-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Przejeżdzam jej kopytem po grzywie...
- Może się prześpisz. Ja i tak nie miałem ochoty dzisiaj spać, ale ty zdecydowanie potrzebujesz snu - powiedziałem patrząc na nią. Dobrze, że ten pokój zrobili mi. Nie to, że nie przeszkadza mi spanie z Lucy... ale robiłem pokoje dla późniejszych celów, czyli Dla Rarity, Dash i jeszcze dwóch powierniczek, które się uda złapać. Tak czy siak.
-
Aha... mózgu, dostałeś swojej porcji seksu na dziś... może później, i jak się uda to dołączy jeszcze Lucy, albo każe ewentualnie Rarity. Ale dziś na ślubie dojdą jeszcze dwie powierniczki. Im mniej elementów Harmonii jest... tym mniejsza szansa, że uda im się mnie powstrzymać.
- Więc co teraz zamierzasz zrobić?
-
Czemu słyszę dźwięk tłuczonego szkła? A... to pewnie reakcja Allana na to, że Rainbow go pokochała... więc się zakochała. Nieźle, umiem przekonywać klacze do siebie, hue hue. Więc ją obejmuje...
-
Kurwa... zapomniałem, że ona od urodzenia do wszystkiego kurwa lojalna. Ale czekaj... czy ona... dobrowolnie się przytuliła? Dobra...
- Dobra... pogubiłem się. Wręcz zaciekawiony... czemu to robisz?
-
Wait...WHAT!? Sprawdzam szybko PDA sprawdzić raport Chipu. Co się udało, a co nie. Kurwa, jeśli się chip zjebał to... sam kurwa nie wiem, dała się celowo zerżnąć? To nie logiczne.
-
- Widać, że chip działa w najlepsze - powiedziałem wstając - BO pewnie nie zechciała byś robić to z TYM ciałem... mimo tych snów - powiedziałem wchodząc do łazienki i zaczynając się myć...
-
Opadam koło niej... spoglądam na nią.
- Przyznaje... ty jako pierwsza zadowoliłaś mnie w pełni. Gratulacje - powiedziałem do niej z uśmiechem, spoglądam która godzina. Zaraz trzeba będzie stymulant wsiąść bym podczas ślubu nie padł na podłogę śpiąc.
-
Więc przyśpieszam do maximum, by jak najprędzej wypełnić ją swoimi nie zapładniającymi sokami. No powiem, podobało mi się, nawet bardzo. Mimo iż mało, nawet W ogóle tego nie robiła, zadowoliła mnie.
-
Powoli przyśpieszam nie zaprzestając zabiegów kopytem. Przyśpieszam je z każdą chwilą, ale nie dochodzę jeszcze do Max prędkości jaką mogę wywołać. Co jakiś czas, klepie ją po tyłku.
-
W stylu na Psa... jej tyłek na górze, areszta na dole. Moje kopyta masują jej skrzydła, i powoli przyśpieszam swoje ruchy by zapewnić jej niezłą rozkosz... nie powiem... nieźle się z nią to robi.
-
Więc po chwili także wystrzeliwuje prosto w jej gardło, czyli w momęcie kiedy ona będzie miała mojego w swoim gardle. Potem robię to samo co ona, zamiana ról i wsadzam swój w jej tunel...
-
Więc zaczynam jej lizać. A kopyta nich się wezmą spowrotem za skrzydła. Przyznam, ona wyznacza trochę więcej... chęci... niż... chip... oferuje... zaczynam się czegoś domyślać...
-
Łoł... Tego się nie spodziewałem... ale może być. Robię minę podniecenia, i się odprężam nie przerywając jej zabiegów względem mojego skarbu. Tek to można robić...
-
Nie lizałem, bo by to pedalsko wyglądało. Szybciej ocieram swoim członkiem nie przestając pocałunków i masażu. Nie powiem, widać, że mało razy to robi. Ale u mnie nauczy się tego w try mi ga.
-
Przyśpieszam masowanie... po chwili kopyto które masowało tunelik, przechodzi na drugie skrzydło, a w jej miejsce wchodzi moja godnosć która zaczyna się ocierać raz w górę... raz w dół, o jej wejście.
-
Przyśpieszam ruchy kopytem nie przerywając pocałunków. Wolnym kopytem, zaczynam jej masować skrzydło. Doświadczenia Allana z Twilight się przydadzą. U Pegazów i Alicornów skrzydła to "Miejsca Erogenne"
-
Zajebista Inicjacja. Więc kopyto zaczyna masować jej tunel, bo dawno widać tego nie robiła. Chodziła taka wkurwiona czy coś... biedula, ja już jej to nadrobię.
-
Moje pocałunki stają się intensywniejsze, a kopytem zjeżdżam do jej pośladków i tam je głaszczę. MIEJ KURWA ALLAN! CO NA TO POWIESZ!? CIERP CHUJU, CIERP!
-
Więc obejmuję ją i zaczynam ją całować... wpierw gra wstępna. Podczas pocałunku popycham ją na łóżko by ona leżała, a ja nad nią... całuje ją namiętnie, jeżdżąc kopytem po jej plecach.
-
I po chwili wypełniam ją sokami. Schodzę z niej i patrzę na nią - Dobrze, idź do zbrojowni, tam powiedz strażnikowi nieco o sobie i dostaniesz odpowiedni ekwipunek - powiedziałem i dałem jej zezwolenie na wyjście z pokoju. Na wszeli wypadek odświerzam zabezpieczenia, bo wiem że mając czas na działanie 3 stosunków. Odwracam się do Rainbow.
- A ty? Masz ochotę na zabawę?
-
Jak wstanie to ją zapraszam tutaj. Allan Nightmares właśnie się rozpoczął. Czekam na reakcje pegazicy... seks z Niezłą dupą i szybką dupą będzie czymś niezłym osiągnięciem... i zasługuje na TRWAŁE UMIESZCZENIE W PAMIĘCI TEGO CIAŁA.
-
W sumie... więc rozpoczynam na nowo poruszać członkiem jednocząc nasze usta i tańcząc z jej językiem. A tu się Rainbow budzi... ciekawe by było. Allan miałby traumę, gdybym z nią TO robił. Choć wygrzebałem, że też miał takie sny i też mu się podobały.
-
Patrze na nią... to od niej też zależy. Matko... jest taka piękna, czemu Allan jej nie wybrał... tego się nie dowiem. Ale wiem, że chce jeszcze...
- Masz ochotę na więcej? - spytałem się jej. Jeśli mój mózg jest jaki jest, to Dash się obudzi i będziemy w połowie.
-
Więc przyśpieszam i powracam do pocałunków z języczkiem. Przez kilka minut tak będzie, potem odrywam usta i kończę przyśpieszając na maksa. Czas zakończyć i wypełnić ją Swoimi... niezapładniającymi... sokami.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Na to wychodzi. Zostawiam jej karteczkę, że jak wyjdzie, to ma pójść do zbrojowni i powiedzieć tamtejszemu strażnikowi nieco o sobie... dostanie Ekwipunek który będzie do niej pasował. Ja szukam RADA i Cyber-Nightmare. W drodze biorę Stymulant, który mi da 24 godziny bez snu.