Drugi cudowny dzień je███ych praktyk. Być wziętym na zasraną tapicernię tylko po to, by uprzątnąć syf, który tapicerzy sami nie mogli uprzątnąć od zasranych kilku dni. Żałosne. Ku██a mać.
No cóż... Taki urok praktyk . U mnie w piekarni są uczennice z zawodówki, ale robią za "pomoc przy wszystkim". Ot chociażby pakowanie bułki tartej, naklejanie etykiet na ciasta itd. Przykre, ale prawdziwe.