W skrócie czy chciałbym, żyć w przyszłości, wyimaginowanej erze latających aut i domków letniskowych na księżycu ? Tak jasne czemu nie, ale powiedzmy sobie szczerze, gdybym urodził się tam bez wspomnień o obecnych czasach, nie miał bym do czego porównywać jak zmieniła się ziemia i ludzkość. Czy to na lepsze czy gorsze ostatecznie skończyło by się to na tym samym pytaniu, czy chciałbym zobaczyć świat za 100 lub 1000 lat już żyjąc już własnej przyszłości i znając odpowiedz na to pytanie. Ale tak to by było ciekawe.
Masz listę rzeczy, które zrobisz po zakończeniu kwarantanny ?