Skocz do zawartości

Lonley Shadow

Brony
  • Zawartość

    120
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Lonley Shadow

  1. - Mi równierz. - powiedział do tej pory cichy Doktor - Co prawda nie bywałem na galach, ale księżniczkę też poznałem. - odparł, odkładając pusty kufel - Było to kiedy tu przybyłem, pochodzę z bardzo daleka, miałem tutaj misie, lecz ktoś inny mnie ubiegł. Dlatego dziękuję im, że mnie ubiegli. - ogier westchnął zrostargnieniem - Wtedy poznałem moją przyjaciółkę i ją właśnie chce chronić przed wiedźmami. - pochwili ogier zapadł wspomnienia, lecz szybko się otrząsnął - Przepraszam... - szpnął - A Celestie poznałem po misji. Tak jest piękna, ale chyba za młoda dla mnie. Toza zdrowie sukcesu W znalezieniu wiedźm! - powiedział podnosząc pusty kufel - Barman poprosze jeszcze jedną kolejkę. - poczym zwrócił się do przyjaciół - Ostatnia bo musicie być wcześnie.
  2. - Widzisz Alrix, nie każdy kucyk jest taki, na przykład moja przyjaciółka... - mówiąc to Doktor nagle posmutniał, narazie nie myślmy, o tym Doktorze - ... potrafi pomagać innym bezinteresownie i nic nie chce za to. Tego mnie nauczyła Alrix, dlatego nie jesteś mi nic winien, powiedzmy, że są to swoiste przeprosiny za inne kucyki.
  3. - Skoro były piękne, to może nam coś opowiesz, drogi przyjacielu? - zaproponował ogier, prosząc gestem barmana - Barman trzy kufle cydru. - poczym położył na ladzie odliczoną liczbę monet - Z chęcią też posłucham Alrix, może ty już coś masz? A jak nie to jakaś historię?
  4. - Zgadzam się, a ty Alrix? - zapytał podmieńca, poczym posmutniał - Niestety nic nowego jeszcze nie wiem, czekam na Księżniczke - poczym uśmiech zagościł na jego twarzy - Dziadku ty pewnie masz kontakty w Canterlot? Może dałbyś radę porozmawiać z Celestią? Słyszałem, że jest w pobliskiej tawernie. Dasz radę, zdążyć przed pierwszym stosem?
  5. - Miło mi Alrix. - powiedział z lekkim uśmiechem - Jesten Doktor Hooves, ale możesz mówić mi Doktor. A to - wskazał na staruszka idącego w ich stronę - Jest Dziadek, jak zacząłem go nazywać. - Mi również miło, Cię znów widzieć. - poczym wskazał podmieńca - A to jest Alrix. Gdyby nie fakt, że spotykamy się w takich okolicznościach, z chęcią Alrix porozmawiał bym z tobą na temat podmieńców, od zawsze mnie fascynowaliście na przykład jak możecie się przeistaczać w inne kucyki lub przedmioty... - ogier chciał zacząć, znów zadawać mase pytać, lecz w pore ugryzł się w język, nie czas na to Doktorze, musisz działać - A zatem Dziadku czego się dowiedziałeś? - po czym jednocześnie zwrócił się do podmieńca - A ty Alrix czego chcesz się dowiedzieć od Księżniczki Luny?
  6. Kiedy Doktor dotarł do karczmy, tym razem przywitał się uprzejmie z bramkarzem i udał się w stronę baru, kiedy usiadł się już wygodnie, zobaczył siedzącego na poduszkach podmieńca. - Może dołączysz się do mnie przyjacielu. - zagajnił do niego, po czym zwrócił się do barmana - Powiadomisz mnie, kiedy Księżniczka Luna zechce mnie przyjąć?
  7. - Dzień dobry Dziadku - powitał ogier mile staruszka - Masz jakiś pomysł? - staruszek odparł niemrawo, żeby dał im chwile. W tym czasie Doktor poprawiając muchę na szyi, spojrzał ma zebre. - Dziękujemy Zecoro. - powiedział, poczym zwrócił się do pegaza - Może w tawernie "Pod skrzydłami shadowbolt" ktoś coś może wiedzieć o zniknięciu Rainbow, czy mogła byś to sprawdzić? - nie czekając, jak to zwykle bywa na odpowiedź kontynuował - Ja dowiem się, czy Księżniczce Lunie udało się coś dowiedzieć, a potem udam się do Sunbersta - ogier poprawił swoją starą muszke - mam już kilka teori, ale opowie wam to jutro, tutaj. - Doktor przeniósł wzrok na zebre - Wybacz Zecoro za tak wiele pytań, na które trudno odpowiedzieć, ale mam jeszcze jedno pytanie. - przyełykając powoli śline, jakby niechciał pytać o to w tak dużym gronie - Czy rytuał mógł zareagować jakoś ubocznie na kucyki trzecie? Albo czy wiedźmy nie mogły tego zrobić?
  8. Brązowy ogier popatrzył w zamyśleniu na nowo przybyłego gościa. Cały czas miał jeszcze lekki mentlik w głowie, lecz mózg dalej pracował logicznie. - Zgoda, razem damy radę szybciej rozwiązać to. - podał kopyto pegzowi - Doktor Whooves. - Wybacz Zecoro za ten mały chaos. - zaczął spokojniej, patrząc na Zecore -Odpowiesz nam na nasze pytania? - mówiąc to wciąż myślał o powiązaniu tych rzeczy. Jabko na pewno jest z sadu apple, pióro... A róg? Jeśli był to potężny jednorożec to tylko Glimmer i Sparkle. Jeśli Zecora będzie wiedzieć jaki był kolor rogu, to coś może nan pomoże...
  9. - Napewno nie ma innego sposbu?- zanim zebra odpowiedziała, ogier machnął kopytem wiedząc, że to bezsensu, bo Zecora by wcześniej powiedziała - A co z rogiem? - zwrócił się po chwili do niej - Przecież do kogoś należał, nie ma trupa? Jaki miał kolor? A efektów ubocznych rytuał nie ma? A to pióro? Niebieskie błękitne było? Jest wiele błękitnych pegazów, ale kojarzy mi się jeden... Ta tęczowa... Rainbow Dash. Gdzie ją znajdę? - Doktor nagle się zatrzymał, uświadomił sobie, że za dużo pytań zadał, choć wiedział, że do piero się rozkręcał - Tak w ogóle to ten rytuał do czego był? Chodzi mi o ten nie splógawiony?
  10. Doktor Hooves odrazu dojrzał w oddali zebre, której poszukiwał. Dotarcie na wzgurza ognia zajęło mu kilkadziesiąt minut. - Zecoro! - zawołał - Zecoro. - powiedział zdyszany, stając koło niej - Powiedz mi wszystko o tym co się wydarzyło. I o rytuarze. Proszę.
  11. Ogier tylko ukłonił się i udał się w strone wyjścia. Zecora, wzgórze ognia, rytuał. Uratuje Cię Derpy.
  12. Ogier trzema haustami opróżnił butelkę i pospiesznie podszedł do księżniczki. Stając koło niej, ukłonił się z lekka. - Księżniczko w Ponyville stało się coś strasznego!
  13. Pierwszym gościem, którym zawitał do tawerny był Doktort Hooves. Przerażony kuc, nie patrząc na minotaura w drzwiach, podszedł do szynkwasu i spojrzał na barmana. - Gdzie jest księżniczka?
  14. Świetny rozdział Coldwind. Było widać od kilku rozdziałów co się święci, ale czemu Rainbow to zrobiła? Czekam na kolejne rozdziały i zachęcam innych do czytania.
  15. W końcu kilka odpowiedzi na moje pytania. Czekam na kolejne rozdziały z nowymi pytaniami oraz kilkoma starymi. Dalej superanckie tłumaczenie
  16. Tłumaczenie naprawdę świetne. Z chęcią przeczytam kolejne części sagi. I z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.
  17. Bardzo ciekawy rozdział naprawdę wniósł coś ciekawego.Czekam na kolejne z niecierpliwością. I proszę jak dasz radę wstawiaj częściej, są wakacje (za trzy dni) i teraz czas oczekiwania na kolejne rozdziały będzie się dłużył dwa razy bardziej.
  18. Klif jest moim pierwszym oneshotem, który napisałem, więc mogą się zdarzyć niedociągnięcia i nie jasności. Shot jest dosyć zakręcony, dlatego nie miejcie za złe. Klif
  19. Bardzo ciekawy rozdział naprawdę wniósł coś ciekawego.Czekam na kolejne z niecierpliwością.
  20. Nie przestawia i tak trzymaj! Mi osobiście tłumaczenie tych rozdziałów się podoba. Jest bardzo fajne i przejrzyste. Cały czas czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. P.S. komentować ciężko, ponieważ nic nie ma do zarzucenia, tylko to, że rozdziały coraz ciekawsze i fajniejsze. P.S.2 postaram się częściej komentować.
  21. W takiej książce powinno być tyl "łaciny" powinno być z przemocą. Poza tym świetne rozdziały. A i znalazłem kilka błędów stylistycznych, mało ich było, chyba. I jeszcze raz świetne rozdziały, czekam na więcej.
  22. Po długim czasie wstawiam kolejny rozdział, sorki, ale miałem kryzys pisarski Rozdział IX
×
×
  • Utwórz nowe...