Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Staram się to ukryć. Więc wchodzę na ten drażliwy temat. - Twilight, Lucy... jak mniemam macie trochę przerwy, nie? - spytałem się, obejmując je i każdą z osobna liznąłem.
  2. Spokojnie. Z nimi to cza ostrożnie. - Potrzeba czegoś w zbrojowni lub bibliotece? Zawsze mogę załatwić to - powiedziałem siadając koło nich.
  3. To to dwie. - Cześć. Jak tam? - spytałem się wchodząc. Ja... chcieć... zabawy. Czekam na ich odpowiedź. Widać, że Shymin coś trapiło wtedy. Może chodziło jej o tą zdradę... później się dowiem.
  4. Spokojnie. Załatwię sprawy i spytam się Lucy czy by chciała. Więc idę z Luną, załatwiam sprawy administracyjne kraju i idę następnie do zbrojowni gdzie Lucy ma przydział. Ona dobrze umie konserwować broń itp. Smocza Straż ją bardzo chwali.
  5. Jak będzie chciała to okey. Ale sama powiedziała, że nie czuje. Zasypiam starając się obudzić o 8 rano, tak jak wszystkie. Mam sporo spraw do załatwienia, a Luna jest moją Asystentką bo pomaga mi w tych sprawach.
  6. ... Nawet ciekawy pomysł, ale sorry, Shymin rzekomo tego nie czuje do mnie więc nie mogę tego teraz zrobić. Tak czy siak. - Dobranoc wszystkim - powiedziałem wszystkim.
  7. Westchnąłem. - Nie obwiniaj się. To mnie wtedy poniosło. Jak chcesz, to możesz tu się położyć, jak nie to trudno. Twój wybór - powiedziałem i położyłem łeb pomiędzy Twi a puste miejsce.
  8. Spokojnie instynkt. Jutro sobie pogadam z Lucy. Ona takie rzeczy lubi. Kiwnąłem do Shymin głową. - Dostanie, i się zamknie. Jak poza tym samopoczucie? - spytałem się czekając aż położy się.
  9. E tam. Dużo snu dobrze robi na urodę. - Nie wstydź się. Jak tam Capo. Dobrze się zachowuje? - spytałem się Shymin robiąc jej trochę miejsca.
  10. Tak czy siak, smoki mogą zasnąć zawsze. Nie bez przyczyny nazywani jesteśmy Leniami. Wchodzimy do sali i kładziemy się do łoża. Obejmuje wszystkie klacze i Night jak są. Shymin też przyszła? Czy nie.
  11. DOOOBRA! Po posprzątaniu naszej aktywności, biorę Rarity na grzbiet i idziemy do sypialnioleża. - Piękne opaski robisz - powiedziałem po drodze.
  12. Wcześniej musiałem z nią minimum 10 razy robić by w takim stanie. DAT EXP. Liże ją lekko. Następnie sprawdzam która godzina, zdejmując ją z siebie powoli.
  13. Więc przyśpieszam do maksimum. Robię to tak by czuła. Następnie wspomagam jej by wszedł tak głęboko jak się da i wystrzeliwuje swój płyn...
  14. Więc przyśpieszam. Niech czuje się jak najbardziej zadowolona. Liże też ja po pysku. Ah... jak mi tego brakowało. Chwila czasu z jedną z moich skarbeniek.
  15. Sprawdzimy czy będzie próbować do połowy. Ja robię agresywnie to, jak ona to lubi. Podgryzam ją itp. Tak by się czuła spełniona.
  16. Tak czy siak, poruszam nim. Marzenie Przyjęte, zbudować tak duży Harem jak tylko mogę. Poruszam nim szybciej nie zapominając jak ona najbardziej lubi. Od razu brutal.
  17. Więc wsadzam język głębiej by po jej wnętrzu ocierał się niczym węgorz. Następnie kiedy oboje będziemy gotowi, wyciągam go i obracam rarity. Następnie przygotowuje się do wsadzenia tak, by członki były następująco. Jeden na brzuchu i by się ocierał o niego, a drugi wewnątrz niej.
  18. Zabezpieczam pokój... i siebie. Używam swojego jęzora do zadowolenia mojego skarbu. Nie powiem. Jestem szczęśliwy taki jaki teraz jestem...
  19. Będę delikatny. Przykrywam ją skrzydłami. Teraz mogę używać na klaczach tylko jednego... bo by je wtedy rozerwało. Odwracam rarity by do mnie była tyłem, ja się jej tyłem zajmuje a ona moim skarbem/skarbami.
  20. Więc szukamy ustrojonego miejsca. Następnie kładę się... BO JA SIĘ NA NIEJ NIE POŁOŻĘ... bo bym ją zmiażdżył i ją liżę po pysku.
  21. Ostatni raz to robiłem z Night kiedy robiłem z nią Pisklaki, czyli ponad 5 miesięcy temu... MAM PRAWO. Objąłem ją skrzydłem i liznąłem ją.
  22. Oh tak... BARDZO CHCE!!! - Wiesz... mamy teraz chwilkę dla siebie - liznąłem ją lekko po pysku. Harem mnie trochę podniecił.
  23. Jeju... dobra, wytrzymam to. - Mam nadzieje, że ci nie przeszkadza to jak wyglądam. Chociaż... każda księżniczka zostaje kiedyś porwana przez smoka... a ja cię porwałem z Shymin z zakłądu karnego
  24. - Piękne - powiedziałem wchodząc. Staram też nie rozwalić się niczego co tu ustawiła. Kładę się koło niej. - Jak się czujesz? - spytałem się spoglądając na nią.
  25. Więc się z nimi bawię, a potem je uczę bycia True Dragon. Następnie idę do Rarity która ma Garderobę w opiece. Każda istota ma u mnie zadanie. Ja - Dowodzę państwem Night - Szefuje straży Twilight - Bibloteka Rarity - Garderoba Luna - Administracja Lucy - Zbrojownia itp Shymin - Kuchnia, Obecnie także Capo (Jest w Kuchni bo ona dorównuje mi w gotowaniu)
×
×
  • Utwórz nowe...