Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. Usłyszałam burczenie w moim brzuszku... - Głodna jestem... chodźmy zerwać parę jabłek do sadu... - powiedziałam cicho i zaczęłam iść w kierunku sadu.
  2. - Przecież to był żart... - powiedziałam spokojnie - Dobra koniec lekcji zaraz... i do domu hihi... - dodałam i wyłaźiłam z sali.
  3. " No kur*wa zajebiście ehh..." - I co się smiejesz haha - powiedziałam żartobliwie.
  4. - Dobra to dawaj robimy to... - powiedziałam spokojnie i wzięłam się za te ćwiczenia. Po czym zaczęłam się rozciągać...
  5. Popatrzałam na Dark nieco zmrużonymi oczkami i chciałam jej przekazać coś ala " nielicz na to, że ci sie dam..." Potem zwróciłam się do Morning... - Star co za ćwiczenia będziemy dzisiaj wykonywać? - spytalam.
  6. - Bo mam jej udowodnić, że nie jestem nimfomanka... jak to rano określiła... A nią do cholery nie jestem... - powiedziałam zachowując spokój... chociażby na razie...
  7. - Zobaczysz, że mogę wytrzymać bez świntuszenia te dwa dni... - powiedziałam spokojnie. Po czym wzięłam swoją torbę i wyszliśmy z domu... kierując się przed dom Morning.
  8. Przed odpowiedzią Dark wzięłam leki popiłam sokiem. - ahh.. tego było mi trzeba soku... Podeszłam do Dark. - Niby jak mam ci to udowodnić?
  9. - E tam... nie chciało mi się spać... - odpowiedziałam wesoło i wzięłam się za owsiankę. Po skończonej owsiance podeszłam do dark i szepnęłam jej do ucha. - Wcale że nie jestem ninfomanką...
  10. - Cześć mamo - powiedziałam radośnie. - Co na śniadanie? - zapytałam.
  11. - Aż tak głośno? Eh... nic nie poradzę... zachciało mi się i tyle... - powiedziałam spokojnie ziewając. - Chyba na śniadanie nie pójdę z tymi kredkami nie? Trzeba je wyciągnąć... - dodałam i zaczęłam wyciągać...
  12. Kiedy wcisnęła bardziej te dwie kredki... - Ahh... - jęknęłam i od razu z automatyka wstałam... - Skąd wiedziałaś że mam coś tam...? - spytałam.
  13. Mama próbowała mnie nie obudzić ale jej się to nie udało... " A poudaje że śpię... zobaczymy czy coś ciekawego powiedzą..." - pomyślałam sobie.
  14. Naszło mnie o 23 xD czytaj se ^^ ______ Wzruszyłam ramionami i poszłam do pokoju... Dark chyba już spała... Tak jak myślałam spała... położyłam się na swojej połowie... już miałam zasypiać... aż nagle zachciało mi się "pobawić" " Noo... wszyscy śpią... nikt nie zauważy że bawię się swoją "muszelką" "- pomyślałam po czym cicho wstałam z łóżka, podeszłam do szafki na przedmioty szkolne... inne duperele co trzymam u siebie... zaczęłam szukać... większość rzeczy była za mala... jakieś pyrdki... po chwili zauważyłam dość duży marker... i dwie dość długie kredki... " Hmm... mogą się przydać..." - pomyślałam biorąc marker i te dwie kredki. Położyłam je koło swojej połowy poduszki i jak tylko dobrze się położyłam chwyciłam marker... powoli przysuwałam sobie do mojego miejsca... pierw robiąc zakola a potem chciałam włożyć... " Cholera... Boli... mnie to jak wkładam dalej... Wezmę coś mniejszego... " - pomyślałam po czym odłożyłam już nieco mokry marker i wzięłam te długie twarde zimne drewniane kredki koloru mojej sierści. Powoli wsuwałam jedną we mnie... odczuwałam już mała przyjemność... ale to było dla mnie za mało... wsadziłam do końca kredkę zostawiając tylko czubek i sięgnęłam po drugą... Tą też wsuwałam w miarę powoli... czułam już jak buzują mi emocje... przyjemność... zaczęłam poruszać tą kredką w górę i w dół... po chwili zaczęłam dyszeć ciężko, ale nie przestawałam... ciągle poruszałam kredką w moim miejscu... pozwalając działać przyjemności która mnie niemal rozrywała. Kontynuowałam... przez dłuższą chwile dysząc ciężko i pewnym momencie jęknęłam cicho... Po chwil czułam że dochodzę... - ahhhhh.... - jęknęłam cicho. Po fali przyjemności uwolniłam efekt uboczny... wijąc się w podnieceniu i przyjemności... na koniec wsunęłam do końca drugą kredkę do mojego miejsca i chciałam wstać odłożyć marker i kredki w swoje miejsce... nie zdążyłam... zasnęłam... z dwoma ledwo widocznymi długimi twardymi drewnianymi kredkami w moim kolorze... Przed zaśnięciem całkowitym pomyślałam że powinnam to robić częściej... Po tym zasnęłam na dobre... mając w moim miejscu dwie długie kredki...
  15. Odpowiedziałam jej " Dobra już starczy..." Znowu ziewnęłam parę razy... - Dobra... dobranoc... i postarajcie nas nie obudzić... - powiedziałam wesoło i zaczęłam wychodzić z pokoju rodziców. " Ale można skrycie popatrzeć co będą robić po naszej wizycie..." - pomyślałam i stanęłam skrycie za drzwiami.
  16. Jak tylko usłyszałam że Dark kontynuuje od razu wpadło mi na myśl "W tył zwrot i wracaj." Po chwili znowu byłam przy łóżku rodziców. - W sumie... też chce wiedzieć co to jest... - powiedziałam weselej.
  17. - Tia... przeprosiny przyjęte... i *ziewnęłam głęboko* dobranoc... o ile dacie nam zasnąć... - powiedziałam cicho. Popatrzyłam na Dark która uparcie stała na nich... " A miejsca mamy i taty pewnie się złączyły... bo... coś tam na dole trzymał... a to jest na dole... i mama leży na tacie... zresztą... co ja wiem... " - pomyślałam ale nadal się na nich patrzyłam...
  18. Ziewnęłam parę razy... po czym powiedziałam. - Niestety, ale było słychać... i to w miarę... głośno? - powiedziałam pytając zarazem. - I co to znaczy, że chcieliście się kochać huh? - dodałam.
  19. *ziewnęłam* po czym podeszłam do łóżka rodziców i zapytałam jeszcze raz... - Co robicie, że nie możemy spać? - spytałam ziewając i spoglądając swoimi zaspanymi oczkami na mamę i na tatę...
  20. - Co za dużo to niezdrowo... - mruknęłam. - Wchodzimy - dodałam po chwili wchodząc do pomieszczenia. Spojrzałam swoimi "zaspanymi" oczkami na rodziców i spytałam. - Co wy... robicie...?
  21. - To to ja z Morning robię... - szepnęłam. - Czekamy... - dodałam wesoło i cicho.
  22. - No ba... nie wiem dokładnie chcesz zrobić... ale okej chodźmy haha. - odpowiedziałam wesoło. Po czym zeskoczyłam z łóżka i zmierzałam do wyjścia.
  23. - To może być ciekawe! - powiedziałam z entuzjazmem. - Ale pierw musisz przepisać te lekcje... przez ten czas... ja chyba sie zdrzemne.
  24. - A no właśnie... nic nie powiedziałaś... powiedz mi teraz o co ci chodzi haha... - zapytałam radośnie. " Taka nuda że psikusy zawsze miło widziane" - pomyślałam.
  25. - Oj dawaj... nie mamy nic ciekawszego do roboty... - mruknęłam znudzona. Poza tym i tak zaraz chyba będziemy wracać...
×
×
  • Utwórz nowe...