-
Zawartość
3229 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
94
Wszystko napisane przez Starlight Sparkle
-
To był bardzo ciekawy dzień. Choć z początku zanosiło się, że będzie nudny. + Droga do pracy była bardzo przyjemna. Ciepło w miarę i nie padało. + Z początku był spokój, więc sobie zrobiłem ciepłej kawy i przeglądnąłem co tam w internetach słychać. + Rozbudowałem kolekcję artów MLP o kolejne dwa foldery. + Podczas robienia porządków znalazłem stary Kartridż do Pegasusa... myślałem, że przepadł na zawsze. + Twilight wróciła + Kończę pracę jutro o 15, ale dlaczego to w minusach. - Jak wracałem, to lało i wiało, jak nie wiem co... - Zmiana jednorazowa godzin pracy i muszę wstać o 5:30 - Coś czuję, że rano będę jak zombie.
-
Klacz słuchała uważnie, co chwilkę przytakując. Gdy starzec skończył mówić, klacz chwilę milczała, rozważając jego słowa. Wiedziała już teraz, że czeka ją trudna noc, podczas której spróbuje sobie to wszystko poukładać. -Więc wygląda na to, że się nie pomyliłam… Niestety - Zeskoczyła z krzesełka i zaczęła się przechodzić po sali, zerkając co chwilę w stronę starca. -Celestia okazała się wiedźmą… Twilight jakimś sposobem wróciła do życia. Jeśli więc spalenie wiedźmy przywróciło nam naszą Twilight to czy spalenie wszystkich przywróci nam nasze księżniczki i przyjaciół? - Dreptała w tę i z powrotem rozważając swoje własne słowa. -Panie Galion… co tam o tym sądzi? Jest nadzieja na odzyskanie naszych przyjaciół? Jeśli nawet jest tylko cień nadziei, to ja bym się go trzymała. - Zatrzymała się obok stolika i uderzyła kopytkiem o blat tak, że aż szklanka podskoczyła. -Musimy koniecznie zlokalizować ostatnią wiedźmę. Być może jest jeszcze nadzieja dla nas wszystkich i dla tej krainy. Czy Celestia lub kimkolwiek ta klacz była… czy powiedziała coś, co może rzucić nieco światła na to, kim jest kolejna wiedźma?
- 252 odpowiedzi
-
Mordowałem klawisz F5, by pominąć reklamę kolejnej durnej pożyczki.
-
Jak ja się bawiłem w chowanego z kolegami, to tak dobrze dzięki mnie się schowali, że później nazwano to zniknięciem cywilizacji Majów. Czarnobyl tak naprawdę zamknięto, ponieważ pokazałem światu mój fanfik z gatunku horroru i świat zdecydował, że jeszcze nie czas na apokalipsę.
- 366 odpowiedzi
-
- 1
-
- zabawa
- wielka i potężna trixie
- (i 1 więcej)
-
Niestety... jestem wybredny, jeśli o to chodzi i jeśli nie wygląda w 100 procentach jak z serialu, to nie kupuje. Posiadasz jakieś gry figurkowe?
-
Waniliowe... uwielbiam. Dla mnie mogłyby istnieć tylko takie. Szklanka czy kubek?
-
-A co tam tak naprawdę zaszło? Widziałam tylko to, co jestem w stanie dojrzeć z okna mojego pokoiku. - Klacz spojrzała na starca i otarła łzy. -Trudno mi się pogodzić z tym, że to akurat Celestia okazała się wiedźmą… miałam nadzieję, że może to nikt z nas… że może wiedźmy specjalnie skierowały uwagę na nas, ale teraz nie wiem już co o tym wszystkim myśleć. - Stuknęła kopytami o blat stołu. -Proszę mi opowiedzieć wszystko, co tam zaszło panie Galion i co pan o tym wszystkim sądzi.
- 252 odpowiedzi
-
Nie, ale chcę... Masz jakiegoś pluszaka MLP?
-
Starlight oparła na krzesło przy stoliku. Słowa ledwo przechodziły jej przez gardło. -Twilight? Twilight żyje? - Patrzyła na starca z niedowierzaniem. -Jak to możliwe? Przecież sam pan był świadkiem… Celestia - Starlight spojrzała w gasnący płomień świecy. -Czyżby poświęciła się… czyżby oddała swoje życie za życie Twilight? Może wiedziała coś, czego my nie wiedzieliśmy… może Twilight jest ważniejsza, niż nam się wydaje. - Spojrzała na starca, lecz po chwili ukryła pyszczek w kopytkach. Po chwili na blat zaczęły spadać łzy.
- 252 odpowiedzi
-
Telewizor "The Frame" Krem
-
Nie... wystarczy mi monitor, jaki mam. Czy chciałbyś mieć Iphona?
-
Starlight spędzała ten wieczór w fotelu, czytając książkę. Chciała, choć na chwilę oderwać się od koszmaru, który nękał krainę. Słyszała plotki jakoby Lunarna straż wybrała się po księżniczkę Celestię. Czy siostra Luny faktycznie została wskazana przez ten motłoch? Czy Luna naprawdę posunie się do tego i spali swą siostrę? Nie chciała o tym myśleć. Nie dopuszczała do siebie myśli, że siostry mogłyby stanąć przeciwko sobie, a Luna tak po prostu skazać Celestię na śmierć. Podłoga przyjemnie skrzypiała pod kopytami, gdy klacz wracała z ciepłym napojem do swojego fotelika. Kątem oka dostrzegła wiszące na ścianie lustro, do którego poprzyklejane były fotografie jej przyjaciółek. Odstawiła kubek na stojącą przy łóżku komodę i spojrzała na jedno szczególne dla niej zdjęcie. Zdjęcie przedstawiające Twilight, Applejack, Pinkie Pie, Rarity, Rainbow, Fluttershy, Księżniczkę Celestię, Lunę, Discorda, Cadance, Flurry Heart, Shining Armora, Spike i Trixie. Wszystkie jej przyjaciółki i przyjaciele razem z nią na jednym zdjęciu. Przyłożyła kopytko do fotografii i zamykając oczy, szepnęła cicho. -Czy świat nie powinien tak wyglądać… Czy jeszcze kiedyś Cię zobaczę droga nauczycielko? - Otwarła oczy, spoglądając na zdjęcie, gdy nagły błysk złotego światła rozjaśnił całe pomieszczenie. Starlight podbiegła do okna. Złote promienie przecinały nocne niebo, rozjaśniając mrok, lecz dużo wyżej wśród chmur jaśniała niewielka srebrna gwiazda. Starlight skupiła wzrok na tym dziwnym obiekcie. Po chwili od gwiazdy zaczęły rozchodzić się niewielkie okręgi. Z początku były małe i słabe, ale zdawało się, że czerpią swą moc z samego księżyca. Światło srebrnego globu skupiało się na gwieździe, z której zaczęły emanować kolejne okręgi. Najpierw kilka potem kilkanaście potem setki i tysiące kręgów. Chmury cofały się przed nimi, umykały oczyszczając niebo, które jednocześnie z każdym kolejnym okręgiem coraz bardziej ciemniało. Wkrótce nie pozostało nic poza absolutną niemal ciemnością. Ciemnością i jaśniejącą w górze gwiazdą, w stronę której płynęło światło księżyca, a którą od czasu do czasu atakowały złote promienie. -Księżniczka Luna? - Wyszeptała Starlight nie mogą uwierzyć w to, co się dzieje. Nagle wszystko zamarło. Nastała absolutna cisza jak gdyby świat wstrzymał oddech przed czystym srebrnym, światłem uderzającym prosto z księżyca przez gwiazdę w coś, co znajdowało się na Wzgórzu Ognia. -Celestia! - Starlight rzuciła się w stronę schodów. Najpierw jednak postanowiła zabrać ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy, jakie tylko przyszły jej do głowy. Udała się na zaplecze tawerny i chwilę jej zeszło nim wszystko zgromadziła. Biegiem wypadła do głównej sali niemal zderzając się z Silver Night i już miała wybiec na zewnątrz, gdy zatrzymał ją głos starca. Spojrzała w jego stronę i podbiegła do niego niemal krzycząc. -Co się tam stało panie Galion? Widziałam coś… to chyba była księżniczka Luna, ale to zaklęcie… nigdy czegoś takiego nie widziałam i co z Celestią?
- 252 odpowiedzi
-
- 1
-
Po co... i tak nie oglądam telewizji Chciałbyś mieć jacht?
-
Południe. Katolicyzm czy Prawosławie?
-
Tak długo jak trwa nasza umowa... mój dozorco. To ja pomagałem stworzyć plan stworzenia armii klonów dla Imperium.
- 366 odpowiedzi
-
- zabawa
- wielka i potężna trixie
- (i 1 więcej)
-
Akurat do tego nie przywiązuje wagi. Mogę mieć dowolny czasomierz. Chciałbyś mieć motocykl?