladzie). Pomijam kwestię dzwonka (naszego ,,pasterza łowieczek'' tzn tego do samochodu) i grupie wzajemnej adoracji którzy się przewijają w odcinkach 24 i 25 oraz naszego wędrowniczka. Ten czuje się ostatnio niewyraźnie. Może to skutek ,,filipińskiej choroby.'' przez co musiał udać się do pokoju zwierzeń i zaginął w akcji Jest to moim zdaniem niedoprecyzowane przez Hasbo. Nie wiem czemu się tak stało. Może przekaz nie doszedł.
-
Nie do końca rozumiem wykładni kilku ostatnich wyrazów, (chodzi o precyzję zdania), bym mógł się do niego ewentualnie odnieść. Ja odnośnie odcinków mogę podzielić się nieco informacją pośrednio (zasugerować) czego można się spodziewać we wspomnianych odcinkach, jeżeli chcecie, ale ze względu na fakt, że moglibyście natknąć się na nie i obejrzeć tego na razie nie czynię.
-
Ja za to muszę powiedzieć, że udało mi się nie więcej przejrzeć na oko odcinek 23, 24 i 25. Nie będę nic na razie mówił, bo może też wam się udało jakoś je obejrzeć.
-
Taka mała nierzucająca się w oczy rada. Jak zabraknie zębów do leczenia proponowałbym zęby piranii, lub podobno rybek akwariowych typu, melagodon albo żarłacz tygrysi. Im też się zęby od czasu do czasu psują . Chyba chodziło o "megalodon" PS: Dzięki ale nie skorzystam z rady. ~~Bertram Quist
-
Zacząłem rozkoszować się w swoim nowym zakupionym wczoraj łóżeczku ..
-
982 pomylił sznurek do wieszania prania z przewodem jezdnym kolejowej sieci trakcyjnej .
-
zabawa Gdyby tylko istniała religia wysławiająca Celestię...
temat napisał nowy post w Forumowe Archiwa
Religijność wychwalająca Celestię jest błędna z punktu widzenia rozpoczęcia dnia przez nią, gdyż Luna mogłaby czynić to także. Ponad to należy uwzględnić fakt, że samo nazwanie klaczy imieniem sugerującym przynależność do określonego ciała niebieskiego (i kontroli nad nimi) ma bardziej wymiar (tylko i wyłącznie) do roli (nadzorowania), kontrolowania aspektów związanymi z tymi porami dnia, które nie koniecznie muszą wynikać z nazewnictwa klaczy według pełnionej roli (Luna, czy Celestia). Równie dobrze obydwie klacze mógłby by kontrolować ciała niebieskie (Słońce i Księżyc) mając inne imiona. W takim przypadku sens przygód Twilight i jej przyjaciółek nie odbiegałby by zasadniczo od tej, jakie prezentuje HASBRO (po za imionami obydwóch księżniczek). tzn był by taki sam np. Karima (nazwa gwiazdy), Eramis (nazwa księżyca) . Ale jeżeli w MLP miałby być jakaś religia, to raczej była by ona związana nie siostrami, ale raczej siła sprawczą przed nimi. -
A z czym tu się oswajać? Serio. To aż takie ważne, że 39478293574098753450 fanfików straciło sens, i teraz musi mieć tag [Alternate Universe]? Bo nie łapię Ot, zobaczyliśmy rodzinkę postaci X. Przecież to było do bólu oczywiste, że ich ma. Można objeść ten problem tzn z AU, ale trzeba się niekiedy zastanowić nad konstrukcją fabuły, by zaistniał sens (spójność).
-
Oczywiście tu jest sytuacja, że człowiek nie stał się kucem z tego mogę wywnioskować. Ja przypuszczając stosowałbym chyba trzy kombinacje tagów. Jedna z takich kombinacji może być chodź nie musi (jeżeli nie zastosowałem niewłaściwego klucza przy analizie informacji opisującej tag) trochę wątpliwa. Ale to tak na marginesie, Kolejny ciekawy wątek. Ale tutaj tagowanie u mnie raczej byłyby kłopotliwe. Dodatkowo jeszcze teoretycznie można by to rozszerzyć, ale to jeszcze bardziej komplikuje tagowanie (przynajmniej takie odniósłbym wrażenie). Ale to też tak na marginesie.
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Zrobiłem scan tej sytuacji. Co ciekawie mimo, iż byłem zalogowany z chwila znalezienia się w tym temacie potrzebuje ponownego zalogowania się (mimo pozbycia się ciasteczek). Napisy między kwadratami po lewej stronie działają. Nie działają natomiast numery wskazujące na wypowiedzi. Są zablokowane i nie można je klikać (i przenieś się w konkretne miejsce w tym wątku).- 2171 odpowiedzi
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Ja wtrącę się do tematu, ponieważ mam pewną myśl (sprawdzenie pewnej sytuacji). Potrzebuje do tego jednak jednego konkretnego tekstu, jaki powinien być tu na forum. Ponieważ nie mogę zwrócić się o pomoc w poszukiwaniu tego tekstu w temacie poszukiwań, gdyż: Tekst zaś dotyczy zemsty klaczy jednorożca na Celestii (i być może Luny) bodajże i próby podboju Equestrii). Kiedyż zresztą wspomniałem o tym w opinii w tamtym tekście w ramach jego rozwinięcia fabularnego).- 2171 odpowiedzi
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Gdy przeglądałem dwa ostatnie odcinki poprzedniej serii zastanawiałem się czemu Cozy Glow udała się na ,,wakacyjne kolonie,'' sponsorowane przez panią dnia. Okazało się, że młoda i nie rzucająca się w oczy klacz pegaza osobiście poznała swojego idola. Przynajmniej jej tak powiedzieli, że udaje się na kolonie, by na własne oczy ujrzeć (swojskiego poniekąd) koziołka - wiecie tego, co powrócił gdzie kują kozy, czy jakoś tak), chodź z uwagi na jego wygląd trwają spekulacje, czy to jednak ktoś z rodziny tego naszego wędrowniczka, lub to on co prawda, ale już po wizycie w solarium (ewentualnie w salonie odnowy biologicznej, albo coś w tym stylu). I sądząc po reakcji naszej małej pegazicy się nie zawiodła, chodź nie wiedziała, że jej idol (którego pewna babcia w takim filmie widziała tylko w telewizorze) przyprowadził do siebie byłą władczynię podmieńców (w kręgach znanych jako Krysia) posiadająca jak mówią również pseudonim TW ,,Dziurkacz'', lub TW ,,Otwieracz do butelek/konserw'', niejakiego Sombrę (obiekt westchnień podobno wielu klaczy w tym Luny, Celestii oraz Twilight, oraz jej koleżanek) i gościa z rogami, który sądząc po klacie często odwiedzał siłownię (ewentualnie stosował inne ,,dozwolone;'' środki) upiększające cerę mięśnie (podbierał podobno żonie, chodź nikt jej nie widział i o niej nie słyszał). Jednak mimo początkowej niewiedzy związanej z pojawieniem się wspomnianych postaci nasza mała klaczka nie tylko zaprzyjaźniła się z nimi, (a dzięki jej małym rozmiarom przydaje się jako jojo co wiemy na podstawie nadesłanego obrazu), ale także dowiedziała się, iż wraz z pozostałymi dobrymi należy do grupy (wzajemnej adoracji lub kółka różańcowego) mającej na celu zaprowadzenie ,,pokoju'' w Equestrii podobnie jak pewien zgredek lubiący ciasteczka z kry...tzn z kremem. Mamy tutaj także księżniczkę przyjaźni, która po tym, gdy Luna i Celestia postanowiły udać się na emeryturę i pojechać (niektórzy mówią do San Escobar, gdzie spotkały zresztą swojego znajomego jednorożca Star Swirla Brodatego pseudonim TW ,,Gandalf'') miała przejąć rządy w państwie. Co prawda było jeszcze nasze i Discord, ale przepadł on z przyczyn podobno formalnych (załatwianych w naszych urzędach szybko i bez komplikacji), to też nic dziwnego że kandydatką była nasza fioletowa klacz. Jej zadowolenie było ogromne. Była też tak opanowana, że często dmuchała w torebkę przy okazji wymyślając przyrząd do badania efektów,,,wiatru halnego''' stosowanego warunkach terenowych także przez odpowiednie służby posiadające w swoim arsenale suszarki (do grzyw/włosów i takich tam), czy aparatów fotograficznych służących do robienia zdjęć chociażby do albumu za darmo (chyba). Ale pomijając kwestię nowinki technicznej naszej księżniczki przyjaźni warto wspomnieć jeszcze raz o samym Sombrze. (ponieważ o Cozy Glow już chyba wyczerpałem temat), a raczej jego spotkania z naszą Twiiight, jej koleżankami. Było tak (dwukrotne) przyjacielskie (poniekąd było to zaproszenie na balangę), że go oświeciło, ale co było potem wkrótce być może się dowiemy podobnie jaki plan ma nasza spółka (Z.O.O.) tzn kółko wzajemnej adoracji/różańcowe.
-
Też przeglądałem tą animację. Ewidentnie mamy tutaj nawiązanie do walki z królem burzy.Mamy tu także Twilitght (i Raibow Dash). Czyżby rozdwojenie jaźni (tylko nie gadajcie dwie naraz). Ma ma także rozmowę w pałacu księżniczki przyjaźni. Nie oficjalnie mała też miejsce impreza z napojami energetycznymi, ale hasbro dziwnym trafem tego nie pokazała. Co ciekawe studio to powinno opatentować niezwykły wynalazek. Po co silnik w samochodzie, w pociągu w motorówce, jak masz Raibow Dash. Po za tym sprawdzone i poniekąd prawdziwa informacja. Dzisiaj KE zgodnie z dyrektywą jakąś tam powiedziała, że na w celu szanowania języka nie ma klaczy, lecz są same ogiery .
-
Spokojnie. Po co popadać w panikę. Przyjdą zielone lu... tzn: kuce przez co nastanie pokój .
-
Podobno krąży gdzieś opinia, iż w którymś odcinku Twilght i spółka będzie jechała na wakacje do nas naszą piękną i szybką koleją, w celu poznania naszej kultury i walorów turystycznych. Zresztą kwestia naszego transportu szynowego poruszała bodajże w pierwszym z rozdziałów któregoś tekstu (,,Smaku Arbuza'') Cohan, chodź szkoda, że tego wątku nie rozwinęła. Jest ciekawy, ponieważ nasze koleje to dobra firma, kompetentni i uczciwi profesjonalni ludzie do tego stopnia, że nawet rozważają wprowadzić te same mechanizmy w Equestrii, by uszczęśliwić podróżnych,
-
Jakie tam napoje wyskokowe, Toż to profesjonalne lekarstwa - przemówił przybysz po zatrzymaniu się, ażeby zaraz zmienić temat - ale mniejsza z tym. Odniosę się waćpanno do faktu, iż nie możesz zrozumieć moich wywodów (poniekąd słuszna), ponieważ moje nieprecyzyjne (i niekiedy niezrozumiałe wypowiedzi) to jedna z moich słabości. Zresztą każdy je ma, ale do rzeczy. Po pierwsze. Twoja siostra od czasu do czasu powinna poza księżycem wznosić słońce np: gdy ty jesteś chora, lub jesteś tak zmęczona, że nie dasz rady uczynić tej rzeczy. Ponadto dzięki temu posunięciu byłoby tobie lżej wypełniać obowiązki. Natomiast twoja siostra poczułaby się bardziej doceniana. Miała by również lepszy dostęp do poddanych, a co za tym idzie mogłaby lepiej poznać problemy poddanych związanych z jej głównym zadaniem. O tym też pomówię (postaram się porozmawiać) z nią zresztą, ponieważ uważam, że księżniczka Luna także potrafi wznosić słońce. Po drugie. Zastanawiałem się na sposobie rządzenia twojego i twojej siostry w sytuacji, gdy Equestria znajdowałaby się na księżycu (z atmosferą, z kontynentami, morzami). Po części przypuszczam, że charakter waszej władzy, byłby nieco odmienny, podobnie jak zadania związane z waszymi wizerunkami. Po trzecie. Jeden z ogierów pytał ciebie co by się stało, gdyby ludzie znaleźli się w Equestrii. Twierdziłaś, że jest możliwa koegzystencja kucy z ludźmi o ile nie będą dążyć do zniszczenia świata. Opinię tą poparłem. Jednocześnie uzupełniłem ją o sytuację kiedy to grupa kucy będzie chciała koegzystować z ludźmi w ich świecie, czy też kolonizacji, ponieważ twoja wypowiedź wydawała mi się niekompletna. Mam nadzieję, że teraz moje wywody waćpanno są bardziej czytelne, niż wcześniej, dzięki czemu się do nich odniesiesz - stwierdził gość, czekając odpowiedź współwładczyni Equestrii.
-
Na dolegliwości jednej z twoich dam dworu proponował by specjalne napoje, po których ona pewnie poczułaby się poluzowana, a ból głowy pewnie by minął (podobno) - przemówiła tajemnicza postać niezdradzająca swojej obecności. Ale do rzeczy - dodał ponownie tajemniczy gość - nie będę wyrażał swojej opinii współwładczynio Equestrii na to, czy pojawienie się, a następnie życie ludzi kraju twoim i twojej siostry rzeczywiście spowodowałby zniszczenie świata, ponieważ podzielam fakt, iż ludzie są zdolni do niszczenia świata, Zaznaczam przy tym, że wśród nich na pewno istniałaby garstka osób, która by pokojowo egzystowała w kraju twoim, oraz księżniczki Luny. Myślę, że podobnie było by w analogicznej sytuacji, kiedy to grupa kucy jakim cudem znalazłaby się w kraju ludzi i chciałaby się osiedlić, oraz współistnieć na ich terenie, ponieważ powiedzmy sobie wprost. W każdej grupie kucy, czy ludzi znajdą się osoby, które nie będą chciały ze sobą koegzystować. Będą się uważać za lepszych do innych nacji, że tak ujmę zakładając że w przypadku waszej rasy nie dojdzie do kolonizacji obcej planety a nawet księżyca, z warunkami takimi, jak w Equestrii, gdyż w tym przypadku ty i twoja siostra miałbyś utrudnione zarządzanie, chodź mogę się mylić, z uwagi na to, że nie znam ciebie i księżniczki Luny na tyle, ażeby wiedzieć, jaka jest wasza opinia. Zdanie, gdybyście (hipotetycznie) rządziły krajem, który znajdował się na księżycu, ale nie takim, jak wznosi twoja siostra, lecz posiadającym warunki do egzystencji takiej, jak w Equestrii? Jak wtedy wyglądały wasze obowiązki w ramach rozpoczynania (kończenia) dnia i nocy? Pomijam kwestię wygania twojej siostry (faktu, że to samo mógłby się przytrafić tobie) z podanego przez zemnie powodu. Myślę, że ty i twoja siostra poradziłby sobie. Dlatego twoja siostra po za wznoszeniem księżyca powinna od czasu do czasu wznosić także słońce. Ma taką możliwość, tak jak ty mogłaś wznosić księżyc, gdy ona nie mogła (po przez wyganianie) tego uczynić. Myślę, że każdej z was wyszłoby to na dobre. Ty byś się nie przemęczała zbytnio i miałaby odrobinę czasu chociażby na odpoczynek, a księżniczka Luna byłaby bardziej dowartościowana. Nie kojarzyłaby się tylko ze wznoszeniem księżyca. Poddani być może bardziej ją cenili. Może udam się do niej osobiście w tym celu i pomówię z nią o tym, ponieważ wydaje mi się, że ona nie wierzy w swój potencjał i możliwości wznoszenia (obok księżyca) niekiedy i słońca. Uważa, że nie podoła także temu zadaniu, co moim zdaniem jest nie prawdą - przemówił nieznany przybysz i odszedł z zachowaniem kultury i szacunku miejsca, oraz osoby do jakiej się zwracał. Nie był niepokojony przez straże księżniczki Celestii, ponieważ miał pokojowe zamiary wobec współwładczyni Equestrii, oraz jej siostry. Samo pojawianie się jego w sali audiencyjnej nie było jakieś tajemnicze, ponieważ był już w niej wcześniej, ale nie zdradzał swojej obecności. Był ukryty za jedną z kotar znajdujących się w komacie, którą powoli opuszczał, podziwiając pomieszczenie wokół niego,
-
Może to forma Konwergencji fabularnej, to jest sytuacji występowania morfologicznych i funkcjonalnych podobnych cech fabularnych u niespokrewnionych ze sobą dziełach (utworach).
-
W nowym Roku 2019 wszystkiego dobrego. Jak najmniej kłopotów ze strony unserów, no i pomyślności na i dla forum, oraz dla całej administracji.
-
Skoro rekord tekstów na forum został pobity na razie nie będę dodawał do głównego tematu tekstów. Zamiast tego złożę wszystkim użytkownikom, administracji życzeń większej ilości tekstów w nowym roku 2019. Mało błędów do oceniania (a raczej ich brak), weny, pomysłów na konkursy i tematy związane z pisaniem, oraz jak najwięcej pozytywnych komentarzy przy ocenianiu nadesłanych prac.
-
Drugi obraz jaki udało mi się narysować nie więcej w takim samym czasie jak tamten. Miał być z poprzednim, ale jakoś małe problemy techniczne, więc na zakończenie roku pokazuję teraz.
-
Tak się zastanawiam bodajże od miesiąca może trochę ponad, czy nie dodać do bazy swojej (cząstki odstraszających raczej dzieł chociażby w celu pobicia rekordu (by wspomóc Dolara) w rankingu pobicia. rekordu) , chodź u uwagi na moje wątpliwości gatunkowe (brak weryfikacji co do statusu) pomysł ten może się nie spodobać, to też na razie się jeszcze zastanowię, Mam co prawda sposób, ale raczej nie wiem cy on się spodoba.
-
Myślałem, że już wcześniej będą wyniki. Widocznie dość długo trwały narady, a to oznacza, że mieliście twardy orzech do zgryzienia. Pomijam tutaj skromną klątwę dla Celestii *taki ,,skromny i nierzucający się w oczy'' prezencik'', ponieważ on według moich planów nie jest w oficjalnej księdze Twilight, skoro sama padła (ma paść jej ofiarą. Ostatnie miejsce nie jest złe.