Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Więc podchodzę... gotowy na atak, bo nie wiem czy słowo "Witaj" nie znaczy dla nich "Siema, dżiwko". Kłaniam się. - Witaj. Jestem Prezydent Allan Al-Bashir i jestem władcą Federacji Nowej Persji. Przybyliśmy tutaj w celach dyplomatycznych by zawiązać przyjazne stosunki z twoim krajem.
  2. I tak i nie. Więc idę za nimi do ich władczyni. No... ciekawe jak ona wygląda... bo władczyni musi się różnić od poddanych. Więc czekam, aż dojdziemy.
  3. Spoglądam na żołnierzy i pytam się co sądzą o tym. Mam namyśli Klacze dookoła mojego syna. No... teraz wie, jak ja się czuje z Twi, Lucy i Luną.
  4. W ich rasie rzekomo same klacze... a skoro mój syn jest jak by z ich rasy... lecz płci męskiej... - Zaprowadzcie nas do swojej władczyni a ona na pewno wam podzękuje, zapłaci czy co wam tam daje za nagrodę, że znalazłyście kogoś takiego.
  5. - Eee... coś nie tak? - spytałem się. Młody alfons. Otoczony Klaczami. Capo pewnie w tym momencie by skomlał zazdrosny.
  6. - Prezydent Allan Al-Bashir. To jest mój syn, Fire Dash. Tamci w Czarnych zbrojach to moja straż. Jesteśmy tu w pokojowych celach... myśleliśmy, że chcecie nas zabić, więc dlatego celujemy - odpowiedziałem.
  7. - Dobra... robi się mega dziwnie... Idziemy - powiedziałem biorąc Fire'a i idziemy dalej. TO się gapi jak kiedyś Lily. Ma się wrażenie, że spogląda w głąb twej duszy, planując jak zawładnąć twym umysłem.
  8. - Synu... cofnij się, wygląda na to że zaraz zaatakują - powiedziałem podchodząc do Fire'a i pomagając mu się cofnąć, nie zdejmując klaczy z Celownika.
  9. Wyciągam rewolwery i celuje w to jak by to się okazało nieprzyjazne... moi kompani prócz Fire'a też tak pewnie uczynią. Czekam na ich pierwszy ruch.
  10. Więc jak wszyscy wstaną to idziemy. Włączamy układy chłodzące w Kombinezonach... bo co to była by za przyszłość gdyby w Pancerzach tego nie było? Idziemy przed siebie.
  11. Czekam aż się obudzą. I jeśli będzie bezpiecznie, staram się wynieść trochę rzeczy z Wahadłowca. Kurwa, no to komplikacja.
  12. Wstaje ciężko. Dla bezpieczeństwa przenoszę kogo się da od pojazdu. Może w każdej chwili eksplodować... I była by kicha z tego.
  13. Mocniej się chwytam. Cholera, cholera coś musiało się spieprzyć, oczywiście. Szykuje się na nieuniknione uderzenie.
  14. Wstaje i chwytam się czegoś BARDZO mocno. Wciąż Lęk Wysokości mam. Spogolądam na pilota - Co się kurwa stało? Jak to miał być dowcip, to nie był na miejscu!
  15. - Najprawdopodobniej... przekonamy się jak wylądujemy i znajdziemy ich skupisko. Z tego co wiemy, MY będziemy ich pierwszym gatunkiem który spotkały. Wcześniej myślały, że są Dominującym gatunkiem.
  16. - Według wywiadu to Kraina Ognia i żyją tam istoty z twoim potencjałem. Plotka głosi, że to są same Samice. Pomyśl. Jesteś JEDYNYM Ognistym Ogierem we wszechświecie...
  17. Więc biorę Fire'a, mówimy cześć i wsiadamy na statek i lecimy w to miejsce. - Podekscytowany? Lecisz do miejsca gdzie będzie wiele istot jak ty - powiedziałem spoglądając na Fire'a podczas lotu.
  18. Więc dzwonie do roboty, żeby dali mu wolne. Wytłumaczam im jakąś sytuacje... powinni dać mu wolne. Następnie udaje się coś robić i na transport.
  19. BUdzę go - Do roboty chyba, nie? - powiedziałem potem jak nastanie godzina, udaje się do wahadłowca. No... czas zacząć misję Dyplomatyczną.
  20. Nią się Luna zajmie. Informuje Deli o wyjeździe służbowym i ŻE NA PEWNO WRÓCĘ. Max miesiąc powinien mi to zbawić, nie dłużej. Chyba...
  21. - Wypadało by wziąć Dasha. Przydał by się jeśli dojdzie do spotkania z Fauną którą będzie można oswoić BEZ ZABIJANIA jej.
  22. Proszę Lunę by się tym zajęła. - Dlatego lecę tam w towarzystwie Czarnych Strażników. Wrócę... poza tym to moje obowiązki jako władca tego narodu.
  23. Odwzajemniam bardziej czule. Ta satysfakcja, że najpiękniejsza Samica jest moją żoną. Idę poinformować resztę... znając życie Twi się mnie przyczepi i nie puści.
  24. - Nie wiem. To misja typu "Leć Sam". Za kilka godzin mam Wahadłowiec tam. Ciekawe co tam spotkam - spojrzałem na nią z uśmiechem.
  25. Nie wiem... - Jest zadanie. Mam lecieć do ziem ZA DeadZoną. Z tego co satelity złapały... to wulkaniczna część planety - powiedziałem spoglądając na PDA.
×
×
  • Utwórz nowe...