Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Dołączam do obrony... nikt ma nie przeżyć... z amerykan. Nie może być światków tego zdarzenia. Po wymordowaniu światków, zwołuje ekipę wokół.
  2. Wyszukuje za pomocą lornetki ciała swojego ojca... jak znajde to wskazuje na tamto miejsce kopytem. - Dobra... tam jest cel misji. NIKT nie może pozostać przy życiu... do dzieła - powiedziałem i ruszyłem na wroga z zamiarem odzyskania ciała mojego ojca... na mojej twarzy mogą zobaczyć niesamowicie wielki gniew... Equestria i inne narody wiedzą, że ja jeśli chodzi o amerykanów... ja najbardziej ich nienawidzę.
  3. Dobra... to wysyłam naszą czwórkę w 1993 rok nieopodal Mogadiszu. Powinni zobaczyć mnie... jako 13 latka z karabinem. Wskazuje na mnie który nosi brata postrzelonego w biodro. - Dobra młody ja uciekam z miasta. Możemy wkroczyć za 5 minut - powiedziałem. Ciekawe jaka jest ich reakcja na to że jako dziecko byłem już na polu walki. Nawet u gryfów nie było czegoś takiego.
  4. Dobrze... więc idę z ekipą po sprzęt i ruszamy. Po wylądowaniu w wymiarze Ludzi, przed przeniesieniem mówię. - TO co się dzisiaj stanie, NIE MOŻE WYJŚĆ NA JAW. Ta operacja jest Ściśle Tajna, i druga faza tej akcji będzie już w naszym świecie. Musimy zdobyć ciało Mojego taty i jeszcze innej postaci.
  5. - To mój ojciec i mąż Papillon... tak jestem synem Papillon. Wracając. Mój ojciec ZGINĄŁ w roku 1993 czyli bodajże 20 lat temu, a ja po WIELU godzinach nauki - "Lucek, mam tutaj namyśli godziny kiedy NMM spędziła we mnie usiłując cię zdobyć, a w świecie ludzi masz DOSŁOWNIE Ultimate Power więc tam możesz szaleć do woli... tak się chwaliłeś" - ... dowiedziałem się jak się cofać w czasie. W Lost Hills stworzyliśmy coś co pomoże nam go wskrzesić... i tu wkraczamy my. Udajemy się do świata Ludzi i przechwytujemy ciało mojego ojca godzinę po śmierci... wtedy już jestem poza Mogadiszem. To wasz egzamin... podczas niego zobaczę jak sobie radzicie, i nie bójcie się kul... nie zabiją was, nawet jak z pierdolonej rakiety jebną... w twarz. Więc...?
  6. - Testy przeprowadzono... broń z 1993 NIGDY NIE PRZEBIJE naszych pancerzy, więc mamy wielki plus. I teraz wprowadzenie... Słyszał któryś z was o niejakim Abdulu Al-Bashirze?
  7. - Słuchajcie... jest sprawa. Operacja i wasz sprawdzian. Nie zginiecie na niej bo tam gdzie się udajemy... Amerykanie mają broń która nie przebije naszych pancerzy...
  8. Tak czy siak teleportuje się do Fortu Zancudo... czas na Sprawdzian dla mojej grupy. Mój trening powinien im pomóc, ale jeszcze będziemy później trenować. Wołam swoją ekipę do sali narad.
  9. Więc ja się zajmę sprawami państwa... Premier Federacji ma fajnie bo raz na ruski rok każą mu coś zrobić, albo coś sprawdzić. A pro po sprawdzenia, czy udało się już hakerom dostać do komory?
  10. Spokojnie starczy do wieczoru... albo przynajmniej do pory kiedy Twi, przyjdzie po Deli. Tak czy siak, oglądam cudowną kolekcje mojej małej dziewczynki.
  11. Więc znajduje sobie jakieś zajęcie do czasu wieczora... jutro otwarcie Restauracji. Muszę być wypoczęty, pójdę spać o 21, by móc jutro wstać na 7 by otworzyć restauracje o 9.
  12. A mówili, że przytyłem. Tak czy siak, skoro mam garnitur, to nie trzeba już iść do Rarity... w moim przypadku. Deli i Bolt wciąż muszą dostać swoje stroje wizytowe. Kiedy jest ta impreza?
  13. Aha... to idę sprawdzić czy mam jakiś sprawny garnitur na tą imprezę. Mam nadzieje, że za bardzo nie zgróbłem... wtedy to i ja będę musiał udać się do Rarity.
  14. Lucek... robimy podgląd by się pośmiać? Wiem, że cię takie rzeczy jeśli chodzi o Capo, bawią. No nie daj się prosić dwa razy, wiem, że chcesz zobaczyć tą scenę.
  15. Sprawdzam czy jest dostępne dla niej zajęcie, cokolwiek w czym mogła by się sprawdzić. Nie mogę się doczekać jak zobaczę reakcje Capo na temat, że mu podpieprzyli tą bibliotekę... ale znając życie, ma ukrytą kopie zapasową.
  16. Ciekawe które władzę po niego jadą... te od Equestri... czy kraju motyli... może nawet Federacja? E tam, ważne by jeszcze dodać tym organom, że to sąsiedzi poinformowali. Capo się wychwalał sąsiadem który ma te same upodobania.
  17. Ma coś z moją mamą... nosz kurwa ja pierdole, pierdole to. Informuje odpowiednie władze... organ który usunie tą całą biblioteke pornografii, której nawet by sam Playboy się nie powstydził, ale to co on tam ma... to kurwa przeczy logice.
  18. Wchodzę do domu wciąż zniesmaczony i to wyraźnie po mnie widać... ja pierdole, gdyby się Celestia i tym bardziej... Lucek... czy on ta ma coś związanego z moją mamą?
  19. Luna i Celestia... patrze na niego zniesmaczony. - Poważnie? Luna, Celestia i Strażnicy? - spytałem się niedowierzająco po czym włączam i szybko wychodzę z pomieszczenia. - Ja spadam, narka - powiedziałem po czym ruszyłem do domu. - Nie... to trzeba poinformować - powiedziałem wystraszony natłokiem tamtejszej zawartości.
  20. Więc podchodzę do jego specjalnej półeczki z Pornolami... bo wiem, że takową posiada. I patrzę jaki on to towar tam posiada... pewnie nakręcone pół Equestri...
  21. A czy ja kiedykolwiek coś takiego oglądałem? Poza tym Delicate tu jest zemną, więc ona nie może czegoś takiego zobaczyć... drugi raz... - Jak zgaduje... porno, tak?
  22. - Przecież chce cię podnieść... następnym razem pozwól mi działać - powiedziałem po czym dokończyłem podnoszenie go i kładę go na kanapie. Jak przed chwilą miałem zamiar. - Co chcesz oglądać?
  23. - Nie martw się... do godziny powinny te właściwości zejść. Porób coś za ten czas... film se puść... cokolwiek - powiedziałem znów kładąc go na kanapie.
  24. - Nie wstawaj... tylko pogarszasz sprawę. Zaproszenie na imprezę Galopu czy jakoś tam... rzekomo wielka impra w Całym kraju. Ja i moja rodzinka zostaliśmy zaproszeni...
  25. - Do godziny powinno przestać być takie śliskie... pytanko, dostałeś zaproszenie na taką jedną galę? - spytałem się tego pacana. Nie zdziwiłbym się gdyby nie dostał.
×
×
  • Utwórz nowe...