Jeszcze raz dziękuję za życzenia i komentarze. Wezmę je sobie do serca chodź nie chciałem, żeby komentować stylistykę (ale skoro to uczyniono, nie będę namawiał by usunąć). Ale po kolei:
Santo de Vega. Powiem tak. Tekst ten ma stanowić element większej układanki, ale nie jestem pewny czy go skończę. Czy nie będę miał słomianego zapału. Dlatego zaznaczyłem że tag SSB/BSS jest tagiem tymczasowym w tym przypadku. Stąd nie zastosowałem tagu [NZ]. Bardziej to pasuje jako tzw wersja demonstracyjna. Bo różnica jest taka, że niektórzy twórcy jakiegokolwiek tekstu umieszczają np kilka rozdziałów po czym praca ustaje. Ja podchodzę bardziej ostrożnie. Tu podaję koncepcję (fragment) i np jeżeli nie zdołam dokończyć to wówczas sam mogę osunąć wątek. Nie ma takiej sytuacji jak przy tagu [NZ], że samo jego nadanie powoduje, że masz młotek nad głową, bo ciebie terminy ganiają. Masz większy luz i nie robisz tego tylko dla samej idei zakończenia. To po pierwsze. Po za tym umieściłem tekst tutaj, bo prędzej czy później i tak by trzeba było zapytać opinię innych, a że miałem urodziny, to postanowiłem wam zrobić niespodziankę. Trochę taka drętwa (jeżeli chodzi o tekst)
Po drugie. Na razie nie zdradzę, co się stało Sunset. I masz rację. Dziewczyny mają coś z tym wspólnego.
Tagi to oddzielna kwestia. To sprawy systematyki i tutaj też jest moim przypadku niestabilność ich stosowania, a to ze względu wątpliwości gatunkowe, albo niepokrywanie się gatunku, co jednak mi się udało udowodnić gdy Dolar84 zwrócił mi uwagę na tag [Clop/Ecchi].. Taki zapis świadczy, że jest coś na rzeczy (chyba).
Oczywiście, że wiem, czy jest opowiadanie, ale nie jestem pewien swoich racji. Nie chcę być sędzią we własnej sprawie (by uniknąć stronniczości). Niestety nie ma kto (zaznaczę obiektywny, bezstronny) zbadać, czy moje przypuszczenia są prawidłowe, bo z reguły nawet jeżeli dojdzie do analizy to na pierwszy ogień idzie stylistyka, a ona nie jest wyznacznikiem gatunku (nie wyczytasz z niej z jakim gatunkiem masz do czynienia). Stąd ostrożnie podchodzę do was. Wy oceniacie stylistykę, a ja bardziej skupiam się analizie gatunkowej.
Bo z reguły jest tak, że stylistykę sprawdza się wiedząc, jaki gatunek dzieło sprawdzane reprezentuje,
Wspomnę o tagu [EQG/MLP]. - jak już powiedziałem. Taki zapis oznacza, że są one ze sobą powiązane (mają że tak ujmę wspólny rdzeń). To jest tag sprzężony.
Grento YTP Błędy to moja bolączka, ale po prostu nie wszystkie mogłem zauważyć. Minusem na pewno jest też składnia. Ja sam piszę na żywioł (ale nie zawsze), że tak powiem i są momenty, kiedy idzie lepiej pisanie, a potem masz problemy z weną i się zastanawiasz kilka dni, co masz napisać. Po za tym stosuję metodę pisania na zasadzie puzzli. Zauważ, że tekst jest wyrwany jakby z kontekstu właśnie z uwagi na niepewność jego zakończenia.
Tu wspomnę o kłóceniu się, o nieprzestrzeganiu regulaminu w kontekście otagowania. Cały czas powtarzam, że nie jestem pewien swoich racji. Nie mówię, że na pewno tak jest z młotkiem nad głową. Świadczą o tym zresztą dziwne tagi. Z drugiej strony (z waszej dokładnie) proszę, żebyście moją niepewność wzięli pod uwagę, bo jednak mam wątpliwości co do systematyki gatunkowej przynajmniej do czasu, gdy zostaną one rozwiązane. Jeżeli moje przypuszczenia okażą się niesłuszne to będę normalnie tagował (nie będzie takich udziwnień) w ramach domniemania nazwijmy to.
A propo zapychaczy. Czasami staram się szukać alternatywnych określeń jakiegoś słowa, by uniknąć jego powtarzania.
Mleko nie wykipiało. Chciałem być po prostu słowny i umieścić tekst w ramach niespodzianki. Tak od solenizanta, by nie rzucać słów na wiatr.