Zakładam. Lily jest dobra w takich nazwach, więc niech ona wymyśli. Więc jedziemy na lotnisko, w drodze... - Lily. Wezwij jeszcze z kilku Czarnych Strażników. Przyda nam się wszelka pomoc jeśli dojdzie do konforntacji - powiedziałem. Następnie wsiadamy do Helikoptera, ja pilotuje.