-
Zawartość
1041 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
33
Wszystko napisane przez Talar
-
Dodam tylko, że nie każdy się taką logiką kieruję. Przegrałem ponad 2,5k godzin w Dote, a tak szczerze mówiąc, nie kupiłbym jej za więcej niż 80 zł. W Team Fortressie przegrałem prawie 1,2k godzin i szczerze, maks 60 zł bym dał. Dlaczego? Bo po prostu uważam, że gry multi mają być po prostu tanie i już wolę wydać kasę na jakiegoś singla, którego przejście może spowodować jakąś refleksje, zachęcić do myślenia bądź po prostu dać satysfakcje, że przeszło się ją od a do z. Singli też nie warto liczyć na godziny. Unepick przeszedłem w jakieś 18h, a nie dałbym za niego więcej, niż 20 zł. To samo z Ori and the Blind Forest, którego 10-godzinny gameplay nie jest dla mnie warty więcej niż 40 zł. Natomiast takie gry jak The Stanley Parable, Pony Island czy Papers Please są dosyć krótkie, a gdybym wiedział, jakie wrażenia będę mieć po przejściu tych gier, to byłbym wstanie wybulić po 90 dych za każdą z nich, gdyby była taka potrzeba. Nie wspominając już o takich perełkach jak Terraria, Shovel Knight czy Grim Fandango, które wyceniałbym na ponad stówę. I tu nie chodzi o to, że ktoś ma racji czy nie, lecz po prostu nie ma sensu przeliczać sobie godzin na złotówki, bo nie każdy stosuję się do takiej skali. Dla jednego te 170 zł będzie warte tych wielu godzin rozgrywki, dla innego jest to za duża cena za grę, co jedynie oferuję multi.
-
O JASNY CH*J! Być ich fanbojem i nie wiedzieć, że znowu wrócą. Moje sny się ziściły! Całuję ręce za ten spoiler :*
-
Dlaczego niby oni? Nie powiem, chętnie bym ich zobaczył, ale Starlight nawet ich w życiu nie widziała + serial kreuje ich na złych. No chyba, że ja o czymś nie wiem.
-
francesinha (tost kiełbasa kotlet boczek parówki jakieś smażone mięso ser tost jajko sadzone - frytki i wszystko ratuje tłusty sos) Portugalskie narodowe danie Mniam kasza gryczana
-
Złapałem Snailsa bez rogu. Plusy: - nikt się nie spodziewał inkwizycji złożonej z Pinkie i Fs - Pinkie w spiętych włosach <33333 - wzięli Snailsa - morał - w ogóle przyjemnie i wszystko na miejscu - dużo końskich zadków Minusy: - to do końca minus nie jest, ale spodziewałem się, że to właśnie Snails zagra tutaj pierwsze skrzypce, a praktycznie wątek jego spłycili do "przyszedł, jest dobry i zostaje" - dlaczemu do piurwy nędzy Pinkie w samym turnieju nie gra w spiętych włosach??!?!?!?!??!?!?!?!!!!?!?!? Łocena: 7/10
-
Dafuq? Ja w ogóle pierwsze słyszę o dubbingu 6 sezonu. To jest tak, że im się kolejność popieprzyła, czy nagle nie wiadomo skąd ten odcinek wyskoczył?
-
Tak tylko się zapytam. To tylko hajp na to zniknął, czy wraz z nim gracze też? Bo tak o tym ucichło, a ja nolife z domu nie wychodzę, to nie wiem. Nadal można spotkać masę osób z telefonami przekomarzających się po mieście czy jest ich już zdecydowanie mniej, niż wcześniej?
-
Pomijając to, że odniosłeś się tylko do drobnej cząstki mojej poprzedniej wypowiedzi (rozumiem, że z resztą się zgadzasz?), to dostrzegam, iż dla Ciebie formy płacenia w grze za postacie itd. są w ch*j niemoralne i wściekłe rekiny biznesowe, które stoją za tym całym Blizzardem i innymi firmami, robią wszystko, aby na każdym kroku wyzyskują głupich i niczego nieświadomych graczy. No i masz do tego prawo, tylko że dla innych takie zachowanie nie jest niemoralne i im to nie przeszkadza. Cs zamienia się w kasyno? Pewnie tak, ale ch*j mnie to obchodzi? Jakbym lubił tą grę, to bym se w nią grał, nie zważając na to wszystko uwagi. Tak w ogóle to najwidoczniej bardzo dziwi i oburza Cię fakt, że duże firmy wyzyskują ludzi. Jakbyś nie zauważył, to tak się dzieje na każdej płaszczyźnie, nie tylko w grach. A jak już chcesz znaleźć winnego, to obwiniaj kapitalizm. Pomijając to, że jeżyk w internecie różni się trochę od tego używanego poza nim, to prawda, sam sobie wymyśliłem tą definicje. Tylko pytanie brzmi: co w tym jest ku*wa złego? Nie łamiąc zasad językowych czy też nie zmieniając znaczenia wyrazu, staram się posługiwać się słownictwem w taki sposób, aby mi pasowało. Dlatego słowo nienawiść odczuwam i używam jako najsilniejszy rodzaj niechęci, natomiast hejt jako głupie szkalowanie. Gdyby jakiś profesor przylazł mi do chaty ze słownikiem od polskiego i słownikiem angielskiego i zaczął mi tłumaczyć, że nie mam racji, to powiedziałbym mu "ch*j ci w dupę". Na tym polega język, że jest żywy i się zmienia. Gdyby język nie byłby taki i wciąż używalibyśmy stwierdzeń w stu procentach adekwatnych do ich znaczenia, to wciąż mówilibyśmy staropolszczyzną typu "wschody" czy "jeno" czy "inszy". A tak w ogóle, hejt to raczej znaczy nie cierpieć. Taka silna nienawiść z angielskiego to raczej "loathe".
-
Tf nie ma dynamicznej rozgrywki? Polecam chociażby mapy typu punkty kontrolne i pełny serwer. A jak ogarniesz rankeda z ludźmi, którzy na serio chcą wygrać, to na brak współpracy narzekać nie można.
-
No ale to nadal pozostaje rzeczą, która jednym przeszkadza, a innym nie. Jak ludzie kupują, to znaczy, że chcą, a jak nie chcą, to nie kupują lub nie grają. Krótka piłka, a nie jakieś gadanie, że jak komuś nie przeszkadzają skiny za 200zł to jest głupi. To po kij to całe gadanie? Wpierw "gratulujesz" tym, co korzystają z tych płatności, a potem mówisz, że w sumie to nic nie szkodzi? Bo nienawiść to bardzo silne uczucie, przepełnione niechęcią w najsilniejszym tego słowa znaczeniu. "Hejt" to obrażanie/pomniejsze szkalowanie. Jeśli ktoś np. hejtuje overwatcha, to znaczy, że nie lubi tej gry i chętnie o tym przypomina. Jeśli ktoś nienawidzi Overwatcha, poza tym, że ma coś z głową, sporo ta gra aż tak negatywnie na niego wpływa, to najchętniej zdzieliłby kogoś w twarz, gdyby tylko ta osoba wspomniała coś pozytywnego na ten temat.
-
Idź z tym do kogoś. Praktycznie nikt tutaj nie ma odpowiedniej wiedzy, aby udzielać Ci rad w takich kwestiach.
-
Tak tylko dorzucę. Nie wiem dokładnie, o jakie sety i jakie kwoty dokładnie chodzi, ale tutaj nie ma podziału, że mikropłatności są dobre czy złe. Jednym, jak chociażby Tobie i temu gościowi, co zyskał tutaj miano "hejtera" najwidoczniej to przeszkadza, a innym nie. Tutaj nikt nie ma racji, bo to taka osobista dygresja. Jednym przeszkadza tykający zegar, innym automatyczne szyby w aucie zamiast manualnych, a wam mikrotransakcje. Ty czujesz ten cały niesmak, a inni nie. Podawanie takiego argumentu jest gówniane i bezwartościowe.
-
Bo spośród 3 ostatnich osób tylko on ma sygnature.
-
Bo jest nieśmieszny, z pierdzielcem na punkcie lotnictwa.
-
Ma więcej repek niż postów
-
No Twoja wypowiedź nie sugerowała niechęci, a wręcz odgórne skreślanie i wręcz uznawanie ich za gorszych (zwłaszcza słowa "bardzo dobrze" oraz "nie mam zamiaru"), czyli de facto zachowywanie się tak samo, jak oni. A jeżeli to jest na prawdę tylko niechęć, to radzę uważać na to, jak się piszę, bo ja też mogę sobie napisać coś w stylu "NIENAWIDZĘ ŻYDÓW", a potem łagodnie tłumaczyć się, że jedynie uważam za dziwne ich "wolne soboty".
-
Jakby nie patrzeć, to sam teraz skreślasz z góry pewne osoby, więc praktycznie robisz to samo, co one. Zresztą, "niechęć" do osób z odmiennymi poglądami to rzecz jak najbardziej naturalna i choć powinno się jednak z tym jako tako walczyć, to takie solidne przeciwstawianie się temu można porównać do zachowania w stylu "mam nadzieje, że żadna osoba samolubna mnie nie polubi, bo ja takich osób lubić na pewno nie będę".
-
Oglądałem daily vlog Gonciarza.
-
To dobrze o tobie świadczy, skoro zamiast brać pierwsze lepsze wolisz się trochę natrudzić, aby znaleźć coś dobrego. propsy i gratki
-
W sumie, to nie wiem, co powiedzieć. Spodziewałem się, że oni w tej grze będą praktycznie cały odcinek, lecz wtedy równie dobrze zamiast Discorda mógłby być Armor czy tam ktoś. Z drugiej strony, wciąż otrzymaliśmy odcinek trochę nudnawy, dosyć powolny i przez większość czasu mieliśmy jedną podnieconą całą tą aferą postać oraz drugą, znużoną i ironiczną. I praktycznie to tyle, nie umiem się wysłowić na ten temat. Nie było źle, ale motyw takiej gierki przeniesionej w rzeczywistość z Discordem jako game masterem mogło być, moim zdaniem, lepszym pomysłem niż ten odcinek tutaj. 7/10
-
nJE MASZ RACIIIII!!!!!!!!!111
-
Ghost Master (jak ktoś grał to szacun), The Neverhood (za to jeszcze większy szacun). Kapitan Pazur, Kao Kangurek i Rayman 2. 11 tyś tematów? Chyba 11 tysięcy sal tortur
-
Nigdy nie spojrzę na ten tytuł i nie wypowiem go poprawnie, gdyż nazwę tą jedynie kojarzę z grą Angry Video Game Adventures, gdzie poziom jeden brzmiał :I