Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Wiem skarbie - obejmuje ją... - zobaczysz, że do Paru dni, mamusia wróci... - wycieram jej łezki palcem. Następnie całuje ją w czółko, bo jak bym pocałował w nosek... to by się tu już agenci od praw dziecka zlecieli, i ludzie krzyczący "Pedofil"
  2. Spoglądam na nią - Co się stało kochanie? - spytałem się? Czy ja o wyjeździe powiedziałem na głos? Serio, raczej nie mogę jej zabrać niestety...
  3. - Zaraz pobudka - powiedziałem i daje jej najdłuższy pocałunek jaki jest możliwy. Potem razem się wybudzamy, i wpatruje się na nią z uśmiechem.
  4. Uśmiecham się... - Więc mamy... randkę - powiedziałem z uśmiechem i jemy sobie... mniam. Potem siadamy i oglądamy gwiazdy. Według jednego z Ludzkich astronomów, z Terry można zobaczyć układ słoneczny...
  5. - Ród Ognistych Smoków... czyli humanoidalne smoki, chcą zawrzeć pokój z Federacją. Robią z tej okazji Bal, na który mam przyjść osobiście i podpisać Traktat Pokojowy, jak będzie korzystny dla nas. Skoro to, Bal, wypadało by bym przyszedł tam z jakąś piękną towarzyszką...
  6. - Bo szukam towarzyszki. Inni są zajęci, Twi będzie musiała odpoczywać, Rarity ma sporo szycia, Lucy... nie chce mi powiedzieć, a Milly jedzie na obóz strzelecki. A dzieciaki nie mogę wziąść... - powiedziałem nabierając spaghetti.
  7. Siadam na swoim miejscu. - Pytanie, co będziesz robić za tydzień? - spytałem się jej. Z Luną to mam (nie licząc Twi) najwięcej opcji dialogowych, jak by to Lily powiedziała... mam ostatnio questa od Faruka.
  8. Więc... TO THE STAR. Już tam wszystko gotowe. Następnie podchodzę do jej miejsca i odsuwam by mogła sobie usiąść, potem ją przysuwam...
  9. Śmieje się... lol. Obejmuje Lune. - Dobra, do wschodu słońca zostały jeszcze dwie i pół godziny. Masz ochotę może na... kolacje? - spytałem się...
  10. - Znam to... ciekawe czy się skapnie, że to pułapka - powiedziałem do Luny brechatając się. Patrzę jak jej idzie. Wykona testy, czy nie?
  11. Cofam się... - Może zmieńmy personę. Twoja kolej - powiedziałem oddalając się na wszelki wypadek od Lily.
  12. Więc... co by tu zrobić. Dodaje jej EQ Clowna, i zmniejszam do rozmiarów źrebaka. Następnie patrzę na ich reakcje... wszystkich...
  13. Meh... tak czy siak, to bieremy... też głęboką wodę. Wchodzimy do snu... Lily. Jak się ona konkretnie dowie, że wchodzimy do jej snu z zamiarem żartów. TO będzie miała Focha nad moim grobem.
  14. Więc ją całuje. - Dobrze, dam ci spać. Odwiedzę, cię przy najbliższej okazji - powiedziałem i wracam z Luną do Trolowania rodziny. Teraz wchodzimy na głęboką wodę... dawać moją matkę.
  15. Pomagam się jej położyć, i robię coś by ból głowy nie dawał aż tak z siebie poznać, a jak nie, to by chociaz nie wymiotowała. - Cii, spokojnie. Nie wiedzą, że tu jestem. Już niedługo wyjdziesz...
  16. - Luna i jej przechodzenie przez cienie. Naprawdę szybka możliwośc przemieszczania się... ciekawe czy ja też będę się mógł tego nauczyć. Wracając. Przyszedłem cię odwiedzić z Luną.
  17. Wchodzę z nią i dla pewności, obejmuje ją... i tak bym ją objął. Następnie podchodzę do Twi z Luną. - Hey - powiedziałem.
  18. - Nie ciekawie... możemy ją odwiedzić? Zawsze mnie ciekawiło, jak wygląda ta twoja teleportacja z Cieniem - spytałem się Luny. Matko, mam nadzieje, że wszystko będzie z nią dobrze...
  19. Śmieje się... - Dobra... trzeba by obczaić co z Twi... - powiedziałem przechodząc do podglądu na nią... chodzi o kamery. Skończyliśmy ten numer, bo przerwanie było by niegrzeczne.
  20. - Twilight się obudziła - powiedziałem wchodząc z Luną do snu Candace. Następnie obserwuję widowisko jakie wymyśliła Luna z ich kryształowym sercem.
  21. Pocieram dłońmi... - Sądząc po twoim słodkim szatańskim uśmiechu... masz plan. Zamieniam się w słuch - powiedziałem z wrednym uśmiechem. Jak by się dowiedzieli co tu robimy.. no cóż. Luna by była już jedyną żoną.
  22. - Wiem... współczuje ci, ze należy do twojej rodziny - powiedziałem obejmując ją. Następnie całuje ją w nosek. - Teraz ty wybieraj kto jest celem. Dzisiaj obręb naszej rodziny...
  23. Więc odchodzimy, i jak znikniemy za rogu to przybieram swoją postać... i się śmieje. - Mina... epicka. Nieźle grałaś przymilanie się do Blueblooda... ja bym nie wytrzymał.
  24. BO jestem Debilem. TO mnie dotknęło... ZAMILCZ NIEWDZIĘCZNA KOBIETO... jak by to ten księżunio pedicure powiedział. - Idziemy dalej - rzuciłem. Luna jaka reakcja?
  25. Ja daje pozory, że jestem Bluebloodem, wywyższam się, próbuje być babą w związku (czyli by mi otwierano drzwi, i chroniono przed brudem). A luna niech zachowuje się jak Twi. Jaka reakcja?
×
×
  • Utwórz nowe...