Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Patrzę się na niego z rozpaczą... co za debil... jak o próg się można wyjebać... to przecie... co? Co mówicie? PIERDOLCIE SIĘ Z TYMI SCHODAMI!!! TO NARZĘDZIE SZATANA!!! - Eeee... - patrzę się na Capo...
  2. Trzeba będzie zaprowadzić ją do szpitala... - Witaj więźniu numer #00000000000000000000000000001... mam nadzieje, że noc była owocna... - powiedziałem cicho, po czym czekam aż Twi się obudzi... trzeba będzie coś zrobić z tym skrzydłem.
  3. Więc biorę Delicate i kładę się do łóżka i zasypiam... pierwsza noc jako klacz... losie, jak mi jutro zgotujesz miesiączkę, to osobiście potraktuje cię tym gniewem... ale wpierw na Capo się odreaguje
  4. Spoglądam na nia... - Słyszałaś śmiech złej pani? Spokojnie, nic ci nie zrobi... jest głęboko we mnie i jedynie co może robić to komentować i oglądać... jesteś bezpieczna - powiedziałem, po czym zwróciłem się do NMM. - A ty tam cicho...
  5. Przytulam ją... - Kochanie... dobrze wiesz, że cię kocham... to nie byłem wtedy ja... wiesz, że bym cię nigdy nie skrzywdził - powiedziałem, tuląc ją... Wielu się pyta, czemu Deli traktuje, jak traktuje... NMM wie czemu... ponieważ, nie chce znów jej stracić... o Lily się nie martwię, bo ona prędzej zabije i zabawi się swłokami porywacza... a Bolt... ma nadajnik od Lily... nie pytajcie... sam się niedawno dowiedziałem. Dać córce PDA wojskowe, i już szpieguje wszystkich...
  6. Staram się jej jakoś pomóc... mam nadzieje, że nie wystraszy się mnie. Po tym jak kopyto będzie całe, tulę ją... ona powinna wiedzieć, że ja nigdy bym jej nie skrzywdził...
  7. Sprawdzam co to jest... i strzelam że to Delicate... pewnie się mnie boi... nie dziwie się, po tym co jej NMM powiedziała.
  8. Wracam więc i tak też czynię... dziwnie to będzie wyglądało, że dwie klacze są wtulone w siebie... dzięki NMM... po wejściu do sypialni kładę się i zasypiam.
  9. Dobrze... więc idę robić coś co pomoże mi poprawić i tak już moją rozpieprzoną reputacje... może moi Przyjaciele mi wybaczyli... ale reszta... coś w to wątpię.
  10. Za ile mniej więcej odzyska to co było po śmierci... z tego co wiem, fragment mózgu z wspomnieniami nie został uszkodzony... sprawdzam na PDA w moich rzeczach które tutaj miałem... Teraz skoro jestem coś Ala NMM... ale bez przesady, to Luce... znaczy Lucy będzie miał więcej odpoczynku...
  11. Spojrzałem na Chrysalis i kiwnąłem do niej głową... - Odpocznij mamo... nie będę ci już przeszkadzał... - powiedziałem. Teraz ta najgorsza część... sprawdzam czy mój tata jest gotowy do wybudzenia... będę musiał mu wyjaśnić dlaczego jego żona jest "Owadem" i przede wszystkim, DLACZEGO JEGO SYN W KTÓRYM POKŁADAŁ TAKIE NADZIEJE JEST KLACZĄ!
  12. Zrobiłem nie ciekawą minę... - Tak czy siak, już po wszystkim... i mam dla ciebie dobrą wiadomość. Przez tydzień będziesz miała córkę... - powiedziałem. Zajebie cię pewnego dnia Murzyńska Suko (NMM)
  13. - Rano i Wieczór... nawet przed snem mi puszczała powtórki. Teraz Nightmare Moon gnije sobie w celi w samym środku mojego ciała... obiecałem jej męki... a "nie ma większej męki niż ja" KONIEC CYTATU.
  14. - Uspokoi się. Jak się czujesz... Mamo? - spytałem się. Znając Tą Dziurawą Sukę, pewnie wtrąci swoje trzy grosze do mojej wypowiedzi...
  15. - Uspokuj się, Bracie... też mam ochotę ich oskórować, ich mięso rzucić psom, a z skóry zrobić pościel... nie pytajcie... Znając Lunę, ona ich już ODPOWIEDNIO ukaże... to mogę ci gwarantować...
  16. - To ja już wam nie przeszkadzam... - powiedziałem i idę szukać Matki, Faruka... i jeśli będzie tamta jędza... to i Chrysalis.
  17. - Wymęczona... zaniosłem ją i Delicate do naszej sypialni gościnnej kiedy akurat jesteśmy u was w odwiedziny na dłużej. A wy? Jak się czujecie?
  18. - Chciałem powiedzieć, że sytuacja jest już opanowana... NMM raczej nie będzie sprawowała kłopotu, wylądowała w miejscu gdzie na długo zagrzeje swojego czarnego zada... - zaczynam się śmiać...
  19. Więc dobrze... idę szukać Księżniczek. Ciekawe jak zareagują na mój widok, że JESZCZE jestem jako NMM. Jak je już spotkam to mówię... - Witajcie...
  20. Kładę je na łóżku... po chwili Twi daje całusa, a Delicate całus w czoło. - Odpocznijcie... ja sprawdzę co u reszty dzieciaków i porozmawiam z Celestią i Luną... - powiedziałem i po chwili ruszyłem szukać Bolta i Lily.
  21. Biorę je na swoje ciało... klaczy. I ruszam do pomieszczenia gdzie powinny mieć lepsze warunki do odpoczęcia... prędzej czy później się nauczę korzystać z twoich mocy... a wtedy to będę robił ekstra dowcipy i odgryzał się Lunie... bo coś ostatnio lubi mi płatać figle... znaczy przed opętaniem...
  22. - Co, przymknij się? Jak w moim ciele? Chciałaś to masz - i się zaśmiałem... zaraz. Skoro mam ciało z NMM... to oznacza... ZMIENIAM SIĘ W TEN JEJ DYMEK!
  23. - No... jak widać, prócz Włóczni która okazała się kobietą, to mam w sobie jeszcze klacz z okresem i manią wyższości... która pewnie mnie słyszy...
  24. Po chwili podnoszę włócznie... Jeszcze, zanim się na chwilę wyłączysz... czy mój wygląd wróci do starej formy?
  25. - Ale... poza tym... gdzie jest NMM, bo znając życie, ona nie zginęła tylko gdzieś uciekła. Tak czy siak, trzeba będzie ją złapać...
×
×
  • Utwórz nowe...