- Zabiłem... bo sam zaczął. Gdyby nie ta akcja to zabiłby, Mnie, Twi, Lunę, Lucy, DELICATE! Wszystkich. Sam mi się przyznał podczas walki, że wykorzystał was... jednak komu ja to mówię. Sama wybrałaś służbę u istoty która popełnia potworniejsze rzeczy. Jeśli chcesz śmierci syren od Drago, któremu służysz - podnoszę ją i miotam nią w pobliże drzwi z taką siłą, że ma krew z niej lecieć, jednak nie tak by zabić. - ... To wracaj do niego. Już tutaj nie wracaj. NIE JESTEŚ JUŻ MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ - powiedziałem do niej wściekły.